Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
16 kwietnia 2015 14:14
W takim razie dziecko, które samodzielnie nie siedzi w ogóle nie powinno jeść.
slojma   I was born with a silver spoon!
16 kwietnia 2015 14:15
kurczak moze u kogos na kolanach.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
16 kwietnia 2015 14:16
No nie, bo sztywno siedzieć na kolanach też nie powinno.
Inna sprawa, że chciałabym zobaczyć matkę, która karmi niemowlaka jednocześnie trzymając go na kolanach 😀
slojma   I was born with a silver spoon!
16 kwietnia 2015 14:19
A czemu mowimy o niemowlaku? Rozszerzasz diete u 3 miesiecznego dziecka. Dziecko siedzi na kolanach przez kilka minut I to nie jest 3-5 miesieczny bobas.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
16 kwietnia 2015 14:20
A kiedy chcesz rozszerzać dietę? Jak dziecko zacznie mówić?
edit. Jak będzie gadać, to i siedzieć będzie samodzielnie.
edit2. Jakie to ma znaczenie gdzie siedzi kilka minut skoro i tak siedzi sztywno? No i te kilka minut, to trochę na wyrost, bo u nas np. karmienie trwa ok. 20 min.
slojma   I was born with a silver spoon!
16 kwietnia 2015 14:24
Hehe na pewno nie ponizej 6 miesiecy.  Ale kazdy ma prawo robic ze swoim dzieckiem co chce nawet karmic w wieku 2 miesiecy czyms wiecej niz mlekiem
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
16 kwietnia 2015 14:25
Ale 6,7 czy 8 miesięczne dziecko to nadal niemowlak 😉
slojma   I was born with a silver spoon!
16 kwietnia 2015 14:27
Tylko ze 6 miesieczne dziecko nie widze nic zlego w tym by przez chwile potrzymac na kolanach I dac cos do jedzenia. Zwlaszcza jesli po pierwsze dziecko sztywno trzyma glowe,  wykazuje objawy ze jest gotowe na rozszerzanie diety.  Ja mialam czekac az Vivi usiadzie ale zaczela tak bardzo interesowac sie jedzeniem ze po malutku cos tam dostaje.
Edit.
8 miesieczne dziecko czesto samo siedzi
Czy miałyście problem z jądrami- jądro wędrujące- u synów?
Czy leczenie było wyłącznie chirurgiczne, czy farmakologiczne?


podbijam
slojma, pamiętam tylko ze jak wyciągałam to z całym krzesełkiem.
Bo zablokowały się nogi dziecka mego w tych mini szczelinkach.
I jak juz myślałam ze juz to cale krzesło mi się podnosilo.
Oj wtedy to były chwile grozy.

A co do rozszerzania to tak jezeli BLW to tylko na siedząco.
Ale ja karmiłam papkami takze ten tego mleko z butli czy papka jeden pies i to i to płynne.
slojma   I was born with a silver spoon!
16 kwietnia 2015 14:37
aszhar nie wiem jak z tym krzeselkiem jest nie mam doswiadczenia. Wiem tylko ze I mlekiem dzieci sie krztusza. Synek znajomej wlasnie w bujaczku z pozycja prawie pionowa zakrztusil sie mlekiem. Niestety tak tragicznie ze zmarl 3 dni temu 😕 mial 7 miesiecy.
Co do BLW to bym nigdy nie dala w bujaczku.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
16 kwietnia 2015 14:39
Ok, ale zapytałaś czemu piszemy o niemowlakach. Ano dlatego, że dietę rozszerza się niemowlętom. 😉
Hania ma 6 miesięcy, głowę trzyma sztywno, kombinuje żeby usiąść, ale nie siada. Pewnie, że na kolanach czasami zdarza mi się posadzić, ale dosłownie na chwilę, a karmienie tak krótko nie trwa. Inna sprawa, że w za nic nie byłabym w stanie trzymać dziecko na kolanach i jednocześnie je karmić. Skoro dziecko powinno sztywno siedzieć podczas karmienia, a dziecko, które  jeszcze samo nie siada nie powinno być sadzane, to wychodzi na to, że z rozszerzaniem diety trzeba czekać czasem baaaardzo długo. Np. Kalina jeszcze nie siada, a zaraz będzie miała 9 miesięcy. Jedno drugie wyklucza. Mniej szkodliwe według mnie jest karmienie dziecka w pozycji lekko pochylonej niż sztywne trzymanie przez pół godziny.

Przykro mi z powodu synka znajomej 🙁 To ogromna tragedia, ale przecież noworodki też karmimy w pozycji leżącej. Paskudny pech.
slojma   I was born with a silver spoon!
16 kwietnia 2015 14:48
Jestem po tej akcji przewrazliwiona na karmienie w bujaczku etc. Podobno nie wiem czy to prawda u dzieci które sa starsze zmienia sie troszke budowa przelyku ktora u noworodka jest inna. Dlatego noworodki prakrycznie nie krztusza sie mlekiem a starsze dzieci ok 6 miesiecy juz niestety zakrztusic sie potrafia. Zmiana budowy ma cos wspolnego z przystosowaniem do pobierania produktow stalych.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
16 kwietnia 2015 14:50
Nie zgodzę się z tym, bo Hania krztusiła się jako noworodek bardzo często. Najmniej właśnie wtedy kiedy obie leżałyśmy i dlatego zaczęłam ją tak karmić co okazało się super i dla niej i dla mnie.
slojma   I was born with a silver spoon!
16 kwietnia 2015 14:56
Owszem mogla sie krzyusic jesli cisnienie mleka bylo duze. Zreszta dyskusja jest jalowa bo konsensusu sie nie znajdzie. Ja nigdy nie karmilabym dziecka w bujaczku, decyzje podejmuje kazdy sam.  Na 200 razy pewnie nic nie bedzie a 201 niestety moze skonczyc sie tragicznie.  Karmienie na kolanach nie zbawi przed zakrztuszeniem ale pozwala na szybka reakcje.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
16 kwietnia 2015 14:58
Eee tam jałowa, zawsze fajnie jest poznać zdanie innych osób 😉
Podejrzewam, że jeśli dziecko piło mleko w bujaczku, to oznacza to, że obsługiwało się tym mlekiem samo i zostało prawdopodobnie niestety pozostawione bez nadzoru, dlatego skończyło się tak tragicznie 🙁 Piszę, że prawdopodobnie, bo wydaje  mi się to strasznie niewygodne, by trzymać dziecku leżącemu na bujaczku butlę z mlekiem? Jak już się karmi, to z dzieckiem leżącym nam na kolanach,a  jak w bujaku, to pewnie sam... Milan zachłystywał się od samego początku tragicznie, po wielokrotnie podczas każdego karmienia... Nigdy nie spowodowało to żadnych groźnych konsekwencji, bo przechylałam go tak, żeby łatwiej mu było wykasłać. Aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby był unieruchomiony w bujaczku, zachłysnął się i mnie nie było by w pobliżu...
Zaczelam wprowadzac jedzenie (jablko) gdy wojtus skonczyl 3msc... I jadl wlasnie w bujaczku z podniesionymi plecami.
Gdy skonczyl 5juz siedzial sam i tez jadl w bujaczku bo nie mielismy jeszcze krzeselka.

Szczerze nie rozumiem jaka jest roznica karmienia na kolanach a w bujaczku (mam na mysli 3msc dziecko)
kenna, nigdy przenigdy dziecka nie zostawiłam na czas karmienia samego.
Butle w bujaczku również mu trzymałam. A jak nauczył się sam trzymać nie odchodziłam nawet na krok.
U nas na 5 karmien 3 kończyly się przyksztuszeniem ( czas od 0-3 mcy )
Potem się przystopowało ( okres 3-9 mcy) a potem zaczęło się na nowo ( 12-24 mce )
Nigdy nie zapinałam żadnych pasów podczas karmienia ( leżak, krzesełko, wózek)
Do tej pory mam schize. Jak jedziemy autem a dziecku chce się pic to zatrzymujemy się na stacji odpinam delikwenta z pasów i daje się napic.
Gdybym miała cień wątpliwości ze karmienie w leżaczku potęguje zachlysniecia w zyciu w tym leżaczku nie był karmiony.
Tu nie chodzi o to ze się dziecko zachłyśnie tylko jak i w jaki sposób.

Ja ostatnio zachlysnelam się ślina. Ot tak co by mi za nudno nie bylo.
Zobaczyłam wszystkich Świętych. Jedynym ratunkiem bylo włożenie paszczy do zamrażalki bo tak mi się krtań zacisnęła.


slojma   I was born with a silver spoon!
16 kwietnia 2015 16:20
kenna chlopiec byl karmiony przez mame niestety w momencie wyciagania gdy dziecko sie krztusilo nastapil odruch wymiotny I ponowne zachlysniecie tym razem wieksza iloscia
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
16 kwietnia 2015 16:26
Tym bardziej uważam, że leżaczek nie był winien, bo to samo mogło się stać podczas zmiany pozycji kiedy dziecko byłoby na kolanach czy w krzesełku.
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
16 kwietnia 2015 17:14
Milena krztusiła się jak była młodsza okrutnie na każdej butli. Teraz już nie. Ale zdarza się jej. Natomiast tak jak Kurczak karmię papkami w bujaczku. Jeszcze się nie zakrztusiła. Mało tego jak podaje wodę to też często w bujaku. Nie wyobrażam sobie trzymać jej na kolanach i jednocześnie manewrować łyżeczką kiedy ona wykonuje 100 ruchów na minutę. Głowa - prawo, lewo, prawo, lewo, prawo, lewo bo tu coś stuknie, bo tu coś zaintryguje, bo oooooooooooo tu leży fajne coś, oooooooo wszedł tatuś itd.
Jak ją karmię flaszką to opiera główkę na moim zgięciu łokciowym i też w półleżącej pozycji.
slojma   I was born with a silver spoon!
16 kwietnia 2015 17:26
Z relacji wiem ze ona zawsze karmila na kolanach. Ktos podpowiedzial jej o bujaczku. Maly sie krztusil juz wczesniej na kolanach ale z racji pozycji ciala nigdy nic sie nie dzialo.  W bujaczku sie zakrztusil, znajoma chwile czekala liczac ze samo przyjedzie tak jak na kolanach.  Gdy nadal kaszlal zaczela go wyjmowac, wtedy byl odruch wymiotny plus zakrztuszenie ponowne.  Próby pomocy plus reanimacja nie pomogły.
slojma, to byl jak dla mnie po prostu nieszczęśliwy wypadek.
Zbieg okoliczności i zdarzeń. Można gdybać.
Wiem jedno ze tragedia straszna.
Becikowe od 2016 roku po 1000 zł miesięcznie. Taki o pomysł.

http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/3816759,becikowe-2015-1000-zldziecko-przez-12-miesiecy-swiadczenie-rodzicielskie-zasady-becikowe-2015,3,id,t,sa.html

z chęcią bym skróciła link ale nie umiem
slojma   I was born with a silver spoon!
16 kwietnia 2015 17:48
Jasne ze nieszczesliwy wypadek.  Tak jak pisalam 200 razy bedzie ok za 201 cos sie stanie.  Jednak w bujaczku pozycja ciala poteguje mozliwosci zakrztuszenia.
Nika u  mnie w rodzinie u 11 latka jest problem z jądrem które nie zeszło. Nie wiem czy to podobne coś do wędrującego czy co? Co wcześniej było to nie wiemy bo zajmujemy się tym dzieckiem od 9 mcy. Na 100 % był pod opieką chirurga i miał masować jakoś specjalnie. Teraz niestety została tylko operacja bo on nie masował, a opiekunowie zastepczy nie wiedzieli o problemie więc nieświadomie zaniedbali.
Wpadam tylko pochwalić się że 13.04 urodziłam córeczkę, Emilkę ważącą 3600 i mierzącą 55 cm .  Były pewne komplikacje, ale już jest wszystko dobrze , karmimy piersią . Oczywiście mam do Was re voltowe mamy pytanie. Malutka przez 3 doby zrobiła 2 kupki, niestety przez 24 h nie było kupki. W szpitalu mówili,  żeby się nie przejmować, ale jako młoda mam ciągle się zastanawiam  czy to nie zaparcia?Poradzicie? Co jeść aby zapobiec zaparciom?
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
16 kwietnia 2015 18:41
A propos rozstępów, to mozna wszystkim smarować a jak maja byc to i tak beda. Niestety mowie z doświadczenia. Smarowałam rożnymi kosmetykami, kilka razy dziennie pod koniec. I co z tego ? Jak w ostatnim tygodniu pojawiły mi sie na brzuchu
Donia Aleksandra moja Małgosia potrafiła nie robić kupki przez 7 dni. Na piersi to norma. Póki brzuszek nie boli nic się nie przejmuj. Oczywiście dietę miałam lekkostrawną a i tak to nic nie pomagało. Ona nie marudziła, po tych 7 dniach robiła kupę bez większej napinki i luz.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się