Konie maści rozjaśnionych, dziedziczenie itd

jezy jaką przepiekną morde ma ta sybilla  😜 😜 😜
To ja wrzucam swojego izabela 🙂
ojciec ciemnogniady, matka izabelowata
i rodowód:
http://www.bazakoni.pl/grom-vandamme-greta
to może i ja się dołączę?
mój mały walijczyk sekcji A Vierwindstreken Jack Sparrow
Jakiej maści jest ten ogier? http://www.bazakoni.pl/praetor-poprad-pianka
Ojciec izabel a matka gniada...
Pytam, ponieważ zastanawiam się nad kryciem nim mojej klaczy:
http://www.bazakoni.pl/duma-gr-woy-dehefina-gr
W grę wchodzi jeszcze Bandos- w tym przypadku wiem, że źrebak będzie na pewno izabelowaty, no ale koszty zdecydowanie wyższe więc jeśli w tym pierwszym przypadku ogier jest na pewno izabelowaty to przy szansach 50/50 zdecydowanie wygrywa...
jak dla mnie izabelek, choć dość jasny, ale nie ma nigdzie blisko nic siwego 🙂
Siwy to on na pewno nie jest, ale zastanawiam się czy to nie perlino czyli gen rozjaśniający plus gniady bo na jednym ze zdjęć widać kawałek brązowego koloru na głowie.
to na pewno izabel, a ta plama na pysku-koloru bazowego, to efekt zaburzenia działania allelu kremowego, który nie objął po prostu całego konia. A na perlino potrzeba dwóch alleli kremowych CcrCcr na gniadym, a tu widać, że jest tylko jeden Ccr i to na kasztanie, czyli izabel.
Jego matka w połączeniu z ogierem gniadotarantowatym dała źrebaka gniadotarantowatego.
Czy z połączenia tej gniadej klaczy i ojca izabela mógł on wyjść izabel?
Tak, mógł.
Camerun moje roczne dziecko.
[quote author=justyna_128 link=topic=756.msg2038714#msg2038714 date=1394744561]
Jakiej maści jest ten ogier? http://www.bazakoni.pl/praetor-poprad-pianka
Ojciec izabel a matka gniada...
Pytam, ponieważ zastanawiam się nad kryciem nim mojej klaczy:
http://www.bazakoni.pl/duma-gr-woy-dehefina-gr
W grę wchodzi jeszcze Bandos- w tym przypadku wiem, że źrebak będzie na pewno izabelowaty, no ale koszty zdecydowanie wyższe więc jeśli w tym pierwszym przypadku ogier jest na pewno izabelowaty to przy szansach 50/50 zdecydowanie wygrywa...
[/quote]

Widziałam go na żywo, to izabel tyle że jasny.
Biorąc pod uwagę tego ogiera i Bandosa (którego też widziałam) to korzystniej wypada ten drugi - choć jeszcze nie sprawdzony w hodowli ze względu na młody wiek, ale koń szlachetny, ładnie zbudowany, z super charakterem no i dość wysoki, taki w nowoczesnym typie, natomiast Preator to może 158-160cm ma (chyba że taki właśnie Ci pasuje) i jednak troche w typie 'chłopskim' choć łepek ma urodziwy 🙂
takie laickie trochę pytanie.. czy haflinger może być w siwiźnie?
Dorzucam aktualne zdjęcia młodego. Po zmianie sierści zdecydowanie wyładniał.
Mam pytanie odnośnie maści tej klaczy  :kwiatek:


4-latka, po Furst Wilhelm, z matki po Full Speed
oboje rodzice maści karej
skąd takie rozjaśnienie? wiem, że możliwe jest otrzymanie kasztana z karych heterozygot, ale skąd rozjaśnienie grzywy i ogona? może nosić gen srebrny? ale kara nie jest...
będę wdzięczna za pomoc  :kwiatek:
Gen srebrny nie działa na czerwony barwnik, czyli nie u kasztanów. Ten efekt jest spowodowany tylko u kasztanów genem flaxen (ff), jej rodzice musieli być heterozygotami lub homozygotami recesywnymi.
a no właśnie, nie pasowało mi z tym kasztanem. dziękuję  :kwiatek:
Jakie maści może wyjść z połączenia konia cremello z bułano-tarantowatym?
Dużo zależy od genotypu tego bułano-tarantowatego. Może być jelenio-bułany, jeleni, izabelowaty, izabelowato-czerwonobułany i połączenia tych wszystkich maści z tarantowatością.
Może jakieś jeszcze są możliwe, pewnie coś pominęłam.
amazonka - pytanie tylko dlaczego? rozumiem, że chcecie hodować konie maściste, ale taka kombinacja przecież nie zwiększy prawdopodobieństwa uzyskania czegoś "ciekawego" skoro sam cremello już wam prawie gwarantuje oryginalną maść (jelenią, izabelowatą). No chyba, że ma to być izabelowato-tarantowaty czy tym podobny, ale szczerze, ja bym klacz cremello kryła porządnym ogierem a nie koniecznie tak jak Wy to robicie, na maść (izabelowatym). Ale to tylko moje 3 grosze, nie obraź się.
ja bym klacz cremello kryła porządnym ogierem a nie koniecznie tak jak Wy to robicie, na maść (izabelowatym).

To jest najprostsze rozwiązanie tylko kup klacz cremello.. tu jest problem, jak ktoś ma to albo nie chce sprzedać, albo ma pół rodowodu, albo jest za mała.. w zeszłym roku nam się urodziła jedna ale to dopiero 8 miesięcy teraz ma także troche trzeba poczekać..
Poza tym Arktos ma nie tylko maść ale i niezły papier, fajny charakter, duży ramowy koń. Jak narazie jestem zadowolona ze źrebaków po nim które mamy. Nie nazwałabym krycia nim "kryciem na maść".

Powyższe pytanie o połączenie cremello z bułano-tarantowatym zadałam z ciekawości, jakie byłyby możliwości maści z takiego połączenia, jak narazie nie mam ani konia cremello ani bułano-tarantowatego w wieku rozrodczym ;]
amazonka - oczywiście, że nie łatwo znaleźć porządną klacz cremello z papierem i bez większych wad. Ba, ciężko o taką izabelowatą czy jeleniowatą. Ale teraz pytanie do czego zmierzamy - uzyskania klaczy cremello do hodowli (wówczas krycie klaczy izabelowatej ogierem izabelowatym ma jakiś sens) czy uzyskanie porządnego konia "ciekawej" maści na sprzedaż (wówczas, kryjąc izabelowatym ogierem zwiększasz tą szansę tylko o 25%).
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
22 maja 2014 07:24
amazonka* na poprzedniej str wrzuciłaś zdjęcie haflingera(?) kasztanek ze złotym połyskiem. To jest rozjaśniony kasztan? Mój haflinger tak się złoci pod światło, ale nawet nie miałam pojęcia że to jest rozjaśnienie w paszporcie ma fuchs
fuchs znaczy kasztan


falabana
tzn jaką szansę zwiększamy o 25%? Nie rozumiem tego zdania. Szansę uzyskania konia ciekawej maści? Pytanie jeszcze jaka to jest ciekawa maść, czy 'zwykła' izabelowata lub cremello się łapie czy musi być szampański, izabelowato-tarantowaty czy jaki.

Jeśli chodzi o cel to trudno podać jeden, na pewno chciałabym wyhodować ramową klacz cremello z księgą główną, niezłym ruchem, dobrą budową i zostawić ją sobie na matkę, ale też mile widziane są izabele, a jakby się kasztanek urodził to też przecież nie koniec świata.
Przy hodowli wiadomo jest że nie wszystkie u nas zostaną.
Mamy klacze izabelowate i czy urodzą izabela czy cremello czy kasztana to już loteria, która tak naprawdę nie ma większego znaczenia tymbardziej że i tak nie mamy na to wpływu - możemy jedynie szacować  🙂
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
22 maja 2014 12:33
fuchs znaczy kasztan


wiem 😀
amazonka - Tak, wg. mnie maść izabelowata w te kryterium się łapie bo nie jest powszechnie spotykana i przyciąga uwagę. Tak samo jak maść jelenia. Dzisiaj na zawodach startowałam na swojej "jelonce" i jak zwykle, tylko ona miała gen Cr. Ani izabelek, ani jelonek, ani nic inaczej umaszczonego skaczącego, nawet w niższych klasach. I rzuca się w oczy.  Przepraszam, jeden srokacz, i on się rzucał w oczy. Domyślam się, że też dlatego wzięliście się za hodowlę takich koni - łatwiej sprzedać i za wyższe pieniądze. Wówczas połaczenia izabel+izabel faktycznie daje tylko 25% większą szansę na "ciekawą" maść. No, chyba, że tak jak pisałaś, zależy wam na uzyskaniu cremello do hodowli. Klaczy ok, ale wątpię w uzyskania przyzwoitego ogiera z licencją kryjąc poprawną ale tak naprawdę przeciętną klacz takim ogierem jak Arktos. Ja od dłuższego czasu rozważam krycie mojej klaczy która jak na "maścistą" jest naprawdę przyzwoita i z dobrą techniką skoku ale nie robię tego, bo papier jest nie co namieszany (i aktualnie startuje w zawodach). Ale patrząc na jest dostępne w Polsce konie "maściste" to może i powinnam. Tylko, że ja zamierzam dążyć do tego inaczej i pokryć naprawdę nieprzeciętnym ogierem (nie maści izabelowatej) i mieć tylko 50% szansy uzyskania izabelka lub jelonka. Ale wolę tędy drogę. A nóż widelec urodzi się klaczki i kolejne pokolenie będzie można jeszcze bardziej udoskonalać, bo na ogiera z licencją nie liczę.

Domyślam się, że też dlatego wzięliście się za hodowlę takich koni - łatwiej sprzedać i za wyższe pieniądze. Wówczas połaczenia izabel+izabel faktycznie daje tylko 25% większą szansę na "ciekawą" maść. No, chyba, że tak jak pisałaś, zależy wam na uzyskaniu cremello do hodowli. Klaczy ok, ale wątpię w uzyskania przyzwoitego ogiera z licencją kryjąc poprawną ale tak naprawdę przeciętną klacz takim ogierem jak Arktos. Ja od dłuższego czasu rozważam krycie mojej klaczy która jak na "maścistą" jest naprawdę przyzwoita i z dobrą techniką skoku ale nie robię tego, bo papier jest nie co namieszany (i aktualnie startuje w zawodach). Ale patrząc na jest dostępne w Polsce konie "maściste" to może i powinnam. Tylko, że ja zamierzam dążyć do tego inaczej i pokryć naprawdę nieprzeciętnym ogierem (nie maści izabelowatej) i mieć tylko 50% szansy uzyskania izabelka lub jelonka. Ale wolę tędy drogę. A nóż widelec urodzi się klaczki i kolejne pokolenie będzie można jeszcze bardziej udoskonalać, bo na ogiera z licencją nie liczę.


Podobają mi się izabele i konie o nietypowym umaszczeniu, a że ciężko znaleźć u nas takiego poprawnego konia, w dodatku dużo to NN albo pół NN, albo od kobył w starym typie stąd decyzja że jeśli chcemy hodować (bo uda się przenieść stajnie i konie w okolice Wrocławia gdzie kupiliśmy kawałek terenu i na codzień jesteśmy - na odległość w Ostrowie nie miałoby to sensu i byłoby zlikwidowane) to niech to będą izabele i cremello. A że jest zbyt na takie konie to tym lepiej prawda. Nie wiem co tak Arktosa się sporo osób 'uczepia', proszę mi pokazać lepszego izabela w PL z licencją na krycie. Wiem, że za granicą są zapewne lepsze ogiery choć wśród izabeli też nie ma dużego wyboru. Wiadomo że można zaryzykować i pokryć kasztanem, a nuż się uda ale mi osobiście Arktos się podoba i konie po nim też, nasi zachodni sąsiedzi podpytują o dwa nasze źrebaki po nim, więc chyba nie jest taki zły ojciec.. 

P.S Co to znaczy że papier jest troche namieszany? Nie ma pewności, że markery potwierdzą pochodzenie?
spotkany dzisiaj maluch, jakość niestety kiepska
Mój srebrnojeleni Prymusek 🙂
ALE CUDO!!! Przepiękny!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się