Gnicie strzałek, zapalenia ropne strzałek

problemy ze strzałką chyba 😀
dostałam wiadomość od firmy również z poleceniem żelu, dzięki  :kwiatek:
dea, weź nie żartuj sobie! Mam się przejmować rozkładaniem się w środowisku kilku psiknięć na rankę/strzałkę (o jednorazowym mówiłam u siebie - co ja zrobię, że jedno- dwa maźnięcia na skaleczenie wystarczą - i zagojone - czyli koniec kuracji) przy futrowaniu całych stad bydła/trzody/ptactwa antybiotykami w paszy niemal profilaktycznie??? Nie , nie - tak eko to nie jestem i nie zamierzam być. I wolę niebieski/czerwony niż walkę z ropą np. wodą utlenioną. Jasne, że możemy się różnić poglądami. Piszę o swoich, żeby nie wypadło, że twoje są Jedyne (słuszne) 😀
Ten Cabi to jest dokładnie to samo co http://allegro.pl/blue-glue-opatrywanie-racic-krowy-bydlo-over-i3574777619.html tylko bez konika na etykiecie 🙂
dea   primum non nocere
22 listopada 2013 09:02
halo - ja nie walczę z ropą woda utlenioną  😀iabeł: ale antybiotykiem również nie. Nie chodzi o jakieś abstrakcyjne bycie eko względem hodowli fermowych, tylko o to co się robi z lokalnym środowiskiem. Np. Blanka Wysocka mówiła, że manusanu do przemywania sprzętu do endoskopii musi już przestać używać, bo przestaje działać. Czemu? bo się tym konie szoruje przy byle okazji... Sama się przyznaję, że tym "złupieżone" konie myłam. Zamiast zasuplementować  🙄

Kolejny powód, dla którego lanie antybiotykiem bez potrzeby jest niedobre, to niszczenie naturalnej flory w nadmiarze. To też musi jakoś do równowagi wrócić i to też organizm osłabia - nie tylko angażowanie układu odpornościowego. Znowu: przesada może skończyć się grzybicą (szczególnie przy powszechnych niedoborach miedzi), tak jak przesadzenie z woda utlenioną może skończyć się maceracją tkanek. Jak się nie przesadzi, to ani jedno, ani drugie nie zabije. Po prostu uważam, że antybiotyk nie powinien być środkiem, po który się sięga jako pierwszy - a to obserwuję.

Akurat na punkcie leczenia ropni mam świra, bo znam dwa konie, które przez ropnie padły. U swoich klaczy też leczyłam ropiejące rany (nie ma jak nadziać się na patyk  🤔). Ostatnio pomogłam koleżance ze stajni wyleczyć u jej konia paskudnie się ślimaczące, dość głębokie zacięcie tuż nad kopytem, w 3 dni było suche - więc nie jestem teoretykiem.
:kwiatek:
Anderia   Całe życie gniade
22 listopada 2013 13:42
Ja chciałam się podzielić spostrzeżeniami, ponieważ wraz z przyjściem jesieni i wilgoci mojemu koniowi zaczęły gnić strzałki w obu tyłach. W zasadzie, gnić to za duże słowo, bardziej podgniwać, ale zaliczało się to do kategorii "trzeba coś z tym zrobić".  😉

Od jakichś dwóch tygodni używam (codziennie) tego i mogę spokojnie polecić. Strzałki wyglądają po prostu lepiej i przestały śmierdzieć. Ja widzę poprawę, ciekawe, co powie kowal przy najbliższej wizycie. Natomiast jest problem w aplikacji - wycisnąć to cholerstwo z tubki bywa... ciężko 🙁 Ale coś za coś, moim zdaniem to nadal bardzo fajny produkt, jeszcze za taką kasę... 🙂
dea, teraz zgoda - szczególnie z grzybicą utrata skuteczności środka w danym środowisku, dla danej jednostki i przede wszystkim - z umiarem i "głową" jako złota zasadą.
Bo wiesz, jak z tych, co najbardziej lubią (jak już muszą lubić): powietrze, wodę 🙂 (a nie detergenty), rivanol, altacet, nadmanganian potasu, liście kapusty, propolis... A gdy się tylko da - to NIC. To gdy raz na ruski rok psiknę CTC parę razy, umyję grzywę, no - przeciwłupieżowym leczniczym  - widzisz, tak często, że mi nazwa uciekła 🙂, maznę clotrimazolem  to nic się nie stanie, a zjawisko uporczywości - znika. Coś jak z opryszczką - gdy tylko poczuję "swędzenie" to antywiry działają, a gdy się rozhula - zapomnij.
Już niejeden raz przekonałyśmy się, że najwięcej szkody robią... kwantyfikatory wielkie 😀
dea   primum non nocere
22 listopada 2013 14:49
Hehe, no i widzisz, okazuje się, że podejście mamy bardziej podobne niż niepodobne 😉 opłaca się na spokojnie porozmawiać  :kwiatek:
Słuchajcie gdzie ja mogę kupić siarczan miedzi w płynie taki jak był kiedyś w decathlonie?
Bo kurcze nigdzie nie ma 😕
W aptece?
I co w aptece bedzie w płynie?
Nadal są apteki, które robią leki.
Nie czuję, że rymuję 😉
Dziewczyny co jest skuteczniejsze na większy rowek - CTC, Fatroximina czy siarczan miedzi w proszku rozrobiony z nivea?
leczę i leczę tą jedną strzałkę i zamiast lepiej wydaje się być gorzej 🙁
ręce opadają, potrzebuje czegoś naprawdę sprawdzonego, nie chciałam używać antybiotyku ale chyba będę zmuszona...

Netti - w aptece która produkuje leki, jako składnik - jak wspomniała halo
Nam pomogł Keralit... 🙂
Siarczan doskonale się rozpuszcza w wodzie, właśnie jestem w trakcie leczenia dwóch koni z głębokim gnijącym rowkiem - na początek poszedł Animedazon (na watkę do rowka, na noc), na dzień jeden koń dostawał najzwyklejszy siaczan miedzi zmieszany z wazeliną - strzykawką do rowka i na to wacik, a drugi wychwalany tu Blue glue - efekt po siarczanie dużo lepszy - rowek się rozszerzył i obsechł, a ten z Blue glue niespecjalnie. Po 3 aplikacjach antybiotyku zmieniłam go na betadine (też na wacik do rowka) a na noc nadal siarczan - po tygodniu zauważalna poprawa, ale zarastanie zdrowej tkanki potrwa jeszcze trochę.
Jeśli chodzi o siarczan wiem, że jest wielu jego przeciwników, ale wystarczy go rozcieńczyć - odpowiednie stężenie nie jest "żrące, palące" czy co tam się o nim pisze. Osobiście zapobiegawczo używam siarczanu rocieńczonego w wodzie - wlewam do butelki ze spryskiwaczem i mam poręczne i szybkie w użyciu.
czy można stosować clotrimazolu i gencjany jednocześnie? Np. clotrimazol wciskany do rowka i na to wciskany wacik nasączony gencjaną ? czy skladniki się będą jakoś gryzły?
Clotrimazol jest środkiem chemicznym, natomiast gencjana jest wyciągiem z rosliny -goryczki. Dlatego mieszanie obu nie powinno wpływać negatywnie.
Zastanawiam się nad stosowaniem preparatów marki Sholl -jest teraz ich dużo na grzybice stóp i paznokci, mają wszechstronne działanie. Czy nie dałoby sie ich stosować tez do grzybic strzałki?
BASZNIA   mleczna i deserowa
05 grudnia 2013 22:43
rzepka, jak najbardziej, tylko drogo wyjdzie ;-)
Ja już nie wiem co robić, zostaje mi chyba jedynie czekać na duużo śniegu żeby było czysto..
Padoki w dużej ilości to błoto...Siarczan, Absorbina, chyba nic nie pomaga.. A w boksie też przecież nie ma sensu zamykać bo musi się ruszać... 😵
Ulalala - mnie również ręce opadają :/

a mam pytanie kto wie jak z użytkowaniem CTC, po jakim czasie leczyć i na jaki czas odstawić?
można przeplatać to z maścią siarczanową?
Tylko, że snieg jest mokry i to tez nie za dobrze wplywa na kopyta..
Mój ma teraz dziure w strzalce az to piętki a do tego kuleje na tyl, wiec stoi i boksie i wychodzi na spacerki, a puszczany ze względu na ta strzalke może być jedynie jak jest sucho 😵

Ulalala, spróbuj sobie Keralit, jak mowilam nam pomógł bardzo. Nam z tego :



Pomógł na to:


w przeciągu dwoch miesięcy, a mielismy strzalki w strasznym stanie :/
Wiem że mokro, ale zawsze to lepiej niż stać w błocie... Najbardziej chciałabym żeby było już sucho ciepło i słonecznie.
To niedobrze jak kuleje... U nas na razie kulawizny nie widać.
Tzn jak ma bardzo zgnite to chyba lepiej czysty boks + spacery, niz błoto. Nas to załatwiło 🙁
Nie jest tragicznie, po prostu nie chcą się "wygoić" . Nie ma opcji żeby został w boksie..
U nas było już fajnie, do momentu kiedy było sucho na padoku, teraz jak jest błoto to zrobił się syf z strzałkach, ale wiem, że to przez niedobory miedzi, więc go suplementuje.

Keralit jest niedrogi i starcza na długi czas, kiedyś wylałam sobie go na rękę i nic, nie jest żrący, ma nawet przyjemny zapach, więc myślę, że na pewno nie zaszkodzi 😉
http://www.hidalgo.pl/keralit-strahl-liquid-preparat-przeciw-gniciu-strzalki-kopytowej-p-2371.html?manufacturers_id=36
weterynarz polecił nam Engemycin - niebieski spray jak do tej pory daje radę, od kiedy systematycznie go stosuję kucyk z tendencją do gnijących strzałek pozbył się smrodu w kopytach 🙂
ktoś, coś?
na moje pytanie?  :kwiatek:
Time -CTC jest antybiotykiem, dlatego nie można go stosować w nieskończoność. Najlepiej do 2 tygodni, potem zmienić. Np na jodynę (Betadine) lub coś, co nie jest antybiotykiem.
Ja przez  4 dni stosowałam Agrisan -w ramach próby, jak zadziała. Nie jest to typowy środek leczniczy, ale...działał. Na noc czyścilam dokładnie kopyta i wsypywałam do rowków strzałkowych (nie sypać na  miękkie piętki -żeby nie odparzyło). Wysusza kopyta-trzeba potem nawilżyć. Ale nic złego sie nie działo, wygląda na to, że grzyba ubyło.
Tutaj strona:
http://www.sklep.veterynaria.pl/?1,agrisan-sucha-dezynfekcja-15-kg
ja niecały tydz używam i właśnie chcę przerwać (podleczać maścią siarczanową) tylko dlatego pytanie po jakim czasie mogę w razie co znowu zacząć stosować?
Pomoże ktoś? 🙂
Jakiś czas temu leczyłam gnijące strzałki. Było już w miarę ok. Teraz przez tydzień nie było mnie w stajni i jak wróciłam zobaczyłam w jednej strzałce coś takiego:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4cbb22d8f745de80.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5c74ab80ffab670e.html

rowek centralny nie jest jakiś super głęboki ale martwi mnie to po bokach. Leczyć to normalnie tak jak strzałki czy lepiej żeby to zobaczył kowal i może wyciął ?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się