Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi

ladnie sie ruszal to juz raczej wysrubowane wymaganie 😉
ladnie sie ruszal to juz raczej wysrubowane wymaganie 😉


e tam, puszcza konia po glebokim sniegu, pomachaja foliowka i od razu sie bedzie pieknie ruszal  😀iabeł:
edzia69   Kolorowe jest piękne!
27 sierpnia 2012 20:11
ladnie sie ruszal to juz raczej wysrubowane wymaganie 😉

mój trupek całkiem nieźle się rusza, nawet głęboki śnieg nie był potrzebny

i jego ślepa jak kret ciotka też niezgorzej, no ale do nas daleko..

a jakby ktoś szukał dobrze zapowiadającego się ujeżdżeniowego poniaka też by się znalazło, no ale do nas dalekoooo 😂
Ja świetnie rozumiem Edzie, sprzedałam w ostatnich latach kilkanaście koni, nie tylko swoich, mam okazję obserwować i rynek tych po 50 tyś zł i tych po 5 tys zł.
W przypadku tych tańszych klientela inna, a ich bezczelność nie zna granic, stąd też ta gorycz.
Głowę zawracają, pisza maile, filmy, zdjęcia, z tyłu, z przodu, dzwonią, umawiają się, na dany dzień przeznaczam sobie czas, kosztem innych zajęć i co i nikt nie przyjeżdża ! albo się spóźnia 3 godziny. Smsy dostaje późnym wieczorem,żeby do takiego potencjalnego kupca zadzwonić, bo on nie ma nic na koncie, żeby MMSA wysłać, oferty dostaje ze ktoś weźnie tego konia ale za 1/3 ceny, przecież tyle i tak za niego nie dostane...Albo mam wykład dlaczego dwulatek nawet nie zajeżdżony a już kosztuje tyle jakby chodził zawody i żeby go szybko zajeździć....I że na allegro są tańsze....Odechciewa się.
Przy dużych kwotach kultura inna, sposób załatwiania sprawy poważniejszy.
Sprzedający są różni, zapewne, kupujący też...
.
edzia69   Kolorowe jest piękne!
27 sierpnia 2012 20:21
Dokładnie jak Montana napisała, dokładnie!!!!!
oj nie zauważyłam posta
Dlatego rozumiem, że po x latach użerania się z takimi sytuacjami, kiedy sprzedaż jest formą zarobkowania, a nie jednorazową koniecznością, cierpliwość się kończy i pojawią się gorzkie słowa. Niestety, taki "biznes"  🙄

wiem,że taki biznes, niestety
Temat wątku jednak jest trudno kupić trudno SPRZEDAĆ. narzekają kupujący to ja jako sprzedający tez sobie ponarzekam, a co!
edzia69,  jeśli sprzedający zada sobie ten trud, żeby napisać choć województwo, to wtedy nie ma niedomówień i rozumiem rozgoryczenie, jeśli stoi miejscowość jak wół, a ten rozpacza przez telefon jak to daleko 😉 niestety u Ciebie jeszcze dochodzi problem poniaków, które z założenia są niestety tańsze (utrzymanie jest tańsze chociażby), a za transport sie płaci jak za dużego konia. jezdzic daleko się opłaca jak szuka się czegoś konkretnego, za konkretne pieniądze.

patrząc na mapę do Wolina (dziwne, bo do Łazina jest ponad 300, więc nie wiem, zakładam hipotetycznie) z Łodzi jest 530 km = 1060. spędziłabym przy średniej prędkości  około 16 h w podróży na jeden wyjazd, wydałabym około 650 zł na paliwo żeby obejrzeć zwierzaka, 2650 zł wydałabym na transport. więc do ceny konia powinnam doliczyć około 3300. zakładając, że chciałabym wydać na niego 5 tys, to zanim koń by dotarł do stajni już kosztowałby 8300, za co mogłabym poszukać czegoś ciut lepszego w bliższej okolicy, skoro mówimy o tak niskich kwotach 😉

jeśli szukałabym czegoś za 20 tys to te 3 tys górki, nie robi żadnej różnicy 😉

więc może śrubuj ceny to więcej tych w okolicac 20< klientów przyjedzie🙂

byłabym Waszym ulubionym klientem  😂 nawet mi ze stajni konia nie wyprowadzali, tylko zad w stanowisku i odwrócony łeb obejrzałam  😂

na szczescie zwierza będę dopiero szukać za jakiś czas, jak się stajnie przebuduje, ale już mam ciarki, bo wiem, że czeka mnie dłuższa podróż😉
edzia69   Kolorowe jest piękne!
27 sierpnia 2012 20:43
Z reguły jak jadę coś kupić do decyzja czy to ten koń czy nie to jakieś 5 minut, potem kwestie zdrowotne, wiadomo dłużej. też powinnam być ulubionym klientem , hehe.
Jak jechałam po welshe do Holandii to miałam kilka zdjęć, rodowód i może 2 maile. Przyjechałam, dopłaciłam [były zadatkowane] i pojechałam.
Transport od nas do Łodzi nie musi kosztować prawie 3 tys zł!!!
Nasz znajomy przewoźnik robi łączone transporty, zabiera nawet 4 konie, często jeździ do Warszawy. Konia można u nas obejrzeć, załatwić formalności związane z zakupem wet itp, a potem spokojnie kilka dni zaczekać aż będzie jechał transport w tamtym kierunku. 750 ue powiedział mi ostatnio za transport kuców kawał za Wiedeń!!
i widzisz, trzeba wziąć poprawkę, że nie każdy ma "znajomości". mnie jako mnie też by to nie wyniosło tyle, bo i tak kupujemy auto i przyczepę, więc tylko koszt paliwa, ale nie każdy ma samochód odpowiedni do wypozyczenia przyczepy, odwagę, umiejętności, albo znajomego, który zawiezie taniej 😉

PS: ten poniakowy źrebol jest wspaniały 🙂

jak spełnię jeszcze 2 końskie marzenia, to 3 jest walijczyk/felin w smukłym typie, u znajomej się dzieciątko urodziło i jest chyba najpiękniejszym stworzeniem na świecie.

czy szetlandy mają normalne widełki (odsady) od 700 czy wszystkie oferty za tą kwotę są podejrzane?
edzia69
Czy ty naprawde uwazasz ze to te filmy sprzedazowe co masz prezentuja konie na tyle, zeby tluc sie 9h w samochoodzie i obejrzec je na zywo?

Po probie zobaczenia czegokolwiek na tych filmach, to dla mnie ten Lion nie ma za fajnej budowy, ani ruchu tez specjalnego.
Urosnie moze sie zmieni troche, ale w tym momencie, konia z taka budowa za darmo bym nie chciala.
Ale to tylko moja opinia, zaznaczam na podstawie twoich filmikow wylacznie o lacznej dlugosci 30 sek.  (jeden 7 sekund|, drugi 22 ).
Kucyk ma dlugie nogi, fajny, ale ani galop, ani stepa nie ma na filmiku - a to jest najwazniejsze u koni ujezdzeniowych.

Nie pisze tego zlosliwe, tylko probuje wskazac ci na to co jest moim zdaniem oczywistym bledem przy sprzedazy koni.

My mamy na forum hodowle w ktorych konie naprawde nie powalaja specjalnie, ale sprzedaja sie w moment, bo sa dobrze sfilmowane, ladne zdjecia zrobione i konie ogloszone. Jeszcze zaden nie trafil w moj gust za specjalnie, ale zawsze z przyjemnoscia sledze te wszystkie konie, bo jesli sie sprzedaja nadal - pewnie pomimo dobrego marketingu, sa dobrze tez jezdzone i mimo braku hiper mozliwosci sportowych, ciesza swoich wlasciceli swoja jezdznoscia i dobra glowa.

Czemu nadal nie ma twoich koni tu na RV w ogloszeniach? Rozumiem ze nie wszyscy chca oglaszac sie na swiecie koni gielda itd. Ale akurat RV jest bardziej "pantoflowym" serwisem. Kazdy by chcial nie oglaszajac - sprzedawac konie, ale majac hodowle pozniej czy przedzej trzeba sie to zrobic.

Do ktorego kraju bys nie chciala je sprzedawac, jesli maja tak wygladac filmy dla ktorych ktos bedzie musial pokonac wiecej niz 200km, to moim zdaniem dalej bedziesz miala taki sam problem jak teraz.
edzia69   Kolorowe jest piękne!
27 sierpnia 2012 21:09
Lion jest brzydki jak noc listopadowa, to wiem doskonale, ale się rusza. Co do oceny jego budowy i możliwości to mam opinię od osoby "zza granicy" zainteresowanej wzięciem go na handel za jakiś czas, jak już będzie starszy. Razie skończył ledwo 3 lata, ma 50 % krwi małopolskiej i innych późnodojrzewających więc jego szczurowaty wizerunek jest uzasadniony. Żeby było zabawniej 3/4 rodowodu to konie z jednej z tutaj bardziej znanych użytkowniczek, które hodują konie do dresażu.
Przy okazji chciałam się zapytać czy Ty Arimono chcesz kupić/podziwiać konia czy iluzję?
Jednak dużo się tu można nauczyć czytając. Bardzo Ci dziękuję.


Witam 🙂
Może ktoś ma albo wie gdzie znaleźć wzór umowy,gdzie jest mowa o wadach ukrytych i zatajonych,oraz o chorobach przewlekłych ?
edzia69, handel końmi, trzeba założyć, jest wyłącznie handlem Iluzjami! 🙂
"Nie o to chodzi, aby mieć rację i... być biednym" 🙂
edzia69, ja tez uwazam, ze filmiki koszmarnej jakosci, krociotkie, nie sa zbyt zachecajace. zyjesz z tego, zainwestuj w dobra kamere, na ktorej konie beda ostre, sfilmuj konia w 3 chodach i stepie w reku. to duzo nie kosztuje.
ja po swojego konia pojechalam daleko. jednak mialam bardzo okazyjna cene. razem z transportem (fakt, ze transport, to koszt przyczepy 100zl+ paliwo 250, wynioslo mnie to niewiele) moj kon nadal byl smiesznie tani. pojechalam spod trzebnicy do konina/kola.
Arimona, w innym wątku edzia wyraźnie dała znać, że nie chce słuchać rad, bo sama wie swoje i to jej wystarczy. 😉
I teoretycznie edzia ma rację, że jak ktoś ma konia kupić, to przyjedzie i coś wybierze. Ale jednak spora część ludzi musi być najpierw przekonana poprzez odpowiednią reklamę, że faktycznie warto odwiedzić właśnie tą stajnię, warto wydać te większe bądź mniejsze pieniądze, bo to najlepsza oferta z możliwych - przecież wszyscy tak naprawdę kupujemy oczami.

Mi też szykuje się chyba niedługo podróż przez całą Polskę - trzymajcie kciuki, oby to był ten wymarzony. 😁 Do jesieni mam nadzieję mieć już tego czworonoga w stajni... A idzie jak z grudą to kupowanie... 🤔
Ostatnio byłam oglądać na Partynicach półkrew, ta najfajniejsza - super papier, koń też fajny, niby te pół sezonu przebiegała, ale... "dalej nieczysta po niedzielnej gonitwie" (oglądałam w czwartek, a koń wyraźnie utykał, nie była to zwykła nieczystość, tylko wyraźna kulawizna...). Oczywiście z takim koniem się nic nie zrobi, bo i tak w ciągu 2 tyg. opuszcza tor... Chciałam też oglądać dwie ochabskie, ale podobno obie miały... tak delikatną psychikę, że nie nadawały się na tor i pojechały do domu.
Ostatnio widziałam też zdjęcie klaczki, która wg hodowcy miała "lekko miękki grzbiet"... Lepiej nie mówić, jak przedstawiało się to w rzeczywistości. No ręce opadają człowiekowi. 🤣
Słyszy się tyle ciekawych opowieści na temat pewnych miejsc, że nawet, gdyby chciało się obejrzeć jakieś konie, to tak naprawdę człowiek nie jest pewny, czy warto pakować się w samochód i tracić czas. 🙄 I niestety, gdy ma się tak sprecyzowane kryteria chyba jednak trzeba przejechać co najmniej te 600 km, by znaleźć, co się szukało. 🙂
edzia69
Ale ja nie bede sie sprzeczac czy on sie rusza albo nie, ty go tam masz na codzien, a ja widzialam 30 sekund filmiku i sprawa zupelnie oczywista ze moge sie mylic.
Ja nie chce iluzji, ale jako kupiec szukajacy niezajezdzonego mlodego konia potrzebne mi by byly conajmnie dwie minuty filmiku ze stepem, klusem i galopem (luzem na padoku, luzem na roundpene, na lonzy?, na w miare rowmym podlozu); po to zeby zdecydowac, czy chce zebrac manatki i jechac obejrzec konia na zywo wiele km.
To az tyle, i tak malo.
Chcesz sprzedawac konie sportowe, to musisz do tego podchodzic profesjonalnie i tyle. 
I nie mowie przeciez ze zaraz trzeba zerznac mlode na biale owijki i poganiac szeleszczacym batem,bo zupelnie nie o to mi chodzi.
Tylko o troche wiecej wysilku w marketing, bo musisz czyms wynagrodzic taka dluga odleglosc od wiekszych miast. 

Maea
to nie wiem, mam nadzeje ze cos jednak wyciagnie z naszych postow, bo zyje z hodowli i sprzedazy i po cos sie zglasza w tym watku ?
Powodzenia w szukaniu i nie poddawaj sie 🙂  😉
Prawde mówiąc (czy edzia tego chce czy nie, zaszczyciła nas swoimi filmami, więc można się odnieść) ja po takim materiale raczej bym się po konia nie wybierała. Z tych filmików można wynieść jedno jak dla mnie - jakiej koń jest maści.
edzia69   Kolorowe jest piękne!
27 sierpnia 2012 21:56
To nie jest wątek ogłoszeniowy, więc się nie ogłaszam, jestem tu bo to dobre miejsce żeby poznać sposób podejścia różnych stron do tematu. To,że nie biegnę i całuję nikogo publicznie po rękach za dobre rady nie oznacza,że nie wyciągam wniosków. Wyciągam i to jak najbardziej. Mnie filmiki trwające dłużej niż minutę nudzą, z tego co robiłam analizy to mało kto dłużej ogląda niż 30-40 sec.
Pokazywałam filmy kilku handlarzom końmi/kucami sportowymi, byłybyście zaskoczone jak dużo o koniach potrafili powiedzieć, nawet jeśli filmik był króciutki.
Handel końmi trwa, ale niestety takimi które potem można sprzedać z 5-cyfrowymi zyskami w euro. Cała reszta niestety musi jakoś przetrwać ten kryzys. Czego wszystkim życzę.
edzia69 😲 przecież nikt nie mówi, że film ma trwać 15 minut, z czego przez 30 min się ładować. Ale z tych filmików trudno cokolwiek wywnioskować. No, ale ja nie jestem handlarzem końmi sportowymi...

Kary w ogóle mnie nie zainteresował, na tyle co było widać to ja tam jakiegoś super ruchu nie widzę (jeszcze film obejmuje średnio fajny fragment, kiedy koniowi nogi się mieszają, co jest normalne w tym wieku, ale kurczę można było inaczej to nakręcić).

A rozumiem, że zestawiasz go z końmi Państwa Mazurków (bo też ma rodowodzie Lorda A.)? Może i jest porównywalny, ale tego NIE WIDAC! Wystarczy prześledzić jak w hodowli Mazurków te konie są przedstawione, osobiście nie jestem jakąś ich wielką fanką, bo lubię trochę inny typ koni (sama mam trupka, ale podobać lub nie może mi się wiele rzeczy), ale jednak są znacznie lepiej zaprezentowane.

Chociaż też wolałabym żeby konie zamiast "wybiegać z wody" czy hasać po łące miały zdjęcia zootechniczne. Ale pamiętam, że kiedyś zdjęć zoo miały więcej. Tyle, że ta hodowla ma już renomę, więc jej nie zaszkodzi raczej brak super poprawnych zdjęć, oni już sobią mogą "poszaleć".

Podsumowując, uważam że zamiast narzekać należałoby poświęcić jeden dzień i nakręcić przyzwoite filmiki (niekoniecznie super-turbo sprzętem, ale po prostu rzetelne), zrobić zdjęcia w postawie zootechnicznej plus jakieś ładne ryjka np (śliczne masz te koniczki przecież!) i już. Przypadkowe pstryki i równie przypadkowe filmiki, no nie zbudują Ci renomy...
edzia69 Każdy ma podejście jakie ma, ale pytanie ile się chce zrobić żeby konia sprzedać, ja podam przykład takiej małej hodowli ( byłam u nich oglądać konia) gdzie konie przedstawiają tak:
. Wiem że to jest inna sytuacja bo większość Twoich koni z tego co się orientuję jest młoda, ale w taki sposób pokazany koń od razu przyciąga uwagę, a każdego konia można w ciekawy sposób pokazać. Jak ja kupowałam konia ( przyznam że nie mam zbyt dużego doświadczenia) i zobaczyłam ten film to aż mi się oczy zaświeciły, na żywo nie miałam okazji go obejrzeć bo już ktoś mnie ubiegł, ale od razu jak to zobaczyłam to chciałam go koniecznie obejrzeć. Wypowiadam się tu nie jako specjalista, ale jako potencjalny kupiec, niezbyt doświadczony. Jeśli ktoś ma duże doświadczenie to już prawdopodobnie ma sprawdzone hodowle do których pójdzie wpierw, jeśli nie ma doświadczenia to takie bajery jak dobrej jakości zdjęcia, takie filmy przyciągają uwagę. Jak oglądałam oferty na ŚK czy allekonie.pl to jak był 15 sec. nic nie pokazujący filmik, albo rozmazane zdjęcie to od razu wychodziłam. za dużo było ofert gdzie mniej więcej przynajmniej wiedziałam na czym stoję.
edzia69 ja bym posłuchała i przemyślała co mówią do ciebie POTENCJALNI KUPCY. Sama pytałam w tym wątku rok(dwa lata temu?) czego brakuje w moich ogłoszeniach. Przeczytałam kilka opinii, pomyslalam, uznałam, że dobry pomysł i w takim kierunku działam. Staram się kręcić konia w ruchu, w korytarzu i pod siodłem + zdjęcia z w.w +ewentualnie zdjęcia rodziców. Koń do filmików porządnie ubrany, zapleciony, pogoda słoneczna i do pracy



edit. jednak troche mnie irytuje, jak ktoś mimo nkręconych filmów, zdjęć, miliona maili dotyczących konia narzeka i mowi, że chce jeszcze zdjęcie takie, siakie, owakie, inny film bo na tym jest wolta w prawo a nie ma w lewo, a bo tutaj jest wiecej nakręconego ruchu w lewo a mniej o 3 sekundy w prawo itp. Bo są tacy kupujący i z reguły są to osoby, które konia tak czy inaczej nie kupią  😵
[Chciałam też oglądać dwie ochabskie, ale podobno obie miały... tak delikatną psychikę, że nie nadawały się na tor i pojechały do domu.
Koleżanka kupiła na wiosnę konia z Ochab Dystynkcję II.
Kobyła właśnie tego typu o którym piszesz... podobno miała biegać ale była tak nerwowa że nic  z tego nie wyszło. Bodajże na Volcie ktoś pisał o niej że ja czyścili przez ściany boksu  🤔
Koń był kupiony z przeznaczeniem do rekreacji. No ale ponieważ wiadomo, nerwowy, dłuuugo nie chodził to najpierw musiał na niej pojeździć i zająć się nią ktoś doświadczony. Pierwsze dni to była masakra. Wypłosz taki że wystarczyło że kolega obok postawił noge innego konia, a ona uskoczyła koleżance na stopę. Inna koleżanka do dzisiaj leczy kolano za kupę kasy bo Dystynkcja wystarszyła się szurniętego kucyka. Generalnie trzeba było maksymalnie uważać nawet przy czyszczeniu i siodłaniu.
Koń nie chodzi w rekreacji, bo właścicielka stwierdziła że jest na to za dobry. Minęło kilka miesięcy i nie wiem czy jest idealnie, ale zmiana OGROMNA. Koń spokojny, można go normalnie osiodłać, skacze jak marzenie i z pewnością jest wart więcej niz kwota za którą był kupiony 😉
Vesna, nie opowiadaj bzdur bo Dystynkcja II była w mojej stajni wyścigowej i nikt jej nie czyścił przez ściany boksu - może jeszcze nie widzialną szczotką przez mur  😂

Dystynkcja 2 jak i 1 to specyficzne klacze, 2 była spokojniejsza od jedynki, choć potrzebowała doświadczonego jeźdźca przy zajażdżce, potem spokojnie uczyły się na niej młode dziewczynki. Oczywiście koń od tej matki nie nadaje się do rekreacji i powinna wiedzieć to koleżanka która ja kupowała, przestudiować papier bo konie z tej linii to nigdy nie były maskotki do przytulania.

Oczywiście nie biegała tylko dlatego że się urwała zwyczajnie.
Miałam się nie odzywać, ale... Dla mnie film Edzi to film INFORMACYJNY a nie REKLAMOWY. Czasy są teraz takie, że 90% klientów na konie to amatorzy, którzy kupują konie ze zdjęć i ładnie poskładanych filmów, z muzyczką wpadającą w ucho. Nie obrażając nikogo, mało kto zna się na tyle, że podstawie kiepskich zdjęć czy parosekundowego filmu potrafi wypowiedzieć się na temat konia. I faktycznie potencjalny sprzedający powinien się do tego dostosować.

amnestria - każdy pokazuje, to co ma. Dla mnie nie ma problemu, żeby dla osoby ZAINTERESOWANEJ KUPNEM wyprowadzić konia, postawić i zrobić zdjęcie. Piszę tu o potencjalnym kupującym, a nie oglądaczu ofert, który może kupi drugiego konia, jak mu pierwszy zdechnie. Ja robię zdjęcia, na których widać, ze młode konie są odkarmione, zadbane, potrafią pracować w różnych warunkach ( czyt. rzeka ), pod siodłem czy w zaprzęgu oraz są padokowane na bardzo dobrze utrzymanych, dużych pastwiskach. Skoro jesteś oglądaczem koni, którym robię zdjęcia, to z pewnością nie zapamiętasz tych fotografowanych na stój. Jeżeli jesteś kupcem, zainteresujesz się, zadzwonisz, a raczej napiszesz maila z prośba o przesłanie zdjęć zootechnicznych, to z pewnością to zrobię. Prawdą jest, że im mniej się ktoś zna, tym więcej potrzebuje informacji oraz im więcej jest koni na rynku tym trudniej podjąć decyzję.
Vesna, nie opowiadaj bzdur bo Dystynkcja II była w mojej stajni wyścigowej i nikt jej nie czyścił przez ściany boksu - może jeszcze nie widzialną szczotką przez mur  😂

Dystynkcja 2 jak i 1 to specyficzne klacze, 2 była spokojniejsza od jedynki, choć potrzebowała doświadczonego jeźdźca przy zajażdżce, potem spokojnie uczyły się na niej młode dziewczynki. Oczywiście koń od tej matki nie nadaje się do rekreacji i powinna wiedzieć to koleżanka która ja kupowała, przestudiować papier bo konie z tej linii to nigdy nie były maskotki do przytulania.

Oczywiście nie biegała tylko dlatego że się urwała zwyczajnie.


Perlica ja piszę tylko to co przeczytałam tutaj http://www.voltahorse.pl/forum/viewtopic.php?p=779204&sid=759973381e867b3e0e8948459bb9c546#p779204  więc możesz sobie darować uszczypliwości 😉
Ale faktycznie dopiero teraz mi się przypomniało że niedawno odkryłam że są dwie Dystynkcje po tych samych rodzicach (dobrze zrozumiałam?) i to chyba chodzi o ta pierwszą...
Swoja drogą juz bardzo długo jeżdżę w rekreacji i przeżyłam kilku zarządzających tą stajnią, ale nie wydaje mi sie żeby wszytkie te osoby zwracały jakąś szczególna uwagę na papier 😉
Vesna, ale mylisz fakty, to co jest opisane to sytuacja macierzystej stadninie a nie na torze, a z Twojej wypowiedzi wynika że na torze była czyszczona przez ścianę boksu co jest po prostu nie możliwe technicznie, więc najlepiej przemyśleć to co się powiela, żeby nie powielać "dziwnych treści" i tyle.
Tak są dwie Dystynkcje, 1 to już  ma 12 lat, a druga ma 10 lat. Obie są sprzedane z Ochab już.
Po coś ten rodowód jest i kupowanie konia od Druhny do rekreacji to chyba chęć zniechęcenia rekreantów do jazd...bo to trudne klacze.
Vesna, ale mylisz fakty, to co jest opisane to sytuacja macierzystej stadninie a nie na torze, a z Twojej wypowiedzi wynika że na torze była czyszczona przez ścianę boksu
Tu przynaję ci rację 😉 Tzn. ja nie łączyłam tych miejsc i faktów, ale faktycznie z mojej wypowiedzi mogło wynikac inaczej.

Tak są dwie Dystynkcje, 1 to już  ma 12 lat, a druga ma 10 lat. Obie są sprzedane z Ochab już.
Czy mi się wydaje czy to troche idiotyzm był? To przeciez tak jakby rodzice nazwali swoje dzieci Jasiek 1 i Jasiek 2  🤔

Po coś ten rodowód jest i kupowanie konia od Druhny do rekreacji to chyba chęć zniechęcenia rekreantów do jazd...bo to trudne klacze.

Tia... Ty juz chyba od dawna w rekreacji nie jeździsz, co nie? 😉
Matko i Polko Vesna daruj sobie teksty w stylu "idiotyzm" jeśli nie masz o czymś pojęcia... Pełne rodzeństwo w Ochabach od lat nazywano tak samo dodając kolejne liczby rzymskie. W Niemczech taki system stosuje się w odniesieniu do ogierów.

No skoro tak...
Vesna, nie jeżdżę w rekreacji od dawna bo mam 30 lat, ścigałam się czynnie przez ponad 10 lat na torze stąd znam konie Ochabskie i ich charaktery od samej zajażdżki.
Konkretnie tego rodowodu nie polecam do nauki jazdy, ogólnie angloaraby to konie raczej gorące.
Po to ktoś czyli hodowca zadaje sobie trud tworzenia pełnych linii żeby można było mniej więcej wiedzieć czego można się spodziewać po źrebaku- czyli jaki temperament, skoki czy ujeżdżenie itp. Nie rozumiem co cię tak dziwi? Jak ktoś kupuje konia to chyba jest to zakup przemyślany i sprawdza wszystko co można o koniu sprawdzić.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się