Dziewczyny, balkon na drugim piętrze, po południu ładnie nasłoneczniony, chociaż nie jest to patelnia - obok rosną dęby 🙂
W tym roku rośnie tam, posadzona trochę za późno, kobea, ale już kminię co na przyszły rok. Kombinuję nad czymś wieloletnim, ale co wytrzyma na balkonie? Nie jest zabudowany, w wietrzną pogodę jest na trasie przelotowej dla wiatru. Z czym warto próbować?
Swoją drogą jak wrócę do domu, to Wam pokażę metamorfozę <3 Z betonowej pustyni zrobił się miły, zielony zakątek z pomidorami :P Brakuje jeszcze mebli i ogólnego rozstawienia tego wszystkiego jakoś z głową.
Edit.
To pokazuję co pozmieniałam 🙂
Trzy lata temu było tak:
![](/galeria/img/128259)
Przez te 3 lata balkon był łysy, niezagospodarowany. Goły beton.
Zdjęć nawet nie mam. Po prostu łysy.
![](/galeria/img/117939)
A teraz mamy tak:
Piaskownica
Z tej strony dojdzie stolik i krzesła
![](/galeria/img/167579)
Środek
![](/galeria/img/167576)
W każdej skrzyni jest kobea i zioła
![](/galeria/img/167581)
4 krzaki pomidorów (cherry i zwykłe)
![](/galeria/img/167582)
![](/galeria/img/167584)
I cytryny 😁
![](/galeria/img/167578)
![](/galeria/img/167577)
![](/galeria/img/167580)
Wszystko, łącznie z kładzeniem kafli robiliśmy sami 🙂