Kącik WEGE DZIECI oraz matek/ciężarówek myślących "alternatywnie" :-)

leosky Współczuję bardzo przejść z córeczką. Ja bym oszalała....

Przyszłam podpytać Was czy/jaki stosujecie szampon dla Waszych pociech. Nie chciałabym go podtruwać chemią, a włosy mu urosły na tyle, że szampon potrzebny bo się przetłuszczają/brudzą.

Drugie moje pytanie dotyczy płynów jakimi myjecie podłogi po których raczkują Wasze szkraby. Robicie same (jeśli tak, to bardzo prosiłabym o sprawdzony przepis) czy kupujecie gotowce? Niedługo się przeprowadzam, a tam cały parter w gresie więc to zupełnie inna bajka niż dywany.

Pytałam na mieszkaniowym... a może Wy poleciłybyście coś do gresu - mop parowy, odkurzacz...? Chcę mieć pewność, że po czystym raczkuje, a przy tym nie zjada tony chemikaliów.
nada Dostalam w prezencie od wlasciciela fabryki eko-mydel caly kartonik takich dla dzieci i wlasciwie tylko tego uzywam. Posiadam jeszcze Babydream'a, bo ladnie pachnie i go polecaly dziewczyny w drugim watku.

Co do "chemii", to my w domu prawie w 100% jedziemy na Froschu z Rossmanna. Obecnie maja praktycznie wszystkie srodki do wszystkiego. Pierzemy, zmywamy, myjemy podlogi wlasciwie tylko tym. Innej chemii nie uzywam raczej. Dezynfekuje tylko miejsce wokol kociej kuwety i miski. Srodek mam jakis od tesciowej-pielegniarki, wiec pewnie mocno szarpie. Generalnie jakos nie mam nakretu na nadmierne sprzatanie, choc odkurzam codziennie. A odkurzacz mam zwykly Philippsa od wielu lat.
Moja mama robi srodki czystosci na bazie skorek cytrusow i sody oczyszczonej - troche to specyficznie pachnie, ale jest 100% naturalne i bezpieczne. Jedyny srodek sklepowy jaki uzywam to plyn do naczyn, jest eko ale na pewno nie 100% naturalny, takze planuje tez robic sama.
Mop parowy bardzo kiedys chcialam, ale nie jestem przekonana czy to dziala. Mialam stycznosc z myjka parowa i byla do kitu...

Szampony tez kiedys robilam sama, ale juz troche mi sie nie chce niestety. Mama ostatnio kupila pare kosmetykow z Melaleuca, ponoc super, na bazie drzewa herbacianego, chociaz nie przeanalizowalam jeszcze skladu i nie wiem czy sa ok.
Moze Sroka podpowie? Na pewno szukalabym czegos super prostego i eko.
nada, na etapie raczkowania myłam tylko gorącą wodą. Jedynie przedpokój czasem jechałam białym jeleniem jak się komuś zdarzyło wejść w butach. I kuchnię ale też uważałam, żeby tam mało przebywała. Myślałam nad sodą ale w końcu się nie zdecydowałam bo też mi się wydawało, że może zaszkodzić, chociaż pewnie przesadzam? No ale ja z tych co się bardziej boją chemii, niż domowych bakterii 🙂
dea my używamy tantum verde od dawien dawna. Już na poczatku ząbkowania pediatra zaleciła go w profilaktyce przeciw aftom. By od czasu do czasu psiknąć. Działa też znieczulająco na dziąsła nieco.

u nas podobnie dea. Od 4 miesięcy po pierwszym wirusie Mili jest dwa tygodnie chora, tydzień, dwa zdrowa potem znowu powtórka. Opadam z sił 🙁 Ostatnio udało się zwyciężyć bez antybiotyku, w końcu wirusisko więc antybiotyk zbędny. Teraz znowu ja jestem chora (3raz od lutego). Znów ten sam wirus. Tydzien po mnie choruje Mili, po kilku dniach mój tata. Laryngolog ostrzegała właśnie że ten wirus po miesiącu od drugiego razu atakuje trzeci raz. I siup. Jak powiedziała tak jest ze mną. Teraz mam znowu czarne wizje odnośnie Mili. Zwłaszcza że zdarza się jej od 2dni zakasłać 🙁
Pytam się - kiedy sie to skończy?

Entitis jej podaje (bakterie probiotyczne do nosogardzieli). Myślę że dzięki temu ostatnio udało się bez gardła przejść chorobę.

Na domiar złego kielichy w wadliwej nerce się poszerzyły 🙁

Żeby nie było że mało - to żurawina pomagająca w przypadku dróg moczowych mili (sok) z kolei potęguje jej refluks 🙁 . Czeka mnie znowu wizyta u gastroenterolooga bo laryngolog stwierdziła że na 99procent jej kaszel po każdym piciu to refluks. A w końcu do 8 miesiąca Mili ulewała. Szukam gdzie mogę zrobić USG wpustu, bo phmetrii inwazyjnie się bardzo boję. Napisałam do Katowic - odpisali że USG wpustu robią tylko dzieciom do 1 roku życia. Więc znowu nie wiem jak to jest.


Entitis-jeśli wierzysz, OK, ale u nas gucio dał. Za to, na pierwszej pozycji jest cukier. Sok z żurawiny, nie wiem jaki dajesz, ale dam rękę, za to że też ma cukier. Cukier to świetna pożywka dla "infekcji" i refluksu 🙁 Przypuszczam jak Ci ciężko, nie przywalam, zwyczajnie też walczę i przeszłam już parę dróg bez wyjścia, więc się dzielę.

Z ciekawostek, to przy alergiach ważnym jest wsłuchiwanie się w dzieci, jeśli dziecko "nie lubi" jakiegoś pokarmu, to być może intuicyjnie broni się się przez alergenem. często krzyżowym. Ja -uznajmy że z lenistwa- nie świadomie, nie wciskam np. marchewki na surowo, bo Michał nie chce. Teraz ze świadomością tego co się dowiedziałam od b.dobrego lekarza, wiem że na 99% potwierdzi nam się kiedyś w testach, ze to krzyżowa. Jabłka też lubi średnio, ale w zimie jadł, teraz nie chce- zapewne krzyżowa z brzozą, która w tym roku pyli 3 razy bardziej ( stężenie rok do roku). Aktualnie Michał ma gigant katar, co potwierdza mi te brzozę i jabłko.
Co ciekawe, ugotowany alergen, już tak nie uczula i gotowana marchew wchodzi jak ta lala.
Dodatkowo, szczepienia w okresie wzmożonej choroby alergicznej są niewskazane-oczywiste niby, ale lekarze uważają, że "infekcja, katar" bez gorączki nie są przeciwwskazaniem, ja się nie stosuję, ale teraz mam potwierdzenie. Nawet nie, że zaszkodzą, zwyczajnie nie będzie odpowiedzi układu immunologicznego, bo jest "zajęty" czymś innym.
No to się powymądrzałam, ale lubie lekarzy co potwierdzają moje przypuszczenia, a na takiego trafiłam 😉 🤣

leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
20 kwietnia 2016 12:49
nika77 ja zaraz pomyślałam o tobie i synku. Pamiętam jak opisywałaś co przeszłaś. Wiem że synuś miał Phmetrię. Jak ją przeszedł? Średnio sobie ją wyobrażam przy moim nadpobudliwym i histerycznym dziecku. Choć wiem że Michałek też nie jest oazą spokoju z tego co pisałaś. Wiem że czasem trzeba się nacierpieć by się czegoś dowiedzieć ale jednak na samą myśl rzygam strumieniem strachu. Czy przed Phmetrią mieliście coś robione? W sensie USG wpustu, RTG z kontrastem? Wiem że to Phmetria daje najczystszy obraz rzeczywistości jeśli chodzi o refluks ale pisze się również o tym że teraz często sięga się najpierw po to USG.

Sok żurawinowy kupuję tłoczony 100% bez cukru BioFood.  Co do alergii jest tak jak mówisz. Sama jestem alergikiem uczulonym m.in. na pyłki różnych drzew (m.in. brzozę), trawy,zboża. I wiem co nieco o krzyżówkach. I u Mili też od czasu rozszerzenia diety obserwuję dziwne reakcję na marchew i jabłka. 

Najprawdopodobniej czeka Mili też scyntygrafia nerek, ale to też zależy od tego jak to będzie wyglądało przy następnym USG. Mam szczerą nadzieję że kielichy się już nie poszerzą. Po cystografii którą przeszła scyntygrafia nie wydaje mi się aż tak straszna.
Teraz kombinuje co tu dawać by Mili piła chętnie jak dotąd ale by uniknąć soków. Wodę nawet lubi ale nigdy nie wypije jej tyle co wody z odrobiną soku np gruszkowego. Daję jej i melisę i pokrzywę (chętnie pije) ale nieco miodem słodzę (też nie koniecznie świetnie ale lepszy niż cukier). Mam zamiar nauczyć ją pić z jakiegoś bidonu kolorowego albo butelki z dzióbkiem zwykłym tak by miała frajdę i przy okazji wodę ciumciała. Wodę najchętniej pije z niekapka ale przy tym wymyśla różne zabawy i uwielbia lać wodą wszędzie patrząc na mnie z uśmiechem bo wie że tego nie lubię.
Zalecenie nefrologa - ma pić od 700ml do litra dziennie płynów co najmniej.


 
piwo!🙂
Leosky, ja miałam super moment na Phmetrię, bo Michał miał 2 m-ce. Badanie jest trudne, ze starszakiem słabo sobie to wyobrażam, ale nie wątpię że się da. Moje dziecko daje sobie tłumaczyć, więc może Tobie też się uda Mili przygotować.
Scyntygrafia, to kolejne podłe dla dziecka w wieku Mili badanie.
Wszelkie te inwazyjne badania to ZŁO 😉
Michał przed Phmetrią miał USG ale zwykłe i RTG z kontrastem- przywalili go poduszkami z gorczycą i trzymali w dwie osoby, a mnie siłą wyprowadzili. Zniósł to średnio, ale tak jak pisałam, dwumiesięczny bobas to se może ...popłakać...🙁
Miód Mili nie uczula? U nas szorstkość jest duża.
Michał pije wodę z cytryna i gorzką herbatę z cytryną, więc inna kategoria, ale ja od początku wiedziałam, że chcę soków unikać ile się da 😉 unikałam więc konsekwentnie cukru we wszystkich składach, a do picia jeśli dostaje sok, to świeżo wyciskany.
herbata z cytryna to akurat sredni pomysl (jesli czarna). Wyciskane the best, sklepowego bym tez dziecku nie dala 🙂

Opisywalam wam chyba moja historie z alergolozka jakis czas temu - dzwonia do mnie z tej przychodni zeby umowic nas na wizyte... takiego wala  😁
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
23 kwietnia 2016 14:31
właśnie nika 77 wydaje mi się że miód jej nie szkodzi. Czarna herbata raczej podawana w grupie zakazanych przy refluksie. Ale wiadomo - co człowiek to inna reakcja.  Ciekawe jest to że planowałam mięte dawać. A tu dupa - zakazana jest. Daje jej melisę od kilku miesięcy. Pije też pokrzywę.

Napiszesz coś więcej o USG i RTG? Potem robili phmetrię bo pozostałe nie były miarodajne? Czy jak? W rtg jak podaje się kontrast? A USG zewnętrznie? Bo wiem że przy scyntygrafia która czeka Mili to o ile dobrze czytałam - kontrast dożylnie.
Leosky jeny, przepraszam, bezmyślnie przepisałam z twojego pytania, RTG było zwykłe. Usg też zwykłe.
Robili komplet badań, bo szukali powodu bezdechów z omdleniem. Okazało się ze refluks. Michał miał zbyt krótki odcinek od ten ponad żołądkiem. Więc nie szukali więcej.
Moja mama robi srodki czystosci na bazie skorek cytrusow i sody oczyszczonej - troche to specyficznie pachnie, ale jest 100% naturalne i bezpieczne. Jedyny srodek sklepowy jaki uzywam to plyn do naczyn, jest eko ale na pewno nie 100% naturalny, takze planuje tez robic sama.
Mop parowy bardzo kiedys chcialam, ale nie jestem przekonana czy to dziala. Mialam stycznosc z myjka parowa i byla do kitu...

Szampony tez kiedys robilam sama, ale juz troche mi sie nie chce niestety. Mama ostatnio kupila pare kosmetykow z Melaleuca, ponoc super, na bazie drzewa herbacianego, chociaz nie przeanalizowalam jeszcze skladu i nie wiem czy sa ok.
Moze Sroka podpowie? Na pewno szukalabym czegos super prostego i eko.


Ja testuje teraz nalogowo Melaleuce i jestem przezadowolona. Przerzucilam sie na cala chemie do domu od nich. Jak cos, to dawaj na PW, poopowiadam chetnie :kwiatek:
Zobaczcie, przez miesiąc będzie bezpłatny dostęp do 13 lekcji jogi około-ciążowej od Yoga Today: dywagacje.
Bardzo wartosciowa rozmowa o emocjach i tym, co "sprzedajemy" dzieciom. Mega ciekawa!
Swiadomi rodzice=szczesliwe dziecko.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
21 czerwca 2016 13:06
Jeszcze tu napiszę, a co🙂

Niedawno pytałam na grupie fejsbukowej o możliwość przerwania urlopu macierzyńskiego i pójścia na L4 w ciąży. Pytałam teoretycznie, bo na razie bliźniaki są za małe (20mcy), mąż za bardzo nie chce, pytałam na przyszłość dość odległą. Poza tym , żaliłam się, że znowu mi się okres zatrzymał i że chyba w związku z tym nie będę miała już nigdy dzieci, bo kolejnej kuracji hormonalnej z bliźniakami w bonusie nie chcę  🤔
No i poszłam do lekarza z tym zatrzymanym okresem, on na to, że badania hormonalne zrobimy, czy wypadają mi włosy, ja na to, że tak, więc pewnie hormony są nie halo. Zapytał też , czy przypadkiem nie jestem w ciąży. Ja na to, że nieee, raczej nie, ale w sumie zróbmy beta hcg.
No i następnego dnia, sprawdzam sobie wyniki siedząc w knajpie i bach!!! Ciąża!!! Odebrało mi siłę w nogach :P
No więc ogłaszam, że CIĄŻA 10 TYDZIEŃ!!!   😀 😜 🤔 😡 😵 Szok, bo zrobiliśmy to bez zabezpieczenia dzień po okresie lol
Cieszę się bardzo, wszyscy się cieszymy, ale przerażenie jest , bo bliźniaki będą miały 2 lata i 4 miesiące tylko!! Jak ja dam radę???
Juz szukamy niani na cały etat!
Diakonka, mega gratulacje! Dasz radę!
OMG, Diakonka! Gratulacje! I mam nadzieje, ze nie bedzie to kolejna ciaza blizniacza  😎
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
21 czerwca 2016 13:46
Niee, juz dwa razy na usg sprawdzaliśmy  😉
😀 No to bedziesz miala kolejny wkladzik do chust. Super! Oby tym razem bylo gladko!
maleństwo   I'll love you till the end of time...
21 czerwca 2016 14:06
wkladzik do chust


Hahahaha, oplułam się!

Dziewczyny, ja po raz n-ty zapytam: wie któraś, co u slojmy?
malenstwo No, co..tak sie mowi 😉) Mam slojme na fejsie, mam jej wyslac PW ?
maleństwo   I'll love you till the end of time...
21 czerwca 2016 14:11
Nie no, chyba nie będę jej niepokoić, jeśli wszystko u niej ok, to widocznie miała dość rv 😉
Diakonka szalona!!! Gratki!  😀
cos nam zdechl ten watek 🙂

Mam problem z tesciowa, a raczej z tym, jak czasem mowi do/na dziecko. Wierze, ze slowa maja moc i mimo ze zlych intencji nie ma i mowi to "pieszczotliwie", to "zgaga" czy "zaraza" - no nie lubie tego. Od razu widze wirusowki i refluks  🤣 Przesadzam?
Kiedys upomnialam ja, jak do wnuka lat 5 powiedziala, ze zabierze go do lasu i zostawi bo jest niegrzeczny. Dla doroslych (tylko niektorych, na szczescie) to zabawne i nic nie znaczace paplanie, ale dla dziecka juz nie bardzo. Niech tylko sprobuje do Igi z takim tekstem wyleciec!  🤦

Poza tym dzisiaj 1 dzien z serii odrobaczania i modle sie o efekty  🤣 Zjadla syropek bez problemu, obawialam sie troche.

I pytanie z serii jedzeniowej - kiedy wasze dzieci zaczely jesc to co wy?
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
04 lipca 2016 08:44
nerechta a co to za syropek? Pytam bo ja też mam największą schizę w temacie robali i ich boję się najbardziej. A jednak zdecydowana większość lekarzy straszliwie bagatelizuje możliwość zarobaczenia dziecka. Nigdy tego nie zrozumie. Niby zwierzęta się odrobacza, dba o to. Ale człowiek to już dla nich inna bajka. Wiadomo leki mocne,  nie bez znaczenia dla organizmu. Ale chodzi o sam fakt podejścia.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
04 lipca 2016 09:09
nerechta, ja też jestem uczulona na takie teksty. Do dziś pamiętam jak mi dziadek mowił, że mama poszła do innych dzieci... Babcię męża objechałam za tekst "Kalinko, co tak płaczesz, piesek się będzie z ciebie śmiał".
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
04 lipca 2016 09:18
nerechta, mnie tez trzesie na takie teksty. Jakis czas temu Jasiek nie mogl zasnac, bo ojciec rzucil tekstem 'wypuszcze do lasu' w odpowiedzi na moje 'uwazaj na psy'. 10 razy musialam tlumaczyc, ze tata pieskow do lasu nie wypusci, ze na pewno beda w domu i nie zgina.
No i obcy ludzie na ulicy mowiacy 'bo cie zabiore' itp wywoluja u mnie agresora.
ech  🙄

leosky pyrantelum, kupilam tylko dzieki znajomosciom w aptece, pediatra skierowala na badanie kalu z ktorego oczywiscie nic nie wyszlo.
Ja i maz tabletki jednorazowo, Iga syropek 2/3 lyzeczki co 12 dni x4 wg schematu z poradni alergologicznej.
dea   primum non nocere
04 lipca 2016 22:26
Ciekawa jestem, czy u ludzi zadziała skuteczniej niż u koni - bo akurat pyrantel, nawet dwukrotnie przedawkowany (zalecenie wet.), kobyle nie pomógł (pierwszy raz u niej stosowany).
jest lagodny, to fakt. Ale dlatego u malucha i mnie kp moglismy brac bez wiekszych obaw... Po kuracji zbadam Salvia czy jeszcze "widzi" robale.

Nocka byla jeszcze bardziej beznadziejna niz zwykle, powiesze sie  😁
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
09 lipca 2016 14:10
dziewczyny macie sprawdzone przepisy na ciasteczka słodzone bananem? Takie z mąki zwykłej, z masłem i jajkami, tylko zamiast cukru banany. Mam przpis z daktylami. I nie wiem czy jak zamiast nich dam dojrzałego banana to uzyskam podobny efekt.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się