Nie bardzo wiem gdzie o to spytać, spytam tutaj.
W telewizji pojawiła się reklama T mobile. Produkuje się w niej Jan Nowicki.
Trochę komputerowy, trochę żywy.
I DRAŻNI mnie jego pompatyczne aktorstwo. Taki sposób mówienia....
Dawniej na to nie zwracałam uwagi.
Podobnie irytował mnie głos Daniela Olbrychskiego w reklamie czegoś do WC. Taki napuszony.
Nie idzie mi o chałturzenie w reklamach- życie, kasa, wiadomo.
Tylko o to, że pewien rodzaj interpretacji wyszedł chyba już z mody.
Czy też przywykłam do grania typu:Bobek-Mucha-Cichopek - i właśnie Nowicki to "prawdziwe aktorstwo" ?
p.s
Byłam niedawno w teatrze . Obsada: Trela-Polony-Dymna-Segda . I też mnie drażniło wygłaszanie kwestii.
Czyżby seriale popsuły mi wrażliwość?