mialam pare dni temu wypadek i nie moge nic przy koniu robic wiec zaangazowalam narzeczonego, ktory raczej nie lubi ze mna do konia jezdzic. okazalo sie, ze chlopaki super sobie radza sami i jestem w szoku, ze obaj sie tak bardzo starali dzisiaj. pochwale sie zdjeciem albo dwoma🙂
oto prosze panstwa schudniety Addis i chlopak, ktory pierwszy raz lonzuje
(przepraszam za brak polskich znakow)