KLUB "STAREJ GWARDII" forum

m.indira   508... kucyków
05 stycznia 2012 19:20
Jezu....zestarzałam się.....

asds czyżbyś miała urodziny? jak tak to wszystkiego naj...

Czemu, ile razy otwieram jogurt zapominam obrócić otwieraniem ode mnie i zawsze pół jogurtu na mnie wyląduje? 😵 Tego z takim nakryciem gniecionym, nie nakrętką. Ci za debil wymyślił takie otwarcie, lekko ciągnę, powoli a i tak gwałtowniej się odklei i pryska na mnie 👿

Bischa kiedyś też tak miałam, ale jest kilka sposobów by temu zaradzić
a) otwierasz od siebie,
b) otwierasz za pomocą czegoś nakłuwając wieczko tym co akurat jest pod ręką, robiąc otwór do picia,
c) robiąc dziurkę w wieczku "spuszczasz parę" przez co możesz kontynuować otwieranie już bez chlapnięcia,
d) przyjrzenie się dokładnie opakowaniu, pryska bowiem to z nadmiarem powietrza,a więc z lekko wypukłym wieczkiem, dlatego ja biorę zawsze te lekko wklęsłe, nawet gdy lekko ścisnę opakowanie raczej nie chlapią
sorry za ilość wyrazu lekko  🤬

co do wstawania w ciemności, u nas szybciej jest jasno, czasami oglądając tvn24 i obrazki z kraju widzę ciemne miasta z innych rejonów a u nas tak jasno już, ale coś za coś u was dłużej jest jasno niż u mnie...

choróbsko... no i mnie dopadło, wczoraj nie obyło się bez dwóch aspiryn na noc, kaszlę jak stodoła, dziś się doprawiłam, dwa konie zrobione na zewnątrz i wiatr w granicach 50 km/h, przemoczyłam spodnie tak konie uwalone były błotem... no i koło 16 miałam już 39... nogi przez 2 godziny pod kołdrą sie nie rozgrzały... wreszcie po kąpieli odpaliło i wróciły do normy, teraz siedzę i paruję... najgorsze że sypialnię mi wywiewa, tak to jest jak się ma skośny dach z drewna, przy takim wietrze nie daje rady "nie przepuścić", tak więc mam deko zimno... a jutro mam jazdy, bosz żeby tak pizdnęło czymś mokrym to odwołam, nie ma jak brak hali buuuu

młode i piękne, hmm i oczywiście dla siebie szczupłe a lekka nadwaga to tylko punkt widzenia innych...
siwe włosy, kilka, zdecydowanie na grzywce, reszta ok, pasemek nie robię tylko ten sam kolor
i pomyśleć że moja siora w moim wieku była siwa jak gołąbek 😉


martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
05 stycznia 2012 19:28
Ehh stara gwardio, chyba się starzeję 😉 Dziś był w odwiedzinach u nas przyjaciel mojego brata ze swoim synkiem. I tak jak ja, nie przepadam za dziećmi - Filipek cudowny  💘 Co więcej, ja, która mojej kolekcji końskich maskotek broniłam jak lwica - oddałam jeden z największych okazów bo mały się nim zauroczył. Uhhh co to się ze mną dzieje, no co?!  👀
m.indira   508... kucyków
05 stycznia 2012 19:37
heheh dorastasz do macierzyństwa? tylko patrzeć jak chłopa dorwiesz i zakomunikujesz żeś się rozmnożyła 😉
Po prostu miły odruch. Nigdy nie byłam wielką fanką dzieci, hałasy i wrzaski mnie męczyły zamiast zachwycać itp.
Nigdy nie sądziłam, że wyląduję w środku stadka 10-11 latków i jeszcze będę się świetnie bawić 😉
Bischa   TAFC Polska :)
05 stycznia 2012 20:10
Ja przeciwnie. Zawsze dzieciaki lubiłam (o ile nie ryczały non stop, nie biły się i nie kłóciły), dzieciaki lubiły mnie. Do macierzyństwa mimo 3 dych na karku mnie nie ciągnie, miałam momenty takie, że pół roku co widziałam dzieciaka to potrafiłam się rozbeczeć, że ja też chcę dziecko mieć. A teraz? Singielką póki co jestem i chyba dobrze mi z tym, choć serce bije do jednej osoby, chyba nieszczęśliwie. Cóż, takie życie, zazwyczaj tak jest, że się kogoś kocha i przez kogoś jest się kochanym, ale najczęściej to dwie różne osoby...
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
05 stycznia 2012 20:19
heheh dorastasz do macierzyństwa? tylko patrzeć jak chłopa dorwiesz i zakomunikujesz żeś się rozmnożyła 😉


Heheh co to to nie! O nie! Chłopa a i owszem, dorwać chętnie  😎 ale dzieciaczka posiadać, takiego własnego to nieee... daleko jeszcze!
ehehe, Sznurka, a co sie robi z tym sadlem borsuczym, wciera je?
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
05 stycznia 2012 20:41
ciekawska, zboczeńcu!


Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
05 stycznia 2012 20:47
[quote author=m.indira link=topic=77198.msg1248617#msg1248617 date=1325792273]
heheh dorastasz do macierzyństwa? tylko patrzeć jak chłopa dorwiesz i zakomunikujesz żeś się rozmnożyła 😉


Heheh co to to nie! O nie! Chłopa a i owszem, dorwać chętnie  😎 ale dzieciaczka posiadać, takiego własnego to nieee... daleko jeszcze!
[/quote]
Ja tam wychodzę z założenia, że dzieci są fajne, byle nie własne i nie pozostają w zasięgu wzroku zbyt długo 😉
kurde, akurat nie mialam nic zbereznego na mysli!
a glodnemu chleb na mysli:P:P:P:P
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
06 stycznia 2012 10:02
Do dzieci to trzeba miec dobre,zdrowe podejscie. Bylam wczoraj u przyjaciolki, ktora w lipcu urodzia. I zauroczyl mnie bobas,a wlasciwie juz taki malutki facet-grzeczny,rozesmiany, jego mama nie ciumkajaca nad nim non stop i nie karzaca sie zachwycac 'tymi malutkimi uszkami'. Bobas spal wsrod glosnych rozmow i smiechow, zadnego chodzenia na paluszkach itp. Po raz pierwszy w zyciu tez z przyjemnoscia sie dzieckiem chwilke pozajmowalam - a do cudzych dzieci w wieku 'nie mowi,nie chodzi,gdzie to sie wylacza?' to ja zawsze ostatnia ;-)
m.indira   508... kucyków
06 stycznia 2012 10:23
normalnie porażka,ledwo noc przeżyłam, pierdzielaste wirusy, bolą mnie nawet paznokcie
... a ja znowu leżę cały dzień...
m.indira   508... kucyków
06 stycznia 2012 12:45
czy wy też macie takie hmm wahania tętna?
jestem słaba, żarcie ma smak metalu, boli głowa, nogi, normalnie wszystko, tak czuję że mi całą chałupę położy
ciekawska, ano wciera;] haha perwersja na całego, w plecy i klatkę piersiowa;]
wypociłam się jak szczur w nocy, więc pomaga, bo rano dałam radę pojechać na budowę i po siano
a poza tym dobija mnie pogoda, co to za zima?!

A jak u was? też taka nuda jak u nas?
Widzę że ogólnie jakaś pora na choroby, u mnie niestety kręgosłup daje o sobie znać i jeszcze chwilę i pewnie przestanę chodzić  🙁
Presja, kładź się, może niech wymasują cię
sznurka - tu masaże nie pomogą, po wypadku miałam 3 kręgi złamane i 2 pęknięte, właśnie mija dwa trzy a tu coraz gorzej  😕

A ja się nie nudzę, zachciało mi się na stare lata szkoły to trzeba się uczyć. Uciekam więc. Życzę wszystkim miłego nic nie robienia.


Mam jeszcze takie pytanie, pewnie nawet do Ciebie sznurko, czy agd firmy smeg to jakość czy płaci się za firmę?
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
06 stycznia 2012 13:12
sznurka
U mnie w sumie nie tyle nuda, co brak motywacji, roboty mam dużo, ale jakoś nie potrafię się za nią zabrać :/
A szary dzień "urozmaicony" deszczem wcale energii nie przysparza...
Presja, w Szwecji Smeg bardzo popularny jest, nie wiem jak jest z jakością, gdyby było mnie stać pewnie bym kupiła
rzeczy mają cudne ale drogie
trzymam zatem kciuki by było lepiej!!!

Pauli, u mnie to samo, troche spraw a taka jestem choro- zdechła ze nic się nie chce🙁
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
06 stycznia 2012 13:34
A ja dziś miałam w planach się wyspać i z zapałem później zabrać do pracy, której swoją drogą mam od groma na ten weekend. Niestety. O 6 rano obudził pies, później tata, a na koniec jeszcze prezes mojego Klubu. Ehh wsypana zatem mocno średnio, ale kilka rzeczy z zaplanowanych na ten weekend już zrobiłam zatem nie jest aż tak fatalnie jakby mogło być. Niemniej jednak i tak więcej motywacji by się przydało do wszelakiego działania.

Zdrowieć!
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 stycznia 2012 13:42
A ja dziś, po 3 latach, widziałam moją największą końską miłość. Nawet nie pytajcie jak się czuję =)
m.indira   508... kucyków
06 stycznia 2012 16:31
hheh a jak się czujesz?

cieszę się że moje syno wreszcie przekonał się że nasza popierdzielona xx naprawdę była mega spokojna w porównaniu do obecnej xx która mu przyszło dosiadać 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 stycznia 2012 19:02
Nie ma takich słów, które mogłyby to opisać =)
Przeziebionko mnie bierze. Gardelko boli, koski skrzypia. Stres psychiczny ostatnich miesiecy opadl ze mnie jak plachta i czuje sie jak wymieta i wywirowana. Marzy mi sie urlop wellness, gdzie tylko ksiazka, wanna, sauna i ja 🙂  mam nadzieje to wkrotce zrealizowac.
KuCuNiO   Dressurponyreiter
07 stycznia 2012 14:26
Ja jestem na volcie pewnie jakoś od 2003/2004, ale przez ostatni rok to bywam tutaj bardzo rzadko, prawie wogóle. Na koniu nie siedziałam jakiś rok z kawałkiem i raczej już nigdy nie będę, ogólnie z końmi kontaktu nie mam. Moja przyszłość jest w tym momencie jedną wielką zagadką, która pewnie niedługo się rozwiążę, ale do jeździectwa już pewnie nie wrócę. Tak czy siak, wszystkich Was doskonale pamiętam i miło wspominam:-)
Bischa   TAFC Polska :)
07 stycznia 2012 14:37
Dalej baletujesz?

Ja to się w końcu muszę porządnie wziąć za opracowanie pytań z mikrobiologii, nauczyć się tego i uderzyć do dziekana o komisyjny egzamin, bo się zbieram, zbieram, opracowuję pytania 2 na dzień, albo w ogóle, dużo gadam, a mało robię w tym kierunku. Skończy się semestr, zacznie nowy kiedy będzie mikrobiologia i prowadzący pewnie nie wyrazi zgody... Niech mnie ktoś w dupę na rozpęd kopnie, ale to na jutro, dziś chałupę trzeba sprzątnąć.
O, cześć KuCuNiO! Zapewne nie tylko mnie jednej szkoda, że skończyłaś z jeździectwem,  no ale skoro znalazłaś inną pasję, która Cię w 100% pochłania, to nie pozostaje życzyć nic innego, jak tylko dalszego powodzenia w tej sztuce 🙂 Ale fotki Flotara w komplecikach były niezapomniane... 😉
Wróciłam z terenu, pełna werwy chwyciłam za odkurzacz i co? I po ponad godzinie odkurzania 1 dywanu nadal jest brudny.... trzeba kupić odkurzacz 🙁
KuCuNiO   Dressurponyreiter
07 stycznia 2012 14:45
Tak, coraz więcej i wicej:-)

Ja się muszę wziąć za nauke do mikro, ale ekonomii, bo mam test w czwartek, a tak mi się nie chce, że nawet nie wiem jak to opisać ;-)
To samo z projektem na technologie, muszę zrobić na wtorek, a jeszcze nie mam nic. Dobrze, że dziś mam wolne, a jutro też w miarę mało zajęć to może jakoś się zmuszę, ale tak bardzo tego nie lubię, że szkoda gadać:P

Kenna, ja też trochę żałuję (szczególnie, że chyba niekoniecznie dobrze wybrałam:-)), ale takie życie, czasami wszystko się odwraca o 180* 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się