Rasa wlkp, 172cm, ile waży? nie mam pojęcia. Wetka oceniała na 550-600kg. Nie umiem powiedzieć. Jeśli zdjęcie pomoże oszacować Ci jego masę to je wkleję. Jest po karierze skokowej. Hodowli posadowskiej.
Koń chodzi na pastwisko od 7 do ok 21 codziennie. Pod siodłem pracuje ok 3-5 razy w tygodniu - w zależności jak mi się uda wygospodarować czas. Jazdy typowo rekreacyjne, ale tylko po płaskim.
Teraz był zrobiony zdecydowanie mocniej. Do tej pory strugany był zachowawczo, czyli tylko to co się proszkowało.
Tak wyglądają jego kopyta z przodu:
dodam jeszcze zdjęcie z czasów jak był podkuty i zgubił podkowę:
Analizując co piszecie dziewczyny (po nocach będą mi się śniły te kopyta) to tak:
1. kość kopytowa na zdjęciach rtg wyszła raczej równolegle do podeszwy. nie rzuciło mi się w oczy by była tam jakaś duża różnica skupiająca na sobie moją uwagę. Może niewiele - z kilka milimetrów było wyżej od strony piętek. Żałuję, że nie mogę odtworzyć zdjęcia, by to pomierzyć. Napiszę do dr na fejsie, bo musimy się jeszcze spotkać.
2. miseczki to u niego nigdy nie było. Kopyta miał płaskie jak talerze.
3. radykalną zmianą żywieniową było to, że zwiększyłam mu o 1 miarkę owies na śniadanie. Suszono mi głowę w stajni, że jestem już częściej niż w okresie zimowym i że on ze względu na zwiększony wysiłek, a także wzrost i wagę powinien dostawać więcej. Jeździło się bosko. Chętny, lekki. Kopyta chyba właśnie powiedziały, że to nie był dobry pomysł. Natomiast zupełnym zaskoczeniem dla mnie jest to, że rok temu jadł 6miarek owsa, był podkuty i nic się nie działo. Choć być może tylko nie dawało o sobie obrazu przez podkowy.
4. po pastwisku i trawiastym czworoboku chodzi kulejąc, ale o wiele gorzej idzie po ubitej piaskowej nawierzchni przed stajnią, która jest bardzo twarda. Na betonowej myjce najmocniej. Baardzo skracał. Zupełnie nietypowe jest natomiast to, że badany czułkami nie zareagował bólem na jakikolwiek kawałek kopyta. Dr zbadała termometrem czy gdzieś grzeje to różnica na zew kącie wsporowym PP było o 0,5stopnia, czyli prawie nic.
ps: znów edytuje, bo dopisuje co mi się przypomina. Wybaczcie najmocniej, ale chciałabym mu jakoś pomóc, a nie bardzo wiem jak...