kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

ChingisChan   Always a step ahead! :)
03 sierpnia 2012 14:04
Nowe siodło kupiłam z tatą ok dwa miesiące temu. 17,5 Jorge Canaves jeśli te informacje są potrzebne 🙂.
Może jutro poproszę kogoś żeby nagrał kłus, stęp i ocenicie? Ale to już raczej w interpretacji 🙂.
a nie jest przyduze te 17,5 po prostu na ciebie?
ChingisChan   Always a step ahead! :)
03 sierpnia 2012 14:52
Myślę, że nie 🙂. Siedzi mi się bardzo wygodnie. Może te ruchy tułowia są spowodowane kamizelką ochronną? 🤔
wrzuc jakas fote siebie w tym siodle. kamizelka nie sadze, tez czasem nosze i nie zarejestrowalam takich problemow.
ChingisChan   Always a step ahead! :)
03 sierpnia 2012 16:09
Ja zakładam na każde wejście na konia i to od dobrych paru lat. Mam tylko takie zdjęcie od boku, które jest dosyć wyraźne.

ChingisChan, no jeśli siodło usadza cię w ten sposób to nie masz szans na prawidłowy dosiad.
Ja mam takie pytania małe/duze 😉 .

Jak powinno pracować sie z koniem mającym lekko przebudowany zad?
Jak pracować z koniem, który nie potrafi sam utrzymywać energii? szczególnie w galopie.

Czysto teoretycznie, potrzebuję wiedzy ogólnej, wiadomo, że każdego konia inaczej się jeździ.

Mgła, oj, nie wiem, czy to do "żółtodziobów" akurat 🤔 Bo pytasz o to, co wbrew pozorom jest bardzo trudne: jak uzyskać aktywność u konia, który z racji budowy przed nią się broni? A niedoskonałości ruchu z powodów fizycznych są nieporównanie trudniejsze do odrobienia/ prawidłowego wyrobienia niż wszelkie inne "zagwozdki".
Jedno na 100% - doskonale dobrane siodło. I tu się zaczynają schody. Większość siodeł będzie zjeżdżać na łopatki, na czym też "zależy" koniowi, żeby od jego zadu się od...czepić, bo zad angażować mu trudno. Drugie - lepiej pracować konsekwentnie, ale powoli, miarkując wymagania, na nagrodach bardziej niż na karach. Bo wystarczy już, że koniowi stawia opór własne ciało, gdy się dołączy opór przed działaniami jeźdźca, to będzie naprawdę trudno. Każdego konia można przytrzymać - ale "upchać" nie da się żadnego, gdy nie będzie chciał.
Dopasowanie siodła jest tym ważniejsze, że gros pracy opierać się będzie o drążki i kawaletti, a wtedy siodła dziwną ruchomość "zyskują".
W sumie - przebudowanego konia niesłychanie łatwo jest "załupić". Jak tego nie zrobić - trzeba trochę kreatywności i indywidualnego podejścia.
No właśnie...
Borykamy się z tym problemem już od dłuższego czasu.
Jeżdżę w skokówce, generalnie jest dobrze dopasowana, chociaż lekkie skłonności do lecenia na łopatki ma.

Są może jakieś artykuły/książki/ materiały poświęcone temu tematowi?
I czy mogłabym prosić o jakieś konkretne ćwiczenia? Czy po prostu mam sie skupiać na wzmacnianiu zadu?

To i ja się wtrącę .
Niedawno przypomniałam sobie o istnieniu pasa do lonżowania, i teraz pytanie.
Czy nie poobijam grzbietu koniowi, jeżdżąc na oklep z pasem ? Wsiadałam tak na stępa  w drodze z boksu na lonżownik, ciągle miałam wrażenie, że siedzę za daleko. Co o tym myślicie?
Mgła, maksymalnie łagodne kiełzno, byle koń nie uwieszał się na przodzie = najłatwiejszy sposób zapewnienia przewagi pomocy napędzających nad wstrzymującymi. Kluczowe są drążki/kawaletti we wszystkich chodach. Odległości trzeba dobierać "czujnie" - tak krótkie, żeby to zad musiał pracować, tak długie, żeby koń nie mógł się obijać.
W galopie przydaje się wzrastająca wysokość - np. dwa drążki, dwie cawaletki nisko, dwie wyżej. Oczywiście przejścia, najważniejsze z chodów dodanych do dużo wolniejszych.
Ogólnie przydaje się zasada, że koń przytrzymywany (nie - trzymany!) nabiera ochoty do ruchu, a "pchany" - traci. Porządna zatrzymania. Ruszanie intensywnym kłusem ze stój.
Wydajny, energiczny stęp. Praca w wygięciu w stępie: ciasne wolty, łopatki, trawersy, renwersy. Trzeba uzyskać zwiększoną elastyczność w odcinku lędźwiowym. Jeśli koń będzie się bardzo opierał - to prawdopodobny kłopot nie tylko z przebudowaniem, ale z kręgosłupem w ogóle. Wizyta kręgarza do rozważenia.
I przy wszystkim należy pracować tak, żeby nie prowokować do oporu/buntu. Bo "te" konie są zazwyczaj bardzo silne (sztywne - też, więc elastyczność przede wszystkim), a bierny opór takiego może się okazać nie do pokonania.
Anderia   Całe życie gniade
04 sierpnia 2012 16:06
Daniela generalnie wydaje mi się, że zasada jest ta sama jak przy jeździe całkiem na oklep. Nawet dla bardzo miękko noszącego konia nie jest to najlepsze, bo (dopasowane!) siodło rozkłada ciężar jeźdźca równomiernie, a gdy siodła nie ma, to cała nasza masa skupia się w tym punkcie grzbietu, na którym siedzimy. Więc jest to większe obciążenie. Pas sam w sobie krzywdy nie zrobi 🙂 podobnie jak wejście na stępa na konia, który ma go na sobie.
Dzięki za odpowiedź, Ale chodzi mi oto, czy jak będę tak jeździła w trzech chodach (z pasem, więc będę siedziała trochę dalej) to nie poobijam mu grzbietu bardziej, niż siedząc normalnie na oklep, bez pasa. Z jednej strony byłoby mi lepiej, bo nie miałabym całego tyłka w sierści, a z drugiej trochę mi pas przeszkadzał . Ale się namotało.  😜
Anderia   Całe życie gniade
04 sierpnia 2012 16:15
A po co w ogóle chcesz tak jeździć? Nie masz siodła? Bo założenie go byłoby najlepszym rozwiązaniem - przez ławki rozkłada ciężar równomiernie, o czym już pisałam 😉
W jeździe od czasu do czasu na oklep/na pasie dla funu nie ma nic złego, ale na dłuższą metę i bez przerwy mogłoby zaszkodzić.
Daniella_283, w woltyżerce koń nosi "za pasem" niejednego jeźdźca.
Jak bezpiecznie przestawic konia z owsa gniecionego na caly? Dodam ze nie ma sklonnosci do kolki (nigdy nie kolkowal)
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
04 sierpnia 2012 16:19
Daniella, jak chcesz na oklep ale bez pasa bo ci przeszkadza a nie chcesz mieć coś pod pupą to możesz zawiązać z uwiązu "obrożę" na szyi konia (tak by opierała się przy klacie konia 😉 jak cordeo ) i przypiąć do niej czaprak/futerko (przy futerku to i koń trochę mniej odczuwał twoją pupę 😉 )
Anderia   Całe życie gniade
04 sierpnia 2012 16:20
Daniella_283, w woltyżerce koń nosi "za pasem" niejednego jeźdźca.

Tak, ale te konie chodzą (a przynajmniej powinny) równolegle do woltyżerki także pod siodłem, właśnie dla zrównoważenia tego wszystkiego - jednostronnego obciążenia, chodzenia ciągle po kole i tak dalej 🙂 Przynajmniej w takim żyję przekonaniu.
Mam siodło, chciałam pojeździć na oklep dla zmiany, taki obecny kaprys.  🙂
Od roku jeżdżę ciągle w siodle, poprzednio tylko na oklep, chcę jakiejś zmiany, po każdej jeździe na oklep muszę prać spodnie, a pad spod tyłka ucieka i cały lata po grzbiecie. Pomyślałam, że to niezły pomysł, o ile będzie mi wygodnie i dla konia nic mocniej nie poobijam . 😉
Dzięki za odpowiedzi.  😉
Misskiedis dzięki za pomysł, na pewno pokombinuję w tym kierunku  :kwiatek:
Anderia, przede wszystkim z powodu chodzenia po kole w jedną stronę 🙂
Jednego jestem pewna - piramida z 3 woltyżerów nie zaszkodzi tak grzbietowi jak jeden jeździec tłukący się po grzbiecie, nawet w siodle.
platka   Audere est facere
04 sierpnia 2012 20:35
pytanie kieruje chyba głównie do właścicieli siodeł marki PFIFF i RIDER  😀

czy w przypadku gdy osoba ma w planach tylko delikatne jazdy rekreacyjne, raz za czas tereny i coś tam kicnąć niewielkiego, można się pokusić o zakup siodła ktorejs z tych marek?
chodzi tu glownie o cenę i dużą możliwość wybrania rozmiaru. a czasami jak sa siodla uzywane na sprzedaz to czesto rozmiarami nie pasuje...
platka Pfiffa nie polecam, jedno miałam, masakryczne badziewie. Niewygodne, ani dla Ciebie, ani dla konia, szybko się niszczy i rozpada...
Polecam kupić poprostu jakieś używane siodło. PFIFF I RIDER to straszny badziew. I ty będziesz się w nim źle czuła i koń..
Daniella_283 jeśli nie chcesz żeby Ci się pad/czaprak przesuwał podczas jazdy na oklep, to kup pas do derki 😉
jest cieniutki, a raczej utrzyma czaprak w jednym miejscu 😉
kosztuje ok. 20-30zł
platka, teraz są na allegro siodła "chińskie", na pewno fajniejsze od Pfiffa (tego taniego).
Takie sprowadzane hurtem, bez marki ale na wzór porządnych siodeł.
halo, hinduskie dokladniej 😉
i to prawda. czesto maja skore nawet nienajgorsza, a zwalane sa zywcem z uniwersalnych prestige. 😉
Dlatego "chińskie" w cudzysłowie 🙂 Malezyjskie też widziałam 🙂
LatentPony   Pretty Little Pony :)
05 sierpnia 2012 07:48
Mógłby ktoś wrzucić przykładowo link do takiego siodła? Nie bardzo wiem jak go szukać (po jakiej nazwie)?
platka, a ja polecam Daslo, ludzie sobie chwalą, można łatwo dopasować, bo mają wymienne łęki. Tańsza alternatywa dla Winteca. Kosztuje ok. 780 zł nowe (na allegro 650 zł), a można kupić używane.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się