Chrzciny, chrzciny i po chrzcinach... Jaś się spisał i był bardzo grzeczny, rozglądał się ciekawie po Kościele, obserwował księdza 🙂 i generalnie był w bardzo dobrym humorze 🙂
Czasem staję po drugiej stronie obiektywu, ale jednak lepiej wychodzi mi robienie zdjęć, niż występowanie na nich hehe
Choć tutaj jestem w stanie siebie zaakceptować, za to młody generalnie fajnie wychodzi na zdjęciach.