Kupno konia

Cavalo, sprawdź dokładnie te konie - to są bliźniaki? Bo szczerze mówiąc może sciemńiaja? Ta sama matka i ojciec i oba maja 4 lata... Może podrobione papiery?
ja bym za darmo nie chciała z taką szyją- będzię ją nosił w chmurach, skoku z taką szyją też nie pociagnie...chyba że to konik do kochania i jazdy rekreacyjnej
Nie nie mi się coś pomieszało ,ten sam ojciec ten sam wiek ,ale matki inne - pomieszałam ,bo widizałam papiery 16 koni i już zgłupiałam.
Kurdę .... czytam teraz o tej jeleniej szyji i chyba faktycznie zrezygnuję...nie myślałam,że to az tak duży problem ... no trudno. Dzięki dziewczyny za cierpliwość  :kwiatek: :kwiatek:
cavallo,
wiesz, zdjęcia może nie oddają uroku konia
zrób inne
ja jakoś wybitnie nie widzę jeleniotawości - koń jest pobudzony, wygląda jak arab który zadziera ogon i szyję ku górze
szyja jelenia jest, ale dajmy na to, ze jesli kon tani i zrobiony to mozna na to przymknac oko. jednak na tych zdjeciach oprocz tego nie widac nic, zwlaszcza czy nogi sa prawidlowe.
Dodofon, ale to właśnie tak działa: jeśli koń puszczony luzem porusza się trzymając w ten sposób szyję to prawdopodobnie nosił ją będzie tak pod siodłem, od tego jest jeździec żeby to zmieniać ale to będzie trudne moim zdaniem.
Lepiej kupić konia któremu budowa nie będzie utrudniała otrzymania pożądanego efektu.
Piszę na podstawie właśnie moich dwóch koni: kobyła ma tendencję do ustawiania się wysoko a wałach już jako dzikus po pastwisku poruszał się w prawidłowym ustawieniu. Wałach obecnie bez nakłady dużej pracy fajnie nosi głowę , a kobyła potrzebowała 3 razy więcej pracy jednak...
mój rączy ogr się ganaszuje sam od siebie czy trzeba czy nie nawet po pastwisku tak często śmiga 🤔wirek:,w sumie na całe szczęście że angloarab(rzekomo) którego miałam wziąć zanim wzięłam mego ogra nie miał papierów bo też bym się teraz męczyła z jeleniem,a w zasadzie nie sądziłam że to jakiś duży problem 🤦ehh człowiek się uczy całe życie,dobrze że chociaż się nauczyłam przyjmować cudze rady i uwagi. Jeśli chodzi o mnie to w zakupie główny wpływ miało to,że mój rączy ogr nosi jak kanapa,także przy moich problemach z kręgosłupem(wypadek z lądowaniem pod koniem) był to główny powód zakupu, fakt że pobudliwy diabeł bo po arabie i nie do końca opanowanej mamusi 🏇,ale chyba wole takiego niż tak zwanego osiołka. Niestety mam to do siebie,że przy koniach 100% przewidywalnych zaczynam się strasznie opieprzać i przestaje się pilnować i wymagać od siebie. Osobiście dla mnie przy kupnie duże znaczenie też miało to,że znałam właściciela i miałam pewność co do pochodzenia i stanu zdrowia konia. Szczerze mówiąc ja się boje tzw okazji, ale to kwestia uznania kupującego. Zanim się przeniosłam w dolnośląskie to zwykle miałam pod ręką pewnego i sprawdzonego weta do pomocy w ocenie,a tutaj byłam skazana tylko na siebie przy wyborze,ale na szczęście jestem zadowolona.
Anderia   Całe życie gniade
19 października 2012 13:18
andegavenka ja tam bym akurat ganaszowania (ehh, nie cierpię tego słowa z całych sił) luzem na padoku nie uważała za coś dobrego. W ogóle ganaszowanie samo w sobie nie powinno być wyznacznikiem ani celem czegokolwiek 😉 Jak to mi kiedyś ktoś mądry powiedział, to efekt uboczny skutecznej pracy zadu i grzbietu w połączeniu z umiejętnym działaniem ręki jeźdźca. No i powiedz - działasz na konia (i to umiejętną) ręką na padoku? Chyba nie bardzo 😉 Widuję wałacha, który, no dobra niech będzie - GANASZUJE się na pastwisku i zazwyczaj wróży to, że zaraz łyknie. Zresztą prędzej bym to nazwała złamaniem w potylicy niż jakimkolwiek ustawieniem. Pod siodłem robi podobnie, tyle że bez łykania. A sztywny jest jak kołek.
Nie chcę udawać żadnego speca, bo i nim nie jestem, ale musiałam pokusić się o ten komentarz. 🙂
Zgadzam się z Perlicą. Wg mnie, jeśli koń sam z siebie (biegając luzem) dobrze się niesie, to później łatwiej z nim pracować, chociażby dlatego że nie ma rozbudowanych tych niewłaściwych partii mięśni.
Jeśli jelenią szyję ma koń w jakiś sposób już pracujący, to tez niejako coś to mówi o pewnej nieprawidłowości tej pracy.
czyli i tak źle i tak nie dobrze nic już nie wiem  😵
andegavenka, chodzenie w ustawieniu a ganaszowanie to jest różnica po prostu, koń nie ma chodzić zganaszowany a w ustawieniu i powinien iść od zadu... żeby to osiągnąć potrzeba dużo pracy, ale mniej tej pracy potrzeba przy koniu którego budowa predysponuje do osiągnięcia pożądanego efektu

to co pisze iwona, też jest  bardzo ważne, stąd mamy często odpowiedź dlaczego młody koń ma problemy z plecami, mimo że dużo nie pracował...
on i tak ma chodzić w stylu western także mi to jego ganaszowanie(sorry za to określenie ale nie mam pojęcia jak to inaczej nazwać)w zasadzie na nic,ale jak on tak chce to nic mu nie zrobię przecież chyba że łeb do drzewa przywiąże 🤔wirek:w zasadzie myślałam,że lepiej że w tą stronę niż na jelenia,ale jak widać mój błąd,cóż chociaż czegoś nowego się nauczyłam.
andegavenka, ale w weście masz ta samą zasadę, konie chodzą mocno posadzone na zadzie, z okrągłym grzbietem
tak z tym że nie zauważyłam żeby konie w westernie chodziły typowo zganaszowane,ale możliwe że się mylę dopiero raczkuje w temacie westernu,także jeśli źle mi się wydaje to mnie poprawcie. Zauważyłam,że jest mocna praca zadu(szczególnie w technicznych konkurencjach)ale dalej nie wiem jak do końca powinno być z łbem.
Bo to zależy w jakiej konkurencji koń ma startować 😉
rama wymagana w różnych konkurencjach trochę sie różni między sobą ale to chyba nie ten wątek 😀
andegavenka, tu masz racje, chodzą z głową jak..."psy tropiące" w western pleasure, w szybkościowych to już nie koniecznie, ale o innych konkurencjach to ja nie mam pojęcia 🙁
Na pewno trener wszystko ci wytłumaczy.

No właśnie to trochę  🚫

Ja oczywiście odnosiłam się do klasycznego stylu jazdy w poprzednich postach, bo do tego mam swoje konie 😉
wybaczcie offa zapędziłam się bo się zestresowałam tym ganaszowaniem jego,jak widać mój też coś jednak tam ma,ehh sama juz nie wiem czy w tym kraju da się kupić konia za normalne pieniądze z którym by było ok wszystko. Ciekawa jestem czy UL Szczycienko prowadzi sprzedaż?orientujecie się?bo ciekawi mnie czy gdzieś da się kupić konia zrobionego naturalnymi a tam się tym zajmują.
Nie nie koń jest surowy ,stoją ciągle w boksie wiec jak wyleciał to glebę az zaliczył tak cudował. Dla potwierdzenia wrzucę jeszcze kilka zdjęć , faktycznie jelenia? :
http://zapodaj.net/d5a4f3918a4cf.jpg.html
http://zapodaj.net/8488b08c56e85.jpg.html
http://zapodaj.net/ef1626d61a41e.jpg.html
po tym co piszesz to bym już teraz nie martwiła się tak bardzo szyją, a martwiłabym się tym że młody koń nie jest padokowany regularnie, jeśli tak było i za źrebaka to ja nie mam pytań 😕
ircia2   KARULA ZOŁZULA:)
25 października 2012 12:37
A ja mam pytanie odnośnie tego młodziaka http://allegro.pl/kon-walach-czort-do-sportu-rekreacj-i2738181249.html co o nim sądzicie?znajoma chce go zakupić,a może ktoś zna tego Pana i miał z nim doczynienia,proszę o info  :kwiatek:
taka cena trochę przeraża, nie kupiła bym  🤔
Cena zastanawiająca, a nie wiem, czy w przypadku tego konia nie jest spowodowana zdrowiem (i tu drogie badania trzeba by zrobić...)
Może trochę dziwny zad ma, ale mi się ogólnie podoba. Jakieś zdj zootechniczne by się przydało lub nawet film.
ircia2   KARULA ZOŁZULA:)
25 października 2012 12:51
No ja też jak patrze na cenę to zaraz jakieś czerwone światło mi się włącza.Kumpela właśnie czeka na więcej fotek i film,weta też chce wziąć tam na miejscu.Prawdę mówiąc mi się nie podoba bo nie w moim typie,za delikatny,no ale nie koń dla mnie więc się nie wtrącam za bardzo 🙂
Ale wiem jak to jest,ja szukałam 4 miechy i w końcu znalazłam 😀
ircia2, cena może być zwyczajnie niska, bo konik prawdopodobnie w kłębie nie ma 158 tylko... 150. Za duży na kuca, za mały na "dużego". Takie konie kiepsko się sprzedają, ale jeśli komuś drobniutki konik nie przeszkadza...
ircia2   KARULA ZOŁZULA:)
25 października 2012 16:31
halo masz rację,nie pomyślałam o tym 🤔wirek: ale to ma być koń rodzinny także wzrost jest ok 😉
A ja się pochwalę moim zakupem z przed miesiąca 😀
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
27 października 2012 21:24
Czy znacie jakieś przesądy związane z zakupe  konia w niedzielę? Z reguły nie wierze w przesady ale ....czy to wypada?
o niedzieli nie słyszałam, jedynie, że po zmroku niet  😉

kiedyś kupowałam ze znajomą dwa konie, parę dwulatków do bryczki w przyszłości
cena dogadana, wszystko uzgodnione, więc mówimy, że jedziemy po trajler i wracamy za max godzinę
byliśmy punktualnie, mieliśmy max 30km do faceta, zajeżdżamy, nawracamy i do płacenia,
a gość, że nie sprzedaje! my jak to, przecież się umawialismy? No nie i już, po zmroku nie sprzeda!
a było lekko szaro, na podwórku jasno, pogoda fajna, zima, więc wiadomo, że szybko ciemno
po dłuzszej dyskusji uparł się, że koni nie sprzeda i już, mamy przyjechać jutro rano
niestety, rano już nam się jechać nie chciało - dla mnie umowa to umowa

facet przyjechał ze 3 miesiące później, chciał je nawet za połowę ustalonej ceny oddać,
ale koleżanka już kupiła inne konie  🙂
e, to jakis lokalny przesąd (tzn zdrowy rozsądek :P)
znajomy kupował (wymieniał) konie całkiem w nocy - ciemno, jakas latarnia tylko w oddali, a konie na padoku... wszystkie kare,bez odmian nawet. fajnie było, fajnie... po wstepnym ogladaniu przy latarce, wyłapaniu ogladał w garazo-stajni, tez z marnym oswietleniem. a zrebak to w komplecie odławiany bez ogladania praktycznie. pakowanie do trajlera przy latarni, kilka godzin transportu... jak rano przetrzeźwiał i zobaczył co ma w stajni to płakał 😉 (bardoz zabiedzony były), ale odpasl i jest generalnie bardzo zadowolony 🙂 ci ze stajni którzy wumieniali też dopiero rano mieli możliwość sie przyjrzeć.... tez po przetrzeźwieniu, bo taka akcja, ze sie wszyscy chyba oprócz zdegustownych kierowców napili ;]
ircia2   KARULA ZOŁZULA:)
28 października 2012 21:13
A co myślicie o czerwonych wstążeczkach 😉?wplecione np. w grzywę,ogon,podpięte do kantara lup gdzieś przywiązana w boksie🙂
Myślimy, że człowiek jest tak bezradny wobec zdrowia konia i totalnego przypadku, że nieszkodliwy przesąd jest ok, jeśli ma poprawić samopoczucie 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się