Kącik Ujeżdżenia
Ktoś, zdaje się, że w przepisach ogólnych dalej pozostał zapis:
"1. Strój zawodnika określają przepisy poszczególnych dyscyplin jeździeckich.
Dotyczy to:
· nakrycia głowy;
· koszuli i marynarki i krawatu;
· spodni;
· butów;
· rękawiczek;
· ostróg i bata."
A przepisy i regulamin ujeżdżenia się nie zmieniły. Tak jak już gdzieś chyba pisałam - moim zdaniem PZJ powinien sprawę oficjalnie wyjaśnić, bo jakby nie patrzeć występują kontrowersje co do niej i różnie jest interpretowana.
szerek, ooo, to musiało jakoś później chyba się dziać, bo ja widziałam paru zawodników rozprężających się też w cylindrach i nie widziałam, żeby ktoś im zwracał uwagę.
To jest bardzo sensowne rozwiązanie ale jak widać gorzej z realizacją 😉 Ja tam zawsze wożę kask 'jakby co', ale konia mam niepewnego. Była bym w tzw. pupie gdyby nie to a kazaliby jechac w kasku.
Julie, zdarza mu się wejść na kontakt wyłącznie w momencie w którym pozwolę mu na zostawienie zadu, ale wiadomo wtedy idzie jak autobus, zęby ma zrobione, z wędzideł próbowałam pustego grubego pojedynczo łamanego, gumowego, smakowego, i nie zauważyłam większej różnicy, często jest tak,że z boku wygląda to dobrze koń ciągle żuje wędzidło wysoko się ustawi, idzie od zadu, ale... ja w ręku mam wyłącznie ciężar wodzy więc ciężko mówić np. o poprawnej półparadzie, plus ogromny problem z poszerzeniem wykroku w kłusie, bez oparcia po prostu zaczyna biec. Nie mam za co go przytrzymać, w momencie skrócenia wodzy koń skraca szyję i dalej to samo, Trenowałam z p.Dysażem przez jakiś czas, ale koń nadal nie chciał wejść na kontakt. Nie mam już pojęcia co robić.
Jakieś wieści z aromeru?? Opowiadajcie
My też widzieliśmy zawodników rozprężających się normalnie, w cylindrach. A potem rozmawiałam na ten temat z jednym z sędziów i mówił, że teoretycznie, to kask na rozprężalni już jest obowiązkowy i że wszystko niestety zmierza ku temu żeby był także na czworoboku. I że wcale mu się to nie podoba 😉
hallie Koń musi NAJPIERW akceptować pomoce, a dopiero potem poszerzać wykrok, podstawiać zad itd. Nie da się w innej kolejności.
Ale to chyba nie jest właściwy wątek do rozpatrywania tego. Nikt nie pomoże nie widząc was. Tylko trener Cię uratuje 😉
<edit> To ja - Julie. Zapomniałam się zalogować jako ja 😉
hallie, a to przypadkiem nie jest tak, że powinno się dozayć do takiego kontaktu, że się włąsnie ma tylko ten ciężar wodzy w reku, a nie łeb koński, albo pół jego ciała? Skoro koń się ustawia, idzie od zadu, to czego ty oczekujesz? Bo do tego się chyba dąży? Bo półparadę to się dosiadem wykonuje a nie ręką.
repka, co to znaczy polparada wg. Ciebie bo nie rozumiem tego co wyzej napisalas.
Półparada jest uprzedzeniem konia o zamiarze wykonania jakiegoś zadania. Prosto ujmując dajemy mu sygnał "uwaga, ccoś będę od ciebie wymagać, bądź uważny", czyli zaangażowany, rozluźniony, w równowadze itd. Prawidlowa proporcja działania pomocami to 90% dosiad, lydki, a 10% wodza. Więc półparada jest działaniem krzyża, a nie wodzy. Kontakt z pyskiem ma być, ale kontakt to nie im więcej trzymamy tym lepiej, tylko "nawiązanie rozmowy". Porównując do kontaktu międzyludzkiego, żeby się komunikować nie potrzebujemy się mocno przytulać, czy choćby z całej siły trzymać za ręce. Wystarczy nawiązanie rozmowy przez telefon. Komunikacja jest zachowana, nie musi być fizycznie wyrażona.
To samo mamy na koniu. Nie trzeba go trzymać za pysk, żeby mu powiedzeć że ma zrobić ciąg czy lotna zmianę, ale musimy mu powiedzieć tak, żeby nas zrozumiał. A "rozumie" końskie ciało, nie pysk.
Dlatego działamy dosiadem, przekazując komunikaty koniowi. Głowa końska ma być niesiona na jego własnej szyi, a nie na naszych rekach. I prawidłowym jest takie oparcie na wędzidle, którego nie czujemy w ręce, a które pozwala nam na niczym niezakłóconą rozmowę z koniem.
repka, ale żeś to fajnie ujęła 😉
I prawidłowym jest takie oparcie na wędzidle, którego nie czujemy w ręce, a które pozwala nam na niczym niezakłóconą rozmowę z koniem.
Jestem bardzo przeciwna kontaktowi, którego nie czuć w ręce. W 99% przypadków to jest kontakt, którego nie ma. Lekki koń nie oznacza konia, którego nie czuć na ręce. Wg mnie koń prawidłowo oparty na wędzidle / "przejechany" przez wędzidło będzie zawsze odczuwalny na wędzidle. Trzeba tylko umieć odróżnić konia uwieszonego od konia, który na tym wędzidle się oparł w równowadze i z energią, którą czujemy.
epk, ale dokładnie, to trzeba umieć odróżnić kiedy nie czuć konia a jest kontakt, a kiedy tego kontaktu nie ma bo koń się schował. Jest to bardzo trudne i zapene niewielu jeźdźców umiałoby to wyczuć wogóle. Ale to jest ideał, do którego się dąży. Owszem wygodniej jest mieć trochę ciężaru na rece, bo wtedy łatwiej o wyczucie wielu rzeczy.
repka,dość ciekawie to ujęłaś. Ja jednak inaczej rozumiem pojęcie półparady. Bo działanie krzyża to jedno, łydek to drugie, a łydka i nasze plecy to trzecie. A półparada to dla mnie jeszcze co innego.
Petit., to napisz swoje rozumienie półparady.
Hallie,mogę Ci pomóc zaradzić temu,miałam ten sam problem,napisz do mnie na priv 🙂
Koniczka czyżbyś się wybierała z Gromem? 🙂
Czy tylko Małopolska ma 5 zawodów ujeżdżeniowych które kończą się pod koniec wakacji a potem wielkie NIC? My jesteśmy tak ubodzy czy Mazowieckie tak bogate w zawody? 👿 👿
wy jesteście ubodzy? w tym roku w łódzkim były zorganizowane słownie TRZY razy zawody. wszystkie towarzyskie, w tej samej stajni. ponieważ nie posiadają hali, zapewne NIE będzie ŻADNYCH zawodów, aż do kwietnia/maja 😉
😂 wy myślicie, że w Warszawie to tak bogato w zawody ... Aromer nie organizował nic przez cały rok - pod koniec wakacji się ruszyli, a jak ruszyli to wpadły ogólnopolskie no i teraz te regionalki (o ile się w ogóle odbędą 🤔 )
croopie, a jest ryzyko, że się nie odbędą? Niech mi tego nie robią... Ale fakt faktem, w Warszawie w porównaniu z resztą Polski jest dużo zawodów. Ale mam wrażenie, że ten rok był wyjątkowo ubogi jak na stolicę.
Help!!!
Poszukuję zdjęć par jeżdżacych w brązowym fraku. Jedyne co pamiętam to Isabell Werth pozowała do zdjęć w brązowych oficerach, fraku i złotym kasku. Czy ktoś może kojarzy jeszcze jakieś pary która ubierają się w brąz? (chodzi mi o długie fraki)
Będę wdzięczna za pomoc.
edit: Ha, znalazłam kilka brązowych fraków w ofercie Kentucky. Są boskie....szkoda , że cena zaporowa..nawet ok. 3600 🤔wirek:
Oooo...koleżanka ze stajni a ja szukam po całym świecie ;-) Dziękuję :kwiatek:
🤣 No wlasnie sie zdziwilam ze jeszcze nie obczailas Ilony w brazie. 🤣
Ale ty tez rudziaka chyba masz, nie? Jak dla mnie to po prostu mega polaczenie na czworobok!
Zastanawiam się właśnie nad naszym nowym lookiem ;-p
I tak rozkminiam.... mam kask z brązem, mam koniakowe oficerki i kusi.
http://www.eurodressage.com/equestrian/2012/11/01/asmyr-reveals-veiled-and-unveiled-changes-fei-has-storeNo to cylindry odchodzą do lamusa "Let's start with the good news relating to new rule changes as of 2013. Protective headgear will become mandatory as of 2013"
Juhu, i każdy wyrzuca cylinder do kosza, czyli ok 600 zł i kupuje nowy kask :-\ czyli kolejny wydatek...
Petit, czytasz mi w myślach 😉
jeszcze jak ktoś jest tak wypaczony jak ja (mam nieładny odruch na widok jaskółka + kask) to powinien kupić nowy frak... no chyba, że coś jeszcze się zmieniło i można startować w szarym? 🙄