Pensjonaty we Wrocławiu

Warzyna (to nie jest w Księginicach, wiocha dalej, pod samym wałem) - super 600zł
Mokre - kiedyś było ok, ale teraz sporo ludzi stamtąd pouciekało (jakieś powody tego być musiały...), z tego co słyszałam stajnia jedzie głównie na rekreacji 600-650zł (?)
Smolec - tyle tylko że jest hala, tereny nieciekawe, obecnie konie stoją na padoku w błocie, koszt 800zł
WKS - koleżanka Espana może się sporo na ten temat wypowiedzieć  😉
Jeszcze Mrozów - całkiem ciekawie 650zł

Aaaaaaa musze sie pochwalić bo jeszcze sama nie dowierzam!  W końcu, dzisiaj Lizawice doczekały sie uroczystego uruchomienia karuzeli 😅 😅 😅
Umieram z radości to wspomoże nasze odchudzanie 🏇
P.S. Jak widac sama osobiscie sprawdzałam czy wszystko ok 😂

Jeszcze Mrozów - całkiem ciekawie 650zł



na tyle ciekawie, że mój koń przestał mnie kochać... woli kumpli i padoki i nie jestem jej do szczęścia potrzebna  😁


Zairka elegancko, muszę w końcu wpaść w odwiedziny bo widzę, że idziecie do przodu 🙂

Zairka elegancko, muszę w końcu wpaść w odwiedziny bo widzę, że idziecie do przodu 🙂


w tym roku bardzo: ogrodzenia padoków nowe, powiekszenie ujeżdzalni, odnowienie czesci pensjonatowej stajni, kupilismy traktor co mega usprawniło prace w stajni i dba o podłoże zarówno na hali jak i ujeżdzalni, doinwestowaliśmy w podłoże na hali no i coś co mnie mega cieszy konie sproawdzane i wprowadzane na padoki sa w ręku 😉 , a przyszły zapowiada sie jeszcze lepiej!!! 🏇
P.S zapomniałam o monitoringu 😁

escada, widzę, że Twoja ma Ci tyle do powiedzenia w Mrozowie, co i moja mi w Warzynie 😁

Niniejszym zdaję relację, że przejeżdzałam dziś przez samotwór i mimo, że obracałam głowę w drugą stronę żeby nie patrzeć to jednak kątem oka...
Dobra wiadomość - "rajdowe" konie chodzą na pastwisko. Widać je z drogi, stoją w wysokiej, uschniętej trawie i skubią. Śmiem podejrzewać że to ich jedyny posiłek jeśli chodzi o pasze objętościowe.. "Pastwisko" zagrodzone hm.. jakby sznurkiem. No i te konie - żebra na wierzchu, kręgosłupy pozapadane, aż strach patrzeć.
Kurczę, niech ktoś na nich naśle coś.. nie wiem? Fundację jakąś? Gazetę? Żal tych koni 🙁 Edek w Gałowie to je chociaż solidnie karmił, a teraz to już naprawdę nie wiem co z nimi będzie 🙁

Gazeta by szybko szumu narobiła, bo jakby napisali jeszcze, że to przy ekstra hotelu, a konie nie mają co jeść, to by hotel sam zareagował. Tylko pewnie skonczyłoby się wyrzuceniem pana ze stajni, a koniom nadal by było źle.

Kurczę, niech ktoś na nich naśle coś.. nie wiem? Fundację jakąś? Gazetę? Żal tych koni

Jeżeli faktycznie Ci żal tych koni i widziałaś, że sa chude to możesz sama zgłosić. Straż miejska, Policja, Państwowa Inspekcja Weterynaryjna, TOZ, Ekostraż to tylko parę miejsc.

są chude i zajechane do granic tylko pytanie KTO zareaguje? Dopóki zwierzęcia nie zakatujesz na śmierć (dodam że psa to każdy widział a w przypadku konia trzeba mieć jeszcze umiejętność odróżnienia zabiedzonego od niezabiedzonego) to żadne "władze" nie zareagują, przypadki zgłaszania do TOZu bez echa też znam, więc po prostu nie wiem co może być skuteczne :/

Każdy tak narzeka, że KTOŚ ma coś z tym zrobić, a Ci którzy robią największego szumu wokół sprawy tylko na volcie gadają. To zróbcie coś skoro konie są naprawdę w takim stanie i uważacie, że tak najgorzej mają...

Każdy tak narzeka, że KTOŚ ma coś z tym zrobić, a Ci którzy robią największego szumu wokół sprawy tylko na volcie gadają. To zróbcie coś skoro konie są naprawdę w takim stanie i uważacie, że tak najgorzej mają...


"Lubie to!" 😉

i tez tak uważam.

Taka prawda. Tylko widać : " niech ktoś coś z tym zrobi ". Skoro tak jest źle to sami się weźcie do roboty i coś z tym zróbcie, a nie tylko na volcie narzekanie jak to w tym świecie jest źle i najgorzej..

W Wojnarowicach jakieś miejsce jeszcze się znajdzie🙂 mamy hale-nieduża, ale zawsze jest, więc zapraszamy 😉

Taka prawda. Tylko widać : " niech ktoś coś z tym zrobi ". Skoro tak jest źle to sami się weźcie do roboty i coś z tym zróbcie, a nie tylko na volcie narzekanie jak to w tym świecie jest źle i najgorzej..


ja po prostu się na tym nie znam, co można z taką sytuacją zrobić. Wiem, że jedna koleżanka zgłaszała już to bodajże do tozu - kompletnie bez echa. Wiec chodzi o to, żeby zrobić coś skutecznego, ja nie mówię zabrać im konie ale chociaż skutecznie postraszyć i dać jakiś nadzór. I piszę a volcie bo jest tutaj pier*ylion ludzi, którzy siedzą w tym i innych tematach, zapewne jest ktoś kto miał już do czynienia z podobną sytuacją i wie co można zrobić nie po to aby nawrzeszczeć i ponarzekać tylko aby było to skuteczne. Proste, nie? Wystarczy chwilę pomyśleć najpierw a nie się rzucać na innych  🤬 🤬 🤬

Mi się zdarzyło parę rzeczy zgłosić do TOZu i zazwyczaj reagowali. Ze skutecznością było różnie, ale w jednym przypadku naprawdę pomogli, także nie zaszkodzi spróbować.


Swoją drogą ja dalej nie wiem o kogo chodzi o o jaką stajnię, ale chyba nigdy tam nie byłam, albo jakoś wieki temu i nie pamiętam 🤔

esef - tylko, że tu nie chodzi o narzekanie konkretnie jako sam fakt narzekania. Chodzi mi o to, że każdy mówi/pisze, jak jest źle i że TRZEBA coś z tym zrobić. Na dobrą sprawę kto tu cokolwiek zrobił w tej sprawie?

Na dobrą sprawę to ja osobiście działałam, pisałam maile do TOZ-u, dzwoniłam, wysyłałam foto-dokumentację. I nic.
Jedyne co zostało mi powiedziane, to że niby miała być inspekcja weterynaryjna. Ale pan Boguś wybył z Gałowa i nici z tego wyszły...
Nie wiem co można jeszcze zrobić żeby odpowiednie służby w końcu zareagowały, chyba jakiś koń musi paść na oczach postronnych świadków żeby coś ze sprawą zrobić. Ech...

Jak widać - zrobił. I o tym też pisałam wyżej. Niestety bez skutku, dlatego pytam tutaj - czy ktoś wie lub może zrobić coś bardziej skutecznego? Widzieliście sami zdjęcia wklejane wcześniej jak wyglądają konie pod opieką sekty bogdana.

a ekostraz??? skoro TOZ to tylko  z nazwy opiekuje sie zwierzetami?

Znalazłam ostatnio ogłoszenie o sprzedaży gospodarstwa ze stajnią w okolicach Trzebnicy, po zdjęciach rozpoznałam Kuźniczysko (Gozdawa). Wie ktoś coś?

espana - nie może być!!! :O

espana, Ja to ogłoszenie widziałam już z rok temu chyba - gdzieś mi mignęło. A tam w ogóle był jakiś pensjonat?

hehe, ach ci agenci nieruchomości. Stoi tam obiekt tylko konie wprowadzać, ujeżdzalnia z piachem, ogrodzone padoki, nawet przeszkody na ujeżdzalni widzę. A oni co?
"Część działek można w przyszłości przekształcić na budowlane poprzez uzyskanie warunków zabudowy ( przyszły wzrost wartości nieruchomości ). "

epk, w gozdawie stoi kilka prywatnych koni.
espana, byl taki czas, ze tam byly jakies perturbacje. konie tez byly na sprzedaz chyba wszystkie. ale w tej chwili wydaje sie, ze to przeszlosc.

esef, No raczej trudniej sprzedać stajnię z padokami, niż potencjalnie możliwy do przerobienia na działki budowlane grunt.

No taka prawda, ja też planowałam tak budowę stajni, żeby mi potem konie nie "deptały" ziemi o wartości budowlanej.

To ogłoszenie wisi od stu lat, a jak się zdaje całkiem teraz nieźle prosperują, więc raczej nieaktualne. A nie znalazłaś czasem espana ogłoszenia o sprzedaży Ozorowic?  🤣  Bo tez wiszą do tej pory i nawet niedawno jakaś babka do mnie dzwoniła w tej sprawie.

tu co prawda nie pensjonat, ale ja ponad rok jestem właścicielką mojego domu, a na trasie do lubina do dziś wisi wielki bilboard z jego zdjęciem, "sprzedam" i telefon 😀

Informacja dla wszystkich ogromnie  zainteresowanych co się dzieje w Samotworze:
-stajnia została wydzierżawiona
-konie są pod dobrą opieka
Jeśli chcesz dowiedzieć się o stajni i reaktywacji Samotworu proszę o kontakt.
Ps. Jest to pierwszy i zarazem ostatni wpis który umieszczam tutaj. Wątek ten zatracił  jego przeznaczenie bądź w ogóle nie miał na celu rzetelnego informowania a jedynie plotkarstwo i szczepienie języka bez reakcji. O Samotworze napisano wiele, ile w tym prawdy wiedzą ci którzy tam ostatnio byli a nie te osoby które opisują miejsce bez sprawdzenia zaglądając z za płota. Pozdrawiam wszystkich prostujących w tym miejscu a osoby piszące o Samotworze proszę o fakty a nie plotki i domysły.

Zapraszam do kontaktu.

Andrzej Kasiedczak
515 557 693
samotwor2012@wp.pl

Kilka dni temu pytałam, a teraz w sumie mogę wspomnieć nieśmiało, że jak wszystko dobrze pójdzie to w grudniu zawitam do Warzyny z kobyłką (no i ze mną 2 siwe kobyłki koleżanek, które de facto bardzo mi pomogły) 🙂 Dojazd sprawdziłam (zarówno Leśnicą, a lepiej Wilkszynem i szybciej ode mnie, więc tata nie obawia się tak o czas i paliwo), a na dniach wpadnę z wizytą.
Nie chcę zapeszać, bo jeszcze czeka mnie "mały bój" z właścicielem obecnej stajni, ale jestem dobrej myśli 🙂