Moorland’s Totilas is sold

Otóż to, nikt z nas tak naprawdę nic nie wie, nie stoi w stajni i nie uczestniczy w procesie treningowym, a tyle osób przekonanych o dobrym Galu i złych Niemcach w hitlerowskich hełmach. W koniu widać bez dwóch zdań różnicę, dużą różnicę, ale może ona wynikać z całej masy różnych faktów i różnych czynników. To też prawda, że Totilas dojechał do najwyższego poziomu rywalizacji sportowej jako młody koń - ile to się mówi, że konie muszą mieć czas, muszą dojrzewać, że przeciążone wypalają się i szybko kończą...

W ogóle sam fakt wystawienia konia na sprzedaż - moi znajomi zawodnicy (i myślę o tych za granicą, bo tam jest jakiś rynek i bardziej prawdziwy światek sportowy) sprzedają konie w trzech wypadkach: albo koń tak naprawdę nie spełnia pokładanych oczekiwań (średnie potomstwo, dojechał do MR i się zatrzymał, a miał być koniem na więcej, brak mu iskry bożej, zdrowia na wyczyn etc.), albo są w stajni inne, lepsze i już prawie na tym samym poziomie (w przypadku Totilasa to chyba trudno o takie), albo po prostu bardzo potrzeba pieniędzy na utrzymanie się / życie. Chyba ostatni wariant w przypadku właścicieli konia odpada - gdyby chcieli go zatrzymać, ze stanówki spokojnie wyciągali by niemałe sumy, oczywiście nieporównywalne z wyłożonymi na stół 10 mln euro, ale zawsze. Zobaczcie, jak to było z Beatą Stremler - nie wierzę, żeby kwota oferowana za Martiniego przed olimpiadą nie byłaby dla niej naprawdę potężnym zastrzykiem gotówki, tym niemniej jej zależało na tym, żeby koń u niej został.

Ot, dywagować na forum można w nieskończoność 😉 Dwa posty wyżej bardzo mi się podobają, bo ich autorki myślą i zastanawiają się, a nie tylko wpadają w jakiś utraty tor i ubolewają, że "biedny konik u wrednych Szokmulów".
[quote author=horse_art link=topic=35110.msg1564362#msg1564362 date=1351162932]
może i tak, tymi własnie metodami Gal (trenerzy i cała reszta ekipy) spowodował , że koń tak błyskawiznie osiągnął najwyższy poziom ...ale... niewytrzymał tego i zaczął chorować, zaczął niewytrzymywać - sprzedali gdy był w szczycie formy wiedząc że dlugo na tym szczycie się nie utrzyma- nie wytrzyma. kolejny jeżdziec jeździ "normalniej" - wiec i wyniki słabsze, ale... może na dłużej? nie myłśleliśmy o tym jak on tego dokonał, czy było to zdrowe i humanitarne dla konia....
[/quote]

sorry, ale jeżeli ten rollkur jest taki zły,i konie trenowane tą metodą się szybko kończą, to dlaczego Salinero jeszcze startuje i jest cały czas w czubie?
To taki mały  🚫

Myślę, że jest tak jak napisali gdzieś byli właściciele Totka, że suma ofiarowana za tego konia po prostu nie była do odrzucenia... Jeżeli temu konikowi coś by było, to Gall by nie chodził taki struty po jego sprzedaży, nie było by wielkiego halo w Holandii, po tej transakcji . Co do doświadczenia G kontra R. to macie całkowitą rację, i co do tego ,że Rath jeździł go teoretycznie bardziej humanitarniej, to też . 😉
titina, ale ja nie napisalam nic o rollkurze , a rozważam o ogólnych możliwych przyczynach.
powstała teoria - ze metody szkoleniowe - sposób i czas (bo co? pasza?) były takie, że wynik zrobił, ale zaczął chorować - dlatego sprzedano
takie ot, dywagacje. jak każdego - bo jak wyżej napisano - w stajni im nei siedzimy, wetowi wyników nei czytamy... mozemy sobie jedynie poteoriować...

(a tak swoją drogą, to niewiem czy dla każdego rollkur jest taki zły, bo np mój koń tak chodzić z pyskiem w klacie- nawet luzem, a pod siodłem musze pilnować i korygować bo sam się tak ustawia - na luźnych wodzach- szczególnie jak coś tak się uczymy- jak się podjara? ;])
Nie sądzę, by Niemcy dali kilkadziesiąt mln. eu za chorego konia, nie wierzę, że nie badali  😉
Pewnie badali. Łba, jak już tu kilka razy napisałam, nie dam se uciąć, choć durny, ale pewnie badali.

Ale jak im ichni zaufany wet, który zna konia od podszewki, powiedział - Przy takim treningu i eksploatacji? Pociągnie jeszcze góra dwa-trzy lata, a potem zacznie się sypać. Jeśli jest atrakcyjna oferta, to sprzedawać!

Każda cena jest do odrzucenia, jeśli nie przewyższa oczekiwanych profitów (zysków=przychody-nakłady), chyba, że ktoś potrzebuje gotówki na już.

Ja wciąż uważam, że z Galem była chemia (kto powiedział, że chemia tylko w zdrowych związkach występuje), a i sposób treningu, sposób jazdy Gala Totkowi odpowiadał. Odpowiadał w tym sensie, że tak szybko osiągnął tak nieosiągalny poziom, ale nie w sensie, że było to dla niego dobre - to dopiero wyjdzie w praniu. Czy bardziej humanitarny sposób jazdy pozwoli w końcu osiągnąć porównywalne wyniki - tyż wyjdzie w praniu, ale na to trzeba czasu. Czy byłoby dla Totka lepiej gdyby od początku był trenowany innymi metodami, czy pozwoliłoby mu to osiągnąć porównywalny poziom (ale np. później, za to na dłużej) - tego niestety nigdy się nie dowiemy.
może i wyszlo w badaniach, ze coś sie sypie - ale właśnie, nawet jeśli jeszcze te 2-3 lata pochodzi nawet, a później będzie następne 10 czy wiecej kryć - z czego jest też ogromna kasa - to i tak się opłacało kupic - inaczej by przecież nie kupili - głupi nie sa, liczyć porafią....
to przecież musiało się obu stronom opłacać... inaczej by do transakcji nie doszło - tego można być pewnym (opłacalności, bo wszelkie inne powody itd - to mozemy sobie tylko gdybać  😉 )
No proszę, nawet Spiegel piszę już o Totilasie
http://www.spiegel.de/sport/sonst/totilas-besitzer-paul-schockemoehle-gibt-fehler-zu-a-868367.html

Schockemöhle po raz pierwszy przyznaje, że z Totilasem nie dzieje się zbyt dobrze. W przyszłym roku nie będzie używany do hodowli. Najważniejszy ma być sport.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
21 listopada 2012 08:30
No proszę, nawet Spiegel piszę już o Totilasie
http://www.spiegel.de/sport/sonst/totilas-besitzer-paul-schockemoehle-gibt-fehler-zu-a-868367.html

Schockemöhle po raz pierwszy przyznaje, że z Totilasem nie dzieje się zbyt dobrze. W przyszłym roku nie będzie używany do hodowli. Najważniejszy ma być sport.


googlotłumaczenie:

Rath jeźdźca Totilas: "Tylko sport na szczycie"
"Z Totilas wszystko poszło nie tak, co może pójść źle": Z mocnymi słowami, Paul Schockemöhle, właściciel ogiera raz obchodzony mln, jest odpowiedzią na serię awarii. Wkrótce koń nie może być używane do hodowli.

Długo go nie było cicho. Przez dwa lata, wraz z Schockemöhle Pawła spadkobierczyni Kronberger Ann Kathrin Linsenhoff właściciela, co kiedyś było najlepsze na świecie konie ujeżdżenie: Totilas. Tak daleko, że stracił nad upadku serii dziesięć milionów euro drogich ogierów kilku słowach. We wtorek, że to koniec. "Z Totilas wszystko jest rzeczywiście poszło źle, co może pójść źle", był pierwszym przedsiębiorcą. 2013 teraz będzie rok decyzji.


WYŚWIETLACZ
Dlatego Schockemöhle będzie finansowe ustępstwa. Biznesmen zarobił na hodowli użycie ogiera: "W przyszłym roku, bez sport jest na pierwszym planie." Jego działalności jako Totilas ogierów nie będzie już prowadzić. Straty wynikające z tej decyzji Schockemöhle może iść w setki tysięcy. Ponadto, hodowca będzie zły. Nawet na czarnych pokazów ogierów ras będzie na wyświetlaczu.

Zamiast tego powinno to iść do sportu. Z pomocą holenderskiego trenera Sjef Janssen Bond powinien rider Matthias Alexander Rath i koń opierają się na wcześniejszych sukcesów pod Edward Gal. Rzeczywiście, od oddzielenia Ga do bilansu Totilas 'są katastrofalne: żaden medal na Mistrzostwach Europy w Rotterdamie w sierpniu 2011 roku, po przerwie turnieju. Kiedy w grudniu Auftrainieren koń ranny w nogę, drugi następuje długa przerwa aż do wiosny. Potem były żenujące niesubordynacja na pokazie ogierów w Vechta - plus kilka i niespójne występy na turniejach.

Mam nadzieję, że tylko sprawia Balve

Jego Schockemöhle nadzieja czerpie z jednego wyglądu jeźdźca Ratha i Totilas w turnieju w Balve. To było na początku czerwca 2012 roku. Jak koń i jeździec osiągnęły najlepsze oceny. "Gdyby nie było Balve, nie byłbym takim optymistą. Ale oboje pokazali, że można."

Ale to, gdzie padało krytykę: Z nowej metody jechał Rath został dostrzeżony na terenie przychodni. Kontrowersyjny Rollkur rozwścieczyła wielu widzów. Znakomite notatki i związane perspektywa olimpijskie złoto wreszcie uciszyć krytyków. Ale od Balve Totilas i Rath zniknęły ze sceny turniejowej.

Choroba jeździec na gorączki gruczołowej Pfeiffera również zapobiegać ewentualnej olimpijski wygląd. To było sześć miesięcy temu. Nowy początek turnieju jeszcze nie zaplanowano. Jest nadzieja na udany rok 2013 dla Totilas i jego właścicieli wydaje się: "Jesteśmy nadal optymistyczne", mówi Schockemöhle.

a tu o tym samym na Eurodressage http://www.eurodressage.com/equestrian/2012/11/20/totilas-not-stand-stud-2013

Tak, Sjef będzie trenował Ratha, zrezygnował z posady trenera holenderskiej kadry i teraz mu się nie nie ma moralniaka 😉

A teraz taka ciekawostka, jako że mi od pewnego czasu wypadło posiedzieć w temacie źrebiąt. Żrebaki po Totilasie mają bardzo słabą opinię. Po początkowym boomie i szalonych cenach teraz źrebięta chodzą po 11-12 tys. euro (przy cenie stanówki 8 tys euro, więc z punktu widzenia zarobku hodowcy to jest porażka). Głośno się o tym nie mówi, ale na tegorocznych aukcjach źrebiąt w Niemczech małe Totilaski odkupowali... ich własni hodowcy, bo licytacje kończyły się na bardzo niskich cenach.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
21 listopada 2012 11:39
Może to też przyczyniło sie do decyzji o tym by Totek nie stanowił w 2013?
quantanamera, a co bylo takiego slabego w tych zrebakach?

Generalnie widze, ze zarowno pan Paul, jak cala reszta zaangazowana w tego konia wkopala sie rowno. Ciekawe, czy jeszcze sie wygrzebia, czy chociaz uda im sie zyskac dobre imie i status. Nie mnie oceniac, kto jest tutaj winny, czy decyzje byly dobe, czy zle, ale niestety - media, wymagajacy fani i rezultaty robia swoje 🙁
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
21 listopada 2012 11:45
z drugiej strony na biednych nie trafiło. Na pewno dadzą radę.
ElaPe, oj, dobrze by bylo. Rozne, gorsze rzeczy sie zdarzaly w sporcie, ale ze w to wszystko jest zaangazowany Ten Legendarny Totilas, to wszyscy ostro dostaja po lapach, czy tez wrecz - w twarz. Szkoda mi mlodego Mathiasa, bo widac, ze fajny, mlody chlopak, nie on pierwszy zastosowal rollkur na Toltku i podejrzewam, ze gdyby startowal na jakims koniu "z nikad" nikt by nawet nie pomyslal, zeby komentowac kazdy jego zly ruch.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
21 listopada 2012 11:55
no, ja bym chciała takie "szkoda"

A to że notorycznie ludzie/media maglują temat Totilasa to juz norma i nie sądzę by komukolwiek z bezpośrednio zaangażowanych sprawiało to różnicę.
Moon   #kulistyzajebisty
21 listopada 2012 11:55
A mi się wydaje, że to też trochę tak (nie gloryfikując świętego Galla & holendrów broń Boże) że Schocke&spółka na zasadzie "no jak to, my nie możemy?! my?! Pff!" się rzucili jak 'huzia na józia', teraz będzie super, a tu się okazało, że jednak coś nie zagrało, nie 'pykło' i się spykło delikatnie mówiąc...
Moim zdaniem szukanie winnych (winnych? winnych czego? Tego, że biedny Gall płakał po nocach? 🤣 Bez jaj. ) jest w ogóle nie na miejscu, ale media, fani i presja środowiska... no ciężko jest, ciężko jak widać i Rathowi wcale a wcale nie zazdroszczę.
ElaPe, No właśnie tak już po napisaniu posta sobie pomyślałam. Ze źrebakami jest naprawdę słabo - zdecydowana większość jest jakości w porywach średniej, a ceny dalekie od oczekiwań hodowców. Żeby daleko nie szukać - na oldenburskiej Elita Auktion 2012 były cztery małe Totilasy, osiągnęły ceny odpowiednio 9000, 11500, 10500, 22000€. Tylko jeden dał hodowcy zarobić, pozostałe poszły "w kosztach produkcji", zresztą prawdopodobnie nie poszły wcale, tylko wylicytowali je hodowcy, bo nie było chętnych na takie nawet ceny. Nie sprawdza się jako reproduktor? Szczerze mówiąc, mając klacz to bym nie ryzykowała z takim ogierem - będzie potrzeba kilku lat, żeby móc ocenić na ile źrebaki po nim trzymają się kupy.

Ciekawe, czy wycofanie z hodowli na 2013 oznacza mimo wszystko krycie dostępną już i przygotowaną mrożonką?

ikarina, one się słabo, jak na obecne zachodnie standardy konia ujeżdżeniowego, ruszają. Tu masz przykład:


Dla porównania, to był najdroższy źrebak aukcji - super rytm, lekkość, obszerność, dobry galop, dobra praca zadu, ten maluch się niesie - no zupełnie inna klasa konia (nota bene też po ogierze KWPN):


Na razie widziałam dwa źrebaki po Totku, o których mogłam powiedzieć, że mi się podobają. Cała reszta niestety nie 🙁

ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
21 listopada 2012 11:59
taa, ciężko ma Rath. Se przez megabogatą rodzinkę  podstawiane pod nosek koniki jeździ i mu ciężko 🙄 Chyba jakby mu było "za ciężko" to by mógł powiedzieć NIE.

Moon   #kulistyzajebisty
21 listopada 2012 12:03
Nie piszę, że ciężko ma Rath (bo - no właśnie, to co Elu napisałaś) tylko że ciężko wrócić Totkowi do formy sprzed sprzedaży.

Na ocenianiu źróbków nie bardzo się znam, ale jak obejrzałam oba filmiki... no jest różnica. O.o
Tak naprawde małe Totki można będzie ocenić pewnie dopiero za dwa trzy lata, jak trafią pod siodło. BTW ile źrebaków po Totilasie w ogóle się urodziło ? podejrzewam, że znacznie mniej niż po innych topowych ogierach. Nie mam zamiaru bronić Totilasa, ale myślę, że łatwiej wybrać ze stawki 200 niż 20-30 źrebiąt. Podejrzewam również, że przy selekcji aukcyjnej mogłą nastąpić niejakie "parcie" na Totilasy, wiadomo że może to być ( i na pewno jest) magnes dla potencjalnych kupujących.
Nie zapominajmy, że kupując źrebaka, kupujemy przede wszystkim papier. Moje doświadczenie jest nikłe, ale obserwowałam troche koni od pierwszych dni życia do  wieku 3-4 lat i naprawdę niektóre zmiany są baaardzo duże w stosunku do wieku źrebięcego 😉

Co do tych dwóch źrebaków, które wrzuciła Q., to one są przede wszystkim bardzo różne - jeden wyraźnie młodszy, znacznie drobniejszy, lekki wyniosły, drugi (Totek) silny, ale też bardzo rytmiczny, poprawnie zbudowany (ze znacznie lepszą partią głowy i szyji niż ojciec). Ten Totek jest bardzo spięty i patrzący i dla mnie to może mieć znaczenie. Ja bym nie powiedziała, że to jest zły źrebak.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
21 listopada 2012 12:11
Ja też bym nie powiedziała że mały Totek z linku Quanty jest jakis taki wybitnie gorszy niż ten drugi. Mi się podoba: bardzo ładnie zbudowany jest np.
armara, trochę ich jest (oficjalnie to się pewnie nikt nie przyzna, ale chociażby ilość filmów na Youtube pozwala oszacować, że to nie są pojedyncze sztuki), ale zauważ, że jeśli hodowca wyskakuje z 8 tys euro na stanówkę, to tylko na dobrą klacz (no chyba, że szaleniec, albo milioner).
Źrebaki zmieniają się jak szalone, to fakt, ale na dzień dobry maja się ruszać, ale tutaj ogół jakoś nie powala. A biorąc też pod uwagę, że Totilas nie słynie z jakiejś szczególnie łatwej głowy... No cóż, w kwestii źrebaków i hodowli jestem lajkonikiem 😀 powtarzam tylko opinie hodowców, a zebrane na świeżo (wczoraj wieczorem wróciłam z "końskiej" Holandii właśnie). Na chwilę obecną nikt się nie pali do krycia Totkiem.
Sprawdziłam w jednej z duzych baz - w 2011 urodziło się 66 Totków, w 2012 25. Dalej będę się upierała, że to nic przy liczbach na poziomie 200-300 sztuk rocznie, tyle sezon czy dwa temu miał np. Uphill.
To jasne, że szybko generują się opinie o ogierach na podstawie pierwszych roczników źrebiąt. To jasne, że nikt nie będzie ryzykował krycia słabej klaczy, ale Totillas jest gwiazdą sportową i to nie oznacza, że będzie gwiazdą hodowlaną. Ciężko mi przytaczać przykłady ujeżdżeniowe, ale te najlepsze reproduktory często w ogóle nie dochodzą do wysokiego sportu, najlepszym przykłądem jest Contender.
Trochę podobna sytuacja w Holsztynie jest z og. Casall la Silla - on jest mega drogi jak na hol (stanówka kosztuje ok. 2500 euro), miał masę źrebaków w tym roku na aukcjach i dużo ogierów na Korungu 2012 (5 czy 6). Jego syn uzyskał także najwyższą cenę - 450 tys., imo to jest kupowanie papieru, bo te konie nie wyrózniają się niczym. Są dobre i bdb (jak wszystkie konie na Korungu Holstzyńskim), ale czy rewelacyjne ? Czy gdyby podpisano je innymi ojcami, dalej wywoływałyby takie emocje ?
Wichurkowa   Never say never...
21 listopada 2012 16:08
Totilas wycofany z hodowli... [[a]]http://www.swiatujezdzenia.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=53%3Atotilas-w-2013-wycofany-z-hodowli&catid=1%3Anews&Itemid=2[[a]]
Wichurkowa   Never say never...
21 listopada 2012 16:36
To do mnie?
Drugi dzień i drugą stronę wałkujemy ten temat.
Co zaskakujące właśnie ukazała się informacja, że Totek jednak będzie krył w 2013... Nie ogarniam  👀
Wichurkowa   Never say never...
21 listopada 2012 16:47
A bo nie przeglądałam stron tylko zobaczyłam i wkleiłam,mój błąd 😁
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
21 listopada 2012 20:32
Już zmienili zdanie 😉 Jednak będzie krył, tylko mniej: http://www.eurodressage.com/equestrian/2012/11/21/world-keeps-turning-totilas-stand-stud-2013
Wracając do Totka, to on również jakoś specjalnie się nie ruszał na początku, widać to nawet na filmach z YT, mam wrażenie, że jego tajemnicą sukcesu jest jego plastyczny charakter, no i zgranie się z E.G, oni po prostu pasowali do siebie temperamentami, rozumieli się. Co do jego niezbyt ładnej głowy, no cóż, wystarczy spojrzeć na jego 4, lub 5 matkę i wszystko jasne. Głowy lubią iść za rodziną. On w porównaniu do swoich protoplastek i tak jest piękny.

Co do źrebaków po nim, to poczekajmy z ocenami, jak zaczną chodzić trochę więcej ,niż konkursy dla młodych koni. szczerze, wolała bym chyba tego źrebola po Totku, niż ten wyidealizowany cukierek. ten pierwszy spokojny, zrównoważony, ten drugi, niestety to raczej odwrotność. W ujeżdżeniu ważna, jest i to bardzo, zimna głowa.
titina, twoim zdaniem ten źrebak po totilasie jest mniej patrzący i bardziej zrównoważony od tego drugiego?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się