Różnią się zdecydowanie. Mniej ufne, bardziej powściągliwe i myślę, że mogłyby faktycznie nie wpuścić na podwórko. Mniej wariackie i zakręcone niż flat...ale to obserwacje raczej z warsztatów czy wystawy niż z obcowania na co dzień.
Wg. tego co znajdziesz w internecie:
Curly coated retriever jest przyjazny wobec znanych mu ludzi, posiada żywy temperament. Niezależny i skłonny do nieposłuszeństwa, trudny w szkoleniu, lecz oddany przewodnikowi. Może przejawiać zachowania nieprzyjazne wobec innych psów oraz obcych ludzi. Podobnie jak Chesapeake Bay retriever, jest rasą retrieverów nadającą się do obrony.Wg. osoby, która ma w domu i flaty i jedną curliczkę :
Moim zdaniem największa różnica to podejście do obcych - flat ma w nosie, że kogoś nie zna i tak jest szczęśliwy mogąc się przywitać. Curly jest bardziej powściągliwy - powącha, popatrzy i delikatnie poliże rękę zanim skoczy na kolana...
CCR są uparte i dążą do celu nawet jeżeli właściciel ma inny cel... Wink
W stosunku do właściciela lub kogoś kogo znają są o wiele bardziej namolne niż flaty( porównuję nasze flaty do Lolki i jej mamy i babci).
Flat przy curly to taki misiek, rozkoszny i ciapowaty( nadal porównuję nasze)...
Nie wiem czy można stwierdzić, że CCR jest trudniejszy niż FCR - są rożne, mają rożne podejście do pracy( nawet jeżeli ma to być tylko nauka posłuszeństwa)...
To naprawdę super psy z milionem wad😉
NAPRAWDĘ trudno je zmoczyć a co za tym idzie kąpiel to masakra... No i mają swój smrodek, taki specyficzny...
BARDZO linieją - najbardziej ze wszystkich retrieverów...
To o czym wspomniała Ewa - mała pula genowa( Ela szacuje, że jest ich tyle na świecie co goldenów w PL) oznacza min raka ale też kilka innych przypadłości - http://www.curlycoatedretrieverclub.co.uk/curlyhealth.htm
i wypowiedź matki tej dziewczyny:
Ona jest bardziej powściągliwa ale to nie znaczy że nieufna. Brenda i Sonka lecą jak głuptasy do każdego kto okaże im zainteresowanie, Lolka najpierw obwącha i dopiero obwąchane wylizuje - z takim samym zapałem jak flaty.
Jest bardziej niezależna, uparta w dążeniu do celu co nie znaczy że nie da się opanować jej "chętek". Dla niej nie ma rzeczy niemożliwych - drzwi otwiera niezależnie czy pchać trzeba czy ciągnąć (kenel druciany też), przekręca kurki kuchenki, "wychodzi" z obroży zaciskowej i z szelek do biegania z psem bez trudu, sprzączkę obroży otwiera łapą (musiałam kupić z zabezpieczeniem), jeśli chce coś mieć to na 100% uda się jej to "upolować"...
Uczy się łatwo, szybko też uczy się wykorzystywać nasze słabości🙂😉) Trudno, napiszę, chociaż to się wam nie spodoba - Lolka jest zdecydowanie inteligentniejsza i sprytniejsza od znanych mi flatów.
Co do obrony - figa. Ani do obrony ani do pilnowania domu się nie nadaje.
Lolka jest z linii pracującej. Jej mama, babcia, reszta krewnych poluje. I ona ma to w genach...przy niej niczego nie można rzucić bo zaraz podniesie🙂😉)
To linienie to faktycznie masakra...poskręcane kłaki są wszędzie🙂😉) Inna rzecz że ich się nie czesze (bo się rozkręci) a martwy włos wypada jak każdemu. Czesanie nie później niż tydzień przed wystawą - to zbyt rzadko jak dla Lolki.Chesapekebay jest wizualnie dla mnie duzo fajniejszy niż lab...ale trochę straszne spojrzenie mają. Bardzo mało ich w Polsce, osobiście ich nie poznałam. Natomiast z relacji wiem, że to chyba "najtwardszy" z retrieverów i bardzo samodzielny. O ile uważa się, że retriever jest łatwą do prowadzenia rasą ze względu na wyjątkowo wielką ( szczególnie u flatów ) "will to please", o tyle ja uważam, że między innymi ze względu na to potrzebują doświadczonej ręki. Tym bardzie chesapekebay. Najlepiej o nich mógłby powiedzieć Jacek Trzpil z
http://forestandriver.pl/ W któryms z numerów pisemka "Psy myśliwskie" ukazał się nawet jego artykuł o tej rasie. Niestety nie posiadam 🙁
Np.flat nie znosi podniesionego głosu i generalnie nie nadaje się dla przewodników nerwowych, pracujących metodami twardymi szkolenia, bo bardzo łatwo go wycofać i zgasić zapał do pracy... a jednocześnie totalnie wszystkie są psami dzielnymi przy pracy 😉 W końcu jak każdy retriever i generalnie pies myśliwski nie mogą bać się huku itd. i zdecydowanie pruć nawet w największe chaszcze. Z doskonałą pamięcią - marking czyli zapamiętywanie upadku jak największej ilości spadającego ptactwa to ich koronna dyscyplina. A przy tym totalny respekt żywej zwierzyny i delikatny chwyt cokolwiek by nie niosły.
I z tej pasji aportowania ten tollerek o którym wspomniałaś kradnie. 😉 Zero pracy więc NUDA + zamiłowanie do noszenia. One są bardzo pracowite i fajne o ile się to robi ale trudniejsze do prowadzenia niż labek czy flat.. Z doświadczeń znajomych 😉
Straszna szkoda, że labki i goldy w naszym kraju tak wypaczony mają charakter przez ciągłą hodowlę tylko pod wystawy.
Jako ciekawostka fotki z pucharu niemiec. Zobacz jak wyglądają te psy
http://www.ellien-pics.de/lilyen/gc13.htmI strona domowa jednej z najfajniejszych hodowli labków z użytkowymi rodowodami
http://www.blackthorn.hui użytkowe goldy..
http://www.tq-retriever.de/Trochę inne niż to co u nas chodzi, co? 😉 A jakie szatany przy pracy, jakie tempo, pasja...aaah 😍 Chesapekebay, tollery, curly i flaty dzięki Boziu nie są jeszcze podzielona na work i show.