naturalna pielęgnacja kopyt

Rokoszowa   na cóż mi książę skoro mam białego konia ? ;)
28 sierpnia 2013 16:19
Rokoszowa kąty wsporowe wydają się naprawdę mocno wyjechane. Oczywiście na ile można ocenić to na podstawie tych zdjęć.  Dla jasności - my tutaj w większości jesteśmy zwolennikami naturalnego werkowania bez kucia. Musisz sobie również uświadomić to iż ogromny wpływ na kopyto konia ma jego dieta i ilość ruchu. Więc ich stan, między innymi właśnie odpryski mogą być z tym związane. Wystarczy oderwanie rogu od tworzywa w parze z podkowiakami i katastrofa pewna.
Ja bym tego konia rozkuła. Regularne struganie z nastawieniem na cofniecie kątów, odpowiednia niskocukrowa dieta i ruch.


Ja rozumiem naturę tego forum ja właśnie też chciałam przejść na naturalne struganie konia, jednakże kobieta z którą się kontaktowałam i która ma doświadczenie w tym fachu powiedziała, że muszę wyłączyć konia rok z jakiejkolwiek jazdy, szczerze nie uśmiecha mi się to bo mam jednego konia w stajni przydomowej i trenuje tylko na nim, nie mam możliwości żeby dosiąść innego konia podczas kuracji swojego  🙁 więc wyłączenie go z treningu wiąże się z moją przerwą w jeździe... Zimą mogłabym sobie darować treningi bo i tak mało i rzadko jeżdżę w siodle (nie cierpię zimna!) i koń pracuje głównie na lonży, więc nie byłoby problemu z jego rozkuciem aczkolwiek wiosną chciałabym wrócić do systematycznej jazdy...
Dlaczego niby miałabyś zrezygnować z jazdy?
Wszystko zależy od tego, jak koń zareaguje na rozkucie. Ja swojego rozkułam (po kilkunastu latach życia w podkowach)  na zimę, żeby było puchate i miękkie podłoże 😉 Niestety, potem przyszła gruda i koń mocno macał, a z jazdy nici.
Teraz, po 4 latach rehabilitacji kopytowej -jest na tyle dobrze, że da się jeździć, ale  oczywiście nie po kamieniach ani po żwirze.
Rokoszowa -na pewno zaraz po rozkuciu nie polecam szaleństw w terenie, ale na piaskowej ujeżdżalni -czemu nie? Być może, że koń odetchnie z ulgą i wcale nie będzie narzekał na bose kopyta 🤣
Dla porównania -"moje" kopyta: po lewej -ostatnie chwile przed decyzją o rozkuciu, 2009 rok, kiedy koń praktycznie przestał chodzić 🙁
Po prawej -stan obecny, jeszcze daleki od ideału 🤣 Dziunia zaczęła  23-ci rok zycia i mam nadzieję, że za jakieś 10 lat będzie już super chodzić boso po każdym podłożu 😁



Edit: A to podłoże i rząd jeździecki 😜 jakie najbardziej Dziuni odpowiadają 😂





Rozkucie rozkuciem, ale zrezygnować z jazdy na ROK?
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
28 sierpnia 2013 19:37
zawsze są jeszcze buty, które też wspomagają rehabilitację
Rokoszowa   na cóż mi książę skoro mam białego konia ? ;)
28 sierpnia 2013 20:12
Rozkucie rozkuciem, ale zrezygnować z jazdy na ROK?


No tak mi powiedziała kobieta od strugania naturalnego i to właśnie mnie do tego zniechęca :c
Rokoszowa, mój koń miał gorsze kopyta po kuciu. Rozkucie wcale nie było dla niego traumą, bo bardziej mu te podkowy przeszkadzały niż pomagały w rehabilitacji ścięgien. Ale po rozkuciu więcej kowala nie widział.
Rokoszowa   na cóż mi książę skoro mam białego konia ? ;)
28 sierpnia 2013 20:22
Rokoszowa, mój koń miał gorsze kopyta po kuciu. Rozkucie wcale nie było dla niego traumą, bo bardziej mu te podkowy przeszkadzały niż pomagały w rehabilitacji ścięgien. Ale po rozkuciu więcej kowala nie widział.


Właśnie marzę o tym żeby zapomnieć o tym kto to jest kowal, zawsze podobały mi się konie w 100% naturalne. Nie dość, że Roki ma problem z nogami to mój kowal ma ciężki sposób bycia -.- skłaniam się do stałego rozkucia i przejścia na natural. Po Waszych wypowiedziach jestem już bardziej utwierdzona za tym niż "przeciw". Umawiam się już wstępnie na oględziny kopyt Rokiego, czekam na wiadomość jak długa będzie dla siwego rehabilitacja i zaraz po tym działam. Niestety na odległość bo obecnie jestem w Anglii  😕
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
28 sierpnia 2013 20:27
a ja się uśmiecham do siebie i cieszę się ogromnie że w październiku będzie rok jak mój skostnieniowiec nie kuleje🙂

a to moje dzisiejsze wypociny nad przodami jak się komuś chce obejrzeć. Urywki ze strugania.
Nie wiem z kim rozmawiałaś, natomiast prawdą jest że kopyta czasem potrzebują czasu do rehabilitacji po kuciu. Rok to okres w którym te kopyta na pewno by się znacząco zmieniły, myśle jednak że zdecydowanie szybciej będziesz mogła konia użytkować 😉 często zresztą dodatkowy ruch w postaci jazdy jest wręcz wskazany. Ale wszystko zależy od przypadku.
Rokoszowa   na cóż mi książę skoro mam białego konia ? ;)
28 sierpnia 2013 21:21
Dzieki  😀 pocieszylyscie mnie  🙂 teraz na pewno skusze sie na rozkucie Rokiego na dobre  😉
Decyzję przemyśl na spokojnie, pamiętaj że jeżeli zdecydujesz się na naturalne werkowanie to wchodzi tu więcej czynników - takich jak żywienie, zapewnienie odpowiedniej ilości ruchu, ruchy boks jeżeli koń nie chodzi 24h na dobe na dworze, itp. Czasem przyczyną problemów z kopytami nie jest to że były niewłaściwie robione przez kowala.
Rokoszowa   na cóż mi książę skoro mam białego konia ? ;)
28 sierpnia 2013 21:36
A gdzie moge znalezc odpowiednio zbilansowana diete? Jestem nowa i nie umiem sie jeszcze odnalezc  😡
Naturalny werkowacz może Ci w tym doradzić, ale na pewno dobrze byłoby coś poczytać na początek, żebyś rozumiała czemu to a nie inne podawać koniowi i czemu tak a nie inaczej strugamy kopyta 😉
nie wiem czy znasz język angielski?

Tu masz np kilka krótkich artykułów - o tym czym jest struganie naturalne, o tym jak ważny jest codzienny ruch, o przystosowaniach ewolucyjnych - poczytaj na spokojnie.
http://konie.rancho-stokrotka.pl/category/kon-naturalny/kopyta/
tu blog Wiwiany, też dużo ciekawych informacji a także linków do innych stron: http://o-kopytach-naturalnie.blog.onet.pl/
i artykuł mojego autorstwa który kiedyś popełniłam  😁 http://www.stefanidis.pl/naturalne-werkowanie

Są też dostępne książki dotyczące kopyt oraz coraz więcej artykułów w sieci czy w czasopismach jeździeckich, polecam poszperać w google 😉
rokoszowa- a czy ktoś, kto powiedział Ci, że powinnaś zrezygnować na rok z jazdy widział te kopyta?? Nigdy nikt nie będzie pewien jak koń zareaguje na rozkucie póki go nie rozkuje 😉 No fakt..... nam kowal powiedział, że koń nie da rady boso i jak powiedział tak się stało 😕 nawet odwracanie się w boksie sprawiało mu ból. To było moje ostatnie spotkanie z tym Panem, potem jeszcze jedna wtopa z pseudonaturalem 😵 Ale jeszcze nie było w chwili, w której żałowałabym rozkucia moich 3koni. Dziewczyny dobrze radzą żebyś się do edukowała, bo to pomoże Ci ocenić prace nowego strugacza 😉 powodzenia :kwiatek:
Rokoszowa   na cóż mi książę skoro mam białego konia ? ;)
29 sierpnia 2013 01:02
Jeden z tych materiałów już miałam przyjemność przeczytać 🙂 w resztę na pewno się zagłębie. Nie chodzi mi o nic innego tylko o fakt,  rok wyłączenia konia z pracy to mnie na prawdę mnie przeraziło, rozumiem miesiąc, dwa, trzy a nawet sześć ale rok to dla mnie jednak za długo.
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
29 sierpnia 2013 09:02
Mój koń po rozkuciu to właśnie zaczął chodzić 😁 wcześniej kulawa w pień,pół roku bujania się i kombinowania..koń ciągle w boksie.Po miesiącu od rozkucia-zmiany sposobu strugania,żywienia,ruchu..konisko odżyło i tak do teraz,po 2 latach idziemy ku lepszemu 🙂
Inna sprawa,że skoro na Twoją decyzję na temat zdrowia konia wpływa to czy będziesz mogła się wozić kiedy chcesz czy nie..to ja nie mam więcej pytań.Tego,że koń stoi sam też nie skomentuję bo to już wałkowane na forum X czasu.
Rokoszowa  a ja ci polecam w rancho stokrotka pojechać na warsztaty naturalnego strugania. nie po to by od razu strugać samemu ale po to aby rozumieć na czym to polega i w ogóle aby zrozumieć "kopyto i konia". To (czyli struganie) i wiele innych (czyli dieta i naturalne utrzymanie konia).
Te warsztaty to tak naprawdę takie 'wykłady" gdzie przeciętny posiadacz konia poszerza swoje horyzonty o 360 stopni i to na dodatek w b. miłej atmosferze.
Rokoszowa

a może ta osoba miała na myśli, że kopyta będą zrastać rok? Po rozkuciu trochę trwa zanim narośnie zupełnie nowy, zdrowy róg.
Jeżeli Twój koń nie kuleje obecnie, "nic' mu nie dolega, poza kiepskim kształtem kopyt to przemiana nie powinna aż tyle trwać.
Nie będzie kopytowego kursu z Bernim  😕 Właśnie dostałam informację, że odwołany z powodu małego zainteresowania, szkoda 🙁 Strasznie byłam ciekawa kursu i tego co Berni ma do powiedzenia o kopytach, a tu...  🤔
Potrzebuję kogoś do kopyt z okolic Strzegomia, czy naprawdę nie ma nikogo bliżej niż Wrocław?
Rokoszowa   na cóż mi książę skoro mam białego konia ? ;)
29 sierpnia 2013 12:55
Inna sprawa,że skoro na Twoją decyzję na temat zdrowia konia wpływa to czy będziesz mogła się wozić kiedy chcesz czy nie..to ja nie mam więcej pytań..


Chodzi tylko o to, że zbliża się czas przekucia mojego konia a ja siedzę za granicą, wracam za miesiąc i chciałam na konia wsiąść bo prawie pół roku już go pod sobą nie miałam... Czy to takie złe tęsknić za jazdą? Chciałam w pewien sposób pożegnać się z jazdą na czas rehabilitacji. Jeżeli wiedziałabyś, że Twój koń będzie potrzebował po jakimś zabiegu rok rehabilitacji, bądź nawet pół roku to założę się, że zrobiłabyś sobie "ostatnią, pożegnalną jazdę". Jak bym była w Polsce i mogła decydować stojąc przy koniu to ani chwili bym się nie zawahała nawet jeżeli miałby być ten długi rok, ale nie jestem! Po za tym jestem laikiem w temacie i dlatego drążę non stop temat wyłączenia konia rok z jazdy bo zwyczajnie mnie to zdziwiło. Wiem, że koń podkuty potrzebuje czasu by przyzwyczaić się chodzić boso, wiem, że zacznie wszystko nagle pod nogami czuć ale ze zwykłej ludzkiej ciekawości pytam bardziej doświadczonych już osób w tej dziedzinie czy to normalne...

Tego,że koń stoi sam też nie skomentuję bo to już wałkowane na forum X czasu


Na ten temat nie będę się już wypowiadała bo nie znasz sytuacji, a widzę, że już sobie oceniłaś moją osobę.
nela25   Elanus 08.2011
29 sierpnia 2013 13:31
Rokoszowa polecam blog Rockley Farm, od momentu polecenia go przez Deę ciągle śledzę losy rehabilitantów 🙂

Suplementacja to klucz do wszystkiego, potem ruch potem usługi strugacza. Przerabiałam Twój strach przed zmianą jakieś 7 tygodni temu (teraz tylko tak odliczam czas, tygodniami rośnięcia kopyt i regularnym werkowaniem 😀). Na moje oko podkowy masz poprzybijane do flar więc NIE DZIWI, że odpadają i fakt bęzie to normalne jak powiedział kowal, bo w rzeczywiśtości przybija podkowiaki do oderwanej ściany która dodatkowo się kruszy przez braki suplementacyjne u Twojego konia.
Polecam zrobić badanie włosa lub rogu kopyta u Podkowy (podkowa-liny.pl) i dopiero na tej bazie wejść z pełną suplementacją tego czego koniowi aktualnie brakuje.
Możesz też wizualnie odpowiedzieć sobie na parę pytań:
- czy koniowi wychodzą "jabłka" na sierści?
- czy ma lśniącą sierść?
- czy ma zdrową skórę? pęcherze, owrzodzenia, stany grzybicze, inne..
- czy ma dobrze wybarwiony włos? widoczne pod światło słoneczne
- czy ma trucno gojące się i trudno zarastające otarcia?
Od kąd my w pełni się suplementujemy to koń po prostu lśni !! ;D Flary zrastają, pęknięcia znikają, strzałka po ARMEXIE istna pulchna gąbka, staram się co tydzień regularnie piłować pazur i delikatnie wyskrobywać podeszwę, ale na razie mało co puszcza. Mieliśmy konsultację E.G. (Bose Konie) i idziemy w bardzo dobrym kierunku !! z czego jestem przeszczęśliwa 🙂

Przed moim urlopem, który zaczynam za kilka dni wogóle muszę tutaj WSZYSTKIM OGROMNIE podziękować za wsparcie, rady i rzetelnie przekazywaną wiedzę i otuchę w trudnych chwilach:
Dea - za to, że ZAWSZE można na Ciebie liczyć i za ARMEX (rulez)
branka - za wypowiedzi godne napisania własnej książki 🙂
Kasik - za tonę wsparcia i krótkie zwięzłe odpowiedzi, ale za to upakowane w szczegóły
Panu Podkowie za suplementy, których koń początkowo jeść nie chciał 😉
E.G. (Bose Konie) za szczegółową obdukcję kopyt i delikatne podejście do Araba
Jakub Gołąb - za pierwszą przeczytaną w całości książkę o kopytach - mega baza wiedzy
Rockley Farm - za wiarę w cuda, rehabilitacja pełną gębą 🙂

Oto osoby w skrócie (wybaczcie jak kogoś pominęłam), które ustawiły nas "na kopytową prostą" 😀

Ależ mam dziś wenę ;D
to powiedz mi jeszcze w czym moczysz kopyta - masz but kupiony ? - jaki sie sprawdza
czy jakiś patent wymyślony ?
gdzie nabyłaś armex
Podobno mój koń dziś robił wszystko, by się załapać do filmu 🙂 w Stajni dziś był dzień zdjęciowy serialu "Nad rozlewiskiem" i Cejlon galopował raz z jednej raz z drugiej strony przed kamerami, żeby się załapać. Podobno dobrze mu szło. Zobaczymy efekt, eh fajnie by było 🙂 ofc dawał czadu boso, a co! 🙂
Rokoszowa   na cóż mi książę skoro mam białego konia ? ;)
29 sierpnia 2013 14:26
dostałam nowe zdjęcia obecnych nóg mojego siwego. Może na podstawie tych zdjęć uda się Wam więcej wywnioskować.
Kopyta wyglądają jakby miały negative palmar angle. Przydałoby się zrobić zdjęcia rtg. Rehabilitacja może trochę potrwać, ale na pocieszenie na koniu z takimi kopytami  i tak długo sobie nie pojeździsz, więc od razu lepiej zacząć intensywną rehabilitację.
Rokoszowa   na cóż mi książę skoro mam białego konia ? ;)
29 sierpnia 2013 15:49
No pięknie  😕 biedny koń, nigdy nie chciałam jego krzywdy. Kowal wmawiał mi wręcz, że uratował, życie mojemu koniowi tym sposobem kucia. Czyli bardzo możliwe, że ciągłe puchnięcie tylnych nóg jest spowodowane kuciem?
Co z ludźmi którzy nie są świadomi przykrych skutków kucia ich koni? Straszne, że konie cierpią w milczeniu...
Twój koń ma mocne oderwanie ściany przedniej. Tak jak już ktoś tu napisał podkowa nie ma się czego trzymać, gwoździe wbijane są w mega flarę. Taaaak twój kowal ma rację, to jest normalne, że kopyta w takim stanie pękają  😁  nie mają innego wyjścia. A propo ratowania 😉 od razu widzę przed oczyma przypadek, u którego kowal postępuje podobnie jak u twojego, bo tak trzeba przy kopytach sztorcowych  🤔wirek:
W temacie kopyt nie siedze w ogole- a to wstyd mając własnego konia. Zaczynam nadrabiac i czytam wątek od początku. Ale musze zadac pytanie które nie daje mi spokoju. Jakos w tym miesiącu pojawiły się u mojego konia wyraźne pierścienie (niestety nie te płaskie). Czy to zawsze oznacza ochwat? Czy kon okazuje jakies odczucia bólowe/kulawizna etc. w przypadku ochwatu który mogłam przeoczyc.?
Dodam ze w tym miesiącu zmieniło się sporo- kon zmienił stajnie a wiec owies z całego na gnieciony, dostaje pasze (niestety sprawdziłam nie wpore ze jest dosc mocno melasowana  🙄 ) zaczął dostawac biotyne po której kopyta mocno wystrzeliły. Pod siodłem chodzi codziennie, owsa dostaje duzo ale wydawało mi sie ze to akurat na jego potrzeby. Wczesniej jak chodził 2-3 razy w tyg tez dostawał sporo, teraz wydaje mi sie ze dostosowałam ta ilosc do ruchu pod siodłem a tu masz- obrączki  🙄
No i jedno kopyto ma mocno sztorcowe- ono zawsze wygląda mega patologicznie jak troche wiecej narośnie.
Postaram się o zdjecia.
Aha- i w poprzednim miesiącu rozkuł sie 5 razy- tak- niestety jest kuty, ze wzgledu na ten sztorc który cały czas mam nadzieje kowal wyprowadzi. Nie wiem czy takie mechaniczne zmiany tez mają wpływ pierscienie?
Bardzo martwią mnie te obrączki i nie wiem co robic dalej.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się