Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

tunrida LACHONNNN  💘
Udo normalnie mam szczuplejsze. Na motocyklu się rozpłaszcza nieco.

Tak, tak- przypominam wielorybka, jakby kto nie pamiętał.  😉

Jestem w szoku, seriooo. Wyglądasz obłędnie  😜
Pamiętaj cierpienie, że to tylko fotki. Kwestia dobrego ujęcia, ubrania, itd itp  😉 Aczkolwiek 44 już nie noszę, to fakt.
tunrida Oj już daj spokój z tymi ujęciami odpowiednimi... Wyglądsz zajebiście, Wielorybku, i nie pitol, że nie! 😀 I taaaaki płaski brzuch!  😍
Od rana się jaram, że jest płaski. BARDZO mi w tym pomagają ćwiczenia z trenerem na ten brzuch. Naprawdę. Sama nie miałabym tyle silnej woli, żeby tak go katować. A przy trenerze daję z siebie 150%.
ujęcia ujęciami, ale te mięśnie widoczne i ta sylwetka to tylko ciężka praca  👍
Dobra...z tej radochy zjadłam dziecku chipsów i raz, że zostało mi do nocy tylko 250-300 kcal, a dwa, że dietetyczka jak zobaczy te chipsy w moim notesiku, to będzie kręcić nosem.
Zabieram na dyżura 100 kcal warzyw na parze, 100 kcal chleba i 100 kcal jogurtu. Dużo Inki bez mleka, bo mleko to kalorie. I ju widzę, że będę głodować, bo dopiero 17😲0.  🤔
A poćwiczyć dziś nie poćwiczę, bo mam taki dyżur, że nie da rady, bo co chwila coś będzie trzeba robić. A na aerobach nie byłam.
Tak więc będę dziś smęcić i marudzić, że jestem głodna.

ps- jak się zjada te waciki? Tak normalnie? Łyka się i już? Mamy tu jakąś modelkę anorektyczkę do pomocy?  😀iabeł:
Tunrida no wstydź się za te chipsy!!  🤬
( a figura mega  😀 )
ps- jak się zjada te waciki? Tak normalnie? Łyka się i już? Mamy tu jakąś modelkę anorektyczkę do pomocy?  😀iabeł:


moczy sie w soku albo w wodzie 😁

czesc dziewczyny, pewnie nikt mnie tu nie pamieta, ale poprzedniej jesieni zrzucilam z tym watkiem sporo kg. a pozniej troche pofolgowalam 🤬 mam nadzieje ze przyjmiecie mnie tutaj (ponownie, bo juz 2 razy probowalam wrocic...) i uda mi sie uporac z kilogramami 😀

jutro mierzenie, wazenie. nowy zeszycik do zapiskow czeka!
Człowiek ma doła, a ta jeszcze takie zdjęcia wstawia.
Miałam dzisiaj jeszcze gwóźdź do trumny wieczorem i w ogóle...
To patrz na zdjęcie wielorybka w hamaku.
I pociesz się, że mnie bozia pokarała za próżność i właśnie mi się dwójka odkleja od jedynki. Znowu. Trzyma się na włosku. Dentystka nie odbiera. Jutro pracuję od 8;00-20😲0, w weekend ona nie pracuje. Najbliższe sklejanie w poniedziałek. 🤔
jestem piękna póki gęby nie otworzę  🤔 protezy panie, protezy mnie czekają i ten moment się zbliża wielkimi krokami ( implantów nie mogę mieć)
Tunrida Zmotywowały mnie Twoje zdjęcia.

Na rozgrzewkę przebiegnięte 2 km w 13 minut. Później 1,77km z interwałami: marsz, sprint w miejscu, marsz, bieg, marsz, bieg w miejscu z kopniakami w dupę, marsz. To zajęło mi 25 minut. Wróciłam do domu i zrobiłam jeszcze Jillian 6w6p. Pulsometr pokazał 829 spalonych kcal.  😍

Powiem Wam tak. Koniec z "bez spiny". Wracam po całości, chcę mocno i szybko widzieć rezultaty!  😁

W dodatku musiałam wybiegać złe myśli po rozmowie z Mamą... Co mój brat wyprawia w domu to się w pale nie mieści... :/
Jestem w pracy, chodzę, przyjmuję, jestem aktywna. A tętno ledwo 54- 56/min.
Ale spotkałam kumpla pediatrę, który pakuje i wygląda jak prawdziwy kark ( swoją drogą słodko wygląda wśród dzieci na oddziale  :kocham🙂 i mówi, że od lat ma około 50/min wieczorem. I żadnych badań nie zamierza robić. I już.

Jednakże zmniejszę te aeroby do 2- góra 3 razy w tygodniu ( do tej pory było 7 razy) a trening z trenerem też tylko te 2 razy w tygodniu.
Tyle, że żeby utrzymać wagę, będę musiała uciąć trochę kalorii. Szkoda. Ale cóż..zdrowie ważniejsze.

sandrita- brawo! Tak trzymaj. Mi ewidentnie "ze spiną" wychodzi lepiej niż bez spiny. Aczkolwiek każdy sam musi odnaleźć sposób na siebie. I tyle.
Jestem załamana  😵 Co schudłam, to przytyłam, bo zaczęłam brać sterydy (już jak miałam 12 lat brałam i wyglądałam jak chomik  :/ ).
Jak brzuch z boku nie wygląda tak koszmarnie

Tak z przodu...


Jakakolwiek dieta mi nie pomaga, bo i tak nie jestem w stanie się powstrzymać by coś przegryźć przez te sterydy. Jedyne co to pomaga mi sport. Podoba mi się, że mój brzuch jest na prawdę umięśniony, ale pod stertą tłuszczu  🏇
ty chyba grubego brzucha nie widziałaś
Nie mówię, że gruby, ale nie taki jaki bym chciała. Tyle, że mi się podobają figury modelek, a nawet czasem mówię sobie, że mogłyby jeszcze trochę schudnąć, ale to moje odległe marzenia co do mojej figury - tyle, że zawsze można pomarzyć 🙂
Behemotowa, zaraz przyjdzie Pokémon i Cie wysle do watku pieknych  👀  😁  z boku brzuszek super, a ten lekki tluszczyk ktory jest centralnie z przodu to pewnie jakimis cwiczeniami dasz rade sobie go lanie doprowadzic do ladu  :kwiatek:
Behemotowa Odniosę się do tego co kiedyś Pokemon napisała. Powinnaś założyć osobny wątek ze swoimi zdjęciami żeby się dowartościować. 😉 I popieram Cierpienie. Grubego brzucha nie widziałaś kobieto! A w tym wątku każda ma fajnie umięśniony brzuch od ćwiczeń, tylko pod stertą tłuszczu. 🙂 Niestety tłuszcz z brzucha = odpowiednia dieta. A dieta Ci nie pomaga, bo jej nie trzymasz. Zacznij trzymać dietę to zobaczysz mięśnie. 😉
sandrita - chciałabym się trzymać z dietą, ale nie jestem w stanie, od tych sterydów, gdy ciągle jestem głodna.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
29 sierpnia 2013 22:13
Trzymajcie kciuki- Konrad od jutra dietę zaczyna 👀 Zobaczymy jak mu pójdzie.
Pomożecie mi rozpisać mu kcal?  :kwiatek: W sensie ile na śniadanie, obiad itd? Jego zapotrzebowanie na redukcji to 2243kcal, w przybliżeniu założyłam 2200. Póki co rozdzieliłam posiłki na kolejno 450, 450, 600, 300 i 400kcal, ale nie wiem czy dobrze.
Zrobiłam dzisiaj 2 x 20min rowerka w takim mocnym dość tempie. Pulsometr pokazał 400cal. Mam nadzieję w przeciągu kilku dni połączyć te 2 x 20 w 1x40 - myślę, że to będzie dużo efektywniejsze. Niestety na razie nie wyrabiam - brakuje mi pędu powietrza, który ułatwia jazdę na normalnym rowerze.
No i muszę się bić z mężem o rower  🤔 🤔 🤔 🤔. Odwala godzinę każdego wieczora - no fajnie fajnie, tylko kurcze, po
-pierwsze: będzie jeszcze szybciej / mocniej jeździł na normalnym
-drugie: zajmuje mi rowerek w jedyny wolny mój czas...
Behemotowa, wspolczuje tych sterydow :-( poczatkowo myslalam, ze bralas wczesniej i masz juz je z glowy .. masz z nimi przechlapane :-( Chyba tylko dietetyczka moze Ci cos rozsadnego zaproponowac. Ja moge tylko zasugerowac, ze moze podjadaj marchweki i inne warzywka, tak aby miec te swoje przekaski ale nie rujnujace figure.. Btw mi na podjadanie najbardziej pomaga czytanie tabelki ze skladem i kalorycznoscia  - dzisiaj wyszlam zwyciesko z pokusy kupna czekolady - poczytalam ile jest kalorii w 100 g w kazdej kolejno, zelki odstraszyly mnie zelatyna (kalorii maja jeszcze wiecej niz czekolada), herbatniczki to samo kaloryczne zlo wiec w koncu wyszlam ze sklepu z indykiem dla kotow i jogurtem na jutro na  sniadanie  😎
edit literowka
Dzięki, myślałam długo o wizycie u dietetyka i w końcu chyba będę musiała się wybrać, przynajmniej mi coś pomoże, bo dodatkowo jeszcze mieszkam w internacie i uzależniona jestem od jedzenie ze stołówki.
nie mogę spać, choć pełni dziś nie ma. Piję inkę z mlekiem i patrzę nazegarek, kiedy ten czas zleci? się pytam, do śniadania oczywiście 🤔wirek:
Ja też nie śpię. Co prawda dopiero od 6😲0, ale nie śpię. I w nocy wstawałam kilka razy. Chyba będę dziś się przewracać. A po 20😲0, jak wrócę z pracy idziemy z mężem na jakąś imprezę do znajomych motocyklowych. Mam silne postanowienie picia herbatki i jedzenia warzyw. A co wyjdzie? Zobaczymy. Chyba nawet Inkę ze sobą wezmę. Nie chcę dziś polec. Zwłaszcza, że wczoraj się wybroniłam elegancko, mimo tych chipsów.

A tak wygląda jeden z 2 trenerów na mojej siłce. Nie ten mój, ale ten drugi. Mój nie jest aż tak fajnie przypakowany, ale ma dużo większe branie wśród klientek. Bo jest naprawdę super trenerem.
(trener nie będzie chyba zły za fotkę- z zawodów, bo sam ją rozpowszechnia w necie, i słusznie, bo ślicznie wyszedł)



czarownica- dobrze rozłożyłaś kalorie wstępnie. Życie Konradowi zweryfikuje, czy tak jak jest jest ok, czy trzeba coś zmienić.
Fajne jest to, że kiedy jedno zaczyna i drugie widzi efekty, to po czasie też się przyłącza, nie? Mój z własnej i nie przymuszonej woli zmienił żywienie. Fakt, że bąkał, że "no..muszę się starać, bo się wylaszczysz i jeszcze kiedyś nie wrócisz do domu z tej siłowni". Co by nie było dla niego motywatorem, pilnuje i jedzenia i swojej wagi! A co ważniejsze je zdrowiej. I rzadziej kusi kupowaniem zakazanych pyszności.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
30 sierpnia 2013 06:37
Ja bym ucięła z drugiego śniadania i dodała do pierwszego.
Czarowcnia. Chciałam napisać to samo co Jara. 🙂 Dodaj mu z II do I, bo pamiętam co pisałaś o jego śniadaniach, więc może mu być ciężko na początku. 😉

Behemotowa A czemu bierzesz te sterydy? Na uczulenie? Jesteś atopikiem?

Zaspałabym dzisiaj. Wyłączyłam budziki o 7 i spałam dalej, a w głowie senny armagedon! Że się spóźniłam, że umowy nie przedłużą, że kara, że nie mogę się dodzwonić, przy okazji wiele innych wątków. Obudziłam się o 7:32. Ufffff....  😵 Nogi mnie bolą. :/ Ale nie mam aż takich zakwasów po wczorajszym bieganiu.
Mój chłop schudł przez moje odchudzanie. Nie ma w domu jednak tyle żarcia, bo ja nie kupuję. A on jest leniwy i mu się nie chce do sklepu (gorzej, jak już pójdzie). Więc schudł. Obydwoje nosimy teraz paski do spodni (no on w sumie nosił zawsze).
67,3.
Wstałam dzisiaj 5.20.
Przenosiny na finiszu. Jutro wszystko kończymy i wynoszę się z tego piekła, jakie miałam do tej pory.
Wczoraj miałam jeszcze babę żądającą zwrotu pieniędzy za leczenie przy pełnej poczekalni ludzi. Jak jej powiedziałam, że nie rozumie wszystkiego, bo jest laikiem w temacie weterynarii, to powiedziała, że mam przestać ją obrażać  😂 i że ona wszystko przeczytała w internecie, i już wie.
Kocham takich, co sie leczą u doktora gugla. Takich zawsze kasujemy potrójnie.

Behemotowa to jakie sterydy bierzesz?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
30 sierpnia 2013 07:02
Mi się dzisiaj śniło, że miałam dziecko z Hubertem :o Córkę i mówiłam, że Martyna jednak mieć na imię nie będzie, tylko Nela lub Pola (pozdro Pola G! 😉 ) i w ogóle zapomnialam o tym dziecku, leżało w pokoju obok, zasikane całe, aż pomarszczone. Nawet ubrań nie miałam dla dziecka, masakra, całą noc o tym myślałam. Brrrr
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się