grzybica , świerzb - pasożyty skórne itp.

Dobry też jest szampon dr.Seidla z chlorcheksydyną na mycie albo wet polecał też zwykłe szare mydło,  też nim można przemywać .
A tak to polecam Imaverol raz mi już pomógł teraz zaczynam stosować go po raz długo i czekam.
Czy miał ktos z Was styczność, z preparatem "Dermatisan" ? Polecił mi go wet na grzybicę u klaczy. ( mam obawy,czy nie wcisnął mi kitu, ponieważ on jest wetem "od krów i świn", był u nas do mućki, to przy okazji poprosiłam o radę)
Jeśli koń ma grzybicę, to przede wszystkim trzeba mu dorzucić suplementację miedzią. Nie zaszkodzi, a może się okazać, że wystarczy (...)

Ja mam akurat suplement sprowadzany z USA (CA Trace) ale można spróbować miedź od Podkowy (pewnie taniej wyjdzie) - z cynkiem, bo cynk też na kondycję skóry dobrze wpływa i musi być zrównoważony z miedzią, a również go brakuje w sianie często.



często wystarczy za 11 zł :
http://www.sol-klodawa.com.pl/pl/oferta/23/lizawka_solna_lisal_m
dea   primum non nocere
05 czerwca 2013 14:25
Zawartość miedzi: 1200mg/kg. Dzienne minimalne zapotrzebowanie konia: 100mg. Często potrzeba znacznie więcej, np. jeśli żelaza czy manganu w paszy dużo. Dla tych minimalnych 100mg koń powinien zjadać taką lizawkę w około 3 miesiące - u nas niestety starczyły na rok  😵 ale jako że wszystko co czarne mi potwornie zrudziało w obecnej stajni, to lizawki obowiązkowo właśnie te mamy.
Pomocy!
Ostatnio zauważyłam u mojego konia w miejscu gdzie zaczyna się grzywa, na czole coś dziwnego. W grzywie ma takie żółte kulki, a blisko przy skórze posklejaną sierść właśnie czymś żółtym, tak jakby strupy. Przejrzałam mu tą grzywę i nie zauważyłam żadnych ruszających się paskudztw. Nie mam doświadczenia z pasożytami, nigdy ich nie widziałam u konia na żywo, więc nie mam pojęcia co to może być. Mogą to być jakieś pasożyty? Jak będę w stajni to następnym razem spróbuję zrobić zdjęcie. Wypadającej sierści nie zaobserwowałam, jedynie takie małe ubytki, w dwóch, trzech miejscach, które równie dobrze mogą być otarciem lub śladem po ugryzieniu.
dea   primum non nocere
25 czerwca 2013 11:22
Może meszki pożarły?
.
Dea no właśnie istnieje taka możliwość. Mój koń jest strasznie wrażliwy na meszki. Najbardziej pogryzły go w uszach, tak, że tam też ma strupy. Często podchodził do ogrodzenia i tarł uszy i głowę. Być może powłaziły mu w grzywę, pożarły i tam a koń tak mocno się wycierał, że potworzyły się strupy. Ale tyle się naczytałam o pasożytach końskich, że zrobiło mi się słabo i boję się, że to może być coś więcej niż pogryzienia po meszkach. Chociaż z drugiej strony, nie znalazłam nic co się rusza, sierść konia jest w dalszym ciągu bardzo błyszcząca i nie widać by gdzieś zaczynał łysieć. No nic, poobserwuję w dalszym ciągu, spróbuję konia wykąpać, wyczesać porządnie grzywę i jak coś się zacznie dziać, zawołam weterynarza.
Muchozol zauważyłam to przy zakładaniu ogłowia, jak dotknęłam głowy, wyczułam strupki. Nie wiem zatem od kiedy koń to ma. Smarowałam go wczesniej żelem Leovet Phaser, ale nie przypominam sobie bym smarowała mu grzywę.
dea   primum non nocere
25 czerwca 2013 12:52
Spróbuj to jakoś delikatnie wodą/gąbką zmyć, jeśli swędzi, przesmaruj czymś antyświądowym, w okolicę nałóż antyowada - może to pomoże. Meszki lubią takie miejsca...
mojej klaczy zrobiły się jakieś dwa dziwne wyłysiałe placki (jeden na zadzie po prawej stronie, drugi w okolicy lędźwi po lewej stronie ciała).
skóra w tym miejscu nie łuszczy się jakoś specjalnie, nie swędzi jej.
Spotkał się ktoś z czymś takim?


Ten który pojawił się pierwszy potraktowałam od razu clotrimazolem i sierść w tym miejscu już odrasta. Dzisiaj całą wykąpałam w manusanie, a te miejsca znowu nasmarowałam.
Nie znalazłam wątku bezpośrednio o zmianach skórnych, dlatego piszę tutaj:
Moja klacz ma na skórze w okolicy szyi miejsce bez sierści, ok 2-3 cm średnicy. Bardzo podobne, tylko trochę mniejsze ma pod uchem, mniej więcej na wysokości oczu. Kiedy ją kupiłam już to miała, przynajmniej to na szyi. Przemywałam to Manusanem, ale wsumie kilka tygodni przemywania nic nie dało. Co to może być i czym to potraktować?
(Na zdjęciu to jest srebrne bo było robione z fleszem, w rzeczywistości jest raczej takie szarawe).

montana   małopolskie
28 lipca 2013 07:36
to wyglada na płaski sarkoid
to wyglada na płaski sarkoid


Dokładnie to będzie sarkoid , my od 2 tyg jedziemy na tym http://podkowalinypl.shoper.pl/pl/p/Podstawowa-mieszanka-suplementow-wiosenno-letnia-z-tlenkiem-magnezu-na-100-dni/558  sarkoid jeden już pokrywa się włosem , czekamy na dalsze rezultaty .
A czy to możliwe że ten sarkoid nie powiększa się, ani nic się nie zmienia?

moniaDokładnie to będzie sarkoid , my od 2 tyg jedziemy na tym http://podkowalinypl.shoper.pl/pl/p/Podstawowa-mieszanka-suplementow-wiosenno-letnia-z-tlenkiem-magnezu-na-100-dni/558  sarkoid jeden już pokrywa się włosem , czekamy na dalsze rezultaty .

W jaki sposób ta mieszanka ma pomóc? Co takiego zawiera?
dea   primum non nocere
28 lipca 2013 13:08
nasturcja: http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,1245.msg1789488.html#msg1789488
Wpływ na kondycję skóry i jej mechanizmy obronne. Cokolwiek to jest, jak podasz suplementację wspomagajacą stan skóry, jest szansa, że to zejdzie. Po prostu duża część tych zmian skórnych to objawy choroby niedoborowej (z grzybicą na czele...).
Chciałbym poinformować forumowiczów o pasożycie zwanym Onchocerca Cervicalis. Niestety bardzo mało jest po polsku napisane o tym a wygląda że jest to zakażenie powszechne u koni. Co więcej wiedza na ten temat jest bardzo ograniczona nawet wśród naszych vetów (np na forum jest 1 hasło o O. Cervicalis) Mniej więcej 4-5% z zarażonych koni (nawet do 80 % populacji!!) ma objawy: świąd powodujący wycieranie grzywy, szczególne w okresie letnim, wyłysienia na lini pośrodkowej brzucha, szczególnie w okolicach pępka, podobne wyłysienia na głowie. Czasem wycieranie ogona. Choroba się nasila w okresie letnim!
Pasożyt dorosły bytuje w więzadle karkowym i wydziela formy larwalne, one to wędrują pod skórą do miejsc gdzie występują objawy i tam czekają na żywiciela pośredniego- komara, w którym dojrzewają i przenoszą się na inne konisko!!! Jęśli się nie doczekają to obumierają i wtedy niektóre koniska prezentują uczulenie na takiego zdychającego gada!) Konia swędzi, ma przeczosy, utrata włosów, strupki, nawet krwiste! Moja kobyła wytarła sobie 3/4 grzywy wyhodowanej przez zimę!
Co więcej- jeśli larwy umiejscowią się w oku może to spowodować nawet ślepotę!
Diagnoza jest trudna bo trzeba pobierać biopsję skóry o badać pod mikroskopem.
Na szczęście na larwy działa iwermektyna, z tym że nic nie zabija postaci dorosłej!!! Więc niestety zainfekowanego i uczulonego konia trzeba regularnie traktować iwermektyną co 4, a niektórzy piszą że nawet co 2 miesiące!!!
Także jeśli macie u swoich koni takie objawy to zanim sięgniecie po sterydy, proponuję konsultację z dobrym vetem i ewentualnie test z iwermektyną. Objawy powinny szybko ustąpić!
NA PRAWDĘ SZKODA PATRZEĆ NA KOCHANE KONISKO KTÓRE SIĘ DRAPIE DO KRWI!  I oczywiście każdy chce mieć konia z piękną grzywą!
Hej. Pisze w nietypowej sprawie. Dostałam wiadomość od kolegi ktory ma kilka koni i jeden z nich ma takie objawy i nie wie co to jest i jak temu zapobiec. Proszę więc o Wasza radę z doswiadczenia i wstępną diagnoze, co to moze być, gdyz u nas o dobrego weterynarza znajacego sie na koniach jest w okolicy niewiele:"ma rane pod przednia noga
i niechce sie to goic mimo ze pryska to antybiotykiem
rana sie powieksza a muchy skladaja tam larwy
malo tego podobne ogniska pojawiaja.  sie w innych miejscach.tu z klatki pod noga
przednia
znaczy pod klatka przy nodze
i lap[ie to noge
ognisko jedno jest tez na wymionie
ale nieduze jak narazie. ona najpierw miala gulke
pozniej zaczela sie rozlazic i pekac
i zaczela sie lac jakby ropa z krwia. bo to jest miedzy kolanem a klatka w zasadzie zaraz pod klatka. est tez taka mala nie jadzaca sie tez na klatce."
z gory bardzo Wam dziekuje! pilne!  :kwiatek:
dea   primum non nocere
16 sierpnia 2013 17:23
Brzmi jakby to mógł być gronkowiec. To BARDZO poważna sprawa - dobry wet migiem i posiew, to się ciężko leczy.
ok już wiadomo..
Witam, miałam dylemat w którym wątku napisać o tym, ale zdecydowałam się jednak na ten. 😀 Mój koń ma prawdopodobnie grzybicę, wszystkie objawy, zmiany skórne się póki co zgadzają. Rozpoczęłam leczenie, wszystko jest na dobrej drodze, ale piszę tu w innej sprawie. Czy w związku z tym grzybem, mogę go ogolić? Wydaje się banalne, ale jak to w jeździectwie...zawsze są jakieś haczyki.  😎
edzia69   Kolorowe jest piękne!
26 listopada 2013 20:35
Ogól, ale zdezynfekuj potem dobrze maszynkę lub koniecznie poinformuj osobę golącą. Na pewno łatwiej będzie Ci walczyć z grzybem na gołej skórze niż w niedźwiedzim futrze. Oczywiście po ogoleniu zmienić derki, stare wyprać, zdezynfekować i zdezynfekować pralkę.
Alicja_8   Z pasja...z miłością...
16 grudnia 2013 12:43
A ja pisze bo też nie wiem co robić. Kupiłam kucke szetlandzką i strasznie mi się cholera drapie wszędzie. Początkowo myślałam że zarobaczona bo głownie ogon tarła wiec iwermektyna odrobaczona. Niestety drapie się cała. Po nogach, bokach itd. Obejrzałam skóre i ma jakby łupiez taki drobny. Zastosowałam sypki puder na insekty (wszy, wszoły ip.) bo myślałam że może jakieś dziadostwo ja dopadło. Niestety nic nie pomaga. Kucka drapie się nadal o płoty i w boksie o ściany.
Niestety nie ma teraz warunków by ją wykapać.
Mam ją około 1,5 miesiąca. Nie była tez nigdy szczepiona więc to tez nadrobiliśmy. Wzywac weta??
Alicja_8 możesz też nie wzywać, ale jak widać klaczy nie przejdzie
Jeśli to jakaś choroba zakaźna (świerzb, grzyb) może się ona przenieść na inne konie, jak również na ludzi...
Koń z bdb dietą, sierść błyszcząca krótka, boks codziennie czyszczony, żadnych zmian od wielu miesięcy nagle dostaje dziwne bąbelki mniejsze i większe, nie łysieje i nie jest to swędzące. Wszystkie te bąble i bąbelki pojawiły się w miejscu na grzbiecie pod czaprakiem i w miarę upływu dni (3) rozchodzą się dalej - łopatka, zad, z jednej strony jest tego mniej z drugiej więcej. Między tymi bąbelkami można wyczuć mniejsze strupki jakby ale to nie jest łuszcząca się skóra.
Za cholere nikt tu nie wie co to moze być...???

Czy ktoś z was miał taki przypadek??
Wojenka   on the desert you can't remember your name
12 stycznia 2014 19:27
Mieliśmy. Pomógł Octenisept.
dzięki,
spróbujemy tego - oby pomogło!
asiaj, przeczytaj ten post:
[url=http://www.re-volta.pl/forum/index.php/topic,89452.msg1544255.html#msg1544255]http://www.re-volta.pl/forum/index.php/topic,89452.msg1544255.html#msg1544255[/url]
Pomoże Octanisept, albo Manusan, albo Listerine, albo cokolwiek, co będzie tłukło bakterie beztlenowe.
Czytam już któreś forum o grzybicy u koni i mam pytanie, do osób mądrzejszych ode mnie..
Jeśli weterynarz zaszczepił mi dziś konia przeciwko grzybicy [szczepionka dawana, gdy koń już zachorował] + dostałam imevarol to po jakim okresie powinny być efekty i czy warto zaszczepić ją za 2 tyg ponownie? [gdzieś wyczytałam, że należy szczepić 2 razy w przerwie dwutygodniowej]

+ ile zwykle trwa leczenie tego *** [brak mi już słów..] ? i czy jeśli dobrze go wyleczę to będzie nawracał?
BASZNIA   mleczna i deserowa
25 stycznia 2014 19:18
Koniecznie zaszczep drugi raz. W ciagu tych dwoch tygodni stan moze sie po szczepieniu nawet troche pogorszyc, ale po kolejnych ok. 10 dniach powinno juz byc lepiej. Imaverol nie jest w tym momencie konieczny, ale przyniesie ulge koniowi, nie bedzie sie tak drapal.
NIe, nie powinien nawracac, jesli trafilas ze szczepionka w rodzaj grzyba, oraz jesli bedziesz doszczepiac jak nakazano 😉.
Nie pisze z doswiadczenia, ale dwa dni temu dostalam dokladnie taki wyklad od dobrego weta.
To muszę zadzwonić do weta, bo w sumie to dość dobry weterynarz [podobno jeden z najlepszych w wlkp.] a nie powiedział mi, że powinnam zaszczepić drugi raz :/.
Dziękuję za odpowiedź 😉. A imaverolem robię, żeby właśnie ulżyć Rudej.. Bo mi jej szkoda.. Ledwo wyleczyłam noge to przyszło to :/
Co ile dni robiliście tym imaverolem? Codziennie? Czy np. co drugi dzień?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się