Stajnie w Warszawie i okolicach

Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
03 lutego 2014 09:35
Idrilla, generalnie nie lubie kiedy ludzie, ktorzy mnie nie znaja mowia ile mam wolnego czasu, itp. W ramach scislosci na konia racuje, oplacam sobie sama mimo.iz chodze do szkoly. Co do standardow w stajni, na prawde nie jestem z ludzi ktorzy sie czepiaja bo niestety bywalam w gorszych stajniach, ale nie warto ciagnac dyskusji, bo zwuczajnie nie ma.ona sensu. 😉 kazdy wyrazil swoja opinie, a kto bedzie chcial przyjedzie i oceni sam.
Ponieważ osoby wypowiadające się o stajni Dragon w większości znam osobiście i nie są to jedynie wirtualne byty, mam pytanie: czy wasze konie wciąż tam stoją?  🤔

Pytam, bo zastanawiam się, czy postami na forum próbujecie coś zmienić czy nas ostrzec? Nie licząc kilku broniąco-neutralnych wypowiedzi (Hermes, Archeo), których jak rozumiem konie nigdzie się nie wyprowadzają, to zastanawiam się co z resztą. I nie pytam złośliwie a szczerze zaniepokojona, bo z tego co czytam to absolutnie nie jest stajnia do której wstawiłabym konia. Zresztą już wcześniej słyszałam niepokojące pogłoski, ale póki stali tam "sami znajomi" ze swoimi końmi i byli zadowoleni puszczałam to mimo uszu. A teraz te same osoby biją na alarm...  👀

Ile by ta stajnia nie kosztowała i jakby blisko nie była: siedzieć w pracy/domu z dzieckiem/ w szkole i zastanawiać się, czy koń został napojony i dopojony, czy woda w wiadrze mu nie zamarzła, czy nie stoi w przeciągu i finalnie czy dostał obiad i kolację? I za takie atrakcje miałabym płacić, prosić kogoś (komu nie płacę) żeby mi konia dopajał,  zakładając że jemu i mi "korona mu z głowy nie spadnie"? Siano od sąsiadów pożyczać? Autentycznie mi żal, że czas tak weryfikuje stajnię Dragon po raz kolejny. Zaczynam myśleć, że to jednak przeklęte miejsce na stajnię...  🙁
Na chwilę obecna w stajni jest 20 pensjonatowych ogonow. Ta liczba się zmieni pewnie bo kilka planuje wyprowadzke. Wszystkie wyglądają b. dobrze, niektóre aż za 😉

Nie zamierzam uprawiać tu obrony Częstochowy bo wiem że stajnia ma swoje wady ale nie zaklamujmy rzeczywistości. Jeśli chodzi o piątkowa wpadkę z sianem to była ona pierwsza i mam szczera nadzieję że ostatnia.

Stoję w stajni już prawie rok i nie było sytuacji żeby mój koń nie miał wody albo sian, w ten felerny n piątek też mial, mniej niż zazwyczaj ale miał (podkreślam MÓJ, do pozostałych nie zaglądam- nie mam na to czasu, wizytę w stajni muszę zmieścić w 3 godzinach)

Prawda jest,że można by wiele rzeczy poprawić i mam szczera nadzieję, że dzierżawcy wezmą sobie niektóre uwagi do serca ale nie róbmy z tego miejsca stajni gdzie konie stoją całymi dniami o suchym pysku o głodzie i brudzie .

W moim przypadku jest to pierwsza od dłuższego czasu stajnia gdzie nie mam wewnetrznego imperatyw bycia codziennie. A kto mnie zna wie, że na punkcie żywienia i wagi mojego konia mam pierdolca (łagodnie rzecz ujmując 😉)
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
03 lutego 2014 10:31
Na chwilę obecna w stajni jest 20 pensjonatowych ogonow. Ta liczba się zmieni pewnie bo kilka planuje wyprowadzke. Wszystkie wyglądają b. dobrze, niektóre aż za 😉

Nie zamierzam uprawiać tu obrony Częstochowy bo wiem że stajnia ma swoje wady ale nie zaklamujmy rzeczywistości. Jeśli chodzi o piątkowa wpadkę z sianem to była ona pierwsza i mam szczera nadzieję że ostatnia.

Stoję w stajni już prawie rok i nie było sytuacji żeby mój koń nie miał wody albo sian, w ten felerny n piątek też mial, mniej niż zazwyczaj ale miał (podkreślam MÓJ, do pozostałych nie zaglądam- nie mam na to czasu, wizytę w stajni muszę zmieścić w 3 godzinach)

Prawda jest,że można by wiele rzeczy poprawić i mam szczera nadzieję, że dzierżawcy wezmą sobie niektóre uwagi do serca ale nie róbmy z tego miejsca stajni gdzie konie stoją całymi dniami o suchym pysku o głodzie i brudzie .

W moim przypadku jest to pierwsza od dłuższego czasu stajnia gdzie nie mam wewnetrznego imperatyw bycia codziennie. A kto mnie zna wie, że na punkcie żywienia i wagi mojego konia mam pierdolca (łagodnie rzecz ujmując 😉)

Lepiej tego ujac nie moglas, :kwiatek:
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
03 lutego 2014 10:46
emptyline, ostatnie nie są, bo tam po prostu niewiele idzie ku lepszemu, tylko po prostu Ci którym nie pasował nabrali wody w usta i się wyprowadzili a Ci którym pasuje zostali... tyle w temacie...

dla mnie opierka w Dragonie nie była zadowalająca, dlatego mnie tam już nie ma... Ale każdy z nas ma w głowie co innego, inne potrzeby... Nie zmienia to faktu że dzierżawcy są bardzo przyjemnymi ludźmi i starają się na tyle na ile mogą, więc kwestia Dragona to dość ambiwalentny przypadek

Do Misek69
Jestem właśnie TYM nowym dzierżawcą Stajni Luzak. Jeśli Ci coś nie pachnie najlepiej to prosze idź się umyć!


a ta wypowiedź myślę, że wręcz nie wymaga żadnego komentarza... zapraszamy do Luzaka... trafił swój na swego, właściciel na dzierżawcę... 😉
archeo dobrze wszystko ubrała w słowa, też stoję tam od prawie roku . Przenosiłam tam konia z poważną kontuzją którą narobił sobie w poprzedniej stajni i dzięki obecnym dzierżawcą Dragona, którzy bardzo nam pomagali w leczeniu koń mimo swojego wieku bardzo dobrze się ma. bryka, jest wesoły ma swoją ukochaną kobyłkę z którą jest na indywidualnym padoku. Stoją też konie sportowe , które biorą udział w zawodach ( nie podwórkowych) i nie mają zastrzeż. Ja zawsze dostałam telefon jako coś z moim koniem się działo, i nie zabiorę z tej stajni konia ze wzgląd na cene i hale. Najważniejsze jest samopoczucie konia ,które obecnie jest dla mnie najważniejsze. A to że piszą coś na temat stajni osoby w ogóle nie związane ze stajnia to jest jakaś kpina. Mam nadzieje że Aga z Grześkiem otworzą oczy na niektóre wydarzenia i wezmą sobie to za wyznacznik celu na przyszłość
Prawda jest,że można by wiele rzeczy poprawić i mam szczera nadzieję, że dzierżawcy wezmą sobie niektóre uwagi do serca ale nie róbmy z tego miejsca stajni gdzie konie stoją całymi dniami o suchym pysku o głodzie i brudzie .


Całymi dniami nie, ale ja też - łagodnie rzecz ujmując - mam pierdolca na punkcie wody (jej ilości i jakości w poidle i wiadrze) i siana. Bo uważam te dwa czynniki za absolutną podstawę i absolutne minimum. I jak czytam o tej pootwieranej stajniach na przestrzał i pozamarzanej wodzie to cierpnie mi skóra. A wiecie dlaczego? Bo "sorry, taki mamy klimat"😉 I naprawdę Archeo podziwiam twoje zaufania do stajennego (że nie tylko naleje ale i rozmrozi) i dzierżawcy (ze dopilnuje wszystkich wiader), ja stojąc w takich warunkach zimą - i mając już pewne doświadczenie z ludźmi oraz zasadą "Pańskie oko konia tuczy (i poi)"- miałabym imperatyw być nie codziennie a dwa razy dziennie. Zwłaszcza w mrozy  👀

A napisałam szczerze, że nie postawiłabym tam Czardasza. Początkowo trzymałam Dragona jako wyjście awaryjne, zgodnie z ofertą, czyli z czym na początku chciał wejść na rynek Dinfo (opieka dla koni emerytów, specjalnej troski, opieka 24h, zabiegi itp) a teraz skóra mi cierpnie jak czytam opinię osób dla mnie wiarygodnych (chociażby Kucyna) z racji tego, że mam konia chorego, którego jednym z objawów choroby jest bardzo duże pobieranie wody (i musi mieć do niej dostęp praktycznie nielimitowany) i który bezpiecznie może jeść tylko siano (bo jego choroba wyklucza żywienie trawą w ogóle i zbożami prawie wcale) i też musi mieć w związku z tym do niego praktycznie nielimitowany dostęp. Musi też mieć podawane leki, codziennie, o tej samej porze. Czyli w pierwszej fazie rozwoju stajni wydawało się - czytając ofertę - że Dragon byłby idealny. Cóż, nie ma ideałów... przecież jakbym wpadła raz, drugi  i zobaczyła, że koń zamiast wody ma zamarznięta bryłę lodu to miałabym się zastanawiać czy to był wypadek czy jest to norma kiedy mnie nie ma? I tłumaczyć sobie dlaczego nie można zamknąć drzwi w stajni? Przecież jak konie są w boksie to je się otwiera i zamyka, co w tym dziwnego gdy koni nie ma?? Rozumiem, stajnia nie dla emerytów i rencistów tylko dla hardcorów i spartańskich koników. Rozumiem 😉

archeo, a historia z podaniem nienamoczonych wysłodków?

DOBRUSIA, przecież Twój koń wyglądał dobrze w poprzedniej stajni? Widziałam go w poprzedniej stajni, widziałam go w Dragonie i nie widzę żadnej rewelacyjnej zmiany… Co do kontuzji - przecież równie dobrze może się jej nabawić w D. Podczas moich wizyt w D. widziałam 2/3 razy jak sobie wyszedł z padoku i zwiedzał, a nikt się tym nie przejął.

Sorry, dla mnie takie sytuacje są niedopuszczalne. Nie rozumiem też aż tak skrajnych opinii. Tak samo śmieszy mnie fakt, że niektórzy bronią stajni Dragon jednocześnie wypytując się np mnie o stajnię w Rasztowie.
Bez przesady. Woda łapała w największe mrozy jak stajnia była pusta.Rozlewanaa na moich oczach przed wejściem z padokow i wieczorem (czasem jestem w ciągu dnia czasem na wieczór). Latem wanny z woda na padokach.Jeszcze raz powtórzę MÓJ je i pije odpowiednio. Nie zauważyłam ani odwodnienia a braku energii, mimo że tresciwej je niewielkie ilości

Warunki na pewno są surowsze niż w innych stajniach, w bluzie zimą po korytarzu nie pochodzę 😉

Jednym pasuje innym nie, jak wiele innych stajni 🙂

Ale kończę temat. Chciałam tylko wyprostować kwestie karmienia i pojenia 🙂

Edit. Nirv była taka sytuacja. Naszykowane  a nie zalane, powiedziałam jednemu stajennemu ten nie przekazał drugiemu.obydwu już od dawna nie ma
Dobriusia, stoję w tej stajni od 28 marca 2013 roku z najstarszym koniem w tej stajni (23lata) oraz z młodym koniem i absolutnie nigdzie nie napisałam że konie wyglądają gorzej! Smutne jest tylko to że wszystkie piszecie, że wasze konie wyglądały w innych stajniach gorzej, w sytuacji gdy dla mnie wygląd koni pensjonatowych w Dragonie na chwilę obecną jest normą.

Sierra, stałyśmy już razem w stajni, która kosztowała mniej, a niezależnie od pogodny, czy to piątek, czy też świątek konie miały siano i wodę. Osoby, którym nie pasuje bardzo chciałyby się wyprowadzić, jednak tak jak wspomniałam wyżej, warunki panujące na dojeździe, nie pozwalają na jakikolwiek wywóz koni czy sprzętu. Jest to akurat kwestią czasu. 
Sierra, stałyśmy już razem w stajni, która kosztowała mniej, a niezależnie od pogodny, czy to piątek, czy też świątek konie miały siano i wodę.


Dlatego jesteś dla mnie osobą wiarygodną.  :kwiatek: I dlatego też czytając te opisy skóra mi cierpnie. Mam nadzieję, że zaraz dojazd będzie przejezdny, zwłaszcza, że zapowiadają odwilż. Pozdrawiamy z Grubym już nie grubym 😉
Jak zwykle rzeczywistosć zweryfikowała ofertę wirtualną z realną.
Uwielbiam opisy typu (zakładanie derek, ochraniaczy, podawanie leków) w cenie pensjonatu  😉
Po czym okazuje się, że trudno właściciela w ogóle spotkać w stajni a co dopiero oczekiwać zmiany derki ze stajennej na padokową lub choćby jej zmiany na suchą.
Podawanie pasz i suplementów...po czym okazuje się że worek paszy 20kg który powinien być skarmiony w 10-14 dni starcza na 2 miesiące. Ależ ekonomia  😀iabeł:

Oczekiwałam, że nareszcie coś ruszy z tematem i stajnia spełni warunki normalnego pensjonatu.

Miałam nadzieję, ze na tyle stajnia się "rozhula" ze po wybudowaniu hali będę mogła pomyśleć nad przeprowadzką. Do Dragona mam blisko i bardzo dobry dojazd od siebie.

Ale będąc w listopadzie najbardziej zdziwiło mnie dojście na halę.
Otóż do hali trzeba wejść przez padok na którym stoją konie  😲

Dla mnie jest to pomysł piekła rodem. Niebezpieczny i nieprzemyślany.
I tłumaczenie mi że "w zasadzie to można by to odgrodzić" albo "ze te konie z tego padoku nie są agresywne" albo "że nie są zainteresowane" Totalnie mnie nie przekonuje.

Dla mnie nie ma w ogóle takiej opcji, że wchodzę z obcym koniem (który ze względu na kontuzję nie jest padokowany) mam świadomie wpakować się z nim na padok do 10-12 koni.
Kammi   Największe bogactwo to robienie tego, co kochasz
03 lutego 2014 11:44
archeo, a historia z podaniem nienamoczonych wysłodków?


Nirv czy osoba/stajenny, który podał te wysłodki pracuje dalej w Dragonie ? Nie, więc chyba reakcja była.

Ciekawe jest to, że bardzo dużo do powiedzenia mają osoby, które w Dragonie z koniem nie stoją/stały. A sytuacja od zimna panującego w stajni rozrosła się do wody zamarzniętej w wiadrach i nieustannego braku siana. O opiece w danej stajni świadczy kondycja w jakiej są konie. Odwodnienie czy brak/niedobór paszy treściwej, na kondycji odbija się bardzo szybko, więc akurat to łatwo zweryfikować.

Poza tym, może czas zakończyć tą dyskusję, bo i tak prawdopodobnie, żadna ze stron zdania nie zmieni. Mieszanie w tym kotle nic nie da, poza dalszym rozciągnięciem wątku.
archeo dobrze wszystko ubrała w słowa, też stoję tam od prawie roku . Przenosiłam tam konia z poważną kontuzją którą narobił sobie w poprzedniej stajni i dzięki obecnym dzierżawcą Dragona, którzy bardzo nam pomagali w leczeniu koń mimo swojego wieku bardzo dobrze się ma. bryka, jest wesoły ma swoją ukochaną kobyłkę z którą jest na indywidualnym padoku. Stoją też konie sportowe , które biorą udział w zawodach ( nie podwórkowych) i nie mają zastrzeż. Ja zawsze dostałam telefon jako coś z moim koniem się działo, i nie zabiorę z tej stajni konia ze wzgląd na cene i hale. Najważniejsze jest samopoczucie konia ,które obecnie jest dla mnie najważniejsze. A to że piszą coś na temat stajni osoby w ogóle nie związane ze stajnia to jest jakaś kpina. Mam nadzieje że Aga z Grześkiem otworzą oczy na niektóre wydarzenia i wezmą sobie to za wyznacznik celu na przyszłość


Dobrusia, czemu na privie mówisz zupełnie coś innego ? dopiero co wściekałaś się na warunki w jakich stoi Twój koń. planowałaś zabrać konia jeszcze kilka dni temu. a kilka tygodni temu próbowałaś zostać nową dzierżawczynią, twierdząc, że obecni niszczą stajnię Dragon. Rany, szczerości trochę.
[quote author=kucyna link=topic=46.msg2000887#msg2000887 date=1391426805]
Sierra, stałyśmy już razem w stajni, która kosztowała mniej, a niezależnie od pogodny, czy to piątek, czy też świątek konie miały siano i wodę.


Dlatego jesteś dla mnie osobą wiarygodną.  :kwiatek: I dlatego też czytając te opisy skóra mi cierpnie. Mam nadzieję, że zaraz dojazd będzie przejezdny, zwłaszcza, że zapowiadają odwilż. Pozdrawiamy z Grubym już nie grubym 😉
[/quote]

Sierra, jeszcze raz dzięki za info stajenne :kwiatek:
Jednego konia udało nam się już dzisiaj wywieźć , nie było łatwo ciągniki, liny itd., (ale czego byśmy nie zrobili  😀iabeł🙂jutro wyjeżdża z Dragona drugi.
Poniżej zaktualizowana tabela dotycząca warunków zimowych w pensjonatach mazowieckich. Przypominam, że są to skonsolidowane informacje od użytkowników. Jeśli ktoś chce dodatkowo coś zgłosić do modyfikacji/uzupełnia, to bardzo poproszę (może być na priv).

Do określenia ilości punktów przyjęłam następujące wytyczne:

OK                1
[hr]OK, ale...      0,75
[hr]w miarę        0,5
[hr]brak info[font=Verdana]*[/font]     0,25
[hr]nieczynne     0


*Niezależnie, czy jest rzeczywisty brak infrastruktury (np. w pensjonacie nie ma karuzeli, etc.), czy też to jedynie brak informacji.

Przy identycznej ilości punktów, pensjonaty umieszczone są alfabetycznie.

[glow=red,2,300]Edit: zmodyfikowana tabela zgodnie z informacjami na dzień 04.02.2014, godz. 13.30[/glow]
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
04 lutego 2014 08:50
to w Sobieskich nie ma lonżownika  😉 , aktualnie karuzela jest ok a plac zewnętrzny jak leży śnieg to można jeździć  🙂
1 lutego minął miesiąc odkąd nie stoję w Dragonie. Przytyl, po wejściu do boksu nie rzuca się na siano i wodę, jest także dużo  spokojniejszy.
Pomimo tego, że często dostawalam informace od koleżanki, że napoiła i dała siano mojemu to nie najgorzej wspolomiam te 11 miesiecy. 🙂
Frairla, to jeszcze poproszę o dopisanie Stajnia Kamila
Hali brak ale plac zewnętrzny, tor, karuzela i padoki super także 4xOK 😉
Edit: zapomniałam o lonżowniku -też ok 😉
W siedliskach padoki juz czynne, więc konie normalnie chodzą. Na placu ostatnio widzialam ślady jazdy. Ale nie wiem czy ktos na sam step poszedł czy jak.
W Siedliskach są wolne boksy?
Chyba jeden jest w stajni za 1100. A do tego powinien byc jeden w czesci za 1300 czy 1400.
Hej!  Żeby tabelka dot. przygotowania pensjonatów mazowieckich do warunków zimowych była w miarę wiarygodna,  potrzebuję więcej informacji. Mam wrażenie, że brak informacji trochę zaciemnia nam obraz. Celem zestawienia jest przedstawienie, w jaki sposób właściciele/zarządcy pensjonatów radzą sobie z warunkami zimowymi, toteż brak infrastruktury i brak informacji potraktowane jako 0,25 punktu może być mylące. Poproszę o poniższe informacje, wówczas „brak infrastruktury” policzę: 0,25 punktu, a brak warunków/nie zostało przygotowane: 0 punktu.

- Plejada: czy jest lonżownik, jeśli tak, jak oceniacie warunki do pracy,
 
- Wierzbowy Gaj: czy jest lonżownik, jeśli tak, jak oceniacie warunki do pracy,

- FC Dąbrowica: czy jest lonżownik, jeśli tak, jak oceniacie warunki do pracy,

- Garo: czy jest lonżownik, jeśli tak, jak oceniacie warunki do pracy, jak oceniacie warunki na placu zewnętrznym,

- Poręby Stare: czy jest lonżownik, jeśli tak, jak oceniacie warunki,

- Sobiescy: jak oceniacie warunki na padokach,

- Klucz: czy jest lonżownik, jeśli tak, jak oceniacie warunki,

- Trzciany: czy jest lonżownik, jeśli tak, jak oceniacie warunki do pracy, jak oceniacie warunki na placu zewnętrznym,

- Equest Łąck, czy jest lonżownik i plac zewnętrzny, jeśli tak, jak oceniacie warunki.

A skoro wcześniejsze tabele zostały obejrzane ponad 150 razy, to myślę, że temat wart jest zachodu 😉
To odnośnie Trzcian:
Lonżownik jest niezadaszony. Wszyscy lonżują konie na hali, tak więc przez okres zimowy jest nie używany. Przed spadnięciem śniegu był ładnie wyrównany, tak więc w tej chwili można z niego korzystać jeżeli ktoś chce polonżować konia na śniegu.
Tak samo jest z placem zewnętrznym. Jest wyrównany i przykryty śniegiem, ale nie używany, ponieważ pensjonariusze wolą jeździć na hali 😉
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
05 lutego 2014 07:06
Poręby lonżują na hali/placu
Chyba jeden jest w stajni za 1100. A do tego powinien byc jeden w czesci za 1300 czy 1400.

Może być w Siedliskach jakiś wolny boks ponieważ na początku stycznia przyjechała do mnie kobyła właśnie z tej stajni.
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
05 lutego 2014 10:23
a FCD za moich czasów nie miała i chyba nadal nie ma lonżownika  👀
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
05 lutego 2014 11:16
Frairla, lonżownik w Porębach to bardziej ogrodzony kawałek koło placu; obecnie głównie korzystamy z hali i oświetlonej części przy hali

plac zew. jest kawałek z buta, więc nikomu się po takim mrozie nie chce tam iść chyba 😉
a czy wiecie dlaczego nowi dzierżawcy zostawili stajni nazwę Dragon? To był wymóg właściciela przy dzierżawie, czy obecni dzierżawcy sami chcieli?
W Dąbrowicy nie ma lonżownika. Lonżujemy w hali
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się