Wady budowy, ocena eksterieru

ikarina, zdjęcie jest może nie do końca trafione z ukazaniem faktycznego obrazu kopyt, bo faktycznie część z nich jest w ziemi (odwilż), niemniej kopyta idealne nie są i cały czas z tym walczymy 🙂
Można prosić jeszcze jakieś opinie dot. budowy konia? 🙂
Kinia16322, piszę, bo długo nikt nic nie napisał. Szczegółowo na hucułach się nie znam 🤔 Podoba mi się ogólnie. Jasne - połączenie głowy z szyją niezachęcające - jak to u hucuła. Partię zadu wolałabym ciut większą i chyba jako hucuł mogłaby mieć mniej skośny zad. Łopatka - jasne - stroma. Oprócz tego słabszego zadu (i grzbiet ciut za prosty) to zgrabny hucuł. Jeszcze linia przednich nóg jest nieprawidłowa - jakby cofnięty nadgarstek? (ale chyba u hc bywa)
koniczkowatość, poradziłabym ci wytrzymać nerwowo i wrzucić zdjęcie wiosną. Okrywa zimowa łapie/gasi światło i niewiele widać, za to braki obrysu sylwetki są podkreślone. No i jest szansa, że koń opuści wiek brzydkiego kaczątka. Bo na razie wygląda niezachęcająco. Nawet licho. Wyobraźnia pozwala zobaczyć w przyszłości ładniejszego, bardziej harmonijnego konia, ale...
Jasne - koń (fizjologicznie?) przebudowany zadem = o linii grzbietu nic wiążącego powiedzieć nie można. Zad (jak na rasę) wydaje się za krótki - i to się chyba nie zmieni. Podkasana.  Łopatka potężna, bardzo prosta nie jest, ale zachwycająco skośna też nie. Nie zachęca wysoko osadzona szyja z wyraźnym podcięciem w zestawieniu z topornym połączeniem z głową (mało szlachetną). U tego konia ładny obraz przodu będzie trudno ukształtować. Ustawienie kopyt sugeruje wady postawy - do oceny w płaszczyźnie czołowej i w chodach (zaplata?). Zachęcające skątowania zadu. Lewa zadnia pęcina wydaje się zbyt stroma, ale to może być skrót optyczny.
a co możecie powiedzieć o tym panu? (z ciekawości czystej  🙂 )
halo
bardzo ci dziękuje za opinie 🙂 wielkie dzięki za pomoc
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
04 lutego 2014 18:48
Ania L

Długa szyja, ukośna długa łopatka, nogi prawidłowe, prawy tył ma jakby strome kopyto (nie wiem czy wrodzone czy wynik nieodp. pracy kowala na co też troche przody wskazują) raczej długi grzbiet ale też może to wizualne wrażenie wynikające z trochę poziomego zadu. Zad słabo umięśniony troszkę

Ładny koń ogólnie.
Ładny. Rokujący. Czepiałabym się kopyt (oprócz wspomnianego przez Elę PZ - PP mocno położony) i ukształtowania szyi - "mięśnie oporu" po byku a z góry prawie nie ma, ale to do wypracowania.
Co sądzicie o tym ogierku. Ma 9 miesięcy,  jego ojcem jest Bahrain. Obecny wzrost 157.
Jesteś pewna, że ma tyle wzrostu ? To strasznie dużo nawet jak na roczniaka, a ona nawet roku nie ma 😉
Tak ma tyle jest mega wysoki  🙂
Mierzono go w stajni na równym podłożu.
Dziewczyny - czy coś jest nie tak z tymi nogami????
emptyline   Big Milk Straciatella
06 lutego 2014 22:42
miękka pęcina
Jako całkowity ignorant i laik pytam/powinno być w żółtodziobach?/-czy to jest wadą?jeśli tak,to w czym przeszkadza?
Tak to jest wadą nadwyrężającą cały aparat ruchu
tu więcej o miękkiej pęcinie: http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,1931.0.html
O chole..... 😵
Dzięki dziewczyny                                                                                                                                                                                                    Karla-mam tylko takie zdjęcie w stój,nie wiem czy coś z tego można wywnioskować

klacz ma 10 lat i jest rasy sp po ojcu folblucie 🙂
Bea1, kątowanie pęcin trzeba ocenić u stojącego konia, w ruchu nawet Totilas może wyglądać, jakby miał na przodzie i tyle niedźwiedzią łapę. Wystarczy, żeby koń mocno obciążył nogę czy się po prostu potknął, plus uchwycona właśnie ta chwila na zdjęciu i całość wygląda znacznie gorzej, niż jest faktycznie.
Ten zwierzak ma na pewno długie pęciny, ale ocena ich kąta ze zdjęcia robionego ukosem z przodu mija się z celem. Na tym drugim zdjęciu jakoś szczególnie patologicznie całość nie wygląda.

moniczka12, zdjęcia takie sobie do oceny... Koń jest w folblucim typie, widać po nim dolew xx. Zgrabna głowa, prosta szyja, niezbyt wysoko osadzona. Wydatny kłąb, zad dość ścięty (skośna kość biodrowa), zad w najlepszym wypadku na jednej wysokości z kłębem (lub wyżej). Kończyny ok, ale albo słabo koń na zdjęciu stoi, albo ma na prawym przodzie konkretnego sztorca (w ogóle kopyta dalekie od wzorca i na wysokich piętkach).
a z tym zadem że jest dość ścięty i w najlepszym wypadku na równo z kłębem to źle czy dobrze, to jest jakaś wada  ?

[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnpmod.gif[/img] Edycja posta i usunięcie zdjęć.
moniczka12, a do czego koń? Ścięty zad jest zazwyczaj słabszy (a szybszy), u skoczków bywa zaletą - ale w połączeniu z innymi kątami. Zad niżej położony niż kłąb ułatwia unoszenie przodu. A gdy koń wyraźnie zadem przebudowany, to bardzo ciężko jest z nim cokolwiek urzeźbić: ani poprawne jeździeckie równoważenie, ani siła nośna - za to duża łatwość wytracania tempa. Tu nie jest alarmująco. Za to ze względu na te przedziwne kąty zadu warto się przyjrzeć dokładnie chodom. Mnie wychodzi, że ten koń nie będzie przekraczał, żeby spuchł, ale mogę być niesprawiedliwa. Jak na mnie to w tym koniu dość niekorzystnie połączyła się krew koni starszego typu budowy i koni współczesnych - chodzi mi o całość "zawieszenia" kończyn.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
08 lutego 2014 23:41
a z tym zadem że jest dość ścięty i w najlepszym wypadku na równo z kłębem to źle czy dobrze, to jest jakaś wada  ?



a gdzie to zdjęcie?
moniczka12, strzeliła focha i usunęła fotki.

To samo bym napisała, co halo - zależy, co się chce z koniem robić. A stawiam piwo, że moniczka12 zamierza robić nic albo niewiele.
Ocenicie?  :kwiatek:
Haflinger(podobno:P ), ok 5/6 lat. Od niecałych dwóch miesięcy w regularnej pracy.
emptyline   Big Milk Straciatella
09 lutego 2014 17:41
littleem, niefortunne te zdjęcia, zaburzona perspektywa. Wygląda jakby stał podsiebnie tyłami.
Oj, przepraszam. Jutro postaram się zrobić takie, jak być powinno.
Co możecie powiedzieć o tej małopolance?
Ma 5 lat, 4-miesięcznego źrebaka (nieplanowany; została kupiona będąc w ciąży, o której nikt mnie nie poinformował) i aktualnie walczymy, aby przytyła, co może po ostawieniu małego się uda.
Mieliście już do czynienia z końmi w takim stanie? Czy po podtuczeniu dojdzie do siebie i jej kręgosłup będzie wyglądał zdrowo?
willow zdjęcia raczej do wątku o tym "jak przytyć konia"... bo budowy się po nich nie oceni
A koń rzeczywiście chudy - sprawdziłabym zęby i odrobaczyłabym porządnie - na początek, bo źrebak aż tyle nie powinien zdoić...
Ile klacz dostaje paszy objętościowej i treściwej?
willow, o koniu można powiedzieć, że jest gniady... I bardzo niepokojąco chudy. Mięśni grzbietu w ogóle nie ma w tej chwili żadnych. Poza odrobaczaniem i zębami warto zrobić morfologię. Nawet niespodziewana ciąża nie powinna konia tak wychudzić, teraz to kobyłka przypomina co nieco te posadowskie zwierzaki z interwencji 🙁
Wiem o tym i aż płakać mi się chce jak na nią patrzę...
Zęby będę jej robiła jutro, odrobaczam co trzy mce. Planuję też zrobić jej badania kału, bo może ma jakiegoś tasiemca.
Dostaje gnieciony owies 3x dziennie + otręby + siemię lniane + witaminy +marchew + specjalną paszę "Klacz" + siano bez ograniczeń. Na szczęście ma apetyt ale co z tego...
Ale tutaj piszę o wadach budowy, ponieważ nawet wet mi powiedział, że ma wadę postawy i "usiądzie mi na tylnych pęcinach" jak będę chciała z nią więcej pracować... Bo ma przerośnięte tylne nogi etc. A kurcze jestem świadoma, iż nie ma koni idealnych i chcę dać jej szansę. Tylko czy słowa weterynarza nie będą prorocze? Mieliście kiedyś do czynienia z takim skazywaniem i prorokowaniem Waszych koni a tak naprawdę nic im potem nie było?
Są też tacy "znawcy", którzy uważają, że ma ona wadę kręgosłupa, skoro ma tak wystającą kość ogonową...
Po prostu wszyscy ją skazują i wyszukują wad...
Postaram się zrobić jej zdjęcie w pozycji zootechnicznej ale na razie te wstawione muszą wystarczyć 🙂
willow, uff, dzięki bogu nie strzelasz focha usuwając fotki 😉 Spokojnie, każdego zdrowego konia da się utuczyć. Przy dobrym żywieniu za 2-3 miesiące może nie będzie tłuściochem, ale na pewno się poprawi.

Nie wiem, co by jej miało siadać na tyłach... Nie ma miękkich pęcin na pewno. Nawet jeśli jest trochę krowia, to w niczym to nie powinno przeszkadzać. Znam masę krzywych koni, które chodzą całkiem konkretnie i nic sobie nie robią ze swojej niefartownej budowy. Sama mam zwierzaka z łękowatym grzbietem, który daje radę z wszystkimi elementami GP, a w pasażu by niejednego książkowego spokojnie zagiął 😉

Jeśli cokolwiek usłyszysz o kości ogonowej, to pogoń takiego proroka widłami na drzewo. Ten koń ma naprawdę duże braki mięśniowe, każdy inny miałby w takiej kondycji wystające kości. Możliwe, że u klaczy zostanie lekkie uwypuklenie w okolicy kości krzyżowej i ostatnich kręgów lędźwiowych, bo ma wyraźnie zaakcentowane przejście przy krzyżu, ale to nie powinno mieć żadnego znaczenia, poza może estetycznym. To uwypuklenie wynika z wysokości wyrostków kolczystych. Kręgi w odcinku lędźwiowym u konia i tak są zrośnięte. Co tutaj miało by być wadą?
Fakt, że w listopadzie wpadła mi w poślizg w kłusie (na mokrej trawie, więc to trochę moja wina) i doznała kontuzji torebki stawowej. Ale mam nadzieję, że to tylko przypadek i jej postawa nie ma na to wpływu.
Odliczam dni do odstawienia źrebaka i mam nadzieję, że potem powoli dojdzie do siebie.
Dobrze, że nie wszyscy są takimi prorokami i nie skazują jej 🙂
Mam nadzieję, że za kilka mcy będę mogła pochwalić się jej przemianą w innym temacie, "Kąciku puchnących z dumy" 🙂
Pozdrawiam!
Tylko czy słowa weterynarza nie będą prorocze? Mieliście kiedyś do czynienia z takim skazywaniem i prorokowaniem Waszych koni a tak naprawdę nic im potem nie było?


u moich koni weterynarze rozpoznawali już: raka u 5 letniej klaczy (rak /nie pytajcie jaki, precyzyjna diagnoza niestety nie padła, a i propozycja dalszego "badania problemu" została całkowicie zignorowana/ był niczym innym jak obrzękiem po zabiegu usunięcia brodawki, wiem, brzmi mocno nieprawdopodobnie, a jednak weterynarz jest w stanie postawić i taką diagnozę "na oko"😉. Klacz żyła sobie jeszcze długie lata, po sprzedaniu chodziła nawet dość wysokie konkursy w skokach, padła w wieku 17 lat z przyczyn nie związanych w żaden sposób z "rakiem".
Drugi przypadek to zdiagnozowanie poważnej wady serca u ogiera oo ("na słuchawkę" podczas kontroli po rajdzie długodystansowym, który zresztą ukończył bez problemów), koń miał wtedy koło 6-7 lat, żyje do dziś i ma się świetnie, nigdy nie chorował. Skończył w tym roku 18 lat...
Tak więc każdą diagnozę trzeba przepuścić przez własny rozum, w razie wątpliwości poradzić się innego lekarza (nawet więcej niż jednego jeśli trzeba).

Jeśli chodzi o Twojego konia, to czy jesteś pewna że żywienie rzeczywiście wygląda tak jak mówisz? Że koń dostaje siano do oporu? Sama karmisz? Z mojego doświadczenia, 90% takich przypadków, to niestety nieprawidłowe żywienie, głównie zbyt mała ilość (i/lub złej jakości) siana. A stajnie często gęsto lubią na tym oszczędzać.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się