1 nie skumałam tylko o co chodzi z parkowaniem auta Oo
Pojeździj sobie jeden dzień czymś przekraczającym 2 tony to skumasz 😁 A większość koniarzy właśnie jest posiadaczami samochodów, które uciągną przyczepę- a w takich parkowanie jest frustrujące 😉
Zu Troszkę wprawy i zapominasz o problemie. Czasami jesteś nawet w lepszej sytuacji, gdy bez stresu możesz zaparkować na pryzmie śniegu, odgarniętego przez pług. Małe samochodziki nie mają szans. Moja żona jeździ takim dużym autem i mówi, że w życiu już nie będzie chcieć mniejszego.
Kojarzycie taki obrazek z podpisem po angielsku, coś mnjej więcej "tak to jest jak rodzice mi chcą pomóc przy koniach", a na zdjęciu jest koń z założonym kantarem... inaczej 🤣 ? Nie mogę znaleźć 🙄
Misiek69 ależ ja kocham ten samochód całym sercem i mniejszym zwyczajnie bałabym się jeździć. I doceniam oczywiste wygody codziennie 😀 Nie mniej jednak parkowanie nadal powoduje że zaczynam się robić czerwona, pocić i łzy mi stają w oczach 😁 . Ale nie dramatyzuję- od roku miałam tylko jeden mały "fakap" przy parkowaniu 😉
Ja mojej lubej, pokryłem zderzaki (malowane wcześniej jak samochód, czyli czarny brokat), takim natryśniętym tworzywem. Można teraz spokojnie zderzakiem bramy otwierać, przestawiać śmietniki itp. śladu nie ma.