Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?

przyjemnie widzieć kiedy koń sam przybiega do ciebie chętny do pracy a nie odwrócony zadem grozi kopniakiem.

W sumie to ja też prosiłabym o nierozpowszechnianie mitu, że tylko naturalsowe konie przychodzą same z siebie do swoich właścicieli.  🤔wirek:
Właśnie takimi tekstami podsyca się ogień pod płomieniem kontrowersji...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 lipca 2014 15:17
witcher, gdybyś umiała używać/bata/ostróg/wędzidła, wiedziałabyś, że to są pomoce, a nie narzędzia tortur =)


Myślę że witcher może spokojnie roztworzyć nową, autorską, utranaturalną szkołę NbBOW (Naturalnie bez Bata, Ostróg, Wędzidła) skoro jest taka dobra w te klocki
Livia   ...z innego świata
09 lipca 2014 15:23
Pewnie nie powinnam się wtrącać, ale z takim podejściem (pogrubienia moje):

[quote author=witcher]mi się rozchodzi bardziej o swobodę czyli gdzie zapalony właściciel-sportowiec nie będzie stał mi nad uchem i sapał co robię z koniem źle, sama chcę z nim popracować gdyż mam już duże doświadczenie, być może ktoś posiada stajnie przydomową gdzie pozwala opiekować się swoimi zwierzątkami bo niestety na własnego konia muszę poczekać jeszcze 3 lata.[/quote]

[quote author=witcher]Haha no raczej nie powiedziałabym tak właścicielowi konia i mam papiery po szkoleniu "Open by horses" gdyby mi nie wierzył na słowo honoru[/quote]

to ja nie mam pytań 😎
Cóż nie chcę mi się już produkować, każdy ma swoje zdanie pzdr
Brawo.  😵
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
09 lipca 2014 15:51
witcher co to za szkolenie open by horses   Jakaś nowa filozofia?
Derby to chyba to? http://www.openbyhorses.pl/
[quote author=Murat-Gazon link=topic=11961.msg2136162#msg2136162 date=1404918317]
Derby to chyba to? http://www.openbyhorses.pl/
[/quote]

Aaaa... Horse Assisted Education 🙂
😵

Ok...

Ale przy okazji obejrzałam filmik. I tak: z jednej strony to musi być dla koni ciężka i czasem frustrująca praca mieć do czynienia z takim zupełnie zielonym człowiekiem , który czegoś tam chce ale nie wiadomo co. Z drugiej...w sumie konie są "na wolności", co prawda na jakiejś ograniczonej przestrzeni ale presja ze strony człowieka może być raczej niewielka. Konie mogą więc powiedzieć swoje zdanie i już🙂 Co z resztą widać na filmikach i o to chyba głównie chodzi w tym szkoleniu - tak mniemam🙂
No i może to być dobra praca dla koni z kontuzjami, emerytowanych, niechcianych... Byleby były zdrowe na umyśle. Także może i dobrze, że takie szkoły rosną jak grzyby po deszczu. Co myślicie?  :kwiatek:

Fakt - jest w tym podejściu COŚ z naturalu. Ale z całego alfabetu komunikacji człowiek-koń raczej tylko literka "a". I bardzo dobrze bo konie mają tylko pokazać człowiekowi pewne dziury w jego postępowaniu, podejściu do drugiej żywej istoty - na tym to szkolenie polega z tego co jest napisane.

I ja bardzo proszę o niemieszanie HAE z NH!  :kwiatek:
milenka_falbana Open by Horses współpracuje z NH http://www.nh.edu.pl/
To ta moja szkoła naturalna jest jakaś dzika 😉 bo u nas jest bat (bo carrot stick to chyba bat co nie ?), jest wedzidło, nie od początku ale jest, a ostróg Makac używa jeśli koń kompletnie nie wie o co chodzi w uginaniu kłody. A natural przez pryzmat cordeo to...


A i relacje na zasadzie partnerstwa są dla koni nie zrozumiałe. Każdy w stadzie ma swoją pozycje, nie ma koni równych. Ten kto wyżej podejmuje decyzje, a jak jesteście na równi i koń mówi : "wiejemy !" a ty : "nie! " to kto dowodzi i czyje pozostanie na wierzchu ? Przez partnerstwo z koniem tworzą się sytuacje niebezpieczne. Nie może być 50 na 50.
TheWunia nie tylko twoja, moja też. My straszni, niedobrzy, używamy batów, nawet czasem koń w zadek dostanie... I wędzidła można użyć, i ostróg... O matko!!!  😁
Pisałam wcześniej, że też czasami jeżdżę na wędzidle a carrot stick jest używany z reguły z ziemi, po niego sięgam po to żeby wskazywać kierunki, dotykać niektórych części ciała żeby zwrócić zwierzakowi uwagę. Chodzi o to że nie używasz przemocy (i teraz broń boże nie mówię, że wszyscy piorą swoje konie żeby nie było łapania za słówka) 😉
"Open by horses" i tym podobne, to zwykłe kursy rozwijające. Nie mają nic wspólnego z jeździectwem, a celem nie jest komunikacja z koniem, tylko rozwijanie cech pożądanych w pracy.
witcher tylko że carrota używa się nie tylko z ziemi! Z siodła jest równie ważną pomocą - można np. jeździć na dwa carroty, w ogóle bez wodzy. Również do większości manewrów z siodła używa się go w wyższych fazach.
"Open by horses" i tym podobne, to zwykłe kursy rozwijające. Nie mają nic wspólnego z jeździectwem, a celem nie jest komunikacja z koniem, tylko rozwijanie cech pożądanych w pracy.


Dokładnie.

Witcher - "KONIE UCZĄ LUDZI – to NIE jest nauka jazdy konnej, ani hipoterapia. [u]To NIE jest szkolenie o koniach!". Cytat ze strony  podanej przez Ciebie :kwiatek:

A współpracują...no może i współpracują. Biznes to biznes. Do tego Państwo Domagała sa małżeństwem to co mają nie współpracować😀
Ale NH i AHE to są dwie różne rzeczy...
Murat-Gazon wiem o tym jednak każdy ma inną technikę już pisałam na początku że pracuję metodami pana Gyula Lóközpontú czyli na długim sznurku metod na trning jest tysiące.
Oblivion  milenka_falbana tak jest to kurs rozwijający dla pracowników, NH i AHE to różne rzeczy. Jednak Pan Domagała prowadzi to wszystko także jeźdźcom wiem bo jeżdżę tam regularnie. 😉
To nie zmienia faktu że ten kurs nie ma nic wspólnego z jeździectwem 🙂
Oblivion niektóre ćwiczenia mają pewne znaczenie jeśli potem pracuje się z koniem z ziemi ale tylko NIEKTÓRE , nw musiałabyś może zobaczyć jak te szkolenia przebiegają chociaż faktycznie bardziej mają na celu pracę nad samym sobą (pracownikami itp.) 🙂
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
09 lipca 2014 17:55
Tak niewiele ale trochę w bok. Przeraża mnie że często gęsto pod hasłem natural produkują się stajnie, w których ludzi nie uczy się prawidłowego dosiadu (wsioryba klasycznego czy westowego), działania pomocami ani choćby fizjlogii zwierza. I potem kwiaty ię takie widzi że witki opadają. Naturalne galopy po asfalcie z ludźmi walącymi zadami o siodło... Koni żal. I żal mi także sensownych myślących naturalsów którzy są przýpisywani są do takich cudów. Ja jeżdżę w teren z batem i zostałam zuo... 8/
Dobrego naturalsa można poznać po tym że docenia i poleca klasyczną szkołę jazdy.
smartini   fb & insta: dokłaczone
09 lipca 2014 21:39
przepraszam, tytuł wątku mnie zaintrygował, przeczytałam końcówkę dyskusji i padłam 😉

mój koń musi w takim razie być chory! Jeżdżę na wędzidle z czankami i portem, mam ostrogi z kółkami i z ziemi korzystam z bata a on nadal przybiega do mnie (no, może nie galopem, jest z natury leniwy) i rży, jak to ja nie raczę do niego podejść!  😲

I teraz uwaga, totalna magia: zdarza mi się jeździć w ogóle bez wodzy bez carrotstików!

A tak bardziej serio, naczytałam się Monty Robertsa trochę lat temu, naoglądałam filmów... I żal serce ściska, że naturalne metody pracy z koniem (tak, chodzi mi o te wywodzące się z badań nad ich psychiką i zachowaniami stadnymi) sprowadzono do 'naturala' polegającego na prześciganiu się w ilości leveli niczym naklejkami ze słoneczkiem w przedszkolu, wykonując mechanicznie przedziwne zabawy i inne usystematyzowane wymysły.
Poukładać w kroki i poziomy to można grę na Xboxa, nie pracę z żywym zwierzęciem... oO
przepraszam za ewentualne zamieszanie moją osobą, ale musiałam się aż uzewnętrznić
smartini- lubię to  😅
Większość klasyków uważa, że naturalsi odprawiają na koniach czarnoksięstwa które nie przynoszą efektów nie mając nawet pojęcia o podstawach naszego podejścia do koni. Jeździmy w dokładnie taki sam sposób jak klasycy jedynie rezygnujemy z tych jakże pomysłowych "pomocy naukowych" czyli ostróg, czarnej wodzy, batów no i już nie chcę za bardzo wspominać o rollkurze bo tego przeciwnikami myślę, że jest ok 70% jeźdźców a taką przynajmniej mam nadzieję.
Osobiście próbowałam już chyba wszystkich stylów jazdy przy czym najdłużej siedziałam w klasyku, dopiero od 2 lat zajmuje się naprawdę naturalem a przyniósł on takie efekty, o których nie mogłabym nawet pomarzyć. To co dawniej osiągałam poprzez łydkę i wędzidło dzisiaj mogę wykonać za pomocą delikatnego dosiadu na cordeo. Wiadomo zawsze znajdzie się ktoś kto uważa się za wielkiego znawce chociaż nigdy nie przeczytał nawet jednej książki o psychice i biomechanice konia lecz takich ludzi jest tysiące i to w każdej dziedzinie.
kolejny naturalsowy hunwejbin, który pewnie ledwo się telepie po końskim grzbiecie, ale za to opowiada pierdolety, z pewnością deklamacji Prawa Powszechnego Ciążenia Izaaka Newtona  😁
[quote author=Murat-Gazon link=topic=11961.msg2136121#msg2136121 date=1404914988]
przyjemnie widzieć kiedy koń sam przybiega do ciebie chętny do pracy a nie odwrócony zadem grozi kopniakiem.

W sumie to ja też prosiłabym o nierozpowszechnianie mitu, że tylko naturalsowe konie przychodzą same z siebie do swoich właścicieli.  🤔wirek:
Właśnie takimi tekstami podsyca się ogień pod płomieniem kontrowersji...
[/quote]
Doskonale by posłużył za przykład mój były konik Erick, znany wrotkowi.
Z ziemi lepszy jak pies! Przytulas, przybiegający na zawołanie do każdego, prawie ogonem merdał, przy nodze chodził... 😁

witcher, Mówisz, że "natural" zdziałał cuda jeśli chodzi o Twojego konia.
Czy możesz w jakikolwiek sposób podeprzeć swe słowa dowodem rzeczowym?
Bo na słowo nikt Ci tu nie uwierzy.

sprowadzono do 'naturala' polegającego na prześciganiu się w ilości leveli niczym naklejkami ze słoneczkiem w przedszkolu
Dobre! 🙂
_Gaga kiedy mi koń zostawia zad przy ustępowaniu wiadomo delikatnie postukam go łydką w tył przy czym ważniejsza jest praca miednicy jeżeli ustępuje przykładowo w prawo to aktywnie działam lewym guzem kulszowym ważna jest też praca z ziemi im więcej ćwiczymy ustępowanie z ziemi tym potem łatwiej na koniu 😉


A ja podrążę temat pomocy bez bata w szkoleniu konia - pisałam, że koń kładzie sięna łydkę (co oznacza, że zamiast ustąpić od nacisku - wpiera się "wpada" całym ciałem w łydkę - to co nadal działasz "guzem kulszowym? 🤔 Pytam a czystej ciekawości. Nie wiem bowiem jak szkolić konia kompletnie bez bata...
Gaga czysto teoretycznie - jeśli koń mi w siodle napiera na łydkę (albo na cokolwiek) i nie ustępuje od nacisku, to muszę cofnąć się do pracy z ziemi, bo nie przepracowałam tego prawidłowo i koń nadal wykazuje odruch przeciwstawiania. Ma go nie wykazywać i do tego służy między innymi praca z ziemi - żeby ten odruch zlikwidować, zanim człowiek znajdzie się w siodle.
(w PNH do tego służy druga gra, czyli gra w jeża - koń ustępuje od stałej fizycznej presji; jak widać z "numeru", jest to podstawa podstaw)
Murat-Gazon, pytam jak wicher sobie z tym poradzi bez bata z siodła
Miałam do czyniania z końmi PNH, które pomimo super pracy z ziemi - pod siodłem nadal na łydkę napierały - co wówczas, skoro bat jest "be"?
Edit: z resztą z całym szacunkiem - ale filmik z Twojej jazdy wskazuje na podobny problem z Twoim koniem, zatem praz z  ziemi chyba nie skończona?...
Jeża się robi na gołym koniu ? A potem siodło, popręg, tyłek uciska. To koń odróżni?
Gaga owszem, co nieco trzeba dopracować, jak się okazało.  😉
Tak sobie myślę, że napieranie na łydkę jest efektem braku przepracowania jeża w tej strefie, w której potem działa łydka. Bo początki jeża to przesuwanie zadu jeżem na udzie konia, przodu na łopatce i ganaszu, cofanie jeżem na klatce piersiowej i na nosie, obniżanie głowy jeżem na potylicę. Często się zapomina, żeby dwa pierwsze przenieść potem w okolice popręgu, albo się to zrobi, a potem nie powtarza.
Z jeżem jest taka "pułapka", że zaraz po nim wchodzi driving i jakoś tak odruchowo człowiek przestaje jeża ćwiczyć i używać - no bo po co fizyczny kontakt, skoro można konia przesuwać sugestią. I tak zostaje to niedopracowane.

Tania tak, bo koń odróżnia przecież mowę ciała człowieka wskazującą na "chcę coś" od "zwykłego siedzenia".
Od akceptacji siodła i popręgu masz friendly (jeśli oczywiście chodzi o młodego konia, przy już ujeżdżonym tej kwestii nie ma)
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
10 lipca 2014 14:19
co nieco trzeba dopracować

nie co nieco tylko powrócić do podstaw i od początku wszystko PRAWIDŁOWO wypracować za pomocą  PRAWIDŁOWYCH pomocy jeździeckich.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się