Design współczuję Ci ogromnie.
Dlatego nigdy nie zostawiam koni na padoku w burzę. Nigdy przenigdy. Bardzo współczuję 🙁
Design szok 🤔
trzymaj się!!
Dzięki dziewczyny. Nie moge sobie darowac, ze nie zamknelam koni.
Moze ta historia pomoze ktorejs z Was kiedys podjac wlasciwa decyzje.
Dzis konie zwariowaly, porwaly tasmy. Mysle, ze szukaja Ledy.
Design
Nie obwiniaj się ! To okropny pech, nie sposób czuwać non stop - trzymaj się 🙁 !
tak, to zwykły pech 👿
ja z kolei nie zamykam koni bo jednak wolę zeby jednego strzelilo niz całą stajnię ;(
trzymaj sie design i nie obwiniaj sie !
Dokładnie a jakby koń zginął od pożaru wywołanego piorunem ? Tu nie ma Twojej winy - współczuję Ci 🙁 Wczoraj na jednym z brytyjskich portali wyczytałam, że zginęła para koń-jeździec 🙁 Okropne.
W Związku Hann też jakoś smutno, odszedł ojciec Golfevera -
Grosso Z 🙁
Design.... strasznie współczuję.... Szok. Uchhh... 🙁 🙁 🙁
Wczoraj weszłam do tego wątku myśląc, że jeszcze długo nic tu nie napiszę...
Wdech, wydech...
Romeo 1993-2014. Wielki Sportowiec i Przyjaciel. Tęsknię 🙁((
Wiem, że brak słów....
Trzymaj się Patrycja.
Paa trzymaj się dzielnie - szczere wyrazy współczucia 🙁
Paa bardzo współczuję. Trzymaj sie...jakoś
Design, paa, ogromnie Wam współczuje, trzymajcie sie..
Paa wspólczuję i trzymaj się - bardzo mi przykro 🙁
Paa, Solusiek, Design ogromnie współczuje. Trzymajcie się jakoś! 🙁
Design, Paa bardzo Wam obu współczuje :kwiatek:
Paa, bardzo, bardzo współczuję. Super konisko ... 😕
Design, tak bardzo, bardzo współczuje! 🙁 Trzymaj się dzielnie!Wielka szkoda... 🙁
paa, przykro bardzo..
paa, to brzmi nieprawdopodobnie 🙁((( przykro mi trzymaj się 🙁
Design bardzo mi przykro..
Design, bardzo przykro 🙁
paa, wyrazy współczucia, kiedyś miałam okazję poznać Romeo, wspaniały koń.
barnabik, już, niestety, znalazłam 🙁
Strasznie smutne te ostatnie wieści tutaj 😕 (jakby którekolwiek tutaj nie były smutne 🙁, ale gdy zna się konia, choćby z r-v... 😕 😕 😕, gdy zna się osobę, która poniosła taką stratę...)
Najpierw Romeo teraz Trojka 🙁 bardzo mi przykro, taki miły koń.
Dowiedziałam sie dopiero wczoraj, ze odszedł moj dawny walaszek. Rozstaliśmy sie 5 lat temu, teraz od kwietnia walczyłam o jego odkupienie, a wczoraj dowiedziałam sie ze 2 dni po moich ostatnich odwiedzinach u niego, odszedł. Podobno zawał, ale nawet nic wiecej nie chcą mi powiedziec 😕
Dowiedziałam sie dopiero wczoraj, ze odszedł moj dawny walaszek. Rozstaliśmy sie 5 lat temu, teraz od kwietnia walczyłam o jego odkupienie, a wczoraj dowiedziałam sie ze 2 dni po moich ostatnich odwiedzinach u niego, odszedł. Podobno zawał, ale nawet nic wiecej nie chcą mi powiedziec 😕
współczuję, wiem co przeżywasz. Córka mojej klaczy nie żyje, też kiedyś chciałam ją odkupić. Zdrowa, młoda klaczka została oddana do rzeźni tylko dlatego, że dostała się w niewłaściwe ręce 🙁
i współczuję wszystkim osobom, którzy stracili swoje ukochane konie.