smartini,Coco, super że kropki się podobają :kwiatek: Burza, dziękuję, to miód dla moich uszu. Nawet taki wygląd u nas to masa pracy, a przecież ma być jeszcze lepiej :-) Hajra, wszystkiemu winien brak pasujacego siodła; czekam aż moje się sprzeda, kupię nowe i wracamy do pracy, chyba nawet mogę nieśmiało powiedzieć, że będziemy szykować się na przyszły sezon startowy. Grzbiet Hamleta niestety uniemożliwia pozyczenie siodła od kogoś ze stajni...
ej_anka, aaa! No to trzymam kciuki za szybkie znalezienie odpowiedniego siodła :kwiatek: Zawsze jeszcze możesz wsiąść na oklep żeby potuptać, tak na upartego 😀
harja, noo można ale z takim kłębem to... Wolę lonzowac 😁 Wsiadlam w tym czasie raz czy dwa na oklep, ale to się mija z celem. 😉 Trzymajta kciuki żeby moje siodło się wreszcie sprzedało, od jutra w testach...
W ujeżdżeniu też coś sprawdzali kiedyś (nie wiem jak teraz). Pysk, boki, ogon. Jeśli chodzi o sprawdzanie ochraniaczy w skokach, to (też nie wiem czy jest nadal ten przepis) sprawdzanie długości tylnych ochraniaczy było nieco absurdalne. Obojętnie, czy mały, czy duży koń - dopuszczalna wysokość ochraniaczy była jednolita. Czyli drobne nogi były chronione ok, większe - w za małych ochraniaczach musiały funkcjonować.
Co do ochraniaczy to ja widziałam na jednym z polskich CSI jak sprawdzano czy nie są niczym obciążone i czy czasem nie stosuje się chemicznego barowania - komisarz je po prostu wąchał 😉
Strzemionko Wcierasz/smarujesz nogi w celu zwiększenia ukrwienia/podrażnienia jakąś substancją. Już dwa czy trzy razy miałam wąchane ochraniacze( za granicą jak i u nas), ale częściej są ważone i macane. Młodziaki
Kiedyś chyba pokazywałam się tutaj z Pamirowym Synusiem, więc nieśmiało się przypomnimy 🙂 Co prawda na tle większości koni i jeźdźców w tym wątku wypadamy bardzo marnie, bo ani ze mnie dobry jeździec, ani z mojego konia czempion, ale dla mnie jest najpiękniejszym i najcudowniejszym koniem na świecie, chociaż ma wiele za uszami 😉 I może kiedyś będziemy prezentować się lepiej... 😉