Dzierzawa

axo z własnego doświadczenia powiem, że ja brałam pod uwagę tylko te ogłoszenia, w których napisane było, że stajnia dysponuje halą. Szukałam dzierżawy długoterminowej i to jeszcze okresie teraźniejszym, kiedy  na dworze dość szybko zapada zmrok. Może na okres letni ochotników do wydzierżawienia koni przybędzie, ponieważ wiele osób rezygnuje z jazdy konnej na zimę ( jest to dla mnie trochę niezrozumiałe 😲 no chyba, że na prawdę warunków brak)
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
03 stycznia 2015 21:13
Ja trafiłam na dzierżawę drugiego konia dokładnie tak jak opisuje faith. Szukałam poprzez ogłoszenia, ale nie było nic co by mnie interesowało.
Następnie znalazłam ogłoszenie o dzierżawie fajnego konia, jednak za małego na mnie. Zapytałam w stajni gdzie ten ogłaszany koń stał i się okazało, że jest ich więcej, ale właściciele ogłoszeń nie dawali nigdzie. I mam, fajnego konia 😉
axo ja szukając konia do dzierżawy w ogłoszeniach na r-v przede wszystkim patrzyłam na to gdzie stajnia się znajduje i czy są zdjęcia. Szczerze mówiąc w Krk to obecnie wystawionych na r-v jest z 5 koni  🙇
Rolia, zależy co rozumiesz przez "Kraków". Nie od dziś wiadomo, że w obrębie Krakowa po prostu stajni prawie nie ma.
Ja jestem z południa Krakowa (okolice Swoszowic, Kurdwanów konkretnie) a szkołę mam prawie na Rynku więc potrzebny jest po prostu dobry dojazd, który nie trwa godzinę i nie trzeba by jechać 3 autobusami :P
JARA powiem Ci, że u mnie w stajni informacje o dzierżawach też idą tzw. pocztą pantoflową. Właściciele nie zamieszczają nigdzie ogłoszeń, natomiast instruktorka i prawie wszyscy bywalcy stajni wiedzą, kto ma i jakiego konia do dzierżawy.  Chyba dobrym wyjściem jest też zadzwonienie do danej stajni i po prostu zapytanie.  To pewnie działa 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
03 stycznia 2015 22:45
Lusii, powiem Ci tak nieśmiało, że stoimy w jednej stajni, a nawet dziś jechałyśmy razem pociągiem do domu 😉
JARA  😀 No popacz, popacz, jaki ten świat mały, hah!
Ja jestem z południa Krakowa (okolice Swoszowic, Kurdwanów konkretnie) a szkołę mam prawie na Rynku więc potrzebny jest po prostu dobry dojazd, który nie trwa godzinę i nie trzeba by jechać 3 autobusami :P

No a Swoszowice?
Mieszkam w Prokocimiu, dojeżdżałam przez 2 lata liceum do stajni do Staniątek/Niepołomic, do szkoły chodziłam na ul. Studencką i się dało.
Moona w Swoszowicach nie ma koni do dzierżawy. Ja niestety nie mam na tyle czasu żeby dojeżdżać daleko do stajni. Dać się i da ale uczyć też się trzeba a ja orłem nie jestem 🙂
Hej, rozważam oddane swojego konia do wspoldzierzawy. Na jakie sprawy mam zwrócić uwagę? Zaznaczyłam już obowiązek jazdy z trenerem raz w tygodniu oraz zakladanie kasku i wypadku osoby niepełnoletniej rozmowa z rodzicami oraz ich pisemna zgoda. Są jeszcze jakieś rzeczy na które należy zwrócić uwagę?
olga96 Kurcze, nie umiem tego sensownie ubrać w słowa ale może wyznacz jakiś okres czasu tak jakby przed zerwaniem umowy. Żeby nie było sytuacji, że ktoś z dnia na dzień rezygnuje tylko może coś a la okres wypowiedzenia?
olga96, od pierwszej strony jest wałkowane, co powinno być w umowie i na co zwrócić uwagę... poczytaj troszkę, masz wszystkie odpowiedzi podane. 😉
Wpadam na chwilę by się pochwalić!
Trafiłam fakt faktem na osobę niepełnoletnią, ale wydaje się bardzo odpowiedzialna. Zauważyła, że koń nie jest w dobrej formie to zaproponowała, że kupi jakieś pasze. Jeździ 2 razy w tygodniu z Zuziasta. Fakt faktem darmowa dzierżawa, ale dziewczyna dojeżdża z Sopotu, to prawie 10zl w jedną stronę do nas, chce jeździć z kimś jeździć i na prawdę fajnie siedzi na tym koniu.
Czyli jednak odpuściłaś tamtą babkę od terenów? To chyba dobrze, że się z nią wstrzymałaś i się ktoś fajny trafił, skoro szukałaś dzierżawcy po to, żeby ruszał konia (i z nim coś robił), a nie ze względów finansowych. Trzymam kciuki, żeby Wam się układała współpraca. 🙂
Hej, rozważam oddane swojego konia do wspoldzierzawy. Na jakie sprawy mam zwrócić uwagę? Zaznaczyłam już obowiązek jazdy z trenerem raz w tygodniu oraz zakladanie kasku i wypadku osoby niepełnoletniej rozmowa z rodzicami oraz ich pisemna zgoda. Są jeszcze jakieś rzeczy na które należy zwrócić uwagę?


http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,1887.msg2194492.html#msg2194492

O obowiazku jazdy w kasku to pierwsze slysze 😉
Czy tylko mi się wydaje, że w podanym przez Piotrka linku,  o tu: "Czy koń jest/był chory, przyjmuje jakieś leki, ma jakieś narowy/nałogi (łykanie, tkanie, heblowanie, kąsanie, ponoszenie, wspinanie klik  )" na pierwszy rzut oka są jakieś totalne bzdury...? Np. o ponoszeniu.
Jestem zwolenniczką jazdy w kasku i to jest mój wymysł i nikomu nie pozwolę wsiadać na mojego konia bez kasku.
Anderia   Całe życie gniade
08 stycznia 2015 11:53
...a na avatarze wesolutko galopujesz z gołą głową. 😁

Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać.
Gillian   four letter word
08 stycznia 2015 12:01
świat jest pełen hipokrytów 😉
Anderia, to zajrzyj do ogłoszenia 😉
Ja nie rozumiem tego 😉

Jako właścicielka nie toleruje przemocy wobec konia, jazdy w ostrogach.


🤔
Ja też nie i bardzo mnie to ubawiło.
Zdjęcie jest jeszcze na poprzednim koniu sprzed kilku lat, przed wypadkiem nim dowiedziałam się od lekarzy, że to, że miałam kask uratowało mi zycie. Skoro to mój koń mogę sobie nawet zaznaczyć na umowie konieczność jazdy w kamizelce ochronnej i będzie to moja sprawa  :kwiatek:
olga96, po przeczytaniu twojego ogłoszenia nie wiem czy mnie to bawi czy trochę przeraża. I przez takie osoby jak ty potem krążą historię o histerycznych właścicielach co to każdego dzierżawiącego odstraszą.
olga96, a z batem można na Twojego konia wsiadać? Bo to przecież bicie konia jest, czyli też przemoc.
Uważam, że jazda w ostrogach jest tylko i wyłącznie dla osób z idealnym dosiadem, którzy mają stabilną łydkę, a nie szturchają konia przez przypadek, bo rownowagi brak.
Zdanie o jeździe bez ostrog jest oddzielone przecinkiem, a nie ma tam np. myślnika co wskazywałoby na to, że ostrogi to przemoc.

Jeśli chcecie wsadzajcie na swoje konie nawet dzieci w ostrogach , jak kto lubi.
olga96  Popieram Twoją decyzję a propo jazdy w ostrogach. Opinii na ten temat jest wiele i nie każdy jest zwolennikiem tego typu "dodatków" 😉 Poza tym, niestety jest wiele osób,które ich nadużywają albo zwyczajnie nie powinny ich zakładać.  Jako właściciel konia możesz stawiać różne warunki i akurat ten jest jak najbardziej logiczny.
Poza tym, ogłoszenie wcale nie jest jakoś tragicznie napisane. Osobiście uważam, że postawienie takich konkretnych warunków nie jest niczym złym. Nie dramatyzujcie 😜 
Z doświadczenia powiem, że szukając konia do dzierżawy zdarzało mi się rozmawiać  z ludźmi, którzy mieli wymagania typu " jeździć na koniu możesz tylko pod moim okiem(choć właścicielka nawet irr nie miała)  i w dni, kiedy będę akurat w stajni"... no nie róbmy sobie jaj.
edit: dopisek
Tak się składa że kilka dni temu czytałam ogłoszenie Olgi i osobiście sprawiło na mnie wrażenie bardzo dobre. Po pierwsze wszystko co mnie akurat by interesowało jest jasno napisane. Po drugie podoba mi się to zdanie o jeździe w kasku - przynajmniej promuje dobre wzorce a w razie wypadku nikt nie powie "no bo gdyby mi ktoś wtedy powiedział...." . A po trzecie widzę, że dziewczyna ma na uwadze długofalowe dobro swojego konia - podoba mi się jasno postawiony fakt jazd z trenerem i zakaz noszenia ostróg. Nie bądźcie złośliwe, dziewczyny. Olga nigdzie nie napisała, że ostrogi to zło. Uważam, że jazda w ostrogach jest tylko i wyłącznie dla osób z idealnym dosiadem, którzy mają stabilną łydkę, a nie szturchają konia przez przypadek, bo rownowagi brak.
Bardzo dobrze, że jasno mówi czego oczekuje. Kupiła sobie konia jak mniemam za własne pieniądze, utrzymuje go i trenuje też za własne - nie dziwię sie, że nie chce, żeby ktoś jej go przypadkowo "popsuł", np. nieumiejętnie używając ostrogi.
Jak ktoś chce jeździć bez kasku albo skakać - niech szuka innego konia. Ten to jej własność i ma pełne prawo dysponować nim tak, jak jej się podoba 🙂
Ahh dobrze że mam popcorn 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się