Bierzmowanie

Seksta   brumby drover !
07 września 2009 21:07
Widzę, że nie jestem sama w mojej niechęci do bierzmowania.
Powinnam 'zrobić je' parę lat temu ale- nie czułam takiej chęci. A że rodzice nigdy nie wywierali na mnie presji to miałam wolną drogę. I bardzo mnie to uszczesliwia.  😎

Mały paradoks: mimo wszystko kiedyś chcę mieć ślub kościelny. Nie dlatego, że wierzę ( powiedzmy, że jestem pół-katolikiem niepraktykującym totalnie od zawsze, wierzę, że COŚ istnieje ale niekoniecznie musi to być Bóg ) ale dla tej całej atmosfery, białej sukni....

A '14 letnie ateistki' nie powinny świąt obchodzić a nie wierzę w to, że rezygnuja z prezentow pod choinka  😂

Poza tym 'Święta Bożego Narodzenia" uwielbiam tylko ze względu na choinkę, śnieg, pierogi, świece, zapach pierników... nigdy nie przezywałam tego jakos 'wewnetrznie'.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
07 września 2009 21:13
Seksta, A nie masz takiego wrażenia, ze cały ten kościelny to jeden wielki kłopot odstawianie szopki 'na pokaz'? Ja przynajmniej mam takie wrażenie i dlatego nie chcę robić nic wbrew swoim przekonaniom 🙂
Jak byłam na ślubie córki znajomej mojej mamy to już mnie to wszystko irytowało. Co z tego, ze to ma charakter symboliczny, skoro i tak większość nie praktykuje?

Ja praktykować nie zamierzam, ani zmuszać do chrztu również ;-)
Seksta   brumby drover !
07 września 2009 21:32
Notarialna pisząc 'kościelny' mam na myśli młodą parę, dwóch świadków, księdza ( bądź urzędnika SC, słowo 'kościelny' w ogóle nie kojarzy mi się z kościołem a z biała suknią, którą chciałabym założyc) , białą suknię i australijskie odludzie 😉

Także jeśli w Polsce- kościelny, jeśli w Australii ( oby )- cywilny na odludziu!
Wilejka   nie. na wiele sposobów !
08 września 2009 19:53


Mały paradoks: mimo wszystko kiedyś chcę mieć ślub kościelny. Nie dlatego, że wierzę ( powiedzmy, że jestem pół-katolikiem niepraktykującym totalnie od zawsze, wierzę, że COŚ istnieje ale niekoniecznie musi to być Bóg ) ale dla tej całej atmosfery, białej sukni....



czy Ty widzisz co napisałaś ? o.O
Jestem porażona taką postawą.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
08 września 2009 20:33
Seksta, Ale biorąc Ślub kościelny objawiasz wszystkim 'JA JESTEM KATOLICZKĄ', a ja uważam, ze NIE JESTEM katoliczką. Dlatego też z Wilejką się zgodzę, bo dla mnie to jedna wielka hipokryzja.

Mówisz, ze nie wierzysz, a chcesz kościelny mieć. ja mówię, że nie wierzę i dlatego nie chcę robić SZOPKI, bo to jest odstawianie szopki w 99,9% przypadkach, gdzie dziewczyna nie jest dziewicą (biała suknia symbolizuje czystość) i młodzi nie praktykują.

Głupota i kłopot na głowie zbędny.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
08 września 2009 20:48
Potępiacie Sekstę, a mało to takich osób jest? 🙄
Ja Sekstę rozumiem, to pewien "obyczaj". Niech robi co chce, a inni niech patrzą na siebie 😉
Obstawiam, że połowa osób (a może i więcej) ma takie samo podejście jak Seksta. Katolickie tradycje, jak ślub kościelny, chrzest dziecka, Boże Narodzenie są mają na tyle mocną oddziaływanie na naszą kulturę, że obchodzi się je, niezależnie od wiary... Ale jeśli to COŚ, jakaś siła wyższa istnieje, i chcemy przed nią złożyć przysięgę, to czemu nie w kościele?
Ja też chcę mieć ślub kościelny. Nie jestem ateistką, bardziej taką agnostyczką religijną, i raczej jestem antyklerykalna. Od kościoła odrzuca dość sporo spraw. Ale zdarza mi się modlić, a moje podejście do Boga jest bardziej synkretyczne - myślę, że każda religia zwraca się ku jednemu Bogu, ale w różne sposoby. I wierzę, że najważniejsze jest to, co siedzi w naszym sercu, a nie to, czy chodzę na mszę i drogę krzyżową. Wiec moje podejście trochę odstaje od założeń kościoła katolickiego 😉
Nie wiem w sumie, czemu chciałabym ślub kościelny. Ale chciałabym. Bo jeśli będę tego pewna, to chciałabym przysięgać to przed tym, kogo nazywam Bogiem. Dla mnie to nie będzie zakłamane.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
09 września 2009 07:25
Ja jestem ciekawa ile osób z forum, bo nie licząc populacji chodzi co tydzień do kościoła, we wszystkie święta, stróżowania, pasterki, roraty i inne okazje, odziewa nagich i poi spragnionych, daje na tace, spowiada się przynajmniej dwa razy w roku i ma ślub kościelny  😂
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
09 września 2009 09:48
JARA, Jeśli chodziły by w takiej częstotliwości do kościoła jak piszesz to w swoim towarzystwie okrzyknięte zostałyby moherem 😁

szepcik, Każda religia wierzy w jednego boga? Nie sądzę. A co z buddyzmem czy inną hinduską religia? Tam to sporo tych bogów mają z tego co wiem. A Afryka? Też są jeszcze ostatnie z ostatnich plemion mające swoich bogów od wszystkiego... Więc nie generalizujmy...
Notarialna logiczne, że chodziło mi o religie monoteistyczne. Buddyzm nie jest religią hinduską, w ogóle buddyzm jest bardziej systemem moralno-filozoficznym niż religią, i wcale nie ma tam sporo bogów. Poza tym ja nie generalizuję, nie rozciągam mojego wniosku na całą populację, tylko piszę o tym, co ja myślę.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
09 września 2009 16:19
W takim razie tylko mohery są katolikami.
Wilejka   nie. na wiele sposobów !
22 października 2009 14:15
Ja jestem ciekawa ile osób z forum, bo nie licząc populacji chodzi co tydzień do kościoła, we wszystkie święta, stróżowania, pasterki, roraty i inne okazje, odziewa nagich i poi spragnionych, daje na tace, spowiada się przynajmniej dwa razy w roku i ma ślub kościelny  😂


ja ;-) no, prócz tego ślubu.
Ej, i jakiego stróżowania?
Ja chodzę do kościola jak mam taką potrzebe taką wewnętrzną... naprzykład ostatnio poszłam na mszę i różaniec a wczesniej byłam w kościele przed wakacjami  😉 jestem po Bierzmowaniu, wypisałam się z religii ponieważ mamy strasznego katechete, nie da się z nim porozmawiać może nie co porozmawiać ale podyskutować na dane tematy bo on ma swoje racje, których się trzyma  🤔  nie dopuszczał do siebie czyjegoś zdania na jakiś temat i starał się wmawiać jakies tam swoje 'ohy i ahy' mnie to osobiście zmieszało takie podejscie.Do tego robi sprawdziany  😵 także ja dziękuję mieć 2 na świadectwie z religii  😂
[quote author=JARA link=topic=3261.msg331917#msg331917 date=1252477513]
Ja jestem ciekawa ile osób z forum, bo nie licząc populacji chodzi co tydzień do kościoła, we wszystkie święta, stróżowania, pasterki, roraty i inne okazje, odziewa nagich i poi spragnionych, daje na tace, spowiada się przynajmniej dwa razy w roku i ma ślub kościelny  😂


ja ;-) no, prócz tego ślubu.
Ej, i jakiego stróżowania?
[/quote]


Wilejka, to już jesteśmy dwie;] spełniam wszystkie kryteria poza ślubem 😎
mam lecieć do sklepu i kupic moherowy beret? 😁
edit ,literówka

incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
22 października 2009 15:18
Przecież ślub kościelny tzn koscielny a nie cywliny tylko w białej sukni...przeciez suknie na slub cywilny mozna sobie zalozyc o dowolnym kolorze 😉
Niewidzialna   Czołowy hodowca Re-Volty
22 października 2009 16:21
umc, wilejka, już 3! No ślubu nie mam bo za młoda na to jestem i bez przesady z tymi roratami czy różańcami, a do kościoła chodzę co tydzień, bo źle się czuje jak nie idę, tak samo święta, pasterki 'i inne okazje'
przecież suknię na ślub cywilny można sobie założyć o dowolnym kolorze 😉

Dla ścisłości - na kościelny - też. W spodniach też można iść.
Seksta   brumby drover !
07 listopada 2009 18:50
Wilejka widzę co piszę i nadal to podtrzymuje- pewnie skonczy sie na bialej sukni, slub w plenerze i tylko cywilny. Nigdy nie mialam na mysli slubu W kosciele, o nieee.  Nie pomyslalam, ze moze to byc po prostu cywilny w bialej sukni.
A czy ktoś z Was był świadkiem bierzmowania? Czy wymagane jest okazanie dowodu bierzmowania lub dostarczenie jakiś dokumentów? Czy konieczna jest spowiedź, przyjęcie komunii przed/w czasie mszy? Moje bierzmowanie było bardzo dawno, w necie znalazłam tylko informacje o tym, że osoba musi mieć minimum 16 lat, bierzmowanie i być wzorem katolickich cnót. Ale...nic o wymogach formalnych. Poratuje ktoś?
nupek ja byłam. Musiałam iść do biura parafialnego w swojej parafii i prosić o zaświadczenie, że byłam bierzmowana. I spowiadać się też musiałam.
U mnie nic takiego miejsca nie miało. Do końca bierzmowania nie wiedziałam kogo mieć będę. W dniu samego bierzmowania pojawił się wuja i jego wzięłam. Nie potrzebował nic, miał tylko być w kościele na te 5 minut stania obok nie. Wszędzie jest różnie, wiem o tym.
Ja szukam imienia na bierzmowanie związanego z końmi lub chociaż ze zwierzętami,zna ktoś takie?  😀
Hubert
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
06 stycznia 2015 19:28
Hubert jest patronem myśliwych.
Diana, Agata, Klara.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
06 stycznia 2015 19:29
A dla chłopaka Franciszek  😉 (ja w dzieciństwie bardzo żałowałam, że nie mogę być Franciszkiem, więc na bierzmowaniu zostałam Klarą  🙂 ).
Hubert jest patronem myśliwych.

... i jeźdźców
Ja szukam imienia na bierzmowanie związanego z końmi lub chociaż ze zwierzętami,zna ktoś takie?  😀

Z koniem to.... Baśka.  😉
Chyba zdecyduję się na Dianę (patronka zwierząt)  😀
Co sądzicie o imieniu Thea? Jest patronką osób chorobliwie odchudzających się.  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się