Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
10 stycznia 2015 10:09
Kasia Konikowa, to rośnie jak szalony.
CzarownicaSa, u nas z różem było dokładnie tak samo. Też nie chciałam, żeby Hania nosiła różowe ciuszki, no chyba, że w połączeniu ze spodniami w moro, które kupiłam kiedy jeszcze miała być Czesiem 😉 Później zobaczyłam ją w różu i oszalałam. Cudownie w nim wygląda, ale inne kolory również ma w swojej szafie. Numerem jeden są dla mnie różowo czarne ubranka.
maleństwo, hihi dokładnie to samo mówiłam kilka dni temu K., że kiedyś kupowałam czapraczki, a teraz śpiochy 😉
Diakonka, Nela chyba tak jak moja młoda jest kawał baby? Czy tylko na zdjęciu tak wygląda? 😀
zduśka, strasznie podoba mi się Bolo na drugim zdjęciu, a huśtawka genialna. Zastanawiałam się nad taką samą, ale ceny mnie przerosły.
leosky, no właśnie, siodło! Muszę szybko coś kupić, a ciągle kasę wydaję na rzeczy dla dziecka.
slojma, co do karmienia co 3 godz., to muszę coś napisać, bo może ani położna, ani koleżanki nie doradzały źle, tylko po prostu były źle zrozumiane. Mi też na początku kazano karmić NIE RZADZIEJ niż co ok. 3 godz., ale jeżeli dziecko chciało częściej, to nie miałam tego zabraniać. No i dotyczy to noworodków, a nie 3,5 miesięcznych niemowląt.

CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
10 stycznia 2015 10:14
Diakonka Raisa też jest niesamowicie do mnie podobna, siostra która miała 7 lat jak się urodziłam mówi, że Raja to po prostu skóra zdjęta ze mnie 😉

Kurczak bo róż to róż, nie? 😁 Ja też lubię różne połączenia czy różowe wstawki 😜 Nawet sobie kupiłam ostatnio szaro-różowe buty, a to już chyba oznaka choroby 😜 😁

Maleństwo
no ba! 😀

Robię młodej szalik na drutach, przychodzi do mnie dosłownie co 5 minut i pyta, czy "zrobiłam to jej szalika" 😁
slojma   I was born with a silver spoon!
10 stycznia 2015 10:32
Diakonka- dziękuję za cenne rady, oczywiście dam znać jak siostra sobie radzi. :kwiatek:
Kurczak- nie wiem dokładnie czy powiedziały nie rzadziej, wiem, że siostra trzymała się tego tak sztywno, łącznie z tym, że mi mówiła, że zbyt często karmię.
Martwię się o nią bardzo bo ławo ulega wpływom, jej mąż w tej kwesji jej nie wspiera, on najchętniej to by karmił butelką i mm. Nasłuchała się, że Nadia zbyt mało przybiera od lekarzy, doradczyni laktacyjnej i teraz panikuje. Uspokajam ją mówiąc, że wszystko jest w głowie, żeby ją przystawiała nawet na 2 min ale jak najczęściej. Jak zacznie płakać uspokoić ale nie smoczkiem i starać się ponownie przystawić. Myśleć pozytywnie. Najgorzej, że ona myśli, że ma za mało mleka, bo piersi jej nie nabrzmiewają (a dla niej to wyznacznik), lub nie ma mleka bo laktatorem nie może ściągnąć. Nie rozumie jak mówie, że nie zawsze lektatorem uda się jej ściągnąć, że mleko się nie kończy, że jak będzie częściej przystawiać to laktacja się rozbuja na nowo.
Mazia   wolność przede wszystkim
10 stycznia 2015 11:38
Piersi przystosowują się do zapotrzebowania dziecka i po pierwszych kilku tygodniach wcale nie są nabrzmiałe, bo produkują mleko na bieżąco. Ba, moje to są nawet jak "zwiędłe suchary" a mleczko leci  😉
Bardzo dobre rady przekazujesz siostrze, tak trzymać...
Dzieci płaczą z różnych powodów, moja też płakała przy karmieniu, czasem nawet po kilku minutach zaczynała się rzucać (!). Teraz wiem, że prawdopodobnie to był kryzys laktacyjny, tzn. dziecko zwiększyło zapotrzebowanie a cycki jeszcze nie przyzwyczaiły się do większej produkcji, więc mleko leciało zbyt wolno. Po kilku dniach sprawa się normuje. Takich kryzysów może być kilka. Niestety właśnie wtedy młode matki myślą, że mają za mało mleka i sięgają po butlę... a to jest najgorsze....
Dawno nas nie było

Znów same cudowne fotki dzieci 😍

Diakonka rozbawiła mnie Twoja scenka z laktatorami i szlafrokiem  🙂

Czarownica bliźniaki różnej płci muszą być dwujajowe 🙂

Szafirowa trzymaj się kochana!
maleństwo   I'll love you till the end of time...
10 stycznia 2015 12:01
agulaj79, piękne baby Ci wychodzą!

Czarownica bliźniaki różnej płci muszą być dwujajowe 🙂


Ależ my tak przecież sie zgrywałyśmy, myślę, że Czarownica to wie 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
10 stycznia 2015 12:08
Teoretycznie wiem, praktycznie tak mnie zaćmiło, że mi to do głowy nie przyszło 😂
Dlategoż też się uśmiechnęłam na końcu zdania 🙂
Zabiję was za tę stronkę z czarnymi ciuchami - obkupiłam się 😀 A raczej brata i koleżankę 🙂
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
10 stycznia 2015 12:14
Trzeci raz pisze tego posta 😫

Kurczak, Nela jest drobniejsza, brat ja "prześcignął", bo urodził sie mniejszy ,tydz temu ważyły 5000 i 5370 odpowiednio.
Na tych zdjęciach lepiej widac różnice.
malenstwo poznajemy spodenki Teo?😉

Muffinka :kwiatek:
Dla tych co nie widzieli na FB, takie anegdotki:

Teść o laktatorze: ściągacz, o nakładce na pierś do karmienia: nasadka na sutkę 🤣

Scenka z blizniakami w Medicover.
Siedzimy w poczekalni,zajęliśmy 5 siedzeń,bo torba moja,plecak Krzysia,torba dzieci,foteliki,my z dziećmi na kolanach.Karmimy.
Mąż: Kochanie a myślisz,ze tu można urządzać taki piknik?
Dziewczyny czy któraś reflektuje na ciuszki w rozmiarze 68? Mam trochę do oddania, większość odziedziczona po dzieciach gwash.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
10 stycznia 2015 13:03
Diakonka, jak się trzymają za łapki!  💘
Oczywiście, ze poznaję, zawsze poznaję - nawet na FB na zdjęciach "al-kaidy" poznałam kaptur i czapkę 😉 Cieszę się, ze się przydają jeszcze komuś.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
10 stycznia 2015 13:11
bera7, my chętnie przygarniemy, bo 68 to akurat rozmiar, w który zaraz wejdziemy 🙂
Diakonka, na tych zdjęciach faktycznie widać, że to Teo jest większy, ale ogólnie jacyś więksi mi się wydawali, a wagi mają normalne 🙂
edit. agulaj79, powinnaś hurtowo robić dzieci. Śliczne te Twoje córy!
edit. agulaj79, powinnaś hurtowo robić dzieci. Śliczne te Twoje córy!


Czyś ty oszalała? na więcej dzieci się nie piszę. Wystarczą mi te ancymony kochane. Ale dziękuję wszystkim za komplementy. Cieszę się, że nie odstajemy z urodą od revolciątek 🙂
A my wylądowaliśmy w szpitalu z ostrym zapaleniem oskrzeli. 😵
Wczoraj Gabik był lekko zasmarkany i pokasłujący, w nocy się pogorszyło, o 8 rano pojechaliśmy do szpitala.
Gabik dzielnie zniósł wenflony, kroplówki i cewnikowanie. Teraz czuje się świetnie, lata po korytarzu i liczy kropki na podłodze, albo siedzimy w świetlicy. Adam właśnie gra w tenisa na świetlicowym x-boxie kinekt i macha mi ręką koło głowy.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
10 stycznia 2015 18:17
Julie i zadnych objawow? 😲 masakra... 🙁

Raja wlasnie rozwalila system swojemu ojcu.
Podchodzi do niej z sekatorem, taki grozny i mowi "dawaj palca!"
A dziecko stanelo, wskazalo na sekator i pyta "Tata, jak to dziala?"
Ojciec zwatpil 😂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
10 stycznia 2015 18:21
Julie, ojejku, biedny Babik... Dobrze, ze szybko zareagowaliście, zaraz będzie zdrów. Trzymajcie się ciepło!
Julie, zdrowka życze
Julie trzymam kciuki zebyście szybko wyszli do domku 😉
ash   Sukces jest koloru blond....
10 stycznia 2015 19:13
Diakonka, ale fantastyczne zdjęcie bliźniaków trzymających sie za łapki <3
agulaj79, śliczne dziewczynkiJulie, dużo zdrowka dla Gabika, obyscie szybko wrócili do domu!
Julie zdrówka dla bohatera!
Agulaj przepiękne kobiety!

Slojma, u nas problem z długością ssania maks 8 min i płacz przy piersi był związany z za krótkim wędzidełkiem. Problem zgłoszony u położnej w grudniu 2013. Nadal czekam na telefon  😉 😉 😉 😉 😉
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
10 stycznia 2015 22:12
Julie ale to tak nagle?? Co lekarze mówią?? Przecież to musi być jakiś zjadliwe cholerstwo skoro tak szybko zaatakowało  😲
Biedny Gabik !! Ucałuj go i wyściskaj!!! Obyście szybko wrócili do domu.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
10 stycznia 2015 22:52
Zduska u dzieci zapalenia pluc i oskrzeli moga przechodzic totalnie bezobjawowo. Moja mama mi opowiadala, ze gdy mialam 3 lata zaczelamnagle kaszlec. I to trwalo dzien, dwa, trzy... po tygodniu poszla ze mna do lekarza. Lekarz patrzy na nia jak na wariatke, patrzy na mnie(zywa, normalna 3 latka, zero goraczki, zero kataru, nic, latam jak popaprana po gabinecie) i pyta po co wlasciwie przyszla. Dopiero informacja o trwajacym juz tydzien kaszlu go tknela.
Osluch, rentgen, bach- zapalenie pluc 😲 i to intensywne.
CzarownicaSa, Milan miał zapalenie płuc praktycznie bezobjawowe - jedynie kaszlał (do 3 razy) w nocy. Wyszło na rtg zapalenie płuc, ale pediatra absolutnie nie położyła go do szpitala. Twierdziła, że w szpitalu, to by się dopiero doprawił! Nie miał ani grama gorączki, nawet podgorączkowego. Dlatego martwię się i zastanawiam, co biednemu Gabikowi, że aż go do szpitala wysłali, kroplówki i cewnik to ciężka artyleria...

Julie
trzymajcie się :kwiatek:, ale powiedz ku przestrodze - jakie objawy w nocy miał Gabryś (bo napisałaś, że "nastąpiło pogorszenie"😉, konkretnie co - gorączka, jakieś ataki dzikiego kaszlu?
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
11 stycznia 2015 00:42
Poddaję się, nie dam rady dłużej.... Wszystkie badania ok, i moje i mojej lepszej połowy. Konflikt serologiczny wykluczony, no tylko w ciążę zachodzić... 4 miesiąc i lipa. 1 krecha na teście, okres jak w zegarku....
Nie mam siły..... przestaję się starać....co ma być to będzie
[b]sznurus[b\] dzięki za podpowiedź z kliniką
Julie, trzymajcie sie z Gabikiem!
dragonnia, bo to nie ma co czekac, dawać sobie czasu, czas jest bezlitosny i działa na nasza niekorzyść
Jesli chcesz zawalczyć od razu trzeba iść do najlepszych specjalistów!
Julie, zdroweczka Gabudyniowi! Ehhh bidulek ze w szpitalu;( a jak wy sobie radzicie ze spaniem w szpitalu?

Lewek we środę na pierwszy bal choinkowy idzie😉 nie moge sie doczekać!
dragonnia a miałaś monitorowany cykl? jest owulacja?
Dzięki za słowa otuchy dziewczęta! :kwiatek:

[quote author=maleństwo link=topic=74.msg2263638#msg2263638 date=1420914088]
Julie, Dobrze, ze szybko zareagowaliście, zaraz będzie zdrów.[/quote]
No właśnie, jeszcze dostaliśmy ochrzan, że przyjechaliśmy dopiero rano, zamiast w nocy.

powiedz ku przestrodze - jakie objawy w nocy miał Gabryś (bo napisałaś, że "nastąpiło pogorszenie"😉, konkretnie co - gorączka, jakieś ataki dzikiego kaszlu?
Zero gorączki, po prostu co raz trudniej mu się oddychało. Taki krótki, płytki oddech, czasem pokasływanie. Nawet nie wiedziałam, że to się konkretnie nazywa - duszności.

a jak wy sobie radzicie ze spaniem w szpitalu?
Słabo. 😉 Ja nie wiem co oni w tych kroplówkach podają, chyba jakiegoś speeda, bo Gabryś poszedł spać o 2.30 w nocy. 😵
Wieczorem musieliśmy za nim latać z kroplówką po korytarzu, bo nie szło go na łóżku utrzymać.
Biegał, śpiewał i bawił się w najlepsze 😁 I cały już alfabet znam:


Wpadłam na chwilę do domu się wykąpać i wracam do szpitala. Może jutro wyjdziemy. 🙂


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się