Konie czystej krwi arabskiej

ale za to kiepsko poszło Kaji w ujeżdżeniu, za pudłem.
El Moro 2 w western all-around 🙂 Ekier w damskim prezentował się cudownie ^^

No niestety, nie mozna we wszystkim byc najlepszym  😉
Ja i tak jestem z nich bardzo dumna, bo sporo wywalczyli z Apollo a prezentowali sie pieknie. Wiem ile pracy i nerwow to kosztowalo i ciesze sie, ze nie poszlo to na marne.
jasne 🙂 to jest sport, jednego dnia jest sie najlepszym, innego ostatnim, wszystko może się zdarzyć. Btw - bardzo podobało mi się, że jeden z jeźdźców z Abu Dhabi jechał native na boso 😀
Haha, widziałam i jeszcze takie zbliżenia robili na te bose stopy  🤣
niedawno stałam się dumną właścicielką pełnoletniego Grosza


w tym roku będziemy obchodzić też 5. rocznicę adopcji Miszki, ale jego to tylko o arabowatość podejrzewam 😉
Gratulacje dla Kai  :winko:

Dostałam zdjęcia od przejezdnych fotografów, którzy szukali modeli do zdjęć. Arabki wkradły się w kilka kadrów 😉

Lunar




Borneo
Met, tuch ale fotogeniczni modele  💘
Grosza pamiętam z Łodzi z rajdów,bardzo ładny koń  😉
larabarson, dobry model nie jest zły 🙂

Alicja, tak się właśnie poznaliśmy - Waldek zaproponował mi treningi, Marysia wymyśliła, że przecież i wystartować coś bym mogła. Potem życie potoczyło się swoim torem. Jak dowiedziałam się, że Grosz nie może znaleźć nowego domu, kazałam go pakować 🙂
Wczoraj odwiedzałem moją pociechę...

szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
13 czerwca 2015 09:25
angeldust Mala cudna - to ta po Ontario?


U nas w koncu jakies pozytywne zmiany - z koniem pracuje jedynie na lonzy od 3 tygodni 2 razy w tygodniu, czasem 3 razy w tygodniu. Ja sie pewnie nie znam ale na moje oko kon zaczal nabierac szyji, lopatka troche urosla. Lek przed woda chwilowo opanowany - woda z weza tez nie gryzie ( musze zaczynac od szyji i lopatki, bo jak zaczynam od nog to zawal). Dzis po 3 tygodniach przerwy wsiadam na mlodego - zobaczymy czy nie zapomnial jak sie chodzi z jezdzcem na grzbiecie  😁

No i w koncu widac hreczke na pysku i jest jej coraz wiecej  😍


Wojenka   on the desert you can't remember your name
13 czerwca 2015 17:16
arabiansaneta, Epikea, jakie wrażenia z Białki? Ja wybrałam wyścigi 😉


Pan Minio
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
13 czerwca 2015 19:42
Konie fajne, zwłaszcza janowskie, ale narodu mało poza "krewnymi i znajomymi królika". Nawet stoisk ze sprzętem w tym roku nie było.
szamanka Tak 🙂
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
14 czerwca 2015 07:33
angeldust to bedzie wyscigowka 😉 niech zdrowo rosnie 😉


U mnie temperatury takie, ze nie idzie pojezdzic no chyba ze po 21. Dobrze, ze ma sie ochlodzic bo te upaly nie do zniesienia. Siwego tak gryza muchy, ze caly oblepiony krwia. Juz nie mam pojecia co robic, bo w derce nie pochodzi. Wykapalam, spryskalam woda z octem i olejkiem, nawet nos dal sobie wysmarowac kremem z filtrem.

Pan Arab z wczoraj  😍
Edit lit.



derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
14 czerwca 2015 07:44
Moje w boksach w taki upał, nie dają rady żyć na padoku.  samego rana wychodzą na parę h i wracają bo inaczej szkoda ich.
Nie dość, że skwar to bąki i galopują do ulania potem.....
Mój siedzi w boksie do ok 17, potem wychodzi na obchod i sprawdza czy juz można wyjść na trawę.
A ochronę owadowa mamy opanowana do perfekcji - derka, maska, czarna absorbina, spryskiwacze wodne na padoku i moskitiera na wejściu i w oknie stajni 😀

Przez ten gorąc zrobiłam mu dwa dni wolne od jazd, tylko spacer i juz mi raz zakaslal, dlatego wczoraj o 21 wzięłam go w teren. Pojechałam na kantarze co by sprawdzić czy kierownica działa, a powera miał, o ludzie, ciągle by galopem biegł, nie tylko się spocil, a spienil :P najgorzej teraz ze stepowaniem, bo wtedy cała plaga się zlatuje...
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
14 czerwca 2015 07:56
ja mam derkę w domu w sumie siatkową, kupę kasy dałam, ale przy nawet 25 była spieniona.....
tu mamy ponad 34 ostatnio;/
A moja odkąd ją mam, nie przestaje mnie zadziwiać pod tym względem.
Jest żywym dowodem na to, że arab to koń pustyni  😉 Upał - eeee tam, koń się smaży na słońcu. Najchętniej cały dzień. Do wiaty wchodzi tylko, jak chce jeść, bo paśnik mają pod wiatą. Całą resztę czasu spędza tkwiąc na słońcu. Owady gryzą? - no gryzą, to się poodgania i tyle. Jak się wypuści na pastwisko na parę godzin, to w ogóle ją nie interesuje, czy jest cień, czy go nie ma.
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
14 czerwca 2015 08:04
Murat to chyba nie widziałaś wielkości i ilości bąków jakie mamy na pastwiskach przy rzecze.....
nie wiem czy jakikolwiek koń by stał spokojnie....
u mnie latem też stały w upały i nie było najgorzej....ale jak otworzyłam im stajnie to w godzinach intensywnego upału stały w stajni....a rankami, nocami  i wieczorami na pastwisku🙂
derby w poprzedniej stajni mieliśmy zawsze lato takie, że lipiec i sierpień był zmasowany nalot gzów - nie dało się wyjść z domu, bo jeszcze nie zamknęłaś dobrze drzwi i już byłaś cała w gzach. Dosłownie słychać było bzyczenie w powietrzu. Na koniu mogły siedzieć dziesiątki tego paskudztwa naraz. I to było tak dziwnie, że pojawiały się niemal jednego dnia, były przez około półtora miesiąca i niemal jednego dnia znikały. No ale w każdym razie wtedy oczywiście konie wychodziły na noc. Tyle że wszystkie inne konie ze stajni w dzień odmawiały nawet wystawienia nosa na dwór - a moja nie. Jakby się ją puściło, to by szła na pastwisko i miała w nosie. Kiedyś właściciel musiał konie wypuścić na parę godzin w dzień w tym okresie, bo coś akurat robił w stajni i one tam nie mogły być, to moja jako jedyna spokojne się pasła, reszta chciała się pozabijać. Tak samo jak wieczorem się czasem zdarzyło, że wypuścił za wcześnie, to pozostałe chciały staranować drzwi, żeby wejść z powrotem, moja nie.
Dziwny koń i tyle  😉
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
14 czerwca 2015 08:33
to się ciesz🙂
Mi mojej księżniczki i tak szkoda więc dmucham i chucham🙂
derby a jaką masz derke? Mój się praktycznie przy niej nie poci, jeśli już to tuż przy slabiznie, a duchota jest jak nie wiem
derby cieszę się, też z tego względu, że w stajni wolnowybiegowej "obojętność" konia na owady to dobra sprawa, zwłaszcza że psikacze wszelkiego rodzaju i tak nie działają, a derki nie mogłabym jej założyć, ponieważ stoi z hucułką, więc derka by pewnie nie przetrwała dnia 😉
Ale widzę, że jest mocno różnie, jeśli chodzi o zachowanie koni w taką pogodę - część nosa nie wystawia z wiaty, a część podobnie jak moja totalnie ignoruje owady.
Bronze   "Born to chase and flee.."
14 czerwca 2015 08:40
Murat - z gzami, juszczycami i powszechnie nazywanymi bąkami jest tak,że ich cykl rozwojowy trwa dość krótko. Żrą tylko samice, bo krew zwierząt kregowych jest potrzebna do rozwoju jaj. Jedna taka obrotna samiczka składa ich 800 i najczęściej ginie. W połowie sierpnia będzie już lepiej, obiecuję :-)
Tak w temacie owadzio-końskim dodam,ze w mojej obecnej stajni konie sa pastwiskowane 12 godzin, od rana do wieczora. Bąków na pastwisku brak, ale jest ono położone wśród zabudowań mieszkalnych. Wystarczy wyjechac do lasu, na pola, w strone rzeki - i wtedy jest wesoło.
Mój Niun to akurat delikates, jedna mucha i jest tragedia  😵
W zeszłym roku testowałam olejek neem - http://allegro.pl/olej-neem-miodla-indyjska-50ml-komary-kleszcze-i5368414799.html
Działa. Smierdzi przeokrutnie, dodawałam go do moich ziołowych mieszanek wymieszanych z octem jabłkowym jako konserwantem. Radze nie dotykać samego oleju, bo zapach przyprawia o mdłości i ciężko się zmywa z rąk.
edit - wyświetla sie wam link ?
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
14 czerwca 2015 08:43
wiesz nie pamiętam, ale przykrywa całego kunia, kupiłam byłam zadowolona....do pierwszych upałów więc z dwa lata lub trzy leżakuje a strychu🙂

Ja znów nic nie mam z jazdy, ale może uda się we wtorek namówić trenerkę na parę fotek.
W ogóle koń mi się robi coraz przyjemniejszy, z jazdy na jazdę jest zawsze coś lepiej niż było na poprzedniej. Nawet jak to są drobiazgi, to i tak cieszy, bo widać postęp.
Ale w temacie much zawsze można znaleźć jakieś rozwiązanie...  😁
Murat - z gzami, juszczycami i powszechnie nazywanymi bąkami jest tak,że ich cykl rozwojowy trwa dość krótko. Żrą tylko samice, bo krew zwierząt kregowych jest potrzebna do rozwoju jaj. Jedna taka obrotna samiczka składa ich 800 i najczęściej ginie. W połowie sierpnia będzie już lepiej, obiecuję :-)
Tak w temacie owadzio-końskim dodam,ze w mojej obecnej stajni konie sa pastwiskowane 12 godzin, od rana do wieczora. Bąków na pastwisku brak, ale jest ono położone wśród zabudowań mieszkalnych. Wystarczy wyjechac do lasu, na pola, w strone rzeki - i wtedy jest wesoło.
Mój Niun to akurat delikates, jedna mucha i jest tragedia  😵
W zeszłym roku testowałam olejek neem - http://allegro.pl/olej-neem-miodla-indyjska-50ml-komary-kleszcze-i5368414799.html
Działa. Smierdzi przeokrutnie, dodawałam go do moich ziołowych mieszanek wymieszanych z octem jabłkowym jako konserwantem. Radze nie dotykać samego oleju, bo zapach przyprawia o mdłości i ciężko się zmywa z rąk.
edit - wyświetla sie wam link ?

Bronze z czym mieszasz ten zalinkowany olejek? Skoro dziala to biere  😉 bo cos czuje, ze nie wytrzymamy z Czesiem tej inwazji.
no ja właśnie tez zamówię...myślałam,co by go zieszac z mixem ocet ,olejek herbaciany ,tym psikałam ogon ,grzywe,czaprak i ochraniacze...na godzinę dawało radę,wiec może jak dodam jeszcze ten olejek to będzie lepiej  🙄
Bronze   "Born to chase and flee.."
14 czerwca 2015 11:42
Alicja, Larabarson - nie ma okreslonego "przepisu" z czym mieszać. Idę do ogrodu, nazrywam troche melisy, troche mięty, szałwi, dorzucę 2 liście z orzecha włoskiego- co tam rośnie pod ręką i "aromatyzuje" roztwór. Ocet jabłkowy robię sama bo schodzi mi ze 2-3 litry na sezon robakowy ( swoja drogą ocet jabłkowy jest super do płukanek ziołowych na włosy ;-). Wlewam do psikadła, dolewam Neem, trzeba "zbyrdzić" przed psikaniem i klekajcie narody jak to śmierdzi. Mucha nie siada - ale uprzedzam,że jak jade to max 1-1.5 godzinki, więc gdybym hipotetycznie planowała kilka godzin w siodle to bym brała zapas na drogę.
Oj jak dobrze, że tutaj o tym napisałaś  😉 Miałam już kupować absorbinę choć wiem, że działa słabiutko na latające robale ale powstrzymywała mnie cena. A tutaj nie dość, że duuużo taniej to jeszcze skuteczniej będzie  😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się