PSY

Czekoladowiec, trzymajcie się.

edit: ushia, co ty za magiczny nóż masz, że to tnie? Ja dziś próbowałam przeharatać jeden bloczek i nie szło ni hu hu, chyba siekierką spróbuję :P
czekoladowiec, sciskam!  :przytul:
I mocno trzymam kciuki!
Ushia, honey- to chyba pozostanę przy Primexie, jeszcze mi się nie zdarzyło mieć problem z rozkruszeniem zawartości paczki...
Nie no, mi w sumie to tito, bo rozmrażam 0,5kg i daję przez 2,5 dnia. Gorzej z opakowaniem 2,5 kg, które muszę rozmrozić w lodówce, podzielić i zamrozić resztę, ale w sumie nie jest to bardzo czasochłonne 😉
Zaczęłam się zastanawiać jakim cudem 0,5kg starcza na 2,5 dnia skoro mi to schodzi prawie na jedną porcję i właśnie się zorientowałam ze dawałam Nesce o wiele za dużo. Na szczęście niecałe 2 dni. Postępowałam wg instrukcji as-polu aha  🙄
Czyli jeszcze raz licząc Nesce 2% z 27kg powinnam jej podawać około 0,5 kg dziennie dobrze liczę?
Moja Kudłata jest malutka, waży 10kg. Ja mięsa daję właśnie na ok 2% mc, ale nie spędza mi snu z powiek dokładne dawkowanie. I tak kończy się jak zwykle - wysiadłam z samochodu na chwilę postoju, a suka wypadła z auta i jak z gpsem dopadła lisiego kupala, leżącego kawałek dalej pod krzakiem. Analogicznie postępuje ze wszystkim organicznym w zasięgu paszczy  🙄
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
09 października 2015 06:51
heroinx, tak pi razy drzwi na 27kg, młodego i przeciętnie aktywnego psa powinnaś podawać:

570g mięsa
160g owoców/warzyw
40g podrobów

Ja nie mam problemów z Aspolem, rozmrażam kilgoramową paczkę, a resztę trzymam w lodówce i skarmiam na drugi dzień.
No tez tak można, mi kilo schodzi w sumie jeden dzien. Tylko ja mam taktykę rozmrażania juz odmierzonych porcji, ale zawsze można to zmienić
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
09 października 2015 08:57
Ja kiedyś te bloki łupałam zamrożone, ale wszędzie, ale to wszędzie były poprzyklejane żołądki, które jak wiecie cuchną okropnie 😉
Teraz jak oba psy są na barfie to kilogram schodzi na dwa dni.
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
09 października 2015 09:14
[quote author=Becia23 link=topic=32.msg2431222#msg2431222 date=1444243297]
[quote author=Euphorycznie link=topic=32.msg2431048#msg2431048 date=1444214875]
Czy znajdę tu kogoś, kto ma staffika?  :kwiatek:

Pol staffika, choc sercem 100% swinki, w czyms pomoc? 🙂
[/quote]

Chciałabym wiedzieć jakie to psiaki, w praktyce bo w netowej teorii to już poczytałam.
Jak do koni/kotów? Dadzą radę zostać same w domu (tzn. z kotem  :emoty327🙂?
Pytam akurat o staffika bo zawsze chciałam asta ale ast trochę za duży na moje możliwości.
Pomyślałam więc o staffku - ciekawe, czy dobrze.  😎
[/quote]
Staffiki to takie wieczne dzieci, radosne promyczki slonca z motorkiem w dupce. Ale w praktyce sa do wszystkiego i bedzie szczesliwy robiac z Toba wszystko, byleby z TOBA: bedzie ganiac z dziecmi do znudzenia przez dwie godziny, bedzie spac z Toba na kanapie przed TV, pojogginguje, bedzie spac na podlodze przy nogach kiedy pracujesz na komputerze, bedzie lazic po gorach przez caly dzien, pobiega za pilka, poskacze za frisbee, bedzie robic podstawy podstawy posluszenstwa, rozne sztuczki, agility dla zabawy. No doslownie pies do tanca i do rozanca. Ale robi to wszystko dla Ciebie i aby byc z Toba, jego najwieksza nagroda to Twoja uwaga.
IMHO ich cecha rasowa jest ogromna potrzeba... kontaku fizycznego 🤣 jesli usiadziesz w waskim fotelu, gwarantuje sie ze staffik tez tam zaraz wskoczy i ekspercko wryje tylek miedzy Ciebie a jedna strone fotela. To nie sa psy dla ludzi, ktorzy nie chca czworonogow na kanapie - staffik nie potrafi sie opanowac, nie dlatego ze jest glupi czy nieposluszlny, tylko on chce byc jak najblizej Ciebie, najlepiej przytulony tylkiem albo oparty plecami. To samo z lozkiem - masz gwarancje, ze bedzie spal przytulony do Twojego brzucha/plecow/tylka.

Moim zdaniem to bardzo pojetne psy, choc w innym stylu niz np. maliniaki czy bordery. Staffikowy cel zycia jest jeden: zadowolic Ciebie. Moja swinka jest baaaaardzo pojetna, uczy sie kazdej komendy w mig i nawet nie musze sie specjalnie wysilac, wielu nauczyla sie bez specjalnego uczenia, po prostu w ciagu codziennych czynnosci, tak przypadkiem, mimochodem (a jej drugie pol to bokser, wiec bez obrazy dla nich - swojej inteligencji i szybkosci uczenia nie zawdzecza tej polowie). Tylko staffiki czasem sa jak male dzieci i tak sie ekscytuja, ze traca koncentracje, szybko sie frustruja powtarzaniem tego samego, czekaniem na nagrode. Trzeba nauczyc je troche wyciszania i obnizania poziomu emocji podczas cwiczen.

Co do innych zwierzat - jesli bedzie od malego przyzwyczajony do innych zwierzat i nauczony, ze tego sie nie gania - nie ma najmniejszego problemu i dla staffika kon czy kot to po prostu czesc otoczenia. Tylko trzeba pamietac ze to jednak terier, choc malo terierowy (nie tak jak np. JRT), wiec trzeba tego dopilnowac w szczeniectwie.
Moja suka byla kompletnie zrabana jesli o wychowanie chodzi (ja ja dostalam jak miala juz poltorej roku, wiec za pozno na naprawianie szkod), z innymi zwierzetami nie byla w ogole socjalizowana. Na konie reaguje probujac je gonic, zdarzylo mi sie niestety ze poleciala za owca, dopadla i zlapapa prosto za gardlo albo pysk (nic nie zrobila na szczescie), raz krowy jej sie zachcialo pogonic... I tego juz nie odkrece, a ona po terierowemu sie nakreca bo jako szczeniak ne zostala odczulona.
Do kota za to ja przyzwyczailismy, na poczatku ganiala niemilosiernie i byla skrajnie nakrecona, w ciagu kilku miesiecy udalo nam sie ja zupelnie znieczulic i tak juz prawie 5 lat zostaje sama z kotem w domu i nigdy nie zrobila mu krzywdy 😉

Staffiki same w domu zostaja bez problemu, tesknia za czlowiekiem bo czlowiek to ich jedyny cel zyciowy, ale chyba jeszcze nie slyszalam o staffiku z problemami separacyjnymi typu wyje/niszczy.

Jedyne co powiem to trzeba uwazac troszke z innymi psami. Jak wszystkie bule i teriery, staffiki tez wymagaja wiecej uwagi jesli o socjalizacje z innymi psami chodzi, bo moze byc roznie - zwlaszcza, ze one strasznie sie nakrecja a w zabawie z innymi psami, mowie: masakrycznie, i maja bardzo specyficzny styl zabawy, ktory innym psom moze nie odpowiadac. Dobrze wychowane sa aniolkami, ale to sa psy ktore we krwi maja znacznie bardziej dobre relacje z ludzmi, niz z innymi psami, tzn. one zyja dla towarzystwa ludzi, nie psow, jesli to ma sens.

Mam nadzieje, ze pomocne, przepraszam za wszystkie literowki ale pisze z telefonu. Jesli masz wiecej pytan to daj znac! 🙂
Nasza reprezentacja na MŚ agility zdobyła dziś brązowy medal w drużynowym Jumpingu kategorii medium!  😅

Czy oprócz telekarmy i zooplusa są jakieś inne sprawdzone sklepy (internetowe) z tanią karmą?
:kwiatek:
Machowa, Crazy World Pets ma czasem fajne promocje. Ja tam kupuję Acanę.
Machowa, ja kupuje karmę na kangaro.pl.
Jutro o 9 rano Mackie będzie miał kastrację! Niczego się oczywiście nie spodziewa misiek mały, jeszcze mu dziś zdążyłam posmarować alantanem czerwony placek koło jajek.
Byłam dziś w Perrosie na Chełmońskiego (Krk) i spotkałam tam przepiękną charcicę - po raz pierwszy miałam okazję widzieć z bliska, dotykać i jeszcze być obcałowaną przez psa tej rasy. Ta gracja, ten ryjek! Po prostu mega-  odżyła we mnie myśl o borzoju jako następnym psie...

JARA dzieeeeeki wielkie!  :kwiatek: Nie wiem jak moglam cos takiego przegapic, chyba po prostu za duzo mam na głowie
i dziwiłam sie dlaczego pies pierwsze dni robil jedna qpe dziennie a w kolejne 4 na jednym spacerze  😡
dzieki jeszcze raz dziewczyny ogromne!
Walczymy dalej, psisko sie nie poddaje. Naszczescie wyeliminowany został nowotwór i chłoniak, czego sie najbardziej obawialiśmy.  Dalej nie wiadomo co jej jest, a psisko coraz słabsze.  Walka trwa dalej. Ja już nie mam siły.
Czekoladowiec trzymam kciuki za Was, trzymajcie się  :przytul:
Czekoladowiec trzymam kciuki!
Becia23 fajny Twój opis staffika 🙂
Miał ktoś przypadek wylewu u psa? Wyszły z tego, są szanse?
ChemiK, Miałam...trzykrotnie 🙁  2 razy Tasman wyszedł w miarę, tzn. szybka interwencja weta, leki, opieka. Około 2 tygodni zajęło mu wychodzenie z tego. Silny był i żyć chciał bardzo. Za trzecim razem niestety nie udało się...po ataku dostał leki, jednak bardzo cierpiał i pani doktor zadała to pytanie, którego nikt nie chciałby usłyszeć. Zabrakło mu parę miesięcy do 15-tych urodzin.
Przegrałyśmy walkę  🙁
Na zawsze pozostanie w moim sercu.  😕
Czekoladowiec przykro mi  🙁 :przytul:
Trzymaj sie jakoś.
Czekoladowiec, trzymaj się.
Czekoladowiec przykro, trzymaj się  :kwiatek:  :kwiatek: ważne że już nie cierpi
Czekoladowiec przykro mi bardzo, trzymaj się  🙁
[s]Z góry przepraszam za pytanie, jeśli niemądre albo już o tym pisaliście:
-BARF - skąd się pozyskuje te żołądki z treścią? I czym się miele kości? [/s]
Już wiem, dziękuję. Nie było pytania.
Tania jakbyś miała jakieś pytania dot. dystrybutorów barfa w Krk to daj znać, bo ja się zaopatruję i w żołądki i w mielone z kością 🙂

Mekulek już po operacji (w klinice u syna Tani btw - pan doktor chirurg pierwsza klasa!) - straszny z niego biedunio 🙁 sami wiecie, jak zwierzak jest zdrowy i szczęśliwy, to ma takie wesołe, błyszczące oczy... po oczach Mackiego widać, że cierpi 🙁
Na szczęście z godziny na godzinę jest coraz lepiej - ciągle się przemieszcza blisko ziemi, chciałby się polizać po jajkach a nie może, kołnierz go wkurza i męczy, ewidentni też jest obolały - ale przynajmniej namówiłam go na załatwienie się na dworze (nie ma to jak komenda: "siku" 🙂 )
Taki o rekonwalescent:

(edit: Czekoladowiec - ogromnie mi przykro... 🙁 )
Tylko mu nie mów, że już tych jajek nigdy nie poliże, to będzie wiódł dobre i spokojne życie  😀
Hiacynto- OK, dzięki.  :kwiatek:
p.s
dodam, że mam wrażenie, że niektórzy posiadacze psów źle rozumieją BARF i stosują go z błędami. Rozmrażanie i zamrażanie produktów bedących świetną pożywką dla bakterii to metoda ich lawinowego namnażania. I bardzo trzeba z tym uważać.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się