Przychodzę z prośbą o jakieś pomysły. Zwierz aktualnie chodzi na podwójnie łamanym pełnym, z miedzianym łącznikiem. Nie wiem jaka jest to grubość dokładnie, ale minimum 18mm. Jutro będę sprawdzać czy nie jest dla zwierza po prostu zbyt grube, chociaż obawiam się, że to nie jest ten problem. Otóż, zwierz delikatny w pysku bardzo, reaguje spięciem, zdenerwowaniem, podskakiwaniem w miejscu lub jakimiś mini próbami lekkiego wspinania się nawet na lekkie nabranie wodzy. Do tego jest bardzo mocno lecący do przodu. Nie zauważyłam, żeby żuł wędzidło, żadnej piany, odrobiny śliny - nic. Dzisiaj lonżowałam na trójkątach, dość luźno zapiętych, żeby na chama od razu brutalnie go nie traktować. Koń chodził w miarę ok, pędził tylko momentami, schodził do dołu, ale nie opierał się, wypinacze wisiały luźno między nogami. Na prośby o zgięcie w miarę reagował, czasem przeżuł wędzidło. Z czym mogę pokombinować? Myślałam o czymś prostym z profilowanym ścigierzem, podobnym do
tego, ale ze wględu na "suchość" w pysku boję się włożyć plastik, żeby koń się nie poobcierał. Ktoś może ma jakiś pomysł? :kwiatek: