Kącik WEGE :-)

nerechta, masz zródło do odrobaczaniu olejkiem oregano?

macie jakieś pomysły na rabarbar oprócz tych z jadłonomii? mam go obłędnie dużo  😜

oooch uwielbiam rabarbar!! Nie wiem co jest na jadlonomii ale dla mnie nr 1 to.. ciasto - prostak ze mnie  😁 Uwielbiam tez dzem rabarbarowy, najlepiej z truskawka, jest obledny 🙂

to zajrzyj na jadłonomię, pyszny jest kisiel, no i będę się zabierać za paj 🙂

ja zrobiłam ostatnio nalesniki z rabarabarem wyszły genialne moim zdaniem🙂 rabarbar gotowałam do miękkości,jak się rozpadł na pojedyncze 'wiórki' to odcinęlam wodę i połączyłam go z masą z sera białego z odrobiną mleka, dodałam trochę ale dosłownie trochę cukru bo lubię tą kwaskowatość rabarbaru i tym smarowałam naleśniki, polecam!

Za≤ś dzisiaj u mnie cukiniowe 'spaghetti' z ziołami, tofu i ryżem.

zrobiłam paj, obłęd w ciapki  😜
chyba upiekę rabarbar w piekarniku i z takim zrobię naleśniki.  😀

Dziewczyny znowu o wyciskarkach🙂
Zdecydowałam, że kupujemy, teraz tylko wybrać którą.
Po wstępnym riserczcie zastanawiam się nad Kuvings i Hurom, konkretnie KUVINGS BIG MOUTH B6000 i HUROM HF (HU-600).

Pandurska Ty zdaje sie masz pierwsza a hanoverka tą drugą?

Możecie o nich coś więcej napisać? Konkretnie:
-czy łatwo się czyszczą
-czy daja 100% radę z twardymi warzywami np buraki marchew
-czy daja radę z liśmi np szpinak, jarmuż
-czy pulpa jest sucha czy jeszcze dałoby sie z niej coś wycisnąć
-czy się zacinają


edit: a ma ktoś PJ400 ELDOM? cena bardzo przyjazna!
klik

Diakonka, o Huromie nic nie powiem, ale koleżanka niedawno kupiła tego Kuvingsa i póki co jest bardzo zadowolona. Mówi, że czyszczenie bez porównania z jej starą wyciskarką, ponoć całkiem łatwo i szybko się czyści, wyciskarka nie zostaje w środku cała obryzgana i umazana. Pulpa zostaje sucha, z marchwi to dosłownie wiór, na moje te soki z niej są dużo gęstsze niż z jakiegoś nonamea, ale i w smaku bardziej intensywne, no np. z pomidora do bardziej przecier się zrobił, bo pulpy mało co wyszło 😁 Marchew cisnęłyśmy, buraka też, ale poćwiartowanego (trzeba spróbować z takim w całości, za pierwszym razem nie ryzykowałyśmy 😀 ). Póki co się nie zacinał, co do liści to jeszcze nieprzetestowane 🙂

Zastanawiam się czym się różnią te drogie typu Kuvings od np Eldom, czy to jest na tej zasadzie, co Thermomix vs Speedcook - za pierwszym stoi ogromny marketing, a Speedcook jest równie dobrym urządzeniem, ale dużo tańszym (mam i jestem bardzo zadowolona, nie ma róznicy vs Thermomix).
Kuvings kosztuje ok 1900, Eldom poniżej 500.

Diakonka Tak ja mam Kuvingsa, chyba taki model, jak piszesz, tzn. ma wielki wlot. Czysci sie naprawde latwo mimo zakamarkow. Raczej sie nie zacina, a jesli juz, to zazwyczaj ja napycham za duzo. Kuvings ma przycisk "wstecz" i wystarczy chwile pomielic odwrotnie, zeby sie odetkal. Przyznam tez, ze sie nie patyczkuje i wrzucam tylko przelamane marchewki. Buraki przekrajam na pol, albo na cwiartki. Wielkie jablka tez. Wyciskalam ostatnio pokrzywe-pieknie poszlo. Pulpa jest zdecydowanie sucha i nie wiem co mozna byloby jeszcze z niej odcisnac. Tylko akurat to zalezy jakiej faktury sa same owoce, bo np. miesiste jablka raczej sie przecieraja.
Jestem bardzo zadowolona do tej pory i szczerze polecam!

wlasnie widze, ze w Netto jest jakas wyciskarka 400W za 299zl... wyglada niemal identycznie jak Eldom, te same parametry. Kurde tez bym chciala wyciskarke, ale wozek kupilam, musze odkurzacz kupic i jeszcze pare pierdol... a bym w sumie sprobowala ta nettowa.

Wlasnie robie http://www.jadlonomia.com/przepisy/kokosowy-dal-z-botwinka/  😜

Dziewczyny, ile jednostek B12 bierzecie?
I czy slyszalyscie, ze ponoc kwasu foliowego w wersji sztucznej vel tabletkowej wiekszosc ludzi nie metabolizuje a wrecz zaburza wchlanianie kwasu z pozywienia?

a ktoś ma wyciskarkę Eldom?

nerechta ja biore tabletke, 5 jednostek, ale kiedys, zanim zaczelam brac, robilam sobie badanie krwi i nie mialam niedoborow, wiec biore profilaktycznie

o kwasie foliowym nie słyszałam

Właśnie, ma ktoś jakąś tańszą wyciskarkę i potwierdza, że to stracone pieniądze? też się czaję na tę inwestycję, więc czytam Was uważnie...

Dziewczyny, czy macie sprawdzonego internistę na NFZ w Warszawie? Chroniczne zmęczenie już mi nie daje żyć, mam wszystkiego dosyć. W miarę funkcjonuję do 17, a potem mam totalny zjazd energetyczny. Pomocy 🙁 Niestety lekarze interniści w mojej przychodni przepisują tylko badania krwi, a że wychodzą dobre, to cóż. Nie drążą. A ja czuję, że coś tu nie gra.

Averis ja mam to samo. Podstawowe badania są ok, ale ciągle nie mam siły. Dopiero prywatnie zrobiłam sobie badania związane z żelazem, czyli żelazo i to jest w normie, nawet przy górnej granicy, ferrytynę i mam spory niedobór (i to się niby wyklucza?) oraz TIBC czyli zdolność wiązania żelaza i też jest na granicy normy. Mimo bycia całe dnie na dworze mam niedobór wit D. Dostałam skierowanie do hematologa, moj internista nie wie co z tym robić. Obstawia jakąś nietolerancję.  Na NFZ mnie zbywali, ze przesadzam, bo morfologia perfekt, TSH 2 czyli tez po środku normy. A ja ledwo na oczy czasami patrzę 🙁

Averis naprawde polecam Ci badanie aparatem Salvia - wynajduje takie obciazenia, ktorych zaden lekarz nie znajdzie. To nie jest jakies czary mary w ktore trzeba wierzyc zeby dzialalo.
Cos takiego znalazlam [url=http://www.lalbavita.pl/salvia/#]http://www.lalbavita.pl/salvia/#[/url], jakby co to szukaj metody dr Jonasza.

U mojej cioci np wykrylo borelioze, na ktora zaden lekarz nie wpadl - objawy sa niespecyficzne to fakt, ale leczyli ja na jakies dziwne rzeczy a po tym tescie przebadano ja w koncu konkretnie pod katem boreliozy i niespodzianka.

Zrobisz co zechcesz ale i ja korzystam i wiele osob z mojej rodziny i to da Ci szybkie i pewne odpowiedzi.

nerechta ja robiłam kiedyś badania metodą volla czy coś takiego. Wydaje mi się że działa to na podobnej zasadzie. I oczywiście powychodziła mi cała lista różnych cudów. Proponowali mi leczenie za chyba 1200zł. Pobiegłam przerażona do lekarza bo m. in. wyszło mi że mam glistę ludzką, okazało się, że oczywiście nie miałam. I od tamtej pory pochodzę ostrożnie do takich rzeczy. Ale też wiem, że dużo ludzi chwali sobie te metody, po tym ich leczeniu czują dużą różnicę. Więc może coś w tym jednak jest. Jakbym miała próbować tego jeszcze raz, to już chyba w ostateczności jak wszystko inne zawiedzie.

Averis a tylko robiłaś podstawowe badania? Czy też dokładniejsze wychodzą Ci bardzo dobrze? Nie wiem jak się odżywiasz, próbowałaś kombinować coś z dietą? Odstawić cukier, gluten itp? No i przede wszystkim czy się wysypiasz. Moja koleżance ze studiów zdarzało się zasypiać na wykładach i nie mogła tego powstrzymać, dostała skierowanie do neurologa, a jak dalej się to potoczyło to już nie wiem.

nerechta, dziękuję! Tylko na tej stronie jest tego tyle, że aż nie wiem co wybrać... Które z tych badań?

to chyba bedzie test obciazen organizmu, pewnie jak powiesz ze o salvie Ci chodzi to beda wiedziec. Albo poszukaj kogos kto tylko tym sie zajmuje.

wiorek wychodzisz z zalozenia ze chca tylko kase wydebic - owszem preparaty nie sa tanie ale raz, ze nie musisz ich kupowac, dwa, ze te Joalisowe dzialaja swietnie. Dobre suplementy tez kosztuja, a leki - ile kasy zostawia sie w aptece? 
Jesli zrobilas badanie kalu i uwazasz, ze jest pewne - wykrywalnosc pasozytow w ten sposob to nawet nie 7% skutecznosci. Ludzie sa zarobaczeni, jak wiekszosc zywych organizmow, wiec moim zdaniem pasozyty masz jesli wyszly w badaniu. Nic w tym strasznego, otzycie, klamke w publicznej toalecie dotkniesz i wystarczy. Zwierzeta odrobacza sie regularnie i to samo powinno tyczyc sie ludzi.

nerechta napisałam, że dużo ludzi chwali te metody. Ale po ilości rzeczy jaka mi wyszła z tego badania serio można odnieść wrażenie, że chcą ludzi naciągać. Za 1200 to nie były preparaty, tylko leczenie tymi elektrodami. Nie robiłam badan kału, tylko lekarz bezpośrednio wypisał mi leki na odrobaczenie. Te leki zabijają pasożyty, więc co jak co ale glisty ludzkie powinnam widzieć po wypróżnieniu. Nic takiego się nie pojawiło. I całe szczęście, bo sama świadomość że mam w sobie kilkunasto-centymetrowe robale nie była przyjemna.

niekoniecznie - zdrowy odporny organizm radzi sobie z pasozytami, co nie znaczy ze ich nie ma 🙂 A jesli wyszlo duzo rzeczy to moze i tak jest? 🙂 Nie wszystko przeciez sie ujawnia, a przynajmiej nie szybko przy sprawnym ogolnie organizmie.
No ale, Twoja wola co z tymi informacjami zrobisz.

nerechta może i tak jest, każdemu coś dolega, nawet jeśli o tym nie wie. Robiłam sobie ten test jakieś 2-3 lata temu, póki co żyję i nie mam większych dolegliwości  🙂, na razie te mniejsze dolegliwości staram się eliminować kombinując z dietą. Jestem trochę zrażona do tej metody volla, ale skoro ma dużo pozytywnych opinii, to nie wykluczam jej kompletnie.


Zrobiłam sobie pierwsze badania. Ferrytyna, której bardzo się bałam wyszła mi w normie, ale dosyć nisko. 17,2(norma 10-291). Nie mam porównania do tego co było wcześniej, ale zanim przeszłam na wegetarianizm jadłam głownie kurczaka(który ma mało żelaza) i przez ostatnie pół roku bardzo rzadko.  Jakieś 2 miesiące temu robiłam sobie samą morfologię i w porównaniu do obecnej RBC skoczyły mi w górę, więc raczej nie spada mi to żelazo. Tak więc koniec paniki  😀  B12 po środku normy, ale słyszałam że warto celować w górną granicę więc zaczynam suplementacje. Zamówiłam sobie B12 z jarrow formulas, ktoś stosuje?

Te leki zabijają pasożyty, więc co jak co ale glisty ludzkie powinnam widzieć po wypróżnieniu. Nic takiego się nie pojawiło. I całe szczęście, bo sama świadomość że mam w sobie kilkunasto-centymetrowe robale nie była przyjemna.

Wtrącę się wam w rozmowę, ale pasożyty to takie trochę moje zboczenie  😁 Taka generalna uwaga (nie tylko do Wiorek), że przy umiarkowanym zarobaczeniu nic nie widać, bo przewód pokarmowy rozkłada ubite przez chemię robaki 😉 Dopiero przy skrajnie zarobaczonych organizmach wychodzi coś co można zobaczyć gołym okiem 😉
To nie jest tak, że się łyknie chemię, a rano budzi się człowiek w łóżku z wielką glistą długości przedramienia  😁 (moja mama tak myśli i dlatego boi się odrobaczyć  :hihi🙂

Averis trzymam kciuki żeby udało Ci się naprawić wszystko. Możesz jeszcze podpytać naszej forumowej Anaa - ona miała fajnego niekonwencjonalnego lekarza (?), który też diagnozował przypadłości lepiej niż specjaliści wszelkiej maści i jej pomgół wyprowadzić parę spraw 😉

Jak są robaki, to są podwyższone eozynofile. W drugą stronę już nie tak łatwo (alergia też je podnosi), ale wykluczenie zarobaczenia jest dość łatwo wykonalne. U mnie nigdy nie był  ten parametr ponad normę, choć przebywam w wielu nie do końca czystych miejscach i z róžnymi zwierzakami. Pasožyty się naprawdę dobrze redukuje rozsądną higieną. Nawet wśród zwierzaków miałam dobre efekty, a zwalczałam robaczyce kocie i końskie. Wśród dorosłych, w cywilizowanych krajach to już na pewno nie ten poziom co przed erą mycia rąk, więc myslę, że nie ma co robić psychozy, že ludzie są zarobaczeni w ogólności.
Oczywiście, zdarza się, ja nigdy nie wykluczam pasožytów. Ale większym raczej problemem są pierwotniaki niż klasyczne, przerażające półmetrowe robale obłe bądź płaskie (choć zdarzają się i te).

Podzielę się radością kulinarną: właśnie pierwszy raz zrobiłam falafele. Lepiej późno niż wcale, co? :p Przepyszne wyszły! i dość łatwo i szybko się robiło. Moja mama nie-wege zachwycona, mówi, že lepsze od kotletów sojowych  😎 Može wreszcie nie będzie napierała na smaženie nam tego pustaka z glutaminianem. Jeszcze na córce nie testowałam, bo zasnęła wcześniej, ale ona ciecierzycę uwielbia. Póki co jadła w zupie róžnofasolowej, w sosie pomidorowym, samą ugotowaną i pieczoną w przyprawach - wszystko podchodziło 🙂 mam nadzieję, že i w tym podzieli mój zachwyt 🙂

Nie zgodze sie - dr Ozimek fajnie sie na ten temat wypowiada. Robale byly, sa i beda, wiele ludzi nawet jesli dba o swoja higiene to nie odpowiada za higiene innych, a juz w szczegolnosci majac wychodzace zwierzeta i dzieci.
Moim zdaniem nie ma co robic z tego wielkiej rzeczy tylko po prostu sie odrobaczac raz na jakis czas 🙂

nerechta a to odrobaczanie nie wpływa źle na florę bakteryjną jelit?

nawet jesli, to przeciez sa probiotyki  🙂

Ja zamierzam kupić i tą ziemię okrzemkową i olejek oregano. Chcę się odrobaczyć, bo w życiu tego nie robiłam i czuje, że w środku szaleje stado dzikich bestii 😉

Mam problem z fitmixem - mimo dokładnego czyszczenia śmierdzi mi w środku /: resztki dostały się za uszczelkę i chyba muszę wszystko rozkręcić..

Ja powoli podnoszę się z łóżka i będę mogła coś na spokojnie pogotować. Szukam inspiracji. Kiedyś gotowałam codziennie cudawianki, a odkąd pracuję - nie gotuję wcale.

Od powrotu z Wietnamu mam taki maczek na twarzy, jakby wysypka. Nie mogę się tego pozbyć. Myślicie, że to mogą być robaki/zła dieta?

Meise ALbo cos przywloklas stamtad? A te twoje objawy, o ktorych wspominalas nie zaczely sie od tego wyjazdu? Jesli tak, to skontaktowalabym sie z lekarzem medycyny tropikalnej...

nerechta - nie zgodzisz się, że przy inwazjach pasożytów są eozynofile podwyższone? przecież nie zaprzeczam istnieniu pasożytów czy možliwości zarażenia. Sugeruję tylko w ten prosty sposób potwierdzić diagnozę, zanim się zaczniemy truć chemiâ regularnie. Wypróbowane na zwierzakach strategie. Na zwierzakach z problemem. U siostry też był problem - lamblie.
No, chyba że sugerujesz walkę wyłącznie dietą czy olejkiem oregano w umiarkowanych ilościach - to oczywiście nie zaszkodzi a pomóc może. W przypadku rozważania chemii jednak wydałabym te kilka złociszy na morfologię - co by lekarstwo nie było bardziej szkodliwe od choroby. Wątroby szkoda.