Podróże

vissenna   Turecki niewolnik
19 czerwca 2016 19:58
maiiaF słoików nie wniesiesz w podręcznym tak samo jak i szklanych butelek, bo to materiał potencjalnie niebezpieczny. Zawsze szkło można rozbić i ostrym odłamkiem sterroryzować załogę.

Ja zawsze na pokład w podręcznym zabieram sobie soczek w woreczku (Capri) i ewentualnie jakiś batonik. Serio nie rozumiem ludzi, co na 3-4-5 godzin lotu urządzają sobie gastroseans w samolocie...  🙄
vissenna, no pewnie 😀 chodziło mi też o puszki i jakieś pudełka np. plastikowe z żarciem. Aczkolwiek perfumy w szkle wnosiłam (100ml) i nigdy problemu nie miałam. W samolocie to może nie, ale jak się jedzie gdzieś  i bieda ciśnie przez pierwsze dni, a na rejestrowany bagaż Cię nie stać, to nie ma innego wyjścia 😁
Dzięki za odzew.  🙂  mam nadzieję, że nie będzie problemów, głównie chcę wziąć słodycze dla znajomych.
Macie jakieś polecane miejsca noclegowe w Bieszczadach? Nie potrzebuję luksusów, cena niewygórowana, ewentualnie możliwość wykupienia śniadań. Ktoś coś poleca 🙂?
busch   Mad god's blessing.
19 czerwca 2016 21:22
Mam plan na tegoroczne wakacje odwiedzić Czechy. Na pewno będę chciała zajechać do Pragi i może do Skalnego Miasta. Chętnie jednak podpytam o Wasze typy; co najlepiej obejrzeć w Czechach? Kraj nie jest jakiś wielki i będę podróżować autem, więc mam trochę swobody 😀. Ktoś coś?

Wiem, że to nieco enigmatycznie brzmi, ale jeszcze mam spooooro do wakacji i dlatego na razie najbardziej mi zależy na jakichś fajnych pomysłach i skojarzeniach ludzi, którzy już odwiedzili naszych południowych sąsiadów :kwiatek:
vissenna   Turecki niewolnik
19 czerwca 2016 21:30
bush jakby co to ja zapraszam do siebie lepiej. Gwarantowana pogoda a jeden pokój i tak stoi u mnie pusty 😀

I na zachętę kilka zdjęć z weekendowego wypadu. Wszytko to w promieniu 20 minut jazdy samochodem od domu 🙂
Dobrze, że mój tu nie zagląda, bo bym dostała za wrzucanie jego fotek  😎
Şirince - turecka wioska gdzie robią pyszne wina:
( ja to ta blondyna z tyłu)


Efez, starożytność tak bardzo:





Czy ktoś chciałby sie wybrac do Gruzji na kilka dni? Ja bym miała czas od drugiej połowy lipca do 10. sierpnia mniej więcej.
Znajomy mi podrzucił super kontakt na 3dniowy wypad w siodle za nieduże pieniądze. Myslałam coby dorzucić do tego kilka dni zwiedzania i byłabym w pełni ukontentowana  😁
Może ktoś by reflektował?  👀
Buyaka my po Elbrusie planujemy poszwedac się po Gruzji. Mniej więcej w tym okresie (do 10.08). Zawsze można sie ustawić! Aczkolwiek nie obiecuje bo nie wiem jeszcze czy nie sprobuje wejsc na Kazbek. Ale jakos bardziej chyba mnie kreci zwiedzanie okolicy 🙂
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
20 czerwca 2016 17:03
buyaka możesz podrzucić szczegóły jak coś opracujesz, a ja wtedy będę wiedzieć czy i na ile dam radę się wyrobić 😉 ale wstępnie bym się machnęła do Gruzji
busch   Mad god's blessing.
20 czerwca 2016 19:39
vissenna, yyy troszkę mniej kilometrów chcę zrobić niż jest do Turcji  😜
Lotnaa   I'm lovin it! :)
21 czerwca 2016 20:35
Ktoś był na Korsyce?  👀
Dla Tych, którzy mniej dynamicznie spędzają zorganizowane wakacje 🙂

To ja z krótką relacją z Zakynthos...
Poleciałyśmy z koleżanką na 5 dni... miało być szybko, fajnie, ładnie, ciepło i niestety krótko, bo obydwie nie mogłyśmy sobie pozwolić na dłużej.

Zakynthos - mała, malownicza wysepka, otoczona pięknymi błękitnymi wodami. Zniszczona doszczętnie przez trzęsienie ziemi, tak więc pod względem zwiedzania zabytków to totalne zero 🙂 zachowały się tylko 3 budynki, reszta to w miarę nowe wioski i miasteczko, czyli stolica wyspy o tej samej nazwie.

Na wyjazd pojechałyśmy z RT, tak jak wspomniałam, nie było się do czego doczepić. Hotel ładny, skromny, czysty, klima w cenie, kilka małych basenów, jakieś jacuzi, takie sobie minimalistyczne wersje, ale było. Organizacyjnie też bez zarzutów, wszystko pięknie i sprawnie, no może z dwoma jakimiś małymi potyczkami, ale nic szczególnego. Do morza  może ze 200 metrów. Mieszkałyśmy w wiosce Laganas. Jeśli ktoś by się wybierał, to bardzo polecam tę okolicę. Laganas lub Kalamaki. Kilkukilometrowa plaża, piaszczysta, łagodne zejścia do morza. Są to też bardzo dobre lokalizacje wypadowe.
Do Zakynthos około 10 km. Z Zakynthos odpływają statki wycieczkowe np. dookoła wyspy. Jeżdżą tam Jakieś busiki za 2 euro, ew. taxi
Z naszej miejscowości można było sobie popłynąć na wyspę żółwi Marathonisi... wysepka z pięknymi grotami skalnymi (15 euro za opłynięcie wyspy łodzią, oglądanie grot i plażowanie na wyspie)  można było spacerkiem przejść sobie na wysepkę Agios Sostis (z lądem połączona kładką) i tam za 4 euro popodziwiać widoki z tarasu widokowego... w cenę biletu wliczony był drink lub piwo, ew inny napój.
Plaża to w Laganas (tzn jej część) to miejsce składania jaj przez żółwice Caretta Caretta, tak wiec część plaży wyłączona z leżakowania. Teraz było dosłownie kilka stojaczków informujących o złożonych tam jajach z datą złożenia i przybliżoną datą wyklucia. Blisko było także do rezerwatu, czyli łacha piachu, parę drzew, krzaczory, jakieś kwitnące krzewy i dwie ścieżki...  😎 niby niewiele, ale na spacerek spokojnie można sobie tam iść 🙂

Polecam wycieczkę drogą morską dookoła wyspy. Koszt w RT to około 28 euro, płynie się kilka godzin, tj 7-8, jest kilka przystanków na popływanie, poleżakowanie, ktoś tam opowiada o mijanych kurortach, plażach, ruinach itp. przystanki są oczywiście w Zatoce Wraku, na siarkowej plaży i... i jeszcze gdzieś... tym razem tak wiało, że nie opłynęliśmy wyspy dookoła, lecz wracaliśmy tą samą drogą, - było groźnie 🙂 jednak dzięki temu byliśmy jedyną grupą ludzi, którzy w zatoce wraku tego dnia wylądowali i zacumowali 🙂 tak więc cała plaża była nasza.
Nie polecam wycieczki dookoła wyspy autokarem. z ciekawszych rzeczy to tylko zatoka wraku widziana z góry i ew. stolica wieczorową porą, reszta to takie jeżdzenie bez sensu i oglądanie 5 min drzewa oliwkowego, które ma około 2500 lat, winiarnia, oliwiarnia, jakieś bazarki z tandetą (ale pysznymi tanimi winami…) 😉 szkoda pieniędzy. Jak ktoś chce zwiedzić wyspę, polecam auto. Zakynthos jest mniej więcej wielkości Warszawy, a sieć dróg jest tak słaba, ze zaglądając do każdej dziury zrobi się max 150 km 🙂
Czasu miałyśmy mało, program był napięty, tak więc tylko jeden dzień spędziłyśmy na plaży 🙂

Nie polecam pobytu w Argassi i Zakynthos ... brak tam plaż, tylko beton, skałki, zejścia po drabinkach, trawniczki z leżakami, jeśli jest troszkę piasku, to tylko kilkudziesięciometrowe skrawki. Jeśli ktoś nastawia się tylko na plażowanie to tam jest lipa, ale już kilka km dalej (6 km) też są fajne, szerokie, piaszczyste plaże, tylko trzeba tam jakoś dojechać. Nie wszystkie hotele oferują transport.
Najlepsze plaże w miejscowościach Tsivili, Laganas, Kalamaki, ew. dojazd na półwysep Vasilikos, czyli te 6 km od Argassi właśnie. Tam jest centrum sportów wodnych.(dobrze wieje  )
Morze ciepłe, piasek gorący, plaże w czerwcu jeszcze puste, piękny kolor wody i nieba… nic tylko jechać i wypoczywać.
Te 5 dni kosztowało nas 1400 złotych All Incl. i ubezpieczeniemWyczaiłam taką ofertę w last minute, teraz widzę, że ten sam pobyt i ten sam hotel to koszt 2.800, czyli nam się udało „zaoszczędzić”.
Żarełko smaczne, wszystkiego było pod dostatkiem, sery, oliwki, warzywa, owoce, ciastka, budynie, galaretki, lody, drinki, napoje zimne i gorące…
Lunch boxy wycieczkowe marne, ale spokojnie można sobie było coś dorzucić z restauracji, nikt nie zabraniał wynoszenia dodatkowej kanapki, czy jabłka.
Co do animacji i przystosowania hotelu pod dzieci… szczerze nie wiem, dzieci były, bo pojawiały się na śniadaniach. Później nas do wieczora w hotelu nie było, więc nic na ten temat nie napiszę.
Ogólnie urokliwie, miło i przyjemnie i trochę szkoda, że tak krótko… niestety uroki przydomówki

Dorzucę jeszcze 4 na zachętę 🙂

 Znowu za duże zdjęcia


Połączyłam oba posty w jeden.
Poprawiam...
Ponieważ nie mam uprawnień do mojej poprzedniej wiadomości, muszę zamieścić post pod postem...
więcej nie zaśmiecam  :kwiatek:
Ja przychodzę po revoltową poradę. Planuję wrócić do domu z Hiszpanii praktycznie po kosztach. Wymyśliłam sobie, że przylecę do Frankfurtu(z mojego zadupia nie ma nic bezpośrednio do PL i tak). I tu mam problem. Bilety na pociąg są strasznie drogie albo ja nie umiem szukać. Może któraś z Was podróżuje po Niemczech i może mnie upewnić, czy faktycznie tyle kosztują, czy ja robie coś źle? Najtańsze bilety ma flixbus z przesiadką w Berlinie na polskiego busa, ale to to mimo wszystko 18h do Warszawy, bo jakimiś dziwnymi droga jedzie. Ja potrzebuje się dostać gdzieś, gdzie załapie się na intercity czyli bez znaczenia czy to będzie Szczecin, Poznań czy Wrocław.
Ktoś, coś? :kwiatek:
Prom do Barcelony i tanie linie lotnicze do PL, albo czarter z jakimś biurem podróży? Po kosztach, tzn za ile?
el_inferno Niestety pociagi w DE sa bardzo, bardzo drogie. Jesli natomiast bookujesz z duzym wyprzedzeniem, lub aktualnie sa promocje, to mozna wyrwac bilet do np. Warszawy za ok 49 euro. I to jest naprawde bardzo, bardzo tanio. Z Kassel do Wawy jezdzilam w 8h20min, z Frankfurtu musisz dorzucic jeszcze 1h20min. Najlatwiej bedzie znalezc trase do Poznania- jest najszybsza.
el_infierno, a bla bla car?Nie wiem jak z Frankfurtu, ale z Berlina ludzi dużo jeździ
Lotnaa   I'm lovin it! :)
22 czerwca 2016 17:57
Bla bla car rządzi 🙂 Np. Monachium-Poznań za 30€, sama tak ludzi wozilam. Tylko trzeba patrzeć na opinie, żeby na idiotę nie trafić.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
22 czerwca 2016 21:02
Megane, ale zazdroszczę! Super zdjęcia! Nasz wyjazd chwilowo stanął pod znakiem zapytania, ale mam nadzieję, że jednak się uda. Zakhyntos wydaje się być idealne dla nas 😉
Wojenka   on the desert you can't remember your name
22 czerwca 2016 21:05
bla bla, albo stop  😉
Dzięki dziewczyny  :kwiatek: Problem z Blablacarem był taki, ze nic mi się nie zgrywało. Ani blablacar w Hiszpanii, ani ten niemiecki. Desperacko dałam ogłoszenie, że szukam kompana na powrót stopem 🙄 Jestem w Galicji i problem był z powrotem bo potrzebuje wrócić w tym tygodniu. Na złość pociągi do Madrytu miały wysprzedane bilety, więc to mnie dobijało, autobusy to samo.  Siostra mi znalazła bilet z Porto bezpośrednio za 300zł na niedziele, więc to mega mało jak na tą chwile i ceny.
No i pochwale się, że nigdy nie cieszyłam się tak z powrotu do domu jak teraz.  💃 koniec hiszpańskiego piekiełka
Wojenka   on the desert you can't remember your name
22 czerwca 2016 21:09
dlaczego piekiełka?  🙂
W bardzo dużym skrócie(bo to chyba nie ten wątek) zaczęłam od Szkocji przez Majorkę, teraz Galicja. Jestem tu tydzień i o tydzień za długo. Mam potowry 6 i 7 lat, które zachowują się jak dzieci, które mają dwa latka. Wcześniej miałam 1.5 roczne dziecko i było idealne. Trzeba je karmić łyżeczką, wycierać tyłki, gryźć za nie jedzenie(prawie dosłownie). Jestem przerażona. Rodzinka opierdziela mnie za skrajne rzeczy. Wczoraj za to, że moja koszulka miała dekolt. Warto dodać, że było 40 stopni, a koszulka była polo rozpięta na dwa guziki😉 Nie mam wolnego, pracuje prawie 24/7. Oczywiście umowa była inna. Jestem w stanie znieść wiele, ale wzajemnego deptania sobie po głowie i traktowania mnie jak służącej już nie, bo do tego o ile Szkocja płaciła jakoś, to Hiszpania płaci grosze.
Tak, więc uciekam.  Swoją drogą to zabawne.. el infierno uciekająca z piekła.  😕
Wojenka   on the desert you can't remember your name
22 czerwca 2016 22:08
Przykro, zatem powodzenia u nas w kraju!
Dziękuję. Posiedzę chwile, odpocznę i pewnie znów się ulotnie, a potem wrócę na revolte z problemami 😀
Megane, ale zazdroszczę! Super zdjęcia! Nasz wyjazd chwilowo stanął pod znakiem zapytania, ale mam nadzieję, że jednak się uda. Zakhyntos wydaje się być idealne dla nas 😉

Bardzo fajny reset 😉 polecam.
Teraz o LM ciężej, bo sezon, choć wczoraj znalazłam wylot na Kretę za 600 all incl. 😉
Ale nadal nie wiem jak z dziećmi, choć wydaje mi się, ze za takie pieniądze to lepsze niż siedzenie na działce, gdzie jest tylko huśtawka i piaskownica 😉 aby plaża była piaszczysta, to dzieciaki juz będą miały zajęcie 😉
Megane, ja byłam akurat z 1,5 rocznym dzieckiem na Krecie i wspominam to jako najgorsze wakacje życia 😁

Fajny ten żółw 🙂 ja też chcę. Jeden taki był, czy generalnie sporo ich tam?
A terminy wyklucia to jakie? Można to - nie wiem - obserwować? Czy jak?
Averis   Czarny charakter
23 czerwca 2016 11:50
Ja w sierpniu lecę ratować taki żółwie do Turcji i pomagać im w drodze do morza 🙂 W ogóle odkryłam w sobie duszę podróżnika. Przede mną Turcja, Budapeszt, Lwów, Gruzja, Helsinki i Ateny.

A właśnie, w ogole zaczęłam pisać bloga. Jakbyście miały czas i ochotę (i uwagi) to zapraszam 🙂 www.przesadnik.pl
Pokemon? Czemu najgorsze wakacje? Przez Kretę, czy przez 1,5 roczniaka?
Żółwi dużo nie było, widziałam dwa w 2ch miejscach, ale nie wiem, czy to był ten sam i go przenosili, czy może to były dwa różne przymocowane na żyłce do skały... nie wiem 😉 na pewno to były samotniki 😉
Żółwice teraz składają jaja, tzn to początek sezonu. Około północy niby można zaobserwować jak wychodzą z wody. Młode wykluwają się około października. Zerkne na zdjęcie jakiejś tabliczki to podam dokładne terminy 😉 to w ogóle jest rezerwat, tak więc wszystko pod kontrolą. Kiedy żółwica złoży jajo, od razu jest to oznaczane takim domkiem przez pracowników tego rezerwatu z pełną informacją co i kiedy. Widziałam jeden taki domek tuż przy wejścii do restauracji, tak więc jak widać kobitki się nie krępują 🙂
Ogólnie są piękne i olbrzymie, ten na zdjęciu miał z 70 długości.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się