Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Lotnaa   I'm lovin it! :)
14 lipca 2016 11:17
Pytanie dla mam karmiących piersią - jak rozszerzałyście dietę? Kiedy kaszki glutenowe? Bo teraz czytam, że nie później niż w 6-stym miesiącu życia, a ja nie lubię tego cholerstwa. Chciałam zacząć od warzyw, czy muszę dawać też te zbożowe papki?  🙄  🙁
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
14 lipca 2016 11:40
maleństwo, Hania kocha deszcz! Ostatnio biegała po dworze w trakcie ulewy i po prawie godzinie na siłę musieliśmy ją ściągać do domu, bo sami mieliśmy już dość. Kałuże też uwielbia...
Lotnaa, ja gluten wprowadzałam właśnie w 6 miesiącu ale nie było to ładowanie kaszkami, tylko łyżeczka kaszy z mlekiem.
nie musisz! Ja do tej pory dalam Idze manna/kaszke gotowa glutenowa kilka razy (2 razy po 3 dni, lyzeczka na raz) ale ze ona ma ewidentne brzuszkowe problemy to odpuscilam. Nic sie absolutnie nie stanie, jak zaczniesz Hani dawac gluten pozniej (nawet gdzies spotkalam sie z teoria, ze po roku, szczegolnie u dzieci z alergiami) a jak bedziesz chciala to pewnie mozna nie dawac wcale.
Mi sie zdarza dac Idze kawalek chleba, lubi sobie pociumkac i nic jej nie jest. Ale jemy zytni, w ogole chyba przestane jesc pszenice tak sobie mysle, moze tez jej to pomoze...

Rozszerzajac diete dawalam tylko warzywa, kaszki do tej pory do mnie nie przemawiaja (nawet te bio-eko, tylko takie dostaje jesli juz), zwlaszcza ze ja zatykaja nawet na pare dni. Potem zaczelam dodawac coraz wiecej warzyw i kasze/ryz. Na spokojnie mozesz uniknac gotowcow. Jakby co to pisz!


BTW odkrylam wlasnie, ze w miescie obok sa spotkania laktacyjne a nawet jest grupa wsparcia przed strachem przed porodem!  😍
Lotnaa skoro kp to śmiało możesz ominąć zbożowe papki. Jeżeli jednak się zdecydujesz to u nas świetnie spisała się jaglana mieszana z pełnoziarnista owsiana.

Ja chcąc ograniczyć ilość mm muszę dość intensywnie rozszerzać dietę. Niestety prawda jest taka, że gdyby nie kaszki i owoce nie miałabym czym dziecka karmić. Warzywa, zupy odpadają.. Bardzo mnie to demotywuje, próbuje gotować różne rzeczy, kupuję jakieś ekologiczne króliki i inne pierdoły i wszystko zjadają psy. Za to owoce, kaszka jaglana.. Wydziera się na mnie żebym szybciej łyżeczką szuflowała  😂 I niestety wysypują ją jagody  🙁 nad czym ubolewam, bo jest ich wysyp w okolicznych borach.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
14 lipca 2016 13:15
Lotnaa, wcale nie musisz najpóźniej w 6 miesiącu. Juz się teraz od tego odchodzi. Ja młodej gluten wprowadziłam dając w 8 miesącu dupkę chleba żytniego do ciamkania 😉

Quendi, może Ala też z tych późno dojrzewających do rozszerzania? Moja dłuuuuugo jechała głównie na mleku, a inne rzeczy jadła w ramach dodatku i atrakcji. Tzn jadła. Kosztowała 😉 I też długo głównie owoce wchodziły. Może potrzebuje do tego dorosnąć.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
14 lipca 2016 15:40
Dzięki za opinie  :kwiatek: Ja jestem w ogóle mocno anty glutenowa, więc wolałabym się nie spieszyć. Ale też nie chce zrobić Hanii kuku.
Im dłużej czytam tym bardziej wiem, że nic nie wiem - jedni twierdzą, że wczesne wprowadzenie minimalizuje ryzyko celiakii, inni, że im później tym lepiej, i mniejsze ryzyko chorób autoimmunologicznych. Cóż, pozostaje zdać się na własną intuicję.
ash   Sukces jest koloru blond....
14 lipca 2016 15:46
maleństwo, Tymek tez kocha deszcz i kałuże. Wychodzi na deszcz, podskakuje i śmieje sie na głos. Odchyla głowę zeby mu padało na twarz i tylko oczy zamyka 😉
Ostatnio największym przyjacielem są kalosze, od rana w nich chodzi po domu.
U nas jakaś niekończąca się historia chorobowa. Ja znowu chora, tym razem zapalenie krtani.

I jeszcze Timi przed wizyta u fryzjera 🙂


Lotnaa   I'm lovin it! :)
14 lipca 2016 15:54
Ale odlotowy!!!  😜
maleństwo   I'll love you till the end of time...
14 lipca 2016 15:56
Nie ni, kałuże to insza inszość, stepuje w nich z wyraźną lubością. Tylko kapanie na twarz jest dla niej nie do przejścia :/

Timi słodziak <3
maleństwo może masz rację, ona ewidentnie nie jest zainteresowana takimi wynalazkami jak zupy itd. Za to na widok chleba jest wrzask  😁 My pieczywa nie jadamy praktycznie wcale, ale podpatrzyła u moich rodziców i klops, mam wielbicielkę bułek.  😉
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
14 lipca 2016 17:29
Mamy z doświadczeniem, pomocy  😡 😵 jaki rozmiar ubranek brałyście ze sobą do szpitala?  👀 I w jakiej ilości jakie konkretne ubranka, uzwględniając porę roku (druga połowa sierpnia...). Pomijam szpitalną listę, na pewno macie taką swoją must have...
Te rozmiarówki są tak sobie nierówne z różnych sklepów  🤔wirek: Np 56 z jednej firmy jest równe 62 z innej, a z jeszcze innej mam wrażenie że naprawdę maciupkie jest... Jak to ogarnąć i nie zwariować???  😡 💃 ogólnie chyba optymalnym rozmiarem wydaje mi się 62.. o mamo jaka się głupia czuję z tym wszystkim  😵
ash   Sukces jest koloru blond....
14 lipca 2016 17:41
efka, ja wzięłam wszystko w rozmiarze 56 a i tak moj synek we wszystkim się utopił, mimo ze wcale do najmniejszych nie należał (3300g 51cm)
efka, Ja bym wzięła tylko 56, a 62 mąż dowiezie jak się wam gigant urodzi. 😉
Lotnaa   I'm lovin it! :)
14 lipca 2016 17:49
56! Chyba, że gigant Ci się zapowiada. Moja miała być średnia, a urodziła się mierząc 50 cm, 56 sporawe było 🙂
Hihihi- dopiero co ja miałam takie problemy 😀

Moja pierwsza 56 nie włożyła wcale, bo byłą wielka (4350 i 57cm)- dobrze, że przy drugiej miałam różnego rozmiaru ciuszki i prognozy, że będzie dużo mniejsza.
Wzięłam do szpitala 56 i 50. Ama 3440 i 53cm. Nadal takie nosi- dokupiłam ostatnio 50 bodziaków i 56 spodenek w Pepco, bo większość 56 jeszcze ma za duże.
Ja wzięłam 7 kompletów body z krótkim rękawem + pajac (Zużyłam 5). Mojej księżniczce akurat to pasowało i pierwsze dwa tyg tylko tak była ubierana pomimo upałów...
Dopiero teraz termoregulacja chyba zaczęła właściwie działać i mogę bardziej "po ludzku" ubierać 🙂
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
14 lipca 2016 18:07
Hihi, dobrze że nie tylko ja mam takie problemy 😀
Ja prognozy jeszcze do końca nie mam, ale też chcę wziąć ubranka od bardzo malutkich do tych na standardowe noworodki, tylko się boję żeby nie przegiąć w tym wybieraniu. Na razie przy pierwszym podejściu zgłupiałam i poległam 😉
Wlasnie super wątek na temat ubierania.

Czy robie właściwie?
Mała w szpitalu ubieralam w śpiochy i opatulalalm ciepłym kocykiem plus cienkim bawełnianym, wróciliśmy do domu i teraz tak w pokoju mamy dosc ciepło wiec zakładam w chłodniejszy dzien body z długim rękawem i skarpetki do tego cienki kocyk. I przykrywam cieplejszym  ale tylko nóżki.
A cieplejszy dzien:body krotki rękaw plus skarpetki, do tego cienki otulaczyk i ewentualnie ciepły kocyk na nóżki.
czy robie cos złe ? Dziecko spi,nie widze zeby sie przygrzewało , chyba ze biore ja do naszego lozka, to faktycznie 2 razy mi sie zdarzyło ze biedna sie spocila  na karczku. Ale stopki i rączki potrafi miec zimniejsze...
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
14 lipca 2016 19:17
Efka - moja urodziła sie 4 kg i 60 cm. Niby duza. Ale to i tak taki kurczak, ze 56 było lekko przyduze. Co do ilości to wszystko zależy od szpitala. W moim dawali ciuszki szpitalne a ja nialam tylko na wyjście, plus jakis kocyk itp. Co do tego jak ubrac to nie pomogę za bardzo, bo my wychodziłyśmy ze szpitala na poczatku stycznia. Ale ale, ja wielbicielka stwierdzenia, ze na plecach tego nie nosze, byłam zaopatrzona w ilosc ciuchów conajmniej na tydzien, zeby przypadkiem niczego nie zabrakło 😉
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
14 lipca 2016 19:19
RaDag, hihi przeczytałam, że kupiłaś 50 bodziaków i złapałam się za głowę co chcesz z tym robić. Dopiero później załapałam, że chodzi o rozmiar 😉
kot, Śpiochy czy pajace? 🙂



Generalnie zaufaj sobie. Macaj dziecko i będziesz wiedzieć. Kończyny szkraba mają prawo być chłodniejsze, kark nie może być chłodny lub gorący.
Pajace  racja!
ash   Sukces jest koloru blond....
14 lipca 2016 19:53
Ani jednej pary śpiochów nie mieliśmy 🙂
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
14 lipca 2016 20:12
Wizja, U mnie z tego co wiem nie dają, za to zalecone jest aby wziąć "5 kaftaników dla noworodka np. typu body (rozmiar 56 lub  62), trzy pary śpioszków lub 3 pajacyki", no i trochę mnie ten rozmiar zmylił..
maleństwo   I'll love you till the end of time...
14 lipca 2016 20:16
efka, jeszcze zależy, jaka pogoda Wam się trafi. Ja urodziłam w mega upały i Kalina była w szpitalu w body na krótki rękaw albo w samej pieluszce, dopiero na wyjście ją ubrałam jakoś bardziej (ale nawet już nie pamiętam, w co...)

My przerobiliśmy chyba każdy typ ubranek, bo miałam 90% używek i co było, to zakładałam. Najmniej kaftaniki.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
14 lipca 2016 20:28
Dziewczyny co wejdę w wątek to nie mogę ogarnąć 😡
Agnieszka jaka śliczna malutka! moje też ważą nie więcej niz 10 g :kwiatek:

ash Tymek słodziak 😍

szafirowa jak maluchy? śpią ładnie czy się drą jak moje? 😀iabeł:


bera7 jaka duża dziewczynka 😍
Dzionka słusznie nie możesz się doczekać, aż Twoja będzie miała tak prawie 2 latka - ja uważam, że to piękny okres, maluszki zaczynają mówić, są przesłodkie, przeurocze, do schrupania 😍 😍
ostatnio mega nas cieszy czas spedzony razem, gdy ich usypiamy, nie ważne, że czasem trwa to grubo ponad godzinę, ale co ja się naśmieję przy tym 😜 ostatnio Nela lizała głowię lalki i mówiła "jizać jaję" "dobja jaja, mniam mniam", śpiewają, chichrają się, popiskują 😍
Teraz jest u nas moja siostra ze Stefanią (w tym samym wieku), bawią się razem cudownie, piski, wrzaski, chichoty, choć nie obywa się bez zabierania sobie zabawek, walenia po głowach itp. Nelka ciągle chce tulić Stefi, a ona nie wie o co jej kaman😉 Teo ma fazę na auta, słowo "auto" wypowiada 80 razy dziennie, każe sobie je rysować non stop, choć teraz akurat tylko ciocie o to prosi, mama nie może 😉. Wesoło jest🙂

Ktoś rodzi w styczniu?
RaDag, hihi przeczytałam, że kupiłaś 50 bodziaków i złapałam się za głowę co chcesz z tym robić. Dopiero później załapałam, że chodzi o rozmiar 😉


Nie, nie- dokupiłam po dwie sztuki 😉

maleństwo- jak my byłyśmy w szpitalu to były 34 stopniowe upały, ale dzieciakom w body i pajacach było chłodno i większość byłą solidnie opatulana ROZKAMI! jak nie to wieczne czkawki, zimne rączki, buzie, karczki. Moja spała w kocyku, ale za to cały czas ze mną.
To chyba na prawdę bardzo różnie jest 😉

Ale jak się ma body i pajace, to zawsze jest wybór czy jedna warstwa czy dwie, czy jedna z długimi.
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
14 lipca 2016 21:03
RaDag, maleństwo, no własnie widzę ze to chyba zależy od wielu czynników i nie ma zasady uniwersalnej. Ale chyba lepiej coś wziąć i nie użyć, niż nie wziąć i żałować 🙂 Szczególnie, że te ciuszki są przecież maciupkie i mało miejsca zajmują 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
14 lipca 2016 21:09
To racja. Większość torby zajmują podpaski - giganciory 😉 Fuuu.

Diakonka, moja też tulaśna, Bolka jak przyatakowała rzutem na szyję od tyłu i ścisnęła, to aż sie biedak przeraził. Kolegów w piaskownicy też obejmuje. Na weselu w sobotę jadła z czteroletnim kolegą rosół z pierożkami z jednej miski. Wczoraj wycałowała takie bujane koniki na sprężynie na placu zabaw 😀 Pies oczywiście też zmolestowany.
Fajnie masz, że nie dosć, ze mają siebie, to jeszcze Stefi. My mamy niedzieciate rodziny i znajomych.
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
14 lipca 2016 21:11
maleństwo, no właśnie pisząc o miejscu stanęły mi przed oczami  😁 😁 😁
szafirku gratki  :kwiatek:
Cudnie razem wyglądacie  😍 i piękne imiona.

Przepraszam, że nie dojechałam  😡
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się