Dobra, szybko, co by nie umkło:
Pytanie do ekspertów od cyca..Bobek,Julia?
Jak juz wiecie dziewczeta my tylko cycowi jak na razie .Mała nie toleruje smoka choć karmimy się tylko przez kapturki ( brodawek tez nie toleruje,nawet jak już przsypia lub jest najedzona próbuje bez,ale jest ryk), ładnie ssie i ciągle na mnie wisi.Od paru dni( myślałam,że to skok czy coś,ale za długo trwa. Nawet wczoraj byłam u pediatry,bo coś katar miała - chyba prezent od Olka - i juz miałam schize, że uszy i juz pewnie chorobsko idzie,ale ok!) wieczorem mamy problem i walczymy do 2 w nocy aż padnie.Wisi strasznie długo na piersi, jak już nie leci ( tak, naprawde nie leci skoro wisi od 22-2 non stop),tak mnie okłada pięściami i szczypie 🙂 do tego ryk niesamowity-współczuję sąsiadom,bo ściany cienkie.Moje chłopaki śpią... Nic ich nie rusza. Nie wiem co jest grane?! Ogólnie ciężko mi funkcjonować przy jej wiszeniu,ale to to już tragedia.Kapiel trwa 5 min z myciem głowy. Długo tak nie dam rady...przyznaje, że wczoraj zrobiłam 60 ml mm i próbowałam dać.Nie chce butli,nałożyłam nakładkę na smoczek i zjadła prawie wszytsko.Mam wyrzuty sumienia teraz...potem oczywiście jeszcze na mnie powisiala,płakała,ale butli juz nie chciałam dać.Nosilam ja,bujalam i o 1poszliśmy spać..Macie pojęcie co się dzieje? nie dojadą czy co? Trwa to już tydzień,ledwo żyje..ok4 obudził mnie ból piersi i mleko samo ciekło wiec na spokojnie ja nakarmilam jedna piersią i poszła spać aż do 6 i znowu to samo,ale była druga w pogotowiu.Przewaznie wypija obie piersi,do tej pory nie dostała mm,przybrała w 3 tyg ok750 gr,ale od tygodnia jakiś kryzys.Wczesniej w nocy jadła co 1,5-2 h wiec dzisiaj sobie pospala! Pierwszy raz od.mca spałam 3h...
Z Olkiem w tym czasie było inaczej bo mc walczyłam aby załapał pierś i był karmiony cycem a potem mm i tak przez mc,potem już poszło gładko, ale nigdy tak nie wisiał.Smoka sobie cycal,a ta zaraza mała nie chce..
Proszę o rady.Z góry dziękuję.
Dalej mam wyrzuty za to mm,chco jeszcze w ciazy twierdziłam, że tragedii nie będzie...co się ze mną dzieje!?
Szczerze mówiąc, to ja niewiele z Twojego wpisu kumam. 😀
Byłoby mi łatwiej zrozumieć, jak byś napisała dokładniej, z akapitami w odpowiednim miejscu i jakoś bardziej precyzyjnie.
Wiem, łatwo mówić, z dzieckiem u cyca, czy starszym u nogi, jak się pisze jedną wolną ręką, z telefonu itepe... 😉
O co chodzi?
Co Cię boli/niepokoi?
Masz super laktację, bezapelacyjnie, mleko się leje. Wspaniale.
Dzidzia żre jak szalona, przybiera na wadze. Bosko.
Przez kapturki? No trudno, mniej ważne jak, ważne że pobiera, straight from the source. Cudownie.
Że wisi długo? Ma prawo!
Męczące dla mamy, ale tak bywa i nie ma w tym nic nienormalnego.
Okłada pięściami i szczypie? Możesz to rozwinąć?
Takiemu dzieciątku kończyny latają bezwiednie i może niekoniecznie należy to interpretować jako oznakę niezadowolenia z cyca, tylko jako ogólny
weltschmerz.
Bo jest jakoś dziwnie i inaczej niż w brzuchu. Było ciasno, przytulaśnie, był szum... a teraz nagle cicho i jakby się było rzuconym na środek pustyni.
Kończyny mają miejsce na wykonywanie bezwiednych ruchów, nie związanych z niczym.
Znasz hasło "4 S dr. Karpa"?
Spowijasz? Szumisz?
Obstawiam, że tak naprawdę wszystko jest ok, tylko Ty schizujesz i to się nakręca.
(Oczywiście mogę się mylić.)
WYLUZUJ.
Wiem, łatwo mówić. Ale spróbuj się zmusić do tego, dla dobra Was wszystkich. Karm jakkolwiek, spróbuj się wyspać, zrelaksować chwilami.
:kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
Polecam spowijanie.
Wrzucić instrukcję obrazkową? 🙂
kasiulkaa25, Spokojnie, to normalne. Ja też miałam takie wątpliwości i nie zapomnę, jak zadzwoniłam do mojej kochanej psiapsióły BASZNI, która mnie pocieszyła, że skrzepy wielkości chomika też bywają. 😁
Kontroluj się u lekarza, jeśli coś Cię niepokoi.
A Adam to jest najpiękniejsze imię na świecie. Moją pierwszą myślą był Adam junior, ale Adam senior się nie zgodził. 😉