PSY

Dekster, smartini, mam nadzieję, że u nas nie będzie takiego czarnego scenariusza.

uleska, dziękuję. Staram się postępować racjonalnie, nie karcę starszej jeśli warknie na małego gdy jej zachodzi za skórę (sama z siebie go nie atakuje - raczej ignoruje), nie faworyzuję młodego ani nie poświęcam mu całej uwagi. Zrobiłam też starszej jej własny kąt (kupiłam jej klatkę, w środku ma kocyk i miskę - oczywiście jej tam nie zamykam, ona to traktuje jako legowisko, sama tam wchodzi z przyjemnością), do którego staram się malucha nie dopuszczać. Jak kładziemy się spać, pilnuję żeby maluch nie naskakiwał na starszą, nie gryzł jej ogona, dał jej spokój itd. Jak mały wpada w zabawowy szał, to starsza gdzieś tam z oddali ogląda, a jak on idzie spać, to skupiam całą uwagę na niej. Generalnie starsza pozwala mu być blisko siebie, do póki nie zaczyna jej podgryzać.

Bardzo mnie martwi natomiast, że starsza przestała jeść suche, jakby w ramach protestu. Smakołyki z ręki chętnie, jakiś kawałek ludzkiego jedzenia też, ale swojego z miski nie. Czy powinnam się tym martwić? Zakładam, że ona sama z siebie się nie zagłodzi, ale też nie chcę żeby z powodu nowego domownika mało jadła. Jak podchodzi do misek to małego zabieram, żeby jej nie przeszkadzał, ale ona tylko powącha i odchodzi. Może jej kupić coś dla niejadków?

Jej zagubienie w związku z młodym pojawia się tylko w domu, bo na spacerach zachowują się oboje świetnie. Mały z zapałem powtarza wszystko co robi starsza, idzie obok niej i jej nie zaczepia, a starsza dyplomatycznie nie zwraca na niego zbytniej uwagi, ale też nie odgania go, jeżeli podejdzie blisko.
smartini   fb & insta: dokłaczone
02 marca 2018 08:10
fin, a długo u Was jest szczeniak? Suka długo nie je? Ja bym im zwyczajnie dała czas na aklimatyzację, tyle lat była sama to jednak spora zmiana. Na spacerach to pewnie dla niej normalne, bo inne psy widywała. W domu to nowość.
Nie wiem jak długo to już trwa i czy jest już powód do zmartwień, ale ja bym je traktowała... normalnie 🙂 nie przesadzałabym też z pilnowaniem szczeniaka, one muszą też sobie same ustalić zasady
Maluch dołączył do nas w środę wieczorem, więc niecałe dwa dni temu. Pewnie faktycznie niepotrzebnie panikuję 😡
smartini   fb & insta: dokłaczone
02 marca 2018 08:21
fin, łeeeee, to ja bym się w ogóle nie przejmowała 😉 daj im tydzień, dwa, niech się dogadują. Jak wtedy nie będzie żadnej poprawy czy wręcz będzie gorzej, to będzie sens się stresować i szukać rozwiązania 😉
maleństwo, ona skacze tuż przed Waszym przyjściem czy kiedy? Jak Was nie ma cały czas?
Moja skakała na drzwi przed naszym wejściem (nie podczas naszej nieobecności), ale nauczyłam siedzieć na dźwięk dzwonka/dźwięków na klatce itp.

Upierdliwa metoda, na początek najlepiej z dwiema osobami. Jedna w środku, druga na zewnątrz. I tak wspólnie ćwiczyliśmy - ja zbliżałam się do drzwi mieszkania, piesek był sadzany, nagradzany za spokój. Z drzwiami poszło gładko. Jak skakała na mnie po wejściu to wychodziłam zamykałam drzwi i dopóki nie wytrzymała w siad to w ogóle nie wchodziłam. Trwało to nie powiem, dłuższą chwilę. Nie stosuję olewania psa. Tzn, wchodze, ogarniam się, jak piesek grzecznie siedzi i się "samokontroluje" to kucam do niej i w nagrodę jest przywitanie. Chwila głasków, komenda "koniec" i sobie idę.
U mnie jest gorzej niż na początku niestety.Początkowo jeszcze się z nim bawiła a teraz wręcz potrafi warczeć na niego.On wchodzi do pokoju to ona wychodzi z podwinietym ogonem i spuszczoną głową.Na mnie nawet nie patrzy,ale ona jest wyjątkowo wrażliwym psem od małego.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
02 marca 2018 10:13
amnestria, skacze jak wkładam klucz w zamek.
Z olewaniem właśnie to miałam na myśli, że pies zostaje "oddelegowany" - posadzony bądź po prostu pozostawiony w pozycji spoczynkowej 😉, a ja robi swoje i nagradzam jak jest spokojna.
Maleństwo to niestety przydaje się druga osoba do pomocy. Która odczuli na dźwięk obracającego się klucza.
Ty wkładasz klucz, piesek ma siedzieć, smaczek za spokój. I powtarzanie ćwiczenia, aż skuma. Nie wiem czy jest inna metoda 🙁
maleństwo   I'll love you till the end of time...
02 marca 2018 10:42
Ok, będziemy walczyć. Dzięki. Nie wpadła bym na to, o dziwo.
smartini   fb & insta: dokłaczone
02 marca 2018 10:46
Myślę, że można by nawet samemu zacząć i warunkować psa na sam dźwięk klucza, będąc w środku mieszkania. Potem wyjść i z uchylonymi drzwiami powtarzać, potem zamykać i nagradzać. Mogłoby się udać 😀
A to też prawda. Aczkolwiek wydaje mi się, że z drugą osobą jest łatwiej i jednak szybciej 🙂
Psiaki dość szybko się uczą, więc nie jest to jakaś syzyfowa praca. Gorsze są jakieś lęki separacyjne i wariactwo jak Was w domu nie ma. Ale jeśli to tylko kwestia oduczenia skakania, gdy wchodzicie to powinno pójść sprawnie. U nas max 2 dni trwało uczenie. Przy okazji tak samo uczyliśmy na przychodzących ludzi obcych, dźwięk domofonu itp.
smartini   fb & insta: dokłaczone
02 marca 2018 11:04
amnestria, no tak, ale jakby był z tym problem, to samemu też powinno sie udać, skoro to kwestia dźwięku klucza a nie np. domofonu. A jak pies chętny do nauki to też nie powinno zająć za wiele czasu. Na początek tak czy siak bym trochę smaków w siad/leżeć skarmiła na sam dźwięk przekręcanego klucza, bez elementu wzbudzającego niepożądane zachowanie (domownik poza mieszkaniem).
Samemu jest ciężko. Szczególnie jeśli pies pobudliwy. Mamy przećwiczone, a raczej nieprzećwiczone 🙁
U nas nie skakanie na drzwi, a moment wchodzenia gości do domu.
Gdzieś czytałam porady, żeby prosić gości o pomoc w wychowywaniu. Ale wiadomo rady, radami a życie życiem. Bo co innego poprosić przyjaciółkę, żeby stała 10 minut przed drzwiami i czekała aż piesiunio się uspokoi (  :emoty327🙂, a co innego mniej bliskie osoby lub wręcz całkiem obce.
smartini   fb & insta: dokłaczone
02 marca 2018 18:51
Szukam dobrej hodowli szpica miniaturowego albo papillona (nie zależy mi na psie wystawowym, ale nadal na profesjonalnej hodowli). Możecie mi coś polecić? :kwiatek:

smartini, Jakie przepiękne, przesłodkie, przecudowne maleństwo! Strasznie urocze! 😍 Co to za rasa?
smartini   fb & insta: dokłaczone
03 marca 2018 15:26
Dramuta12, a dziekuje 😉 border collie
smartini, przez tak zabarwione tęczówki za każdym razem jak patrzę na te zdjęcia (szczególnie na 3), mam wrażenie, że ma zeza :P
macbeth, mam to samo 😀 a jeszcze w połączeniu z tymi uszami i "opierzeniem" pyska zyskał jakiś taki człowieczy wygląd. Takiego nieogarniętego, roztrzepanego nastolatka z młodzieńczym zarostem. Komicznie wygląda (w pozytywnym sensie) 🙂
macbeth, mam to samo 😀 a jeszcze w połączeniu z tymi uszami i "opierzeniem" pyska zyskał jakiś taki człowieczy wygląd. Takiego nieogarniętego, roztrzepanego nastolatka z młodzieńczym zarostem. Komicznie wygląda (w pozytywnym sensie) 🙂


Ej! Masz rację 😀
smartini   fb & insta: dokłaczone
03 marca 2018 17:24
macbeth, FurryMouse, ja już się z tym opatrzyłam, ale jak czasem strzeli minę... taką na przykład 😂
[img]https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t34.0-12/28536065_10208856985381004_228869483_n.jpg?oh=545926b26d3930fb240acb7d46c2efbe&oe=5A9DA133[/img]
to oczyska nie poprawiają wyrazu xD
taki głuptak rośnie 😀
Troche jak Adrien Brody :p
smartini   fb & insta: dokłaczone
03 marca 2018 17:32
honey,  😂 😜 uroki mojego dość szerokiego kąta w komórce xD w sumie tylko pierwsza fota dłuższym szkłem więc oddaje pieseczka jakim jest, bez zniekształceń 😀 muszę kiedyś fisha pożyczyć, dopiero będzie wyjściowy portret :P
W ogóle retarded_portrait to mocna strona szczeniaków po Gii... Opos ostatnio wygrała taką fotą
[img]https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t34.0-12/28537717_1268323756600491_441296213_n.jpg?oh=42a95f5490364847faf87249d4c614d3&oe=5A9DA6CA[/img]

fotogeniczne rodzeństwo  😂
smartini, na waszym selfiaczu to ma minę pod tytułem "czego Ty ode mnie chcesz kobieto" 😀
smartini, o matko jaki trol bezzębny!
U nas foty w ruchu wychodzą często ciekawe bo wbrew pozorom Pierdoła ma strasznie dużo skóry na pysku (co zawsze robi furorę wśród znajomych, muszę w końcu zrobić fotę jak mój A. robi z Pierdoły [url=https://www.google.pl/search?q=Superb+bird-of-paradise&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjijNK26NDZAhUHkSwKHZQCDF0Q_AUICigB&biw=1920&bih=1079]"rajskiego psa"[/url]).
I potem powstają takie cuda

Ale ogólnie przez to że często widać mu białka to ma bardzo "mimiczny" pysk


derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
03 marca 2018 21:35
22 km na 12 łap, chyba umarłam 😀


smartini- mistrz mimiki ten Cho!
FurryMouse, Twój psiak i Brandy to rzeczywiście rodzina. 😀

Jako, że byłyśmy dziś na grupowym spacerze, to mamy kilka ślicznych fot (tych, którym wyskakują już one z lodówki serdecznie przepraszam :hihi🙂

Brandy czasem potrafi zapozować:




Ale ogólnie dwie godziny wyglądały tak 😁




mundialowa, bo to rasowe kundle są 🙂

Uporałam się wreszcie z klatką i dzisiaj przyszła. Tak patrzę i obawiam się, że jest trochę mała? Na zdjęciach taki pokurcz bo żarł płucko akurat i chyba nie miał odwagi się podnieść do końca będąc zamknięty od góry. Ale obrócić się obraca bez problemu.
W kłębie ma ok 46cm a klatka 61cm wysoka.

Według mnie za mała, ale może to perspektywa. Da radę się w niej położyć na boku z rozprostowanymi łapami?
No może być problem z tymi łapami. Tylko ja tego właśnie nie kumam. Bo z jednej strony powinna być mała, bo "nora", bo azyl, bo przytulnie. A z drugiej strony taka żeby się w niej mógł spokojnie rozciągnąć i rozwalić będzie tak duża że z przytulnością nie będzie to miało wiele wspolnego. On potrafi być mega kompaktowy ale ma bardzo długie łapy...

edit: ta ma 78 x 55 x 62 (dł. x gł. x wys.)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się