Będziemy razem żyć tak długo, jak długo będzie nam dane.
Dziś dostała pierwszą dawkę hormonu wzrostu, żeby trochę miejsca w środku dla organów się zrobiło. Chcę jej zapewnić komfortowe życie, czy będzie ono trwało 5 miesięcy czy 5 lat. Domu nie zmieni, zostaje ze mną, bo to ja targałam ją za uszy zza tęczowego mostu.
Jej tata został już wykastrowany, bo to on głównie niósł takie cuda w genach (mama oczywiście tez, to się z dwóch stron niesie). Niestety wiem, że hodowczyni jego chce powtórzyć to krycie i zostawić sobie jego pełną siostrę do hodowli. Koszmar, zważywszy na to, że ona wie, co się u nas wydarzyło...
No i działam chyba inaczej, niż hodowcy w mojej rasie, ktorzy mieli ten problem, bo oni po cichu zdaje się kociaki usypiali, a ja grzmię o małej głośno i nawet jej fanpage założyłam.
https://www.facebook.com/IgaFCK/Jeszcze inna sprawa - Iga ma szansę nauczyć czegoś wetów, bo jest bardzo nietypowym przypadkiem