Kupno konia

Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
20 grudnia 2018 20:36
Mała ankieta - co byście kupili:

a) 3 letnią klaczkę z ogłoszenia, które wstawiłam powyzej, cena jest bardzo atrakcyjna
b) 9 letnią klacz zrobioną do CC, cena 50 tys

Założenia:
- konie są zdrowe
- ja nie mam doświadczenia w robieniu koni
- mam za to trenerkę, która to robi
Jak cie stac, to bierz b). Wiecej funu i mniej nerwow. Plus w ravie co latwiej dac w dzierzawe.
Zależy jakie masz ambicje.
Z drugim koniem zdecydowanie szybciej możesz liczyć na jakieś efekty i osiągnięcia.
Ale nie oznacza to że ten koń na 100% ci przypasuje 😉
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
20 grudnia 2018 20:43
Diakonka,
zdecydowanie  b)
jako, że na swojej drodze jeździeckiej spotkałam konia klasy GP
i tyyyyle się na nim nauczyłam, że właściwie moje wcześniejsze jeździectwo
można uznać za lata nieistotne. 
Jakbym miała 50 tysięcy, to bym wybrała konia, który więcej mnie nauczy i to już 😉
Nie mam 50 tys, brałabym 3latkę (4 latkę już tak naprawdę) i włożyła w nią pieniądze w podstawowy poprawny trening, a resztę bym rzeźbiła pod okiem trenera plus pod trenera dupskiem uczyla dalej konia.
Na tej za 50 też jak nie masz doświadczenia do CC sama nie pojeździsz, bo nie wyciągniesz z konia nic, jeśli nie potrafisz, a jeszcze go cofniesz. Koszt trenera też Cię więc nie minie.
Jest szansa, że młody koń dłużej pożyje 😉
Chciałabym mieć jednak te 50 🙂
B - wersja koń zaprojektowany by cieszyć i się od niego uczyć. Jak w miarę zdrowe, z dobrym charaterem to bym się w ogóle nie zastanawiała. Poza tym bez umiejętności w pracy z młodymi końmi to nie wiadomo czy w ogóle się dojdzie do CC (a za to można wiele napsuć). Trener imho to za mało. No chyba, że pełen trening ze zdecydowaną przewagą jazd trenera
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
20 grudnia 2018 20:57
Problem tylko taki, że ja za bardzo nie mam tych 50 😵 😜 😂 Ale kobyła naprawdę fajna, no marzenie moje 😍 I już zaczęłam sprzedawać co się da 😜
Z kolei kupno tej młodziutkiej to kasa zaoszczędzona na trenerkę. I jeśli tej 4 latki nie kupię to ciężko będzie myśleć o innym młodym koniu za 25... Ehh dylematy...
Rok temu stałam przed dokładnie takim samym dylematem. 8 latek na C czy surowy 3 latek.
EDIT.: Tyle, że ten którego ja oglądałam był podejrzany pod kątem oddechowym a właścicielka nie zgodziła się na bronchoskopię.
Z perspektywy czasu dobrze ze wybrałam to drugie bo sypnęło mi się w życiu prywatnym i musiałam sześciocyfrową sumę wydać na coś zupełnie innego. Ale jeśli u Ciebie wszystko stabilnie i masz skąd dozbierać to zdecydowanie ta pierwsza opcja jest dużo lepszym wyborem. Długo wzdychałam, że znów mi przyszło od podstaw wszystko robić. Zamiast kiblować w przedszkolu, bo od 4 latka do C potrzeba te 2-3 lata to skorzystasz z jeździectwa. A takiego konia (jeśli się nie dogadacie lub będziesz miała taką potrzebę) łatwiej sprzedać.

Pamiętaj, ze z 4latką za wiele nie zrobisz, bo musisz dostosować i wysilek i wymagania do wieku. Czyli pierwszy rok, to takie "rekreacyjne pierdoły" 😉 i sporo jednak pracy z ziemi bo musisz zapewnić jakiś dobry start koniowi, tj odpowiednią muskulature przede wszystkim.
b) 9 letnią klacz zrobioną do CC, cena 50 tys

Założenia:
- konie są zdrowe


Młody koń gotowy na CC, zdrowy, za te pieniądze brzmi mało wiarygodnie...
Coś tu trzeba włożyć między bajki  - albo to CC, albo zdrowie.
Co do dylematu - moim zdaniem konia 3 i 4-letniego można brać wyłącznie pod warunkiem, że będzie dostępny inny, doświadczony koń, na którym będzie się jeździć "normalnie".
Niestety 3-latek to przedszkole i o pełnowymiarowym treningu można zapomnieć, a żeby nauczyć młodzika czegokolwiek, trzeba... jeździć. Jak najwięcej, na różnych koniach.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
20 grudnia 2018 22:13
Przesłałam zdjęcia do wet, nie jest zdrowa :/
Dwa czipy- staw skokowy i pecinowy,podejrzany st.pecinowy, nienajlepsze trzeszczki.
Klasa 3/4
No to sobie pomarzylam...
Eh... no i własnie tu znów praktyka mija się z teorią. Kiedyś myślałam, ze w PL da się kupić zdrowego konia do 10 lat, potem że do 8 ale teraz to już nie wiem czy wcale. No i jak to jest że trenuje się konia do CC i nic "się nie wie" o 2 chipach i kiepskich trzeszczkach??
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
20 grudnia 2018 22:28
O jednym czipie wiedziałam ... Idę płakać.
To teraz dylemat - cisnąć dalej z moim całkiem na chodzie 15 latkiem czy kupować młode 🤔
Spac nie mogę po nocach.
Jest też opcja...uzbroić się w cierpliwość, dalej rzeźbić z tym co jest a z czasem kupić fajnie zrobionego konia z polecenia, który ma szansę być zdrowy. Kupić młodego to można zawsze.
No to znaczy że cena jest adekwatna do stanu zdrowia. Ale ja bym tej kobyly tak od razu nie skreslala. Sprawdziłabym tak:
1) czy kon ci pasuje i rzeczywiście wsiadasz i jedziesz czy trzeba te elementy c/cc z niego mocno wydusic. Dwa, jaka jest ruchowo i w podstawach bo na koniu mielacym językiem na ciasnej szyi czworobokow nie zawojujesz.
2) jak startuje. Czy raz na pół roku na małych regionalkach (a przez resztę roku stoi kulawa w boksie), czy startuje regularnie, najlepiej ZO gdzie może trafić na badania antydopingowe
3) jaki kobyla ma papier i czy była zazrebiana bądź chociaż badana pod kątem hodowlany. Tu jest ten plus kobyly nad wałachem że nawet jak się za 5 lat rozsypie to w międzyczasie się dużo nauczysz a jak jest fajna to i fajne zrebaki możesz od niej wyciągnąć bądź cześć kasy ci się zwróci przy sprzedaży do hodowli
ash   Sukces jest koloru blond....
21 grudnia 2018 07:06
Diakonka, spróbuj tak jak napisała tuch,
Rzeźbij Diakona, a w między czasie może się coś fajnego trafi. Nic na sile, bo wtedy robi się największe błędy. Pośpiech nie jest wskazany 😉
A z kobyłą za 50 tys to przynajmniej już wiesz co jest nie tak. Pchanie się w konia za takie pieniądze z dwoma czipami i słabymi trzeszczkami to strzał w kolano.
A co to są te 2 chipy i słabe trzeszczki...
Co do chipów, to zależy oczywiście od ich położenia, ale jeśli nie były aktywne tyle czasu mimo poddania dość ciężkiemu treningowi, to te chipy można olać, zwłaszcza, że 2 można wyjąć za jednym zamachem, jeśli tak kolą w oczy.
Co do trzeszczek, to każdy wet ocenia je inaczej. Są konie z trzeszczakami jak sito i czyste klinicznie. W ujeżdżeniu nie ma to takiego znaczenia jak w skokach. Jak dla mnie można drążyć i konsultować  - pod warunkiem, że koń 100% pasuje pod każdym innym względem.
Wg mnie za 50 tys i koniu zrobionym do CC nie można mieć wszystkiego.
Jak koń ma już 9 lat i się one nie odezwały a jest w treningu cały czas to też bym te chipy zlała.
Pytanie jak wyglądają badania kliniczne, próby zginania itd.
Chipy to nie jest przecież wyrok, wszystko zależy gdzie leżą i czy są aktywne. Mojemu koniowi na badaniu też wyszły 2 chipy (poza tym do niczego innego nie można było się przyczepić), nieaktywne i nie dające żadnych objawów, ale i tak chciałam usunąć. Właściciel się zgodził i zrobił mi to w cenie konia. Pojechał na Służewiec w 3 dni od badań, został tam chyba 4, wrócił do stajni gdzie miał zalecone już po 10 dniach spacery w karuzeli  i po 2 miesiącach zabrałam go do domu. Fakt- liczyłam się z tym, że będę musiała wprowadzić go w trening i chwilę dłużej na niego poczekać.
Tuch, akurat jeśli koń nie daje objawów klinicznych to można nie wiedzieć. Moja Siwa potrafiła przejść na czysto próby zginania, mając w jednej nodze mocno zaawansowanego szpata, a w drugiej chipa. Wet patrząc na rtg mówił tylko, że to nie możliwe, bo koń z takimi zdjęciami to powinien  na dwóch nogach stać 😁
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
21 grudnia 2018 10:55
Klaczka za 13 tys sprzedana już.
Ta 8 latka w badaniu klinicznym czysta, próby wysiłkowe ok, do trzeszczek inni weci nie mieli zastrzeżeń, koń nigdy nie kulał. Tak zeznaje właścielka , jest znajomą trenerki i raczej nie mam powodu, żeby jej nie wierzyć. Miał robiony pełen TUV, mogę go odkupić. Albo sama zrobię. Także dalej drążę temat.
Jaki wet z Wawy oceniłby mi same zdjęcia nóg? Kogo możecie polecić?

karolina_, ja kompletnie nie dorastam do jej poziomu, myślę o niej jako o koniu profesorze, dzięki któremu się w końcu czegoś porządnego nauczę.
Za konia 9 letniego zdrowego, chodzącego CC z wynikami to trzeba dać 250 tys a nie 50... A te 250 to i tak będzie nie dużo.
No dokłądnie  🙂 kon CC to spoko 50 tys ( ale Euro  🙂 ) 
Kurczaki a ja ostatnio zakochana w perspektywicznym źrebaku ( 9 miesięcy) ..jedyne 30 tys euro  😍 😍 😍


Diakonka  Hecold lub Dukacz only  😍 Mateusza ciężko złapać bo w zimę siedzi w Zea
Mała ankieta - co byście kupili:

a) 3 letnią klaczkę z ogłoszenia, które wstawiłam powyzej, cena jest bardzo atrakcyjna
b) 9 letnią klacz zrobioną do CC, cena 50 tys

Założenia:
- konie są zdrowe
- ja nie mam doświadczenia w robieniu koni
- mam za to trenerkę, która to robi


reasumując

KOŃ 3 lata, przyjał jeżdzcca,

12 miesiecy pracy trenerki + 12 miesięcy pensjonat

Licząc 1000zł dla trenerki miesięcznie i 1000zł = 24 tys rocznie aby koń był taki sobie po roku = bez spiny i bez żużlowania go
Oraz Ty nie startujesz czy nie jeździsz zbyt często,

czysta kalkulacja czy sie opłąca czy nie

Ratina Z kup mojego, też fajny a tańszy  🤣

Diakonka to ja bym mocno myślała o tej kobyle
No i ja już widzę jak wszyscy tutaj kupują te konie po 250 tys zł. Do europy zachodniej to nam jeszcze "trochę" brakuje 😉
Tuch, za takie ceny sprzedają się jednostki, te które mają szansę na fajna karierę pod profesjonalista. Ale ogólnie ceny koni poszły w górę i bardzo dobrze - ostatnio liczyłam to uczciwie i wyszło mi że nie opłaca mi się sprzedać 3.5 latka poniżej 25 tys bo do niego dołożę. Przy 30 mam niewielki zarobek. Dodam że kryje dobrymi ogierami i dobrze karmie I kobyly I mlodziez
No i ja już widzę jak wszyscy tutaj kupują te konie po 250 tys zł. Do europy zachodniej to nam jeszcze "trochę" brakuje 😉


Wcale nie tak bardzo dużo.  😀 A poza tym jak coś jest dobre to Europa a także reszta świata przyjeżdżają z pieniędzmi do Polski  😀 🤣

[quote author=karolina_ link=topic=1647.msg2832035#msg2832035 date=1545398316]
Tuch, za takie ceny sprzedają się jednostki, te które mają szansę na fajna karierę pod profesjonalista.
[/quote]

Za 50 000 Euro , to żadne aj waj pod profesjonalistę .  😉

Ręcze ci że gdybyś miała 50 tyś Euro i miała kupić fajnego konia do sportu , to miała byś poważny problem . Chyba że młodziaka .

Żeby nie być gołosłownym , to wstawiałem rozmowę na łamach Świata koni . Skrzyczyńskiego Kierznowskiego i Ziębickiego i sami powiedzieli że za 50 tyś Euro to obiecujący 4 / 5 latek  🙄

https://www.swiatkoni.pl/umowy-trojstronne---w-poszukiwaniu-kompromisu

Proszę sobie włączyć od 25 minuty i posłuchać ze 3 minuty . Tam jest wszystko wyjaśnione co i ile  kosztuje 😁 😁 😁
Smok10, w ujeżdżeniu można czasem trafić za tyle zwłaszcza jak zdrowotnie bez cudów. Tu masz przykład, nie dość że chodził mała rundę to jeszcze popularny w rasie kryjący ogier http://www.eurodressage.com/index.php/2018/02/01/all-inclusive-sold-executorial-sale
Smok No ale serio będziesz porównywać konia do zawodów rangi regionalnej do potrzeb Skrzyczynskiego? No to od razu trzeba założyć, że konie poniżej 500 tys to należy zjeść a zostawić tylko prospekt na Igrzyska Olimpijskie 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się