Proszę bardzo, przedstawiam, niezbyt ostrego, Ridera. Imię robocze, pewnie jeszcze na "prawdziwe" zasłuży. Nie da się za bardzo fotografować, bo jak tylko do niego przychodzę to na mnie włazi i gada.
Ja oczywiście najbardziej bym chciała, żeby oni się pokochali, ale bardzo na to nie liczę. Korek nie lubi obcych kotów, bo nie lubi i już.