Kleszcze i babeszjoza u koni.

Burza, a co ile musisz powtórzyć aplikacje?
Dambala, jeśli dobrze pamiętam to co miesiąc
Super, dziękuję 🙂
Sezon kleszczowy w pelni. drugi dzien pod rzad wyciagam male pomaranczowe kleszcze, ktore  powodują  ogromne opuchlizny. Czy macie cos sprawdzonego w tym roku, czym mozna by bylo zabezpieczyc kopytne? Czy mozna jakos zwierzakowi pomoc doraznie? Weterynarz powiedzial, ze wyciagnac i obserwowac.
vissenna   Turecki niewolnik
13 maja 2020 16:45
Z moich obserwacji wynika, że na kleszcze tylko DEET tak na prawdę działa przez długi czas.
Może coś takiego: https://www.odstraszanie.pl/p666,mugga-strong-spray-50-deet-srodek-na-komary-i-kleszcze.html
Permetryna działa, ale musi być solidne stężenie... a o to niełatwo i nie do końca bezpieczne.

Mugga działa- ale to jest tak malusia buteleczka... no sakramencko drogo wychodzi.
My mamy mase kleszczy bo padoki albo leśne albo sąsiadują z lasem. Permetryna wg ulotki leci nawet na zrebaki. Działa tylko tam gdzie są polane/posmarowane. Czyli oczywiście nie smaruje okolic wymion klaczom karmiącym i mają tam 2-3 spasłe kleszcze dziennie. Czekam na bravecto dla koni i zaplace za nie każda sumę. A w międzyczasie sprobuje po sezonie pastwiskowym opryskać pastwiska najpaskudniejsza możliwa chemia i dam znać czy jest efekt.

Ps. Ten sam problem z kotami, permetryny nie można a z fipronilu kleszcze się śmieją chyba.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
14 maja 2020 06:32
karolina_ ale przecież dla kotów jest bravecto 😉
Jest slabo z dostępnością tego bravecto dla kotów, ale może mi wet zamówi.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
14 maja 2020 22:03
Jak to słabo? U mnie w pracy pełno  😀 w poprzedniej yez nue brakowało
U mnie masa kleszczy ale wyśmienicie daje sobie radę czarna absorbina już któryś rok z rzędu , psikam średnio raz na dwa tygodnie i jest święty spokój.

Na koty, bravecto ale na moim terenie trzeba veci sprowadzają tylko na zamówienie bo mówią, że cena odstrasza i mało kto kupuje. Mam wychodzące  koty na bravecto i rzeczywiście kleszcze się nie wybijają, a jak który się odważy to giną zanim zdążą się napić, no ale po kotach łażą więc obowiązkowy przegląd po powrocie do domu musi być.
Dzisiaj wyjęłam z szyi konia małego kleszcza, została gulaja wielkości około 5-7 cm. Do tego koń się spocił  dość znacznie stojąc w boksie. Czy to reakcja alergiczne na kleszcza? Miał ktoś taki przypadek?
U nas potwierdzona anaplazmoza . Co ciekawe koniut naprawdę rzadko "łapał " kleszcze. Na innych jak bombki na choince u niego w sezonie od 2 do 5 .Objaw: 40 st. gorączki , je , pije , wydala , spowolnione reakcje . Podejrzenie weta -anaplazmoza( było kilka przypadków w regionie ), pobranie krwi na morfologię i na rozmazy ,szybki (24 h )i wolniejszy ( wynik po 6 dniach). Podał przeciwgorączkowe i przeciwzapalne , na drugi dzień koń jak nowy , ale podobne objawy u innego konia , pierwszy rozmaz negatywny dla anaplazmozy. Więc wstępnie jednak wirusówka jakaś i czekamy na wyniki testów wolniejszych. I tu zagwozdka dla weta wyszła anaplazma - obecnie kuracja antybiotykiem.Pacjent już mnie nienawidzi  👀
I tak mnie to zastanawia - ilość kleszczy chyba nie ma znaczenia tylko "zakaźność " na jakimś obszarze?
Miał anaplazmę wcześniej i przy okazji jakiegoś innej cholery wyszło ? (Drugi z koni nie zdiagnozowany , bo zdrowy( po zastrzyku ) i właściciel nie chciał badań.)
Mam wyniki , mogę przesłać zainteresowanym lub wstawić tutaj ( jeśli chcecie ).
Czy ktoś zna ten produkt?
Jakieś doświadczenia?

https://mayfair-ruitersport.nl/tickless-horse?search=Tickless
Odkopuję temat - czy rynek się ruszył i coś wymyślili skutecznego dla koni przeciw kleszczom?
Fokusowa, permetryna nadal działa... ale to nic nowego.
Odkopię temat.
Co na okropne rany po kleszczach między sankami i na klacie? Wyciągam codziennie po kilkanaście kleszczy odkąd przyjechał z łąk, w tym też cała takie placki z jajami (czego się nie robi dla konia, ale na maxa FUJ), ma mniejsze i większe rany po tym wszystkim, w tym dość spore, wielkości 2-groszówki żywe krwiste placki. I mnóstwo mniejszych ropiejących ranek. Co z tym robić?
I drugie pytanie, będzie miał pobieraną krew do badania, na coś szczególnie zwrócić uwagę pod kątem tych kleszczy i zbadać?
Dzionka, mój ma takie rany wielkości złotówki 😕
Dzisiaj to przemyłam chlorheksydyną, osuszyłam, dałam na to Vetericyn i jak wyschło to psiknęłam niezbyt lubianym przeze mnie Alu sprayem, żeby to choć trochę zasuszyć.
Kleszcze w tym roku to jest jakiś koszmar, wczoraj zakropiliśmy konie, ciekawe czy w ogóle coś to podziała.
Z konia koleżanki dzisiaj wyciągnęłam 9 kleszczy właśnie z sanek. Ale one były opite, te u mojego konia żrą do mięsa i idą dalej.
Masakra.
Też chętnie się dowiem na co zwracać uwagę w badaniach w kwestii kleszczowej.
Fokusowa, no właśnie jakaś masakra w tym roku. Nie miał nigdy czegoś takiego... Ten aluspray to nie taki głupi pomysł jak na takie duże mokre placki. A czym zakropliłaś? Myślę co by mu tu dać żeby poodpadały te cholery, bo nowych nie ma za bardzo gdzie teraz złapać (stoi na piachu), ale pewnie na te terminatory i tak nic nie działa... A u mojego są i opite i małe i te co źrą i poszły dalej.
Dzionka, spoton (dla bydła, owiec itp) z deltametryną (śmieszna cena 4 zł za dawkę, która w teorii działa 4-6 tygodni). Pierwszy raz stosuje, więc dopiero za kilka dni będę mogła powiedzieć czy działa. Dzisiaj żadnego nowego kleszcza nie znalazłam, a ostatnie 4-5 dni codziennie coś było w ilościach 5+ dziennie.

Jeszcze dzisiaj zaczęłam kminić co by było jakbym na każdą pęcine założyła obróżkę dla psa na kleszcze (to ta sama substancja).. może wtedy by się te gnojki kleszczowe nie wspinały po nodze do góry..?
O, to jesteś kolejną osobą, która ten spot on wypróbowuje, ta pierwsza chwali. Idę szukać. A z tymi obrożami.. no ciekawie to może wyglądać ;P
Nie mogę znaleźć tego spot ona dla dużych zwierząt, mogłabyś mi podesłać link, gdzie sama kupiłaś?
Dzionka, to chyba tylko przez weta można kupić. Ja zamawiałam przez dr Stefanik na SGGW.
Fokusowa, u psów obroże trzeba zakładać ciasno bo one działają tak, że mają przylegać do skóry i po niej się „roznosić”. Jak masz za luźną obroże albo turbo kudłatego psa to nie zadziała. Dodatkowo działanie deltametryny (i permetryny i fipronilu) jest kontaktowe i żołądkowe, czyli substancja ma się roznieść po zwierzęciu, a jak kleszcz jej dotknie to zostaje zabity. Żadna z tych substancji nie jest odstraszająca. Ergo -
nie ma to żadnego sensu, szczególnie w kontekście nakładania tej samej substancji na konia i później powtarzanie jej przy obroży 😁
Jak już na nogi to coś co będzie odstraszające, czyli repelenty. Od najprostszych jak olejek lawendowy do czegoś z DEETem w składzie, możesz próbować robić taki „mur zaporowy”. Czy to zadziała- nie mam pojęcia, ale ma większy sens niż obroża na nodze (chyba że obroża odstraszająca z olejkami w składzie 😅😉
Pozdrawiam, była właścicielka zoologicznego
agniecha930, łeee, a już myślałam, że jestem taka sprytna 😂
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
09 marca 2024 22:04
U mojego w ubiegłym tygodniu miedzy sankami znalazłam zestrupiały placek wielkości... połowy dłoni 😝 monetowe wielkości mi nie imponują 😝🤦 Brakuje mi ikonki padającej na twarz. Nie mamy dużo tych kleszczy, ale konie na trawe nie chodzą w tym roku więc nie łapią tak, niemniej po kilka każdy już miał. Trzeba zacząć pryskać już. Mam wrażenie że co roku wcześniej.
zembria, określ rozmiar banknotem 😂
Kurczę jak mam konia pryskać od marca do listopada to zbankrutuje na psikaczach chyba 🙄
Fokusowa, ja mam kleszczowo i leje muchex co 2-3 tygodnie, wcieram "pod pachami", po ganaszami, kreske pod brzuchem, wzdluz szyi, w grzywke i grzywe i pasek na grzbiecie.
I czekam na bravecto albo felpreve dla koni.
trzeszczki   kto nie miał rudego, ten nie miał najlepszego
11 marca 2024 10:01
Dzionka, spoton (dla bydła, owiec itp) z deltametryną (śmieszna cena 4 zł za dawkę, która w teorii działa 4-6 tygodni). Pierwszy raz stosuje, więc dopiero za kilka dni będę mogła powiedzieć czy działa. Dzisiaj żadnego nowego kleszcza nie znalazłam, a ostatnie 4-5 dni codziennie coś było w ilościach 5+ dziennie...

od lat robię spoton-em - zmniejsza ilość ale nie niweluje problemu zupełnie. niestety 🙁 .

robię co 4 tygodnie i kupuje w hurtowni rolniczej bo taniej niż u weta 🙂 KONPASZ w Nasielsku

jeśli te ranki/wysięki swędzą konia, to polecam ciecz kalifornijską - koń śmierdzi ale przynajmniej go nie swędzi
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
11 marca 2024 10:21
Fokusowa, O! ha, ha, to mamy placek na dwie dyszki 😖😅
trzeszczki, a w jakiej cenie kupujesz tą butle 250 ml?
U nas 3 dzień od zakropienia i nagle kleszczy brak. Albo to działa na nim albo w poprzednie dni zebrał całą populację kleszczy z okolicy i się skończyły 😂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się