Co mnie wkurza w jeździectwie?

karolina_, już bez przesady, że każdy chce i że każdy fotograf je robi, i muszą być dostępne w przeciągu kilku godzin. Szczególnie na takich imprezach, jak te wymienione. Jak fotograf jest jednoosobową działalnością, to nie ma opcji że w kilka godzin po starcie zawodnik dostanie choćby podglądy zdjęć. Zresztą zawodnicy nie myślą o zdjęciach i rolkach w pierwszej kolejności na takich wydarzeniach. Wiem jak wygląda praca fotografa na tego typu zawodach, tam jest taki zap...ol, że jak znajdziesz czas żeby pójść do toalety, to masz szczęście. Poza tym akredytowane media mogą nagrywać.

… a przeważnie na taką imprezę, jako fotograf jedziesz jako akredytowane media.

Wiecie, na dużym sporcie to ja się nie znam, ale ogarniam social media i… największy hajs na rolkach to fotografowie robią na konkursach LL

infantil, na tym poziomie nie ma żadnych zakazów...

Tak, wiem, tylko ucięło mi połowę posta - dziwna sprawa, bo jak go opublikowałam, to był cały, a teraz patrzę i nie ma😒

Pisałam, że właśnie na zawodach towarzyskich i regionalnych jest największy popyt na tego typu usługi, więc bym się tak o fotografów nie martwiła 😋

Facella, Moon, przecież i polska i angielska wersja mówią, że akredytowane media NIE MOGĄ nagrywać. Tylko osoby, które mają umowę z FEI i pracują na danym evencie dla FEI mogą nagrywać.

"Do podmiotów niebędących posiadaczami praw zaliczają się jeźdźcy, właściciele koni, właściciele koni, przedstawiciele krajowych stowarzyszeń koni i inne osoby oficjalne, a także akredytowane media".

"Podmioty nie posiadających praw nie mogą filmować i sprzedawać nagrań, a także wykorzystywać ich w celach komercyjnych".

Pewnie piszecie o tym, że mogą, bo zwrot "akredytowane media" powinien oznaczać, że MOGĄ, ale tak, kurde, ma nie być.
Te przepisy można przecież przeczytać, nie trzeba się domyślać i powielać błędów.
Niżej screenshoty z Q&A FEI i wspomnianych przepisów. Wyraźnie napisane, że NIKT nie ma prawa filmować w celu publikacji, można tylko wykupić filmy od FEI, jeśli ktoś chce je opublikować.

kotbury, no właśnie nie do końca, w jeździectwie hiperfleksja nabrała konkretnego znaczenia i wszelkie definicje, w tym ta oficjalna fei, odnoszą się do hiperfleksji szyi jako rollkuru. Jeśli znajdziesz mi jakieś wiarygodne źródło mówiące, że jest inaczej, to jestem gotowa przyznać Ci rację. Ja na takie nie trafiłam.
Nevermind, musisz poczytać/połuchać Sjef'a Janssena. Na niego jest hejt, min.przez film Anky na Salinero, ale warto pamiętać, że on trenował min.z Nuno Oliviera.

Tak, płacisz za prawo do udostępnienia filmu. Bo inaczej nie możesz go nagrać, Twój luzak nie może go nagrać, właściciel konia nie może go nagrać, fotograf, z którym współpracujesz nie może go nagrać, Twój PRowy team nie może go nagrać. Możesz korzystać tylko z filmów nagranych przez FEI. A to oznacza monopol i swobodne ustalanie stawek.
Strzyga, ktoś ich pozwie i wygra.

Facella, gdzie znalazłaś zapis, że mogą?

Na takich zawodach nie czekasz 2 tygodnie na zdjęcia. Portale jeździeckie i media chcą mieć wszystko, najlepiej parę minut po, ew. Wieczór danego dnia.
Jeźdźcy wrzucają albo tego samego dnia, albo na koniec zawodów. Ale nikt nie wrzuca posta sprzed 2 tygodni, bo już zdążyli być na 2 innych zawodach i mieć 15 przejazdów.
Nie wiem kogo przy pracy widziałaś, ale podglądy zdjęć to nie jest jakieś wielkie halo, jak masz dobrze zbudowany workflow w LR.

No i wystarczy popatrzyć na posty i relacje zawodników ze światowej czołówki. Ile po się pojawiają zdjęcia i video. Dla ludzi, którzy mają profesjonalnie prowadzone social media, to nie jest afterthought, tylko normalne budowanie marki osobistej, współpraca ze sponsorami, właścicielami koni. To, że większość jeźdźców z naszego poletka w ogóle tego nie ogarnia i postuje 2x w miesiącu, to jest inna inszość. Później jest tylko narzekanie…

karolina_, nie twierdzę, że to niemożliwe, ale jakoś nie wierzę, że fei tak o nas dba 🙂

kotbury, chyba zupełnie rozmijamy się tematem... Ty o tym, że różne ustawienia mogą się okazać przydatne, a ja o konkretnej nazwie. Hiperfleksja to jest rollkur. Rollkur to jest hiperfleksja. Dwie nazwy na to samo.

Facella, z tego co wiem ten artykuł też przekręca niektóre rzeczy i jest mylący... Fajnie by było, jakby fei napisało językiem mniej oficjalnym, po ludzku.

patkahm, ja nie rozumiem Twojego problemu, rozjaśniasz mi?

Kto, czego i dlaczego od Ciebie oczekuje? Kim jesteś w tym dziwnym układzie? 🤔

kotbury, chyba zupełnie rozmijamy się tematem... Ty o tym, że różne ustawienia mogą się okazać przydatne, a ja o konkretnej nazwie. Hiperfleksja to jest rollkur. Rollkur to jest hiperfleksja. Dwie nazwy na to samo.


Nevermind, ok. no to w takim wypadku ja o tym, że hiperfleksja, zwana rollkurem, zwana także czasem "Low, deep and round" jest fajnym narzędziem treningowym i nie powinna być zakazana.
Tak jak brzytwa jest fajnym narzędziem do golenia ale nie dajmy jej do ręki dziecku, pijanemu, niepełnosprawnemu ruchowo itd.

Strzyga, ale wiesz że jest jeszcze sporo czasu pomiędzy tuż po starcie a 2 tygodnie po? Widziałam siebie przy pracy na ME, a także innych fotografów FEI - tam nie było gdzie rozstawić stanowiska z podglądem na żywo plików w LR i nikt tego nie robił. Większość miała pomocnika, który obrabiał i przesyłał do redakcji w trakcie gdy fotograf był na arenie i tylko wymieniali się kartami pamięci. Ale "solowi" (w tym ja) wykorzystywali każdą przerwę na ekspresową pracę w press office. Zatem jak mówię, jednoosobowy fotograf nie jest w stanie dostarczyć w ciągu godziny od przejazdu zdjęć wszystkim zainteresowanym, zresztą nie ma takiego demandu, owszem w nocy po zawodach tego typu nie śpię i nie wychodzę z LR, żeby na rano dostarczyć, ale nikt nie oczekuje rolek na już, więc trochę przesadzasz. Redakcje też nie oczekują pełnej galerii w pięć minut po dekoracji, najczęściej zależy im na zdjęciu podium, ładnym zdjęciu z przejazdu zwycięzcy i zdjęciu z rundy honorowej, reszta jeśli ich interesuje, to niekoniecznie tego samego dnia.

Odszczekuję, nie wszystkie akredytowane media mogą nagrywać, rzeczywiście są to osoby/podmioty z umową z FEI.

Facella, ale to, że Ty jako profesjonalista nie przygotowujesz tych rolek na cito jest oczywiste. Ale groom/zawodnik/marka sponsorująca już tak. Jasne, że na pewno najwięcej jest tego na LL-kach towarzyskich, jak już ktoś wspomniał, a nie na ME, ale te rolki z łapci są produktywne przez całe zawody przecież. I są to coraz bardziej profesjonalne materiały też.
Sama śledziłam ME w rajdach na rolkach. Chyba każda z 6 pętli miała coś wstawione u kilku zawodników. Jasne, to nie ta kasa, co skoki czy ujeżdżenie, może też właśnie to, że na ME w rajdach jadą tacy bardziej "zwykli" ludzie niż w innych dyscyplinach, ale tam cała grupa na FB kibicuje na każdej pętli po kolei. Seniorom i juniorom.
Kurde, followuję osoby, które mają swoje 2 koniki i dla nich ten start na ME to jest milion materiałów i dzielenia się szczęściem na Instagramie. Bo zawodników na tym poziomie w kraju jest dwóch, więc oboje są w kadrze z automatu i jadą na ME czy MŚ. Nie chodzi o rollki na tablicy, tam jest po 50 relacji przez kilka dni zawodów, na bieżąco. I kij, nagle FEI chce im to odebrać, bo tak. Prawo do kręcenia siebie, swojego konia i wstawienia tego na ich social media po tym, jak ktoś trenował dziesięć lat, żeby pojechać na taką imprezę i móc się z tego cieszyć i tym dzielić. Według Ciebie to jest w porządku? Nie kojarzę, żeby jakikolwiek inny sport miał takie restrykcje.

I kij, nagle FEI chce im to odebrać, bo tak. Prawo do kręcenia siebie, swojego konia i wstawienia tego na ich social media po tym, jak ktoś trenował dziesięć lat, żeby pojechać na taką imprezę i móc się z tego cieszyć i tym dzielić. Według Ciebie to jest w porządku? Nie kojarzę, żeby jakikolwiek inny sport miał takie restrykcje.

Serio myślę, że poleca pozwy. O ile zrozumiałe jest, że np. na koncertach jest zakaz filmowania - no bo właścicielem wizerunku i utworów muzyka jest muzyk (agencja, wytwórnia itd.), ale zakaz filmowania samego siebie i wrzucania u siebie?
Czy FEI jest właścicielem wizerunku zawodników, którzy startują na zawodach? Czy w ogóle może wymagać od nich czegokolwiek w zakresie tego, jak oni sami rozporządzają swoim wizerunkiem? Moim zdaniem nie może. Może wymagać, aby oni przestrzegali przepisów dotyczących sportu i podczas imprez (FEI), ogólnie przyjętej kultury osobistej.

Już ostatnie "wskazówki"co do tego, jak zawodnicy mają prowadzić swoje social media i co im wolno pokazać, a czego nie było nadużyciem, ale nie zostało ogłoszone w formie "dekretu" tylko sugestii.

Ciekawe czy powstanie komplementarna federacja jeździecka. Myślę, że poza Europą to wysoce prawdopodobne.

Facella, to, że Ty byłaś na WKKW, to nie znaczy, że wszystkie zawody tak działają.
Wystarczy obejrzeć socjale dużych zawodów. Masz press office, jak jest dobrze umieszczone, to ogólnie jako foto, możesz już przesłać pierwsze fotki w czasie rowniania parkuru, galerie w przerwie między konkursami. Na przykład. Jak pracujesz z danym zawodnikiem i jesteś dla niego dedykowanym foto, to już w ogóle jest inna praca.

kotbury, To są imprezy zamknięte, biletowane. Co do wizerunku sportowca, to on jest publiczny jak wystąpienie, natomiast nie wiem jak to się odnosi i na co się zgadza sportowiec, zapisując się na zawody.

Sivrite, nigdzie nie napisałam, że te przepisy są ok. Nie są. Cała ta dyskusja rozpoczęła się od mojego posta, że te przepisy są z dvpy.
Akredytowane media nie powinny mieć ograniczeń w robieniu zdjęć i nagrywaniu w miejscach takich jak arena, widownia, rozprężania, kiss&cry czy ogólnodostępne miejsca. Zakaz stajenny rozumiem, to jest zasadne, mimo że można tam złapać naprawdę dobre i ciekawe ujęcia.

Strzyga, byłam nie tylko na WKKW, ale skąd Ty możesz to wiedzieć. Dobrze umieszczone press office ułatwia pracę i owszem, można w przerwie coś zrobić, ale najczęściej kosztem posiłku czy toalety. Zdarzało mi się nawet robić zdjęcia bez wychodzenia z press office z laptopem na kolanach czy siedzieć na trasie crossu z laptopem i modemem. Ale to są bardzo wysokie obroty i po kilku dniach (bo przecież imprezy tej rangi to nie jest jeden dzień, 8h) takiej jazdy jedna osoba zwyczajnie ma dość.
A bycie dedykowanym foto to zupełnie inna bajka, jak Twój zawodnik idzie na obiad, to Ty mu wtedy wysyłasz gotowe materiały, bo nie musisz fotografować stu innych.

kotbury,
Rollkur to low deep and round? Tzn to sie tyczy tylko szyji? Bo to co sie dzieje z reszta ciala konia to już słabo round...

Facella, osoby z czołówki uj,które są też mocno aktywne w SM wyrzucają od razu. Zwłaszcza Dinja van Liere,która jeździ dużo ogierów i stacje natychmiast udostepniaja. Ciekawe jak FEI ogarnie to logistycznie

Taki Cian O’Connor wrzuca koło 4 postów dziennie z każdego dnia zawodów.

https://www.facebook.com/share/v/QUiqdXfkfVVEq7zq/?mibextid=WC7FNe

Dla zawodników na wysokim poziomie, to jest część pracy. Bo wiedzą, że im więcej widoczności, tym lepsi sponsorzy. Tylko u nas postują 2x w miesiącu.

I teraz każde video będzie szło tylko od FEI.

Strzyga, Jezu, nie każde, tylko z określonych eventów, ME czy Puchar Narodów nie odbywają się co weekend. Przeczytaj te przepisy zamiast bić pianę.

KaNie, no właśnie rollkur i low deep and round to zupełnie insza inszość...
Proponuję obejrzeć
https://www.pferd-aktuell.de/en/practicearea/guidelines-for-the-practice-area

Facella, ja przeczytałam, to Ty pisałaś o rzyganiu, zanim przeczytałaś, że to odnosi się też do akredytowanych mediów.

kotbury, To są imprezy zamknięte, biletowane.
Strzyga, to nie ma znaczenia żadnego. Może mieć znaczenie dla publiczności, że można zakazać fotek z trybun i wrzucania na swoje sm (choć i z tym słabo) ale nie można zakazać fotek z trybun, które sobie zawodnik zażyczy żeby mu luzaczka zrobiła.

KaNie - mi się nie chce dyskutować o nazwie/definicji. Ja się odnoszę do tego,że hiperfleksja jest skuteczną i bezpieczną metoda treningową, jeśli użyta dobrze. i tyle. Dla mnie Von Grunsven i jej mąż zrobili milowy krok w treningu koni sportowych z dużym dolewem krwi. Można się nie zgadzać. Gall też był od czci i wiary odsądzany, że niby zrujnował Totillasa,który to się posypał jak "święci niemcy" na niego wsiedli. A jednak chyba opinia publiczna ze swoją opinią była w czarnej dupie, bo Gall pokazał od tego czasu wiele świetnych i nie sypiących się koni, a Rath niewiele (zasadniczo mniej), choć mu pomagały takie nazwiska jak choćby Tedorescu i spółka. I tak jak wtedy wielu z nas by chętnie samemu rzuciło kamyczkiem, to dziś, po tylu latach zupełnie inaczej się analizuje tą sprawę.

kotbury, kwestia gustu. W czasach Salinero dużo imho bardziej harmonijny obrazek prezentowała np Ulla Salzgeber i Rusty

Strzyga, mój błąd wynikał z tego, że czytałam te przepisy w oryginale, po angielsku i nie odróżniłam pojęć. Ale zrozumiałam, że te przepisy nie dotyczą wszystkich zawodów ani zdjęć, w przeciwieństwie do tego, co Ty tutaj wypisujesz.

Facella, gdzie wypisuje, że dotyczą wszystkich? Ja przeczytałam w oryginale i zrozumiałam.
Ja nie jestem profi fotografem, ale mogę mieć na ten temat zdanie.

kotbury, ciekawe jest to, że zawody odbywają się w różnych krajach i każdy z ty h krajów ma inne przepisy dotyczące wizerunku, praw autorskich itp. Nie jestem prawnikiem, więc nie mam pojęcia jak to zadziała. Ale myślę, że ktoś od prawa autorskiego mógłby mieć zabawę.

Taki Cian O’Connor wrzuca koło 4 postów dziennie z każdego dnia zawodów.
(...)
I teraz każde video będzie szło tylko od FEI.
Strzyga, no nie każde, bo tylko z określonych wydarzeń.

Facella, każde video, które wtedy nagrają.