Sprawy sercowe...

Dementek   ,,On zmienił mnie..."
05 września 2024 20:52
Aż pociągnę kontynuację 😉
Poza tym pewnie z tej ostatniej dyskusji i tak tylko to go ruszyło, że poinformowałam go, że już u mnie nie przenocuje, gdy będzie w trasie.
Ten znajomy napisał do mnie na początku lipca m. in. z informacją, że przyjedzie do mnie przenocować w połowie sierpnia, bo będzie w trasie. Przy okazji miał ogarnąć jedną rzecz w mieszkaniu. Napisałam mu, żeby nie przyjeżdżał, bo u mnie nie przenocuje. Gdy pytał o powód, napisałam, że ostatnio była dyskusja na ten temat i kolejny raz nie będę mu tego wyjaśniać- może znaleźć w historii dyskusję, jeśli nie pamięta. Nie kontynuowałam rozmowy. Dzwonił kilka razy do mnie - nie odbierałam połączeń.
Miesiąc później znów napisał, że będzie w trasie i przyjedzie przenocować. Ponownie napisałam, że u mnie nie przenocuje. Znów pytał o powód. Napisałam, że było to poruszane miesiąc temu i w czerwcu. Nadal twierdził, że nic takiego nie napisałam więc wysłałam mu screeny z tamtego czasu.
Kilka dni przed znów napisał, niby pytając o inną sprawę, ale zbyłam go, bo akurat na ten temat informację mógł uzyskać od swoich rodziców lub znajomych. Ponownie napisał, że przyjedzie przenocować za kilka dni. Kolejny raz napisałam, żeby nie przyjeżdżał, bo go nie przenocuję.
No i teraz szczyt tego ch** wie czego - tego dnia, którego planował przyjechać na nocleg, pod wieczór napisał, że za godzinę będzie. Odpisałam, żeby nie przyjeżdżał, bo wie, jak sprawa wygląda. Trochę ponad godzinę później pisze, że jest pod bramą i żebym podała kod do bramki. Przypomniałam, że u mnie i tak nie przenocuje, a on na to, że na darmo stracił ponad godzinę drogi. Jak dla mnie głupio to wyglądało to poszłam wyrzucić śmieci, a przy okazji chciałam ostatecznie wyjaśnić, dlaczego jest tak a nie inaczej. Nie było go. Wróciłam do mieszkania, bez sensu ciągnęłam temat, że jak jest, to możemy porozmawiać na podwórku. Ostatecznie napisał, że jest w pokoju, czyli po prostu zrobił ze mnie idiotkę, bawiąc się moim kosztem, bo tylko chciał sprawdzić moją reakcję. Napisał, że taka ze mną robota. Próbował do mnie kilka razy dzwonić, ale nie odbierałam telefonu.
Po ponad tygodniu napisał, że on już wie, dlaczego odstawiłam taką akcję (że on niby przyjechał, a ja powiedziałam, że u mnie nie przenocuje). Zignorowałam tą wiadomość.
Później znów próbował ze mną popisać, ale odesłałam. go do znajomych, które ma na miejscu. Oczywiście też był komentarz, że ja sama powoduję takie a nie inne sytuacje, a jak napisałam, że po prostu ponosi konsekwencje swoich czynów, to znów zaczynał, bym napisała co, gdzie, jak i kiedy. Zakończyłam temat, bo szkoda mi czasu i nerwów na opisywanie n-ty raz tego samego.
Nie piszę do niego pierwsza, a jego wiadomości nie odczytuję od razu, a czasem nawet nie odpisuję.

Mam ogólnie wrażenie, że próbuje zrobić ze mnie wariatkę, obarczyć winą za swoje zachowanie. Nie wiem, może po prostu wraz ze wzrostem zarobków trochę mu odbiło, bo takich akcji kiedyś nie robił. Kontakt z nim mocno ograniczyłam, bo zobaczyłam, że nie służą mi dyskusje z nim, które w kółko kończą się tak samo.
Dementek, - ludzie się zmieniają, nie zawsze na lepsze 😉 Typ ewidentnie nie ma szacunku do Ciebie i do tego co mówisz, szkoda życia na takie osoby w swoim otoczeniu.
Dementek, weź go zablokuj i wywal ostatecznie ze swojego życia. Toksykiem czuć na kilometr, albo i 1000.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
06 września 2024 18:54
keirashara, przez tą relację (oprócz wieku, życia w pojedynkę i aktualnej sytuacji w pracy) też zmieniłam się na gorsze i ponownie straciłam zaufanie do ludzi. W sumie nie zależy mi na jakichś bliższych znajomościach czy przyjaźniach, ale czasem męczy zgrywanie wszędzie, że jest wszystko dobrze.
mindgame - myślę, że od czasu do czasu coś tam do mnie napisze, gdy będzie się nudził, a znajomi i kobiety z portali randkowych nie będą chcieli z nim konwersować, ale wystarczy nie odpisywać i nie odczytywać od razu wiadomości 😉 Sam odpuści. Jak na razie, od ostatniej akcji cisza więc może coś dotarło do niego.
Dementek, - ja bym zablokowała dla siebie. Żeby się odciąć od typa, szczególnie jeśli widzisz, że ma na Ciebie zły wpływ.
Nie musisz nigdzie zgrywać, że jest dobrze. Serio. Też się tego ciągle uczę, bo pierwszą moją reakcją jest zawsze "jest w porządku", nawet jak nie jest. Natomiast powiedzenie głośno, że nie jest ok bywa cholernie wyzwalające. Nie musisz wchodzić w szczegóły nawet 😉
Są też fajni i wartościowi ludzie na świecie. Zamykanie się z jednej strony chroni przed zranieniem, z drugiej trochę odbiera szansę na poznanie ich. Jeśli oczywiście chcesz, bo samemu też może być fajnie.
Dementek, to zastanów się czy sama nie masz do przepracowania jakiś tematów ze sobą skoro ciągle masz potrzebę trzymania otwartej furtki dla toksycznych ludzi.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
08 września 2024 09:04
mindgame, w życiu nie da się uniknąć takich osób. Można tylko próbować zejść im z drogi, unikać i nie brać sobie do głowy tego, co się od nich usłyszy 🙂
madmaddie   Życie to jednak strata jest
08 września 2024 11:35
Dementek, można zdecydować, czy się ich wpuszcza do siebie czy nie.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
09 września 2024 22:52
madmaddie, ale nie można też ciągle uciekać. Gdybym miała ucinać wszystkich (pomijając już tego znajomego, który uważa, że to tylko moje fochy i moja wina, bo on jest bez skazy), to bym musiała także zmienić obecną pracę (choć się nad tym ogólnie zastanawiam, ale nie chcę znowu zaczynać od najniższej krajowej), bo mam różne sytuacje w kontaktach służbowych z ludźmi, a od kilku miesięcy także z szefową, co zaczyna mnie męczyć. W aktualnym miejscu zamieszkania nie znam nikogo poza osobami z pracy i związanymi z nią w jakiś sposób (pomijając właściciela konia, bo od kilku tygodni pracuję trochę z niedawno zajeżdżonym hucułem). Chyba że odezwałabym się do klientów z dawnej pracy, tj. sprzed 7 lat 😉 To by 2-3 osoby były do pogadania, choć są na kompletnie innym etapie życia (mają założone rodziny).
A takiej osoby, przed którą można się otworzyć, wygadać, powiedzieć o problemach, bolączkach, już nie mam i prędko nie wpuszczę kogośdo swego życia. W pracy mam koleżankę, która wie tylko o problemach związanych z pracą, bo tego nie da się nie zauważyć.
Dementek, te twoje tłumaczenia to są wymówki dla braku działania z twojej strony. To są tylko i wyłącznie twoje wybory i ty ponosisz ich konsekwencje. Jeżeli wybierasz żeby podtrzymywać z kimś kontakt, to nie narzekaj że ten ktoś dalej jest w twoim życiu. To zależy tylko od ciebie. Jeżeli uważasz, że z jakiś powodów chcesz jakiś kontakt dalej mieć to też jest twój wybór i jak już znasz tę osobę to wiesz z czym to się wiąże.
Jak przestaniesz dopuszczać do swojego życia toksyków to sama zauważysz, jak zmieni się twoje życie i tacy ludzie sami zaczną cię omijać. A zaczniesz przyciągać ludzi normalnych.
Ale tak jak mówilam, póki nie przepracujesz sobie tego w głowie sama albo z kimś, to nic się nie zmieni. Mówię ci to z życzliwości, ale nie zamierzam cię do tego na siłę przekonywać. Sama musisz dojrzeć do pewnych rzeczy.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
10 września 2024 12:36
mindgame, ale ja nie podtrzymuję kontaktu, zwłaszcza od ostatniej akcji? Jeśli nawet coś kiedyś do mnie napisze, to dla mnie jest to jak wiadomości z jednej z najpopularniejszych stacji radiowych- odczytywać i odpisywać nie trzeba. Nie trzeba do tego blokować wszystkich wokół 🙂 A poznając osobę nie wiesz, kto zacznie ,,uprzyjemniać" Ci życie za kilka miesięcy, czy lat. Szklanej kuli nie mam, jasnowidzem też nie jestem.
Wszystkich blokować nie musisz ale od toksyków bym spierniczała.
Widocznie ten kontakt "coś" Ci tam załatwia.
Mindgame dobrze prawi. Twój i tylko Twój wybór.
Piszesz, że przez niego zmieniłaś się na gorsze, że "Mam ogólnie wrażenie, że próbuje zrobić ze mnie wariatkę, obarczyć winą za swoje zachowanie"
Powiem brutalnie... to nie jojcz.
Mam kumpla z żoną alkoholiczką. Od lat, narzeka, wścieka się, marudzi, płacze, gada, żali się.... i kompletnie nic nie robi. Wszystkie rady psu na budę. Że na terapię dla współuzależnionych by poszedł, żeby przestał robić nalewki (trzyma je w domu), żeby nie kupował piwska dla siebie i nie pił go na jej oczach. Żeby nie dzwonił do jej szefa, że żona źle się czuje, żeby nie załatwiał zwolnień.
Wszystko krew w piach. Potem dzwoni, że on biedny, że ona znowu popłynęła i on nie ma siły. I co on ma zrobić. I pogoniłam biedaka, że rzygam tym jego narzekaniem i że nie chcę go słuchać.
I Ty tak samo. Każdą radę olejesz, kota ogonem wykręcisz tylko w jojczeniu jesteś mistrz..
Rób sobie ze swoim życiem co chcesz i nie zawracaj tyłka ludziom.
Od dawna obserwuję te Twoje wpisy i rady dziewczyn. Masz te rady w d....
Piszesz żeby jęczeć a nie działać.
Każdy z nas, każdego dnia podejmuje decyzje dotyczące własnego życia.. Można tkwić w chorych układach i można z nich wyjść lub nie. Można się angażować lub nie. Można dbać o siebie lub olać temat i czynić dobrze innym.
Problemy się rozwiazuje lub w nich tkwi.
Od nas tylko zależy co z nimi robimy. Decyzja należy zawsze do nas. ZAWSZE.
Ps. Nie mówię, że jest łatwo. Mówię, że warto brać odpowiedzialność za własne życie.
To uwalniające uczucie
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
11 września 2024 15:23
Nie wiem, dlaczego ciągle opieracie się na tym fragmencie, skoro napisałam, że kontakt z nim był już ograniczony, a teraz jest ucięty? Mieszka kilkaset kilometrów ode mnie, nie mijam go na ulicy, nie dzwonię do niego, ani nie piszę. A Wy ciągle piszecie, że tkwię w układzie. Nie tkwię. Opisałam sytuację z czerwca, później ciąg dalszy. Z mojej strony nie ma nawiązywania kontaktu już od czerwca, po ostatniej akcji w sierpniu nie reaguję na sporadyczne próby kontaktu z jego strony.

Wolę ,,pojojczyć" z rolnikami i koleżankami na temat projektów zmian niektórych ustaw lub bezsensowności niektórych przepisów, które muszą spełniać gospodarze 🙂
Dementek, No ale zobacz - sama napisałaś, że ten znajomy napisał do Ciebie w lipcu. Odpisałaś. Potem napisał miesiąc później - znowu odpisałaś. Potem ZNOWU napisał - odpisałaś. Twierdził, że był pod domem, a Ty co? Poszłaś i chciałaś rozmawiać. Potem znowu napisał - i znowu odpisałaś.
Co to jest, jeśli nie utrzymywanie kontaktu? Przecież taki typ może tak w nieskończoność. Pisać, potem 3 miesiące się nie odzywać. Potem znowu pisać. I znowu się nie odzywać. Ty się w "międzyczasie" możesz nawet uzależnić od takiej "rutyny" i w pewnym momencie możesz pomyśleć "ojej no, nie napisał... ale oczywiście, w dupie go mam, nie kontaktuję się... ale no nie napisał... kurde, nie napisał...".
No niestety, tak ten schemat bardzo często działa. Ale mam nadzieję, że dojdziesz do tego momentu.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
17 września 2024 23:36
Sankaritarina, napisał w lipcu (1 konwersacja) napisał w sierpniu(2 konwersacja) .
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
17 września 2024 23:51
Nie zdążyłam edytować więc jeszcze raz piszę: Sankaritarina, napisał w lipcu (1 konwersacja) napisał w sierpniu (2 konwersacje). Od tamtego czasu nie odpisałam na próby zaczęcia konwersacji typu że w sierpniu odstawiłam akcję i kolejną z zapytaniem, czy nadal mam focha. I nie piszę, chociaż aktualnie w jego stronach nie jest za ciekawie. Co miałam mu do przekazania, przekazałam w sierpniu. Nie mój problem, że nie zapoznał się z tym, a powtarzać się nie będę. Niech szuka lepszego towarzystwa 🙂
Ja trochę nie rozumiem chyba. Takie "narzekanie", że jakiś odklejeniec ciągle wypisuje, ale żeby zablokować to nie "bo nie trzeba czytać i odpisywać". To nie czytaj i nie odpisuj, i się tym nie zadręczaj, bo po co? Co Ci daje ta "znajomość" poza jakimś żalem i zdenerwowaniem? Mówisz, że nie masz osób którym mogłabyś się wygadać - przecież jemu i tak się nie wygadasz. Ograniczyłaś kontakt - ok, ale najwyraźniej nie jest to wystarczające, skoro cały czas generuje tyle problemów.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
18 września 2024 07:06
maiiaF, nie narzekam, tylko wyjaśniam. I nie wypisuje ciągle, bo od ostatniej konwersacji napisał 2 razy. Ani mnie to nie denerwuje, ani nie czuję żalu. Serio, mam ważniejsze sprawy i większe problemy, na które szukam sensownego rozwiązania.
Post został usunięty przez moderatora
Za ten post użytkownik otrzymał: Ban permanentny
Komentarz moderatora: Spam
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się