Kiedyś Ranne Ptaszki, Nocne Marki czyli jak mija wam dzień

Seksta   brumby drover !
09 czerwca 2010 09:00
ooooo  wawrek  ale cudowna okolica!!
zazdroszcze.
A ile ja się brzucha nawciągałem do tego zdjęcia...

Kopki były koniecznością, bo szła burza. Niestety mam w okolicy tylko 2 prasy i ciężko trafić na okienko u Pana Rolnika.
Ja też dziś będę wciągać brzuch :emota200609316:
Ktoś - moja Jula tak samo.. Ja chodzę teraz jak zombi. Myślałam, że wstanie po 4😲0, bo mieliśmy wielką burzę, ale jak przyszłam do niej do pokoju sprawdzić jak znosi pierwszą burzę w życiu, to miała uśmiech na buzi ( śniło jej się coś miłego). Wstała o 5:30. Ja totalnie nie przyzwyczajona, bo zazwyczaj śpi do 8😲0


ninevet - 3mam!


hanoverka - no ja też muszę wciągać brzuch 😀 jeszcze jak nic nie zjem to ok, ale jak zjem lub wypiję to masakra haha jak w piątym miesiącu ciąży.
wawrek, jak tam cudnie u ciebie;]

Żebym nie była za szczęśliwa to pojechałam do szkoły na darmo, później czekałam 1,5 godziny prawie na autobus do stajni (bo zamknęli mi moją stałą trasę), w końcu widząc jak zmienia się pogoda i jak mi maleje ilość czasu, który mogę spędzić w stajni, stwierdziłam, że dłużej już nie mogę czekać i wróciłam do domu;/ Chyba tylko ogarnę mieszkanko i wyjdę z psem zanim się burza rozszaleje. A miało być tak pięknie...
asds   Life goes on...
09 czerwca 2010 13:18
wawrek poezja po prostu! Pieknie tam u ciebie!!!


A ja zaraz sie bede przebierac i malować na rozmowe o pracę o 16.30
trzymamy kciuki 😅
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
09 czerwca 2010 13:25
no no wawrek!

a my jedziemy pierwsze zawody po ciazy ( mlody ma juz prawie 2 lata  :emoty327🙂
asds   Life goes on...
09 czerwca 2010 13:29
trzymać, trzymać!!!! Jak się uda to zaczynam pracę w branży z jajami  😎
Zostaniesz sekserką?
asds   Life goes on...
09 czerwca 2010 13:36
Blisko  😎
Urologiem?
asds   Life goes on...
09 czerwca 2010 14:16
Urologiem?


Jakby mozna było z wykształceniem ekonomicznym to why not? 😀
asds powiesz po rozmowie, ale ja stawiam na urologa 😁

No i co? Nici z mojego przerzucania siana. Mój tatuś stwierdził, że skoro mam małe dziecko to nie mam czasu na siano i wynajął chłopa który siano po przerzucał. Czuję sie jak dziecko któremu lód upadł na ziemię 👿
asds   Life goes on...
09 czerwca 2010 14:19
Eee..hanoverka......mogło być gorzej...mógł ci kazać iść podłogę szorować proszkiem do szorowania takim babcinym
wawrek - ale cudownie u Ciebie  😍
Eee..hanoverka......mogło być gorzej...mógł ci kazać iść podłogę szorować proszkiem do szorowania takim babcinym


asds aleś wymyśliła, czemu akurat podłogę i to szarym mydłem?
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
09 czerwca 2010 15:42
No normalnie zdycham 😵

owszem lubię jak jest ciepło, ale nie tak duszno i lepiąco. Za to burza super była 😁
Ale ten lepki duchot jest nie do zniesienia...
Ja się chyba zabiję przez te chemię. Nauczycielka uwzięła się na naszą klasę dzisiaj na kartkówce nikt z chyba 15 osób nie zaliczył 🙁 I w dodatku powystawiała oceny od 1 do 3 z kilkoma 4, pomimo dobrych ocen cząstkowych i ns pierwszy semestr większości osób. Wrrrr!
Ale chociaż mam 5 z angielskiego!  😍
Właśnie wróciłam z miasta i natychmiast pod zimny prysznic, bluzka cała się do mnie lepiła  🤔 Powinnam w sumie pojechać do stajni, ale w taką parówę to podziękuję, a wieczorem będzie wysyp robali  👀

Ariedale, ale jesteś zagrożona z tej chemii? Wiem coś o tym... Ale na szczęście to już za mną, trzymaj się. Z nauczycielem nie wygrasz, jak sobie coś ubzdura  🤔
A ja dzisiaj skończyłam szkołę o 10.50 😀
feno masz rację z nauczycielami wygrać się nie da niestety;/
Dobrze, że mnie traktuja inaczej po tej 3-miesięcznej przerwie.
ja to i w taką parówę bym z chęcią pojechała, nawet te upierdliwe komary zniosę a tymczasem siedzęchora w domu i zaraz płuca wypluję :/ ale wolę grzecznie słuchać mamy, bo nie chcę znowu w szpitalu wylądować. to wcale nie jest wina moich nocnych eskapad, nie no skądże znowu.. 🙄
A ja zamiast w szkole, byłam z przyjaciółką na kawie. Moja klasa pojechała na wycieczkę, ja tam niby miałam społecznie pracować w bibliotece i iść dzisiaj na jakiś książkowy happening, ale że zawsze miałam egoistyczne usposobienie, to olałam sprawę.

Nie chce mi się jeździć do stajni w ogóle od niedzieli, kiedy to zwaliłam zawody, bo koń mi się zaciął, a ja byłam niewyspana po całej nocy grania z barmanem w kości.
trzynastka   In love with the ordinary
09 czerwca 2010 16:51
Przeżyłam, nie zjadlam własnej twarzy ani nic innego.
nie wiem jak sie nazywam ale nie pamietam czy wiedziałam rano.
Jak wyszłam z domu 7.20 tak wróciłam w tej sekundzie.
Masakra 3 egzaminy i 2 projekty to za dużo jak na jeden dzień.  Ale spoko, jutro mam tylko jeden egzamin i dwa projekty...  :oczopląs: :oczopląs:
ninevet dasz radę  😎

wawrek  Do Ciebie to tylko na sianokosy jeździć, jakbyś rzucił ogłoszenie to chyba byś miał u siebie pół re volty  😁

asds - Pochwal się jak wrócisz.


chwalę się - przyszła pierwsza wypłata z nowej roboty - dawno nie byłam z siebie taka dumna  😎
Nie ma to jak własne pieniądze  😎 też pamiętam że byłam z siebie dumna.
Brawo, brawo szepcik 😅
No nie ma to jak własne pieniądze, ale dawno już się tak nie cieszyłam z wypłaty - może dlatego, że lubię tę pracę 😉
A jaka to praca jeśli można spytać? 😉
jestem agentem  👀
agentem obsługi pasażerskiej na lotnisku 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się