Sesja/Studia i t d ;)

Heh, standard niestety. Ja już się nawet tym przestałam chyba po 2gim roku stresować - po prostu wysyłałam błagalne maile do wszystkich wykładowców i zazwyczaj mnie wpisywali na listę. Ale mogliby tego usosa pierdzielonego ogarnąć kiedyś, bo ile można...
lockmittel   Co nie zabije to dobrze zrobi mi.
01 października 2010 12:51
Ja się dziś dowiedziałam, że jestem jedyną dziewczyną w grupie.  😂 😵

Dziewczyny co to jest ten USOS? 😁
lockmittel  tez sie zastanawialam....http://pl.wikipedia.org/wiki/USOS
ja jestem drugą dziewczyną w grupie  😉

zapisałam sie na lektoraty( angielski)  i wf ( siłownia)tak jak chciałam na szczęście , plan mam mało fajny no ale trudno.
pon 8-18
wt 8-16
śr 11-18
czw 10-16

W poniedziałek zaczynamy  😉
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
01 października 2010 13:26
Ja mam coraz większą ochotę rzucić to w pierony albo wziąć urlop dziekański.
a ja mam za tydzień ćwiczenia terenowe, 6 godzinne w wlkp parku narodowym, hue hue hue. Coraz bardziej mi sie ten kierunek zaczyna podobać 😀
lockmittel   Co nie zabije to dobrze zrobi mi.
01 października 2010 15:21
Dzięki. 😉 U nas jest eHMS i nie ma jakichkolwiek problemów.😉 przynajmniej jak na razie  😁
lockmittel,  bo eHMS nie służy do zapisywania się na wszystkie zajęcia. U nas jednak tradycyjny plan, wpisanie na listę studentów z automatu i nic tylko studiować;]
Pauli- zgadzam się 🙂 A Ty jesteś pierwszy rok magisterskich i masz wf czy język? I rejestrujesz się już przez UOSA? Czy to dotyczy tylko pierwszego roku, pierwszego?
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
01 października 2010 18:42
Nam na spotkaniu organizacyjnym powiedzieli, że ani języka ani wf-u nie musimy robić, ale przy zapisach na przedmioty do wyboru (prawdopodobnie w następnym semestrze) skorzystamy już z USOS-a.
Ciekawa jestem jak będzie z seminariami...
Heh, koleżanka mi właśnie podesłała:
http://www.xtranormal.com/watch/6868901/

I po co ja szłam na te studia? No po co?
Ponia   Szefowa forever.
01 października 2010 20:51
Spędziłam dziś cały dzień na mojej nowej uczelni😉
Szkolenia, nauka śpiewania  😵 Gauder(cośtam).. 
Mam przeczucie,że jednak wybór dziennych studiów  to była dobra decyzja 😉

Oprócz tego tak się zastanawiam nad wybraniem jednego przedmiotu po angielsku, kminię nad  psychologią ogólną i rozwojową.
Jak wezmę, to będe zwolniona z lektoratu ;-)
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
01 października 2010 20:56
Ja mam plan, jest lajtowy, przedmioty... zobaczymy, brzmią faajnie.
Mam nadzieję, że będzie dobrze =)
kujka   new better life mode: on
01 października 2010 21:13
Ponia, nauka spiewania? na jakim jestes kierunku?

(a ja nadal zarejestrowac sie nie moge... -.-)
A ja wciąż nie mam wszystkich wpisów. Fajnie. Szkoda, ze te egzaminy już bardzo dawno zdane. :/
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
01 października 2010 21:32
Klami, Witaj w klubie. 3 podpisy do załatwienia, brak informacji o dyżurach i zajęciach z tymi wykładowcami i 3 egz do zdania 😵
Notarialna, o, miło, że nie jestem sama. Na całe szczęście wszystko mam już dawno pozdawane tylko jakoś po wpisy nie dotarłam.
Ponia   Szefowa forever.
02 października 2010 10:43
Ponia, nauka spiewania? na jakim jestes kierunku?

(a ja nadal zarejestrowac sie nie moge... -.-)

hehe na Sporcie na Gdańskim Awfie 😉

uczyliśmy sie śpiewać tą dawną pieśń studencką, bo na inauguracje przyjeżdza do Nas Pani minister Kudrycka i jak to jeden z prof. określił " musimy jej pokazać,że uczelnia się nie rozpada "  ;]
Ponia,  ale to chyba  Gaude Mater było;]
🤣
Jeśli mowa o tej tradycyjnej uczelnianej pieśni to raczej Gaudeamus igitur.   😁
Ponia   Szefowa forever.
02 października 2010 16:22
🤣
Jeśli mowa o tej tradycyjnej uczelnianej pieśni to raczej Gaudeamus igitur.   😁

oo własnie to :P
Klami,  to mi przyszło do głowy jako drugie, nie wiem czemu;]
szam, Gaude Mater to pieśń rycerska, śpiewali ją po wygranych bitwach.
Klami,  a mnie tego uczyli i w podstawówce i w liceum i na studiach;] Toteż mi się kojarzy.
szam, o, ciekawe, bo to jest uroczysta pieśń hymniczna, ale nie taka typowo "uczelniana".
Klami,  może dlatego, ze w chórze śpiewałam;]
szam, aaaaa ...... i wszystko jasne.
Ja właśnie od kilku godzin jestem we Wrocławiu i już mam ochotę złapać pierwszy autobus i zwiać do domu  🙇 Niestety od poniedziałku zajęcia. Coś czuję, że pierwszy rok będzie trudny  🤔
strawberry, wrocław nei jest taki zły  🙂 jakbys miala jakies problemy to pisz
Co studiujesz?
Studenci już są trzeba zrobić jakieś wrocławskie spotkanie - ale to tak na marginesie 😉

JA zaczynam od wtorku semestr na całego - od razu mam od 8 do 18 zajęcia bez okienek. I w środę seminarium magisterskie przed którym się stresuję, bo musze już coś mieć jak mój promotor ma nie zmienić zdania, że moge robić badania na zwierzętach  a nie ludziach 😉 także ledwo wróciłam z wakacji i już siedzę z nosem w książkach... no ale może to i dobrze, przynajmniej mam z marszu jakiś rytm, mi tego trzeba, bo inaczej ogarnia mnie chaos.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się