Witam ponownie w tym watku.
W ubiegla sobote wypozyczylam sobie na testy siodlo Freemax Endurance Classic, skorzane. Przez tydzien testowalam, okazalo sie, ze siodlo jest znacznie lepsze niz jakiekolwiek Barefoota, ktore przymierzalam kiedys tam. Poniewaz cena okazala sie byc bardzo promocyjna a mnie sie jezdzilo super wygodnie, zdecydowalam sie i kupilam je na wlasnosc wczoraj.
Dzisiaj mialam w tym siodle trening ujezdzeniowy z trenerka i stalo sie to, czego sie obawialam 🙁 Obtarlam swoja kobyle 🙁 Konkretnie na grzbiecie, w miejscu, w ktorym siodlo sie konczy (za tylnim lekiem) wytarlam jej calkowicie wlosy i ma tam teraz czerwony placek. Niewielki, wielkosci opuszka palca ale jest 🙁 I kurna chata, nie wiem teraz czy nie utopilam kasy w siodlo, ktore bedzie mi konia obcierac...
Tylko jak to sie ma do tego, ze poprzednie siodlo, testowe, przez caly tydzien jej nic zlego nie zrobilo? Czy moze byc tak, ze to przez to, ze siodlo jest zupelnie nowe i moze zbyt sztywne? Cholerka... Nie wiem co robic w tej sytuacji. Wiem jedynie, ze na razie siodla jej na grzbiet nie moge zalozyc 🙄
Siodlo wyglada na niej
TAK.
Czy ktokolwiek z posiadaczy Freemaxa mial juz taki problem? Czy uzywacie do swoich siodel Freemax jakis specjalnych, dodatkowych podkladow?