gra komputerowa i ty

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
18 października 2010 00:41
Dorwałam nowego Księcia!!! Grafika przeeeeecudna, grywalność mocno poprawiona, Książe rusza się jak małpeczka. Tylko... wygląda totalnie nieapetycznie =( Co oni z nim zrobili? Gdzie podział się Książe z Warrior Within i Two Thrones?
Jeśli chcesz strategię i wyzwania, to może któreś z serii Anno ze stajni EA Games? Ja grałam w "Anno 1503" (potem było jeszcze 1404, 1602 i 1701, ale nie miałam z nimi bliższej styczności), gra już teraz jest dość stara, ale grafikę mimo to ma niezłą i jest piekielnie trudna - masz mało dekorowania, ale dużo myślenia nad rozmieszczeniem tego wszystkiego, np. studni, kościołów i straganów żeby wszyscy Twoi mieszkańcy mieli do nich dostęp, skąd brać dla nich tytoń, jak to wszystko amortyzować finansowo, tworzysz łańcuchy produkcyjne i doskonale się bawisz  🙂

Busch zła niedobra!  🤬 
Potwierdzam, że Anno 1503 jest super. Dawno szukałam gry, gdzie można spokojnie pohandlować, a nie trzeba od samego początku rozwalać przeciwnika. I oryginalna wersja kosztuje grosze.
busch   Mad god's blessing.
03 stycznia 2011 01:47
Mafia 2 już dawno zmęczona - fantastyczny klimat budowany przez cały czas - począwszy od starej muzyki, przez stroje i słownictwo, na samej fabule i wydarzeniach skończywszy. Gra nie zabija trudnością na żadnym etapie, ale ogląda się ją miło dla samej przyjemności poznania tego świata. Akcja toczy się wartko - jak dla mnie trochę za wartko, gdybym nie grała w nią z doskoku, to połknęłabym ja w najwyżej 3 dni  😜 . Jeśli chodzi o fabułę, to może jakiejś niesamowitej rewolucyjności nie ma, ale wszystko zostało stworzone tak, że było naprawdę autentyczne i wciągające. Należy pochwalić też twórców za finał, który zabija i nie pozwala o sobie zapomnieć jeszcze na długo po tym, gdy wyłączy się grę. Podsumowując - fantastyczna i godna polecenia  🙂

Mass Efect 2 - nie wiem o co chodzi z tą grą. Historia mocno wtórna - zbieramy załogę żeby wykonać samobójczą misję ratowania świata przed złem. Proponowane zadania wyglądają w większości tak samo - biegasz, rozwalasz, zbierasz itemy, skanujesz planety i tak w kółko. A mimo to grało mi się z przyjemnością; historie poszczególnych członków załogi przeważały nad główną fabułą, a grywalność i niezła grafika pomagały w traceniu czasu na tę grę. I miło się rozwalało obcych w najróżniejsze sposoby  😀 . Uwaga dla bardziej doświadczonych graczy - nie wybierajcie trybu "normal" bo będziecie się nudzić  😀  Ogólnie; przyjemna, choć mało odkrywcza gra.

Tom Clancy's Splinter Cell: Conviction - właśnie jestem w trakcie i coś czuję że ta gra poszybuje bardzo wysoko w moich prywatnych rankingach. Gram na trybie "realistycznym" (najtrudniejszym) i muszę przyznać że ta nazwa w stu procentach oddaje sposób prowadzenia rozgrywki. Gra dosłownie w odwzorowaniu rzeczywistości zbliża się do granicy, za którą byłaby zbyt realistyczna żeby ludzie chcieli w nią grać. Chcesz szarżować? Giń frajerze. Planujesz brać na klatę strzały? Giń frajerze. Traktujesz przeciwników jak debili? Giniesz. Sam potrafi wytrzymać maksymalnie 4 strzały, a może zginąć już od drugiego. To oznacza, że gracz musi się przez całą rozgrywkę skradać, wspinać i kombinować, żeby atakować z ukrycia i zaraz po ataku wracać do kryjówki. Jak już wspominałam, przeciwnicy są wymagający - biegną za tobą, ale nie wlezą do żadnej podejrzanej dziury gdzie masz przewagę. Strzelisz z ukrycia i znajdują miejsce skąd strzelałeś. Mają taką samą broń jak ty i umieją jej używać. Właściwie każde głupie posunięcie karane jest natychmiastową śmiercią która jest bolesna zwłaszcza dlatego, że gra się sama tam gdzie jej się podoba i nie interesuje jej, że w przypadku błędu robisz dużo dodatkowych kilometrów (wymysł ubisoftu który miał chronić grę przed piratami, a w praktyce tylko wkurza graczy). Ale właśnie dzięki takim wrednym przeciwnikom gra się z przyjemnością - trzeba wymyślić, jak ich wyprowadzić w pole. Jakby tego było mało, gra ma typowo sensacyjną fabułę z obowiązkowymi nieprzewidywalnymi zwrotami akcji. W skrócie: ogromny plus dla ubisoftu, druga po assassin's creed pozycja, która im się naprawdę udała  😀
Heavy Rain! Genialna, genialna gra! Ni to gra, ni to film... a wciąga!
busch   Mad god's blessing.
31 lipca 2011 22:37
Hiacynta - można to odpalić na blaszaku czy nie ma takiej opcji?
Hiacynta - można to odpalić na blaszaku czy nie ma takiej opcji?


Nie ma opcji 🙁

Btw, jeszcze tylko miesiąc i osiem dni do...  🏇 Busch Ty już dobrze wiesz czego, jestem pewna 😉
ChingisChan   Always a step ahead! :)
03 października 2011 20:17
A ja gram uwaga, uwaga... w stajnię marzeń 😁. I oczywiście simy 🙂 teraz tylko czekam na dodatek zwierzaki gdzie są konie 🏇.
busch   Mad god's blessing.
03 października 2011 23:28
Hiacynta - Assassin's Creed: Revelations 😀 Nie ma opcji żebym w to nie zagrała 😀

A tymczasem jestem już po trzykrotnym przejściu wiedźmina 2 - no, może 2,5-krotnym, bo ten trzeci raz przerwany na razie w połowie 😉

Pierwszą część miałam piracką, bo wtedy jeszcze nie dysponowałam własnymi funduszami, a rodzice wiadomo - na książki to by może dali, ale wiadomo że gry komputerowe to samo zło, więc na nie to nunu 😉 No w każdym razie tym razem wiedziałam, że w podzięce za wspaniałą zabawę przy jedynce będę zobowiązana do zakupienia dwójki, co w preorderze uczyniłam. A ponieważ sam fakt, że mogłam taką decyzję podjąć, wynika z mojej emigracji,pracowania itd.,to gra poleciała do mojej siostry, z którą miałam w któryś weekend zagrać, kiedy pofatyguję się do domu. Zawsze tak grałyśmy: ja za sterami, a ona obok w roli doradzająco-obserwatorskiej.

I po tym przydługim wstępie dopiero możecie sobie wyobrazić moją dziką furię, kiedy po uruchomieniu gry okazało się, że coś w niej tak fatalnie nie działa, że nie mogę przejść poza pierwsze dwie minuty gry.

Zanim udało mi się przewalczyć problem, minęły dobre 3 godziny bluzgów, rzucania przedmiotami i machania rękoma. I tu dochodzimy do pierwszej wady Wiedźmina 2 - jest koszmarnie zbugowany. Nie pamiętam już tak dokładnie szczegółów gry w jedynkę, by porównywać poziomy zbugowania, ale mogę zapewnić, że gra jest dostatecznie niedopracowana pod względem technicznym, że wielokrotnie gracz będzie chciał grzmotnąć swojemu komputerowi między oczy. Jako pierwszy, niewybaczalny problem pojawia się wywalanie do windy - dostatecznie częste, by wprowadzić u mnie nawyk nieustannego wciskania F5 nie przed groźbą nagłej śmierci, ale przed groźbą utraty dobrych kilkunastu minut gry i zobaczenia swojego zagraconego pulpitu w najmniej oczekiwanym momencie. Gra do tego zaczyna niesamowicie mulić po długim graniu, trzeba ją wyłączać i włączać jeszcze raz żeby ponownie zaczęła działać na pełnych obrotach. Są też mniejsze niedociągnięcia, na przykład irytujący zwyczaj zatrzaskiwana nam drzwi przed nosem praktykowany przez ludzi, za którymi właśnie podążamy - naprawdę nie dało się tego jakoś rozwiązać, żeby pokazać że CD Projektowi zależy na dopracowaniu gry? No jak widać nie...

Co do grafiki nie będę się wypowiadać, bo dla dobra płynności gry ustawiłam sobie niskie detale - w takim trybie nie ma się wrażenia gwałcenia gałek ocznych przez tekstury, ale wodotrysków też nie ma. To zapowiada całkiem niezłe widowisko na wysokich detalach 🙂

Kolejną dużą wadą tej gry jest jej długość. Gra została przeze mnie skończona za pierwszym razem w trzy dni, za drugim razem w dwa - wykonywałam większość zadań pobocznych, biegałam za nowymi mieczami i zbrojami, grałam w pokera, siłowałam się na ręce i obijałam gęby ludziom, więc naprawdę dużo więcej niż 2-3 dni intensywnego grania z tej gry się nie wydłubie. W jedynkę na pewno grałam dłużej. Właściwie twórcy dali graczom tylko dwa akty, plus prolog i epilog - akt trzeci to moim zdaniem tylko dorodna narośl na epilogu, nie da się go inaczej nazwać kiedy mamy do przejścia chyba tylko dwa karłowate zadania poboczne i jakieś krótkie dwa zadania główne.

Interfejs został przerobiony na dużo ładniejszy, schemat rozwoju postaci jest ciekawie zaprojektowany. Szkoda, że te dwie rzeczy zostały niedopracowane: w naszym ekwipunku, zamiast idealnego porządku jak w części pierwszej, teraz panuje niczym nieokiełznany burdel, niczego nie da się znaleźć i jest to mocno irytujące. Natomiast w schemacie postaci rozgałęzienie alchemiczne nie wiem za bardzo czemu służy, nie chciało mi się na nie wydawać talentów. Samo picie eliksirów teraz odbywa się przed walką, co jest dużo mniej wygodne niż w części pierwszej, chociaż z drugiej strony trochę bardziej zbliżone do oryginału książkowego. Nie wiem, czy to nie następny bug, ale nie udało mi się ukatrupić wiedźmina stężeniem toksycznym mikstur, mimo że próbowałam 😉 Nie wiem też, dlaczego tak niesamowicie zniszczyli przerywniki, w których już tradycyjnie pokazuje się konsekwencje czynów wiedźmina i retrospekcje - w pierwszej części były to klimatyczne, piękne obrazki, w drugiej jakieś komiksowe karykatury, moim zdaniem zupełnie niepasujące do klimatu gry.

Więc dlaczego gram już trzeci raz? Gra ma, oprócz wad, także mocne zalety. Najważniejsza to, podobnie jak w jedynce, świetna fabuła. Może nawet lepsza, bo bardziej spójna i wciągająca. Ponownie są wybory, z których nie ma lepszego i gorszego wyjścia, a gracz niezależnie od podjętej decyzji czuje się podle sam ze sobą. Dodatkowo tutaj mają naprawdę gigantyczny wpływ na dalszy przebieg gry. Już w prologu możemy odblokować dwa różne sposoby rozwiązania naszej pierwszej misji, zależnie od tego, którą stroną pójdziemy. A największe zaskoczenie było, gdy okazało się, że po wyborze w akcie pierwszym pomiędzy stronami dostaje się dwa zupełnie różne akty drugie i trzecie. Poznajemy dzięki temu konflikt, w który wiedźmin się wpakował, naprawdę z dwóch stron - jednocześnie trafiając do zupełnie różnych lokacji, robiąc zupełnie inne zadania, tak główne, jak i poboczne. Zmienia się nawet towarzysząca nam muzyka! Naprawdę gigantyczny plus dla Redów za takie rozwiązanie - nie wyobrażam sobie przejścia tej gry tylko jeden raz 😀

Zadania poboczne są dużo bardziej urozmaicone, niż w części pierwsze - nie ma już schematu "idź, zabij i wróć". Każdego potwora trzeba wysiudać w inny sposób. Bardzo często też ma się poczucie, że naprawdę pomogło się danej społeczności. Po wykonaniu zadania na eksterminację jakiegoś gatunku okropności naprawdę przestaje się ją spotykać - no może nie do końca znika, ale widać, że się ją niemal doszczętnie wytrzebiło. Jak już wcześnie wspominałam, w dwójce biega się za mieczami i zbrojami - co jest nowe, bo w jedynce wyboru za bardzo nie było. Ja tam tego jakoś super mocno nie lubiłam, no ale zawsze jest to jakieś urozmaicenie w trakcie gry.

Dużo lepsza konstrukcja "tych złych" - właściwie tych złych pod względem politycznym nie ma, bo można być po dwóch stronach i poznać obie racje. Dwaj królowie różnią się od siebie tak mocno, że bardziej się nie da - to kolejny plus. Natomiast główne nemezis, za którym ganiamy przez całą grę, staje się z biegiem akcji coraz bardziej nam bliższe - to już nie jest takie proste, jak w części pierwszej, że bez specjalnego wnikania próbujemy usiec coraz to nowych popleczników Tego Złego, a na końcu może i jest nam przykro zabijać bossa, ale niedostatecznie mocno, by mieć jakiekolwiek wątpliwości, którą stroną miecza celować 😉 W drugiej części wszystko się coraz bardziej komplikuje, aż do wielkiego finału i najtrudniejszego wyboru.

Podsumowując: gra ma bardzo wiele niedociągnięć, małych i dużych, wydaje się też być niedopracowana - jakby twórcom zabrakło czasu na ostatni szlif - ale mimo to zdecydowanie warta poświęcenia jej czasu. No i już nie mogę się doczekać trzeciej części 😉
Hoho, kto by pomyślał, że na forum o koniach znajdę fankę gier 😀

Ja osobiście gram regularnie od czasów podstawówka/gimnazjum.
Zaczęło się to od starego, poczciwego Unrela i dalej jakoś poszło.
Obecnie gram w:
Deus Ex: Bunt Ludzkości - jako że jestem wielką fanką klimatów cyberpunkowych i pierwszego Deus'a
Hard Reset - j.w oraz trzeba przetestować nasz rodzimy twór
Dead Island - również Polska gra, ale ta sprawdza się najlepiej do wieczornej zabawy ze znajomymi.
Borderlands - gra, która zachwyciła mnie w 2009 roku i po dziś dzień chętnie w nią gram ze znajomymi.

Miyako   聞こえる昨日の叫びが。
04 października 2011 10:35
Ja mam zamiar zapolować na nowych Herosów  🏇 🏇 🏇
tylko cena wersji ekskluzywnej mnie powala  😵
Hiacynta - Assassin's Creed: Revelations 😀 Nie ma opcji żebym w to nie zagrała 😀


Skyrim Busch, Skyrim!!! Premiera wlasnie 11/11/11!

Nowym AC też nie pogardzę, jednak na Skyrim czekam od lat. Nie mogę uwierzyc, że to już tuż...  😅

busch   Mad god's blessing.
05 października 2011 08:33
No taaak, przecież Bethesda też ma swój wielki dzień w listopadzie 😀 Kurde, nie będę umiała wybrać 😉

Deus Ex: Bunt Ludzkości - jako że jestem wielką fanką klimatów cyberpunkowych i pierwszego Deus'a
I jak wrażenia? Zastanawiam się, czy w to nie zagrać...
I jak wrażenia? Zastanawiam się, czy w to nie zagrać...

Szczerze? Trzyma klimat starego Deusa ;]
Tak samo jak poprzednio można przejść grę na skradance (wtedy masz więcej expa), albo idąc i strzelając. Tylko trzeba uważać na amunicje, bo szybko się kończy i chyba w porównaniu do 1. jest mniej miejsca w plecaku ;] . Oczywiście masz kilka ścieżek przejść, więc gdybyś zdecydowała się zagrać ponownie, to grę można przejść zupełnie inaczej. Gra jest rozbudowana, a fabuła jest naprawdę klimatyczna i wciągająca. Polecam!
Dodam tylko, że graficznie gra ma niedociągnięcia, ale na dobrym sprzęcie widać różnice 🙂

p.s czy któraś z pań testuje bete Battlefield 3?  😜
busch   Mad god's blessing.
05 października 2011 20:50
Nie grałam w "starego Deusa", ale ze skradanek zaliczyłam Splinter Cell i było fajnie 🙂
p.s czy któraś z pań testuje bete Battlefield 3?  😜



Bety nie, ale mam preorder  😎
Swoja droga, smutno mi sie zrobilo, gdy zalogowalam sie wczoraj do Battla 2142. Jeszcze rok temu mozna bylo zobaczyc tam dziesiatki aktywnych serwerow, kilkadziesiat osob na kazdym. Obecnie pustki - trzy, cztery serwery, na kazdym parunastu najwiekszych zapalencow 🙁 Szkoda, ze tak szybko przemijaja gry, ja nie przepadam za zbyt szybkim wymienianiem gry na nowa i lubie 'starocie' do ktorych sie zdazylam przyzwyczaic - bo im starsza sie robie 😉 tym mniej mi sie chce rozkminiac wszystko na nowo. Nie podoba mi sie, ze obecnie Battlefieldy, CODy, Gearsy i tym podobne wypluwane sa przez studia w tempie jeden na pol roku - bo konczy sie to, ze tylko rosnie mi backlog gier, w ktore trzeba by zagrac a nie mam na to czasu...
Póki co w wolnych chwilach robie sobie na luzie ukochanego Morrowinda 🙂 Jestem pod wrazeniem, jak to gra z 2002r moze smialo konkurowac z duzo nowszymi!
Za CoD'ami nigdy nie przepadałam.
Battlefield tak naprawdę wybił się po chwili ciszy Bad Company 2 i teraz korzystają z tego, że impreza się kręci ;]
Natomiast Gears of War to zupełnie inna liga. Gra nastawiona głównie na singla i co-opa, a nie na multi (za co chwała twórcom), bo mi już minęły czasy meczów i latania po serwerach. Wole zebrać się z 4. kumplami i zagrać w coś na co-opie, albo ustawić się drużynami.
Dodatkowo GoW jest grą konsolową.
Ja za to doznałam szoku, gdy z nudów odpaliłam sobie Unreal Tournament 3 i zastałam powiewające pustką serwery, a przy UT2k4 i UT znalazłam jeszcze jakieś zagubione dusze 😀
Sciagnelam bete trójeczki 😉 Wyglada niezle! Tylko ja niestety niezbyt lubie grac w strzelanki na PS3, a moj lap juz nowosci nie pociagnie 🙁
Tylko ja niestety niezbyt lubie grac w strzelanki na PS3,

Wiem, co czujesz ^^
Sama przechodziłam katorgę, gdy wzięłam się za Killzone 3.
Za to przy Halo: Reach bawiłam się przednio (ale to na x360) 🙂 Już nie mogę doczekać się kolejnych części.

Niemniej ja od zawsze lubowałam się w shooterach klas wszelakich, więc w nie głównie gram.
Co nie znaczy, że nie pogardzę dobrą przygodówką. (Machinarium, Black Mirror, Pathologic czy Najdłuższa Podróź)
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
08 października 2011 11:45
21.10.2011r. do sklepów wchodzą Simsy 3 Pets 🏇
Będzie można mieć konie 🙂 I chyba to najbardziej do mnie przemawia 😁
Skyriiiiiiiim  💃 Od wczoraj gram, gram, gram! Jest wspaniale, jest pięknie! Kocham Elder Scrolls 🙂
Skyrim podobno ssie pod względem trudności :P
w sensie, za trudny czy za łatwy ❓

Jak dla mnie Skyrim nie ssie ani troche i wkurzaja mnie gracze, ktorzy nie potrafia po prostu enjoyowac gry tylko szukaja dziury w calym... nie kieruję tego oczywiscie do Ciebie  :kwiatek:
Ja gram w tej chwili Assassins Creed, Overlord II i Fable II na przemian. AC jest genialne pod wzgledem myslenia i grafiki, Overlord jest mlocka za pomoca trolli (na odprezenie), Fable II jest dobra odmiana dla Edler Scrolls. 🙂
w sensie, za trudny czy za łatwy ❓

Podobno za łatwy ;]

Ja za to pocinam sobie w Rage i CoD:MW3 (niestety, aby pograć u siebie w Battlefield 3 będę musiała wymienić kompa, bo to chyba pierwsza gra, którą mój stary złom nie udźwignie :P)
My mamy Battlefield 3 na xbox i maz w niego pocina
Wlasnie, Anka, wydedukowalam z Twojego poprzedniego posta, ze macie Xboxa, bo Fable tylko na ta konsole wyszlo niestety.
Moja mama ma Xboxa i u niej grywam w Fable (ona uwielbia RPGi, teraz sama pocina w Skyrim  :kocham🙂.
W BF3 gra moj facet, ja niestety nie umiem grac w strzelanki na padzie i nie moge sie przemoc, zeby usiasc i sie wreszcie wprawic, bo za bardzo sie wkurzam, jak ciagle gine... prawdziwy impas!
Btw, od kiedy wyszedl Skyrim, mamy z Jacolem deal: 1.5h grania na zmiane. Teraz jego tura, wiec wynalazlam sobie inne zajecie, i.e. reinstalka systemu, a teraz re-voltuje z piwkiem i termoforem w nogach 🙂 Jeszcze 38min i moja tura 😀
Tak w ogole stwierdzilismy, ze jak tak dalej pojdzie, to oprocz 3 laptopow, 32calowego tv (maaaaly!) i PS3, bedzie nam potrzebny drugi TV, tym razem pod 50' i xbox!
Pozdry z pieczary nerdow, fajnie, ze w tym kaciku mozna spotkac fellow geekow 🙂
Ja tez kocham RPGi 🙂 Fable II jest nawet fajne. Najlepsza gra RPG, ktora gralam wogole, jest Drakensang "Czarne Oko". Typowe levelowanie przez wzmacnianie cech, rzucanie kosciami przy walkach, podroz w grupie (4 charaktery) itd, czyli prawie jak na papierze 🙂
mezo kupil sobie wymarzony telewizor Philipsa, plaski HD , na nim gra sie niesamowicie. Dodatkowo mamy Crysis 2 w 3D...wow. Robi wrazenie 🙂
Hiacynta, czadowy plakat 😀
Na swoich ścianach mam za to tych oto panów ;] Choć przyznam szczerze, że Assasyna jakoś aż tak bardzo nie lubie, ba, nudził mnie momentami niemiłosiernie... (i mówi to osoba, która sama czatuje ze snajperką gdzieś po krzakach  😁 )


Natomiast marzy mi się jakiś duży plakat na pół ściany z Halo.
Niestety w necie jest strasznie mało wzorów, a jak gdzieś pytałam o zrobienie takiego, to mnie nieźle wycenili o.O

p.s Mnie tam już nikt nie zmusi do grania w shootery na padzie, never!

Ja lubie assassina, bo trzeba myslec, ale nie ma bezmyslnej lupanki 🙂
Na swoich ścianach mam za to tych oto panów ;]


Boscy!!!! Jak znajomo to wyglada! 🙂

Podobno za łatwy ;]



To se zmieni poziom trudnosci na Master :P

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się