Końskie fryzury, przerywanie czy podcinanie ?

o boziu jak Ci się udaje przez całe lato utrzymac ogon w takiej czerni? mojej zawsze wyblekną na rudo końcówki...

tak był akurat aparat ustawiony :P ale u mojego tak nie blakną końcówki..i często też podcinam ogon w sensie tak co ok 2 miesiące ;-)
jak ja bym tak często obcinała mojej ogon to by go nie miała:P ogólnie ma cienki ale udało mi się go tera zapuścić nawet tak dość dość🙂 a od słońca zrobił się brunatny:P  a nie czarny i tak sobie w ciszy ubolewam nad tym:P
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
24 października 2012 23:09
To ja mam takie pytanie jak utrzymać biały ogon?
Krew mnie zalewa, bo inne siwki mają białe jak śnieg a moje zawsze odcienie żółci i brązu  😵 👿
Mój akurat grzywe i ogon ma buuuujną... i szybko rośnie :P

lusia722- to byś musiała chyba 24h na dobe sprzątać końskie kupki + wypuszczac tylko na trawe..hehe :P
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
25 października 2012 06:23
Marcepana no to mnie pocieszyłaś. One nawet świeżo po kąpieli nie są idealnie białe 🤔wirek:
Acze wybielacze i będzie gitara😀  nie no żart, ale tak myślę że jakieś porządne szorowanie dobrym szamponem dla siwków no i jakieś psikadło co powoduje że brud się nie czepia. no i regularna pielęgnacja, a no i dodatkowo boks musi być czysty.
lusia722, u klaczy znacznie trudniej utrzymać biały ogon w białości 😉 z racji sikania "do tyłu"
Przed kąpielą dokładnie rozczesz cały ogon i szoruj kawałek po kawałku a nie cały ogon na raz. Tak powinno się wszystko doprać na cacy 🙂 Bardzo dokładnie też trzeba wyszorować włosy przy samym rzepie, na białym włosiu widać ile tam siedzi brudu i kurzu.
Po przerwaniu Kluskowi grzywy wciąż część była za gruba i musiałam poprawić przerywając grzywę od spodu żeby straciła n gęstości.
Niestety efekt tego jest taki, że zaraza uszami na odległości ok 25cm, grzywa zamiast się położyć stoi kogutem i straszy hehe
Nie pomaga czesanie ani preparaty... coś czuję, że musi fest odrosnąć żeby się położyć  😵
A do tego czasu muszę się pogodzić z takim wyglądem  👿
Cobrinha, dwa razy po takim fest przerywaniu przytrafiła mi się zabawna rzecz, tzn. cała grzywa po kilku dniach burzy i naporu przewędrowała na drugą stronę szyi i tam już została 😲
A może dadzą radę warkoczyki? Dobrze zaplecione zawsze na jakiś czas okiełznają włosiska. Takie bardziej niesforne fryzury luzaczki u mnie w stajni 2-3 razy w miesiącu na kilka dni pacyfikują warkoczykami i konie wyglądają zdecydowanie bardziej cywilizowanie, niż w wersji dzicz kudłata saute 😉
Ja dzisiaj ciachnęłam ogon 5 - 10 cm, żeby się do wiosny wzmocnił. Mam nadzieję, że szybko odrośnie, bo coraz bardziej tego żałuję. 🙁
ekuss   Töltem przez życie
27 października 2012 18:29
Ogon odrośnie-ja w zeszłym roku ciachnęłam tak 10-15 cm ok.sierpnia i teraz już do ziemi,więc podcięłam na 10.
Przerywałam też grzywę- ja dostaję załamki powoli  😵  Chcę by miała taką krótką na koreczki i długość już nawet mamy,ale grzywa jest tak gęsta,że mi ręce opadają...
Quanta, warkoczyki próbowałam ale z racji dość sztywnych włosów Kluska, i warkoczyki stały niemal na baczność hihi
Na szczęście nie cała grzywa sie poniosła a na odcinku przy potylicy, więc pozostaje mi tylko zagryźć żeby i czekać aż opadnie albo te włosy od spodu odrosną i nie będą działać jak podpora dla tych na wierzchu  😵
Byłoby cudowanie jakby wszystko było równo, ale widać nie może być za pięknie hihi
Ekuss, Ciesz się, że masz z czego przerywać 🙂 Czarny ma trzy kłaki na krzyż.
ekuss   Töltem przez życie
27 października 2012 18:36
No nie wiem czy się cieszyć...dzisiaj sobie palce prawie odcięłam...

Grzywa mojego konia:



edit: dzisiaj przerwałam chyba 1/4, potem podcięłam by wyrównać i jeszcze trochę przerwałam. I jeszcze będę przerywać,ale mi się podoba nawet i koreczki wyszły 😀

Ekuus, nie obraź się, ale mnie by szlag jasny trafił jakbym miała takie mamuciątko przerywać. Szacun 🙇 A nie próbowałaś jej zaplatać, że nie miała aż takiego fiu-bździu z grzywy?
ekuss   Töltem przez życie
03 listopada 2012 19:43
Ja to już miałam czasem ochotę wszystko ściąć na łyso... zaplatać próbowałam,ale nic z tego- na dobierańca za krótkie to to było, a warkoczyki tak głupio jakoś wyglądały... więc się wkurzyłam-przerwałam i ciachnęłam,ale i tak mnie jeszcze czeka przerywanie :/
ekuss, żeby sobie palców nie pociąć, przerywam w rękawiczkach 😉 Nieźle musiałaś się namęczyć, żeby ją przerwać! Mój oczywiście takiego buszu jak Frigg na głowie nie ma, ale ma sztywne włosy i wystarczająco gęste, żeby po obu stronach szyi mieć gęstą grzywę. Po przerywaniu zawsze część mu się i tak przekłada, więc często chodzimy w warkoczykach. A zawsze marzyła mi się taka sport grzywa...
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
03 listopada 2012 20:00
Ja nauczyłam się przerywać grzebykiem i juz nie umiem palcami. A do tego lubie tylko jeden grzebyk 😉
ekuss   Töltem przez życie
03 listopada 2012 20:07
Ja przerywam trochę grzebykiem i trochę palcami,ale koniowi się przestało podobać i co nie dotknęłam to machała łbem... jutro trochę się za to wezmę,bo mam taki metalowy grzebyk,więc kto wie...
Mi się grzebyk połamał 🙂
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
03 listopada 2012 20:11
Ten sie nie łamie, tylko jak zbyt często upada to zęby sie wykruszają 😉 Zawsze jak mam okazję kupuje kilka sztuk na wszelki wypadek.
ekuss   Töltem przez życie
03 listopada 2012 20:18
Ja mam taki metalowy i osterowy i oba trzymają się jakoś 😀
A nie ma dla koni jakiś specjalnych trymerów?  😉 Pytam z czystej ciekawości, bo ja nie mam nic do przerywania 🙂
haha, dokladnie! ten grzebyk, ktory wstawila Constantia, jest jedynym slusznym do przerywania! 🙂
ekuss, teraz to juz tylko przerwij (niestety jeszcze dosc duzo 😉 ) ale nie podcinaj!
Ja grzywy przerywam kopystką  😁
Szkoda palców na takie zabiegi, bo cierpią strasznie  😉
ekuss   Töltem przez życie
03 listopada 2012 22:23
ekuss, teraz to juz tylko przerwij (niestety jeszcze dosc duzo  ) ale nie podcinaj!

Taki mam zamiar 😀

edit: koreczki jakoś wyszły xD

Wojenka   on the desert you can't remember your name
26 listopada 2012 16:19
Mam łysego konia  😕. Pierwszy raz przerwałam go z długiej grzywy w lipcu i wyszło pięknie. Teraz miał już za długą grzywę, przerwałam go i jest prawie łysy  🙄. Czekam aż odrośnie.. i co zrobić następnym razem, żeby tak nie wyszło? Może jednak podcinać?
kujka   new better life mode: on
26 listopada 2012 16:48
Wojenka, mozesz podciac i przerwac tylko odrobine - zeby nie mial grzywy jak od garnka.
Wiem,że pewnie już nie raz przewijał się tutaj ten temat,ale nie mogę się doszukać,w końcu trochę tych stron wątku jest. 😉
Macie jakieś metody żeby grzywa się nie przekładała?
Nie wiem już co robić. Próbowałam robić koreczki na mokrej grzywie,ale ten patent sprawdzał się tylko na kilka dni,a potem i tak grzywa przekładała się na druga stronę.
Proszę o porady.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się