KOTY

DeJotka, ja też 😁

Dzisiaj rano przyłapałam kotoodkurzacz na wyjadaniu mojej śniadaniowej kaszy manny (gotowanej na "mleku" ryżowym, więc pacjentowi nic nie zaszkodziło). Mam nauczkę żeby nie zostawiać żadnego jedzenia na wierzchu, nie tylko tego atrakcyjnego (vide mięso i inna odzwierzęcizna). Przy obiedzie odkurzacz polował na zrzuconą z blatu oliwkę. A potem ją zjadł.

O tyle dziwne, że Herr Kot jest nad wyraz dobrze odżywiony, ma zbilansowaną dietę i absolutnie żadnych przejść śmietnikowo-schroniskowych. Wszystkie rasowe zwierzęta, które znam, są wybredne... jak tu żyć? 😉


Mój to najzwyklejszy dachowiec. Jak go zabierałam, to właściciel matki poradził mi by karmić go 'kiełbaską i mleczkiem, bo lubi'. Przerzuciłam go na bardziej odpowiednią dietę, ale tak czy inaczej wciąga wszystko. Hitem były gotowane liście kapusty, które zwędził wykorzystując nieuwagę mojej mamy gdy przygotowywała gołąbki...
Wistra, moze rozwies ogloszenia w lecznicach i sklepach zoo, gumtree to takie mocno 'przypadkowe' miejsce. Dla ktorego szukasz domku?


O, widzisz. Mamy taki fajny sklep zoologiczny, mogę tam powiesić ogłoszenie 🙂
Bez domu jest jeszcze pan Cud

incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
28 stycznia 2014 12:08
wistra sory myślałam, że to do mnie było, a wypowiedź byłą w średnim tonie, ale już ok 😉
Co do ogłoszeń to tez myślę, że najlepiej w sklepach zoologicznych czy przy lecznicy dla zwierzat jeżeli jest możliwość powiesić tam ogłoszenie.

DeJotka mój tez potrafi zjeść sałate, pomidory, ogórka... 😜

ekhem   ja też się z tym bawiłam. Po czym zaprowadziłam kota do weta. Tam musiał zostać uśpiony i wet dokładnie wyczyścił mu uszy oraz wybrał całą zawartość syfu, która się nazbierała(kot trafil do weta po miesiacu moich zmagań, a dokladniej po 1.5 miesiąca jak go wzięłam z poprzedniego domu)


My w czasie leczenia chodziliśmy do weta na gruntowne czyszczenie raz w tygodniu. Już myślałam, że mam to za sobą 🙁
Za to powiem nieskromnie, że mam złotego kota do leczenia - Bazyliusz nieruchomieje u weta i daje ze sobą zrobić dosłownie wszystko. Brak instynktu samozachowawczego miewa dobre strony  😀iabeł:
Facella   Dawna re-volto wróć!
28 stycznia 2014 15:17
DeJotka, mój wsuwa łuskaną dynię, solone chipsy (nikt mu tego oczywiście nie daje; raz została miseczka dyni na stole, kot przylazł i miseczka pusta  😁 potrafi z podłogi zlizywać okruszki chipsów albo wsadzić ryjek do odłożonej na moment paczki), ale absolutnie kocha majonez. Podejrzewam, że jakby mu pozwolić, to by go słoikami wtryniał. Daję mu bardzo okazyjnie (2-3 razy w roku), z palca, malutko. Jak lubi, to niech ma na święta, urodziny i imieniny  😁 No i niestety, jak ktoś kroi mięso (jakiekolwiek), to będzie tak długo łaził, podrapywał i wrzeszczał, aż dostanie kawałek  😵 Brat go tego nauczył, a ja nie mogę ścierpieć, kiedy tak przeraźliwie płacze i się nad nim lituję...  😵
Obecnie chodzi na trzech nogach, zupełnie nie przeszkadza mu to w bieganiu i skakaniu, nie mam do niego siły już  😤 chyba jedyną metodą byłoby skrępowanie  😤
No i się Cud wziął i zarezerwował. No to problem z ogłaszaniem rozwiązany
Bischa   TAFC Polska :)
28 stycznia 2014 18:30
Ktoś od nas? 😉
Nie,
Pani, która była ze mną w kontakcie długo. Najpierw chciała dwóch chłopców, potem jej się życie pokićkało i zrezygnowała, ale już wszystko OK i napisała, że musi go mieć  😍
Taki dom, że mózg staje 😜
Ciesze sie, ze Cud idzie do fajnego domku, mi zawsze strasznie zal gdy kociaki/koty, z przyczyn niezaleznych, musza isc do domkow-nie super.
Na szczęście jeszcze mi się tak nie trafiło. Może dlatego, że są takie rzadkie i nie pyta o nie byle kto
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
29 stycznia 2014 10:08
Wczoraj PanaKota należało zabrać na kontrole do weta i kolejne szczepienia, a za miesiąc kastracja. Pan Kot dostał szału po wyjściu od weta, Pan wet nazywa go tygrysem dzikim 😁 Do tego szeleczki w których przyszedł zostały rozszarpane ze złości, bo go wzięłam na tortury.  W domu chodził wielce obrażony, ale już mu chyba przeszło, bo o 5 rano skakał po mnie i po łóżku.

wistra- gratki nowego domu dla kociaka 🙂 oby się dobrze chował u nowej właścicielki
Ja dziś kupiłam olej z pestek winogron dla mojej kocurrrki 😀 Z łyżeczki olej jest fuj ale ze strzykawki jest pyszny 😀
Moja kocia ściana 😀 i Lucy oczywiście 🙂 (pierwsze zdjęcie dobudowana w sobote półeczka w sypialni 🙂



zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
30 stycznia 2014 13:53
zelka2303  super sa te pułeczki bardzo pomysłowe wykonanie.
Ja mam takie zwykłe na ksiażki, ale pomalowane i obite futrem. W sypialni są idealnym miejscem do kimania dla mojej oslicy 🙂

Wrzucam moją ciapatą 🙂 Skubana dzień w dzień ma takie odpały że nawet jak mam zły humor to zawsze mnie rozbawi.
W listopadzie minał jej rok- Ami Angel
zelka2303 moim zdaniem bez sensu podawać kotu taki olej. Kot go nie strawi, będzie tylko przez niego przelatywał. Zrobi więcej złego niż dobrego. Proponuje raczej olej z łososia.
olej z łososia ma za duzo wit D., wit. D w dużej ilości jest szkodliwa dla kotów. Olej z lososia bede podawala 1-2 razy w tygodniu. Jak go kupie w sobotem bo na razie brak czasu zeby isc do zoolog. Poza tym nie podaje kotu slonecznikowego czy rzepaklowego a olej z pestek winogron zalecany przez wetów jako najlepszy odklaczacz.
Czysty olej z łososia (bez żadnych sztucznych dodatków) posiada tak mało witaminy D, że aby ją przedawkować trzebaby tego oleju podać straszne ilości na raz. Olej z łososia ma za zadanie dostarczyć kwasy tłuszczowe DHA i EPA. To tran jest bogatym źródłem witaminy D i z nim trzeba ostrożnie żeby właśnie nie przedawkować.
A jako najlepszy i najbardziej naturalny odkłaczacz polecam trawę  😉

megi007  trawa nie dziala na mojego kota on w niej śpi. Trawa jest super łóżkiem ale nie jest do jedzenia 🙂 Dziś kupiłam świeżą trawke kocią w kwiaciarni ale w mniejszej doniczce, to nie przeszkadzało kotu w niej spać 🙂


Olej z pestek winogron nie jest zly dla kota, choć jasne ze z lososia jest lepszy. Poszukam oleju z łososia jak bede gdzieś w zoolog. Na razie potrzebowałam pilnie czegoś poślizgowego i to było najbardziej dostępne. W wit. D to też nie tak do końca, jeśli kot dostaje pełnowartościową karme (nie marketowy shiit) to ma wit. D pod dostatkiem i tu nietrudno o przedawkowanie. Dodatkowo oleje nie muszą mieć tylko skladnikow odzywczych, a w olejach(tłuszczach) rozpuszczalne są witaminy, więc dzięki jakiemukolwiek tłuszczowi podawanemu kotu łatwiej przyswajają się witaminy.
Seksta   brumby drover !
30 stycznia 2014 17:28
Olej j z lososia jest w sklepie fretka.pl dostepny 🙂 moj frecisz uwielbia a kot nienawidzi...
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
30 stycznia 2014 17:31
zelka wow extra ściana zazdroszcze, gdzie kupiłaś te podpórki do półek i same półki oraz ten materiał?Jaki koszt tego? Mój Kiciu wchodzi na blat z blatu na lodówkę a z lodówki na najwyżej zawieszoną szafę, ale jest zganiany stamtąd i chętnie bym mu coś takiego wytworzyła 🙂
problem jest taki, że ja nie mieszkam w PL 🙂 ale olej z lososia widzialam w sklepie zoologicznym.
Kocia ściana hmmm. Kupiłam używaną szafkę pod telewizor w second handzie. ( U mnie jedna półka w sklepie kosztuje 8E, a tu za całą półke zapłaciłam 5E).
Kupiłam też zszywacz tapicerski (całkiem niedrogo).  Haki kupiłam w sklepie budowlanym (to była najdroższa część projektu bo za jedną sztuke płaciłam ok. 5-6E, a na całość poszło mi 10 haków (mam jeszczcze jedną wolną deske i materiał tylko mi jeszcze jednej pary haków brakuje). materiał zamawiałam na amazon. Był bardzo tani na allegro też jest i nie jest drogi. Sznurek do słupeczków miałam jakiś zwykły, choć muszę kupić jeszcze sporo, bo chce pod półką w sypialni zrobić słupek do ziemii +/- metr długości słupek. Tube mi przyniósł chlopak z pracy po folli jakiejś. Ale śmiało można iśćdo sklepu z dywanami i tam wziąć lub odkupić za grosze. A ta niebieska półeczka ze słupkiem i niebieska budka to był kiedyś drapak. Drapak był kupiony maleńki na początku dla maleńkiego kota ale kot wyrósł z niego bardzo szybko, a do budki wgl nie wchodził. Teraz budka jest pod sufitem i kot ją uwielbia 😀
Ostatnio widzialam do kupienia w komplecie 2 polki, drapaczek taki plaski i hamaczek za 10E ale niestety się spóźniłam, wszystko zdąrzyli wykupić :/
Pampampam... Glitne oprócz Super Kota 2013 dostała tez tytuł NATIONAL WINNER 2013 🏇 🏇 🏇 🏇  😅 😅 😅
Gratuluję  😀
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
31 stycznia 2014 16:10
Pinka dostaję kapsułkę tranu dziennie, bo za olejem nie przepada, a podanie tabletki to żaden problem.
Ja wczoraj podałam Lucy pierwszy raz tabse odrobaczająca. Koszmar! Pogryzła nas podrapała, wypluwała. W końcu jak się udało to się wzieła i obraziła i spała kolejne 4 godziny, po czym nawet nie chciala do nas podejść. Dziś już kocurek szczęśliwszy i przychodzi się głaskać. (W jedzeniu nie można było podać niestety). Juto pewnie ruszę na jakieś zakupy, więc skocze do bliższego zoolog. i zobacze czy mają  olej z łososia, czy dorsza. Tymczasem czekam na mój zamówiony probiotyk 🙂
Kupiłam wczoraj kotu wode zrodlana, bo mało piła. w końcu zaczął pić normalnie, wody z kranu nie bardzo chciala, ani przegotowanej ani odstanej. Chyba moja woda ma na prawdę za dużo chloru.
Facella   Dawna re-volto wróć!
31 stycznia 2014 16:40
Pampampam... Glitne oprócz Super Kota 2013 dostała tez tytuł NATIONAL WINNER 2013 🏇 🏇 🏇 🏇  😅 😅 😅

Aaaaale fajnie, gratulacje!
Wistra, gratulacje! Niesamowita jest ta Twoja Glinte!  😎
No ba! Ona sama o tym wie :-)

A żeby było ciekawiej, Felis Polonia pierwszy raz organizowała NW, więc Gltine jest jednym z pierwszych kotów, które ten tytuł dostały.
I zdaje się, że jest pierwszym koratem w Europie z NW  💃

Więc od dziś nazywa się NW'13 GIP Dongalas Glitne

Ale od kwietnia wojujemy ringi z Tiną, będzie się działo  😁
Słuchajcie, mam problem!!! Wróciliśmy koło 18 do domu. Koty (dwa) były na zew. tzn schowały się w szopie i innych pomieszczeniach gospodarczych. Jak przyjechaliśmy to większy kot przybiegł, a mniejszy (ma ok. 1 rok i jest głuchy jak pień) wydawał potworne dźwięki, krzyczał i wołał. Pobiegliśmy, a on niby nie mógł z szopy zleźć, ale zaraz zszedł. Wzięłam go na ręce i zaniosłam do domu. I było wszystko ok. Po czym przed chwilą znowu zaczął się się tak dziwnie wydzierać. Chłopak wypuścił ją na zew. A ta zaczęła z takim jazgotem biegać po podwórku. Przeraziłam się, pobiegliśmy, a ona się wije w śniegu. Zaniosłam ją do domu. Kot wije się po podłodze, tak dziwnie pomiaukuje. I jak masuje jej brzuszek od tyłu, to wypina na maxa tyłek i takie dziwne dźwięki wydaje.

Czy to może być RUJA!? Tak przed chwilą wynalazłam w internecie. Nie możemy jechać do weta, bo siedzimy w domu w środku lasu i oboje jesteśmy po sporej dawce alko  🤔 🤔 🤔  Jestem bardzo zestresowana. Czy ona coś zjadła, czy to kobiece sprawy? Liże cały czas genitalia i aż ją skręca.... !! (ale wygląda jakby ją z rozkoszy bardziej skręcało aniżeli z bólu... już sama nie wiem).

edit. Ok, to musi być ruja.... Właśnie zgwałciłam kota pluszowym szczurem z IKEI. Kotka mało nie zwinęła się z podniecenia, tupała tylnymi łapami jak wściekła i zadzierała zadek pod sufit. No nic, czas ciachać....
RUJA!! Jak dzwon :-)
Labofarm uspokajający do pyska, a kota do CIEMNEGO pomieszczenia. Nie tulić, nie niuniać. Oddzielnie w pokoju z miską i kuwetą. I zakryć co cenniejsze, bo może znaczyć (sikać). Tydzień nie ma spania  😁

Też teraz mieliśmy  😁

Edit:
Jak się wiła, to raczej była po dobrym bzykanku z panem kotem. Kastrować po rui :-)
Moja pierwsza kotka, niesterylizowana przez moja glupote  😡 wila sie rowniez ja szalona pomimo iz nigdy nie byla dopuszczana do kocura, wicie sie to czesc 'spektaklu' ktory kotka urzadza.. No i ja bym nie zamylaka jej samej w ciemnym pomieszczeniu :-( nie mozna jej zostawic samej z rozdzerajacymi ja emocjami i burza hormonalna :-(
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się