mam mac wet-y pod jakichs 2 miesiecy. duzo z nich nie korzystam, ani tym bardziej intensywnie, wiec sie nie wypowiem we wlasnym imieniu. moge za to napisac co sadza o tych rekawiczkach kolezanki ode mnie ze stajni - przy uzywaniu na kilka koni dziennie te rekawiczki dawały rade maksymalnie nie wiecej niz 2-3 miesiace (przy baaaardzo intensywnym uzywaniu; przy mniej intensywnym - z tego co wiem daja rade juz pol roku 🙂😉 kolezanki sa bardzo z nich zadowolone 🙂
Dzięki caroline za odpowiedź. To się jednak na nie zdecyduje. Przy mojej jeździe 3-4 razy w tygodniu po 1 jednym koniu powinno je czeka długie życie 🙂
a czy koenigi są wytrzymalsze?
mysle, ze przy 5 koniach nie będą bardziej wytrzymale - to dosc delikatna skórka.
szecherezada, jeśli szukasz czegoś uniwersalnego to polecam te
TattiniMiałam je jakiś czas temu i jeżdżąc kilka koni dziennie trzymały się świetnie. Jak będę w PL to muszę się zaopatrzyć w kolejną parę.
Ja też te Tattiniaki bardzo sobie chwalę, chociaż na lato ciut za grube. Ale reszta roku- super. No i niszczą się stosunkowo wolno.
obawiam się, że to takie podstawowe jak ma też Fair Play i Kieffer np. Te rękawiczki wytrzymują 2 tygodnie a potem sa przetarte na palcach...
szecherezada, z takich standardowych to tylko Kieffer Madridy mi umarły w 2 tygodnie.
mnie kieffery, fair play, global i jakieś jeszcze. Dla osób które jeżdżą mniej baaaaaaaaaaaardzo polecam Elt z taka kontrastującą skórą od wewnątrz. Niestety ni emogę nigdzie znaleźć ich zdjęcia... Kupiłam je w pasi koniku za 65zl i użytkuję bardzo aktywnie już z miesiąc. Od środka mają cieniutką mieciutką skórę, a od zewnątrz taki cienki materiał jak podstawowe kieffery, ale i tak wytrzymalszą. Są super!! ręka się w nich ni gotuje, nie rozciągają się.
Tych akurat Tattiniaków będę bronić dzielnie. Miałam je chyba ze dwa lata, a były miesiące, że jeździłam kilka koni dziennie. Z czasem się przetarły, normalne, ale byłam pod ogromnym wrażeniem, że za taką niewielką cenę trzymały się tak długo.
Teraz mam RTS, od środka skóra, ma zewnątrz mocny materiał i też trzymają się super, ponad rok. Ale na lato to zupełne nieporozumienie, dzisiaj po pierwszym koniu były już mokre.
Zamówiłam Jacsony siateczkowe, zobaczymy ile pożyją. Daję im miesiąc w porywach 😉
A ja uparcie polecam takie:
http://www.allegro.pl/item684237929_swietne_rekawice_ochronne_sensilite_od_ansell.htmlSą cudowne! Na "wszelkie okoliczności przyrody" oprócz dużych mrozów. Na upał też - ręka wcale się nie poci. Nie ma mowy, żeby wodze się wysunęły. No i - wchodzisz do stajni - zakładasz, robisz wszystko, jeździsz - zdejmujesz wychodząc ze stajni.
Jak widać są także rozmiary 7'.
halo, uwielbiam te rękawiczki. Zawsze w nich pracuję w stajni, i pozostawiają rękom świetne czucie, więc praktycznie wcale nie trzeba ich zdejmować. Jeździć w nich nie próbowałam bo troszkę takie właśnie "robotnicze" mi się wydają 😉
A ja właśnie wróciłam z Tesco gdzie upolowałam rękawiczki Harry Hall z tego samego materiału jak moje stare tattiniaki za powalającą kwotę 6 funtów 😅
porwały mi się dziś moje ELT, pojechałam do sklepu i.......... zostawiłam tam 148zł, a wyszłam z rękawiczkami Mac Wet... Będę je intensywnie testować. Jak umrą przed końcem lata to będę bardzo zła....
Tych akurat Tattiniaków będę bronić dzielnie. Miałam je chyba ze dwa lata
Może zależy jaka partia się trafi bo ja moje miałam z jakieś 2 tyg.
Jeździłam w nich dłużej ale przetarły się momentalnie.
czym się różnią rękawiczki Roeckl Light&Grip od modelu Ludger Beerbaum?
czy materiał LB jest bardziej wytrzymalszy?
Już nigdy rękawiczek Roeckl... Mam te:
http://www.okser.pl/sklep/3301230-roeckl-rekawiczki-damskie-p-581.html?osCsid=11c974923e515fcd76a91ea013ce5614 i po dwóch tygodniach codziennej jazdy poprzecierane grubo w miejscu wodzy na palcu wskazującym... Lipa jak za taką kasę... Teraz kupiłam sobie z Decathlonu najzwyklejsze zwykłe i po kolejnych dwóch tygodniach stwierdzam, że są nie do zdarcia...
In.
Masz może jakieś zdjęcie?
Swego czasu strasznie na nie chorowałam.
Pauli jak tylko wrócę do Krakowa, czyli najwcześniej w piątek, ale obiecuję wstawić. (jak tylko dojadę do stajni to zrobię foto i potem jeszcze kołm bak hołm i wybłagać współlokatorów o dostęp do ich kompa ; ) czyli pewnie koło niedzieli...)
dołączam do niezadowolonych z Roeckle. Dostałam od siostry w prezencie Light&grip. Mija właśnie drugi miesiąc jak je użytkuje - są poprzecierane na końcach palców. Rękawiczki używane 5 razy w tygodniu, na 1 konia... Chyba troszkę szybko... Będzie trzeba wrócić do tańszych, ale o dziwo mocniejszych...
Ja korzystam ostatnimi czasy z rękawicze ELT takich:
http://www.okser.pl/sklep/3110-elt-rekawiczki-wszechstronne-p-253.html i takich:
http://www.okser.pl/sklep/31670-elt-rekawiczki-sport-p-2650.html i bardzo polecam bo cena przystępna, są bardzo wygodne i trzymają się też bardzo przyzwoicie.
Dawałam moim letnim rękawiczkom Jacson Wear (tych z siateczką) 2 tygodnie życia, tymczasem rozerwały się na szewku już na pierwszej jeździe. Jeździ się fajnie, niemal nie czuć ich na dłoniach, ale 25zł (w promocji) to troszkę za dużo na jednorazówki 🤔
koniczka, to dobrze wiedziec, bo wlasnie takie zamowilam 🤣 nie wiem czy z rozmiarem dobrze trafilam- jaki zamawialas?
Tych pierwszych mam XS, a tych drugich 7, a łapki mam bardzo małe - wielu firm najmniejszy rozmiar jest ciut za duży. Roekle kupowałam 6.5-7
ja wzielam 8, moze bedzie ok 😉
i nie wiem co napisac, bo moje, hmm, 9 letnie roeckle trzymaja sie wysmienicie 😡
Ja mam takie Roeckle z linku In.
I jestem z nich bardzo zadowolona, jak ze wszystkich zreszto. Z tym, że tych używam tylko na zawody więc nie jest to bardzo często. Mam też model Light&Grip i również super. Trochę się starł ten materiał z wierzchu, ale nadal dobrze mi służą. Używam ich 2 rok na zmianę z Kiefferami (takie podobne do light&Grip - również super).
KuCuNiO, ja te Roeckle co prawa miałam kiedyś, kupione na przecenia chyba za 10zł były na targach w Poznaniu w 2007 i byłam z nich max zadowolona, ale jakieś ch*** w poprzedniej stajni mi z paki zwędzili. Kupiłam więc te same (już po dużo wyższej cenie) w normalnym sklepie i skifa totalna... Tu taj jest chyba tak, że albo się trafi, albo się nie trafi : P
też miałam takie rękawiczki jak wstawiła Koniczka i są super!!! dostępne w pasi-koniku w Warszawie 🙂 Moje Mac Wety po miesiącu żyja nadal. Ale strasznie się rozciągnęly. Gdyby nie gumką na nadgarstku to z całą pewnością by mi spadały. Stąd radzę kupować przyciasne.
Kiedy Lotnaa napisała o Jacsonach siateczkowych to zaraz poleciałam do oksera (no prawie zaraz) i nabyłam je drogą kupna. Dzisiaj w nich jeździłam...są jeszcze całe, ale ja jestem rekreantem 😁
Dam znać kiedy się rozwalą.